Temat do bicia piany

[MrBrainwash]

@Hafis Taką pianę mógłbym bić Też wolę większe bąbelki, ale z braku laku...

 

@Evil Ja nic nie muszę bo mam czystą duszę

[iDaft]

 

W moim typie. Skąd wiesz co lubię?

A może to facet...

[MrBrainwash]

 

 

W moim typie. Skąd wiesz co lubię?

A może to facet...

 

 

No tak, teraz nigdy nie wiadomo... trzeba się pilnować.

 

[hafis]

iDaft- ależ masz wyobraźnię. Więcej filmów z netu nie oglądaj!!!!

 

Poza tym, przyjrzałem się zdjęciu, byłby to facet z wyjątkowo krótkim audiofilskim kablem.

Edytowane 15 Stycznia 2014 przez hafis

[manuelvetro]

 

Sokrates rozpoczął naukowe dociekanie

Drogi Mr Brainwash naukowy Panie

Dialogiem sokratejskim było nazywane

Metoda Przyczyna-skutek aktualnie zwane

Moim zdaniem Sokrates propagował logiczne myślenie (przyczyna skutek), co na pewno jest podstawą przy zajmowaniu się nauką . Natomiast podstawy do metody naukowej podłożone zostały przez Kartezjusza (zasada znalezienia podstawowego aksjomatu, który by był absolutnie pewny i od którego można by wywieść drogą dedukcji resztę systemu). Dziękuję, za kolejną próbę filozoficznego oświecenia mnie.

 

ja w kościele ad persona uderzyłem w Ciebie wprost

Ty generalizujesz i uogólniasz mocno na wyrost

Tak by obrazić kogoś i by to było oczywiste

Dla niego tylko i grupy kolegów, to zaje2biste

Proszę o przykłady. Co mogło Cię urazić. Chcę wiedzieć za co przepraszać.

Napisałem, że uważam, po tym co napisałeś, że nie rozumiesz pojęcia subiektywizm/subiektywiści. To taka wielka obraza? Nie wiem może rozumiesz, ale swoich wypowiedzi to nie wynikało. Subiektywiści to takie osoby które przedkładają swoje widzenie świata nad wyciągnięte przez innych wnioski pochodzące z powtarzalnych zjawisk.

Hmm

 

Nie jestem tak biegły rymem

Trochę się ze złości ślinię

Mierzyć będę cóż wysoko

Z metafory strzelę w oko

 

W białych rękawiczkach i pośród nauki

Każdy wyjdzie z dyskusji z Tobą głupi

Ale nie w imię prawdy walczysz jak Sokrates

Tylko w swoje imię jak prawdziwy Bies

 

Nie chce być zatem Twoim kolegą

bo Ty Brainwash masz za duże ego

Moje ego nie powiem też jest duże

Bo czasem mam nosa w górze

 

Ale słuchaj Brain nos Twój

Sięga nieba sięga chmur

 

Teraz rozumiem skąd obiektywizm

Transparentny wręcz Perspektywizm

Gdybym miał nosa tak jak Ty wysoko

Nie kłaniał bym się nawet obłokom.

 

Trzeba wszak mieć głowę mocno w górze

By dać słuszny odpór zdziczałej naturze

Którą jesteśmy tutaj my zebrani pospołu

Minimalisto BrainWash czy nie niszczysz forum?

 

A w związku z tym , byś znów miał trochę racji

Raportuj Waść wprost do moderacji

A że dysputy z Tobą wygrać się nie da, przeto

Od dziś winieneś nie Brain być, Mr. , a Beton

[MrBrainwash]

Dziękuję za wierszyk. Niestety Like'i mi się na dziś skończyły.

Minimalisto BrainWash czy nie niszczysz forum?

 

Nos w górze czy wiedzy brak

Wybierać nie ma jak

Nie dla mnie chipsy i piwo przy niedzieli

Prawdy smak cenie bardziej niż niektórzy by chcieli

 

Wszak na forum każdy coś znajdzie dla siebie

Poeta niech wierszyki klepie i rozrywkę posieje

Szkiełko i oko nie dla niego - wie że nic nie wie

Zostawiam go w temacie w którym oceny rymem pieje

[manuelvetro]

Tyż piknie! Dali my se Brain po rymie

I niech piana między nami już nie płynie.

W żadnym innym niż tu wątku

Jak miało być od początku

[Jimmi Dragon]

Mózgotrzepie mój Ty drogi,

nie bij piany, lep pierogi,

wszak wiesz dobrze, że świat srogi,

bywa, kiedy u twej zgrabnej nogi,

pływa zdechła ryba...

 

[MrBrainwash]

Tyż piknie! Dali my se Brain po rymie

I niech piana między nami już nie płynie.

W żadnym innym niż tu wątku

Jak miało być od początku

 

Dla mnie może być. Nie głupi z Ciebie Gość, gdybyś tylko chciał zrozumieć co druga strona ma do powiedzenia i nie brał wszystkiego do siebie. Chociaż...

 

Moi followersi należą do zakonu Hejtersów. Jak byś chciał wstąpić zapraszam, musiałbyś tylko odbyć chrzesty u Papieża naczelnego Szwagiero, przejść próbę maczania kabli u Majkela i dostać błogosławienie od Jimmiego, za wstawiennictwem Inszego. Po jakimś czasie bierzmowanie przez namaszczenie olejkami DIY u Patryka. Przepraszam jeśli kogoś pominąłem.

 

Edytowane 15 Stycznia 2014 przez MrBrainwash

[manuelvetro]

Mój problem, Brainwashu na tym polega

Że za dobrze rozumiem o Co Tobie biega

Chrzest bojowy dali mi Fatso i Szwagiero

A Mikołaj612 był chrzestnym kolego

[MrBrainwash]

Że za dobrze rozumiem o Co Tobie biega

 

Pewnie lepiej niż ja sam

 

A Mikołaj612 był chrzestnym kolego

 

a no tak, jeszcze św. p. Mikołaj - Banie świeć nad jego duszą.

 

Mam nadzieje, że siła zakonu nigdy nie zmaleje i swym światłem będzie oświetlać mi drogę zbłąkanemu sceptykowi. (sorry ale perspektywistą się nie czuje, może za mało wiem na ten temat)

Ja jestem agnostykiem - może sprzęt pomiarowy mierzy absolutnie wszystko, ale dopuszczam możliwość, że tak nie jest.

 

Pozwól Kolego Kulfoniasty, że nabije Ci trochę piany młotkiem suchej prozy, bo zwróciły moją uwagę twe słowa. Piszę w tym temacie, by nikt mnie nie oskarżył o nielegalne pianobicie przypadkiem.

 

Mi się wydaje, że różnica między agnostykiem, a sceptykiem jest taka. Że agnostyk może podpisać się pod wszystkim, a gdy przyjdzie co do czego umywa ręce "ja nic nie wiem". Sceptyk nastawienie epistemologiczne może mieć różne, chociaż myślę, że przeważnie też pozostaje przy "wiem, że nic nie wiem" w kontekście poznania "istoty rzeczywistości" natomiast twardo musi trzymać się logiki, opierać swoje wypowiedzi na wiedzy zweryfikowanej, jeśli tej wiedzy nie posiada to się nie wypowiada by nie wprowadzać zniekształceń do czyichś obrazów świata. Agnostyk może słuchać twojej wypowiedzi, ale przy własnym widzimisię wyrzucić wszystkie twoje argumenty do kosza mówiąc "może być inaczej, nie możesz tego wykluczyć", a gdy sam stara się kogoś do czegoś przekonać, to mimo kontr-argumentów może powiedzieć "może tak być, udowodnij mi że nie (co oczywiście jest błędne z logiką), nauka jeszcze wszystkiego nie wie". Dlatego uważam, że rozmowy agnostyka ze sceptykiem są trochę nie fair w stosunku do tego drugiego. I w gruncie rzeczy ciężko powiedzieć jak to do końca jest z agnostykami, bo czasami ma się wrażenie, że bardziej czekają na boga, a jak on nie przychodzi to hołubieniu swojemu spojrzeniu na świat (bo jakiś tymczasowo trzeba mieć) niż wiedzę, która to jawi nam się w sposób cząstkowy, bo taka jest realna co do ludzkich możliwości, która jednak jest bardzo skuteczna w działaniu.

Edytowane 16 Stycznia 2014 przez MrBrainwash