Skocz do zawartości

Problem ze sprzedającym (Allegro)


Undertaker

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć,

 

 

Jakiś czas temu (może miesiąc, nie pamiętam dokładnie) zamówiłem na Allegro "odtwarzacz mp3" dla kolegi. Taki chiński wynalazek a'la iPod shuffle 4G (mały z klipsem). Anyway, odtwarzacz dotarł po jakimś czasie, jak się okazało w innym kolorze niż docelowy (w sumie to napisałem, że proszę o kolejność srebrny --> czarny --> niebieski). Wcześniej, przed zakupem, sprawdziłem oczywiście komentarze i były problemy z tymi kolorami, na aukcji też umieszczono stosowną informację wyjaśniającą, że wybór koloru jest jedynie taką informacją dla sprzedającego - jak mają akurat żądany na stanie, to dają taki, jak nie, to inny. Co więcej, karta pamięci (sprzedawana w zestawie wraz z odtwarzaczem), a raczej jej opakowanie, było zaklejone taśmą (ewidentnie ktoś przy nim grzebał). Pomimo tego, nie byłoby większego problemu, gdyby odtwarzacz był sprawny. Okazało się, że przerywa jack przy najdrobniejszym poruszeniu słuchawkami (nie mówiąc już o tym, że zarówno odtwarzacz jak i załączone słuchawki to szajs, czego się można było spodziewać). Decyzja natychmiastowa, telefon do sprzedającego (okazało się, że firmę prowadzi jakaś kobieta), odsyłam odtwarzacz. I tu zaczyna się cała akcja. Odtwarzacz z wymiany był już srebrny, ale i ten okazał się być problemowy. Słuchawki po normalnym podpięciu wtyczki do wyjścia, "do końca" grały jakby wyciętym dźwiękiem. Po lekkim wyjęciu wtyczki, dźwięk był odtwarzany w miarę ok. W miarę, bowiem zarówno przy zmianie utworu jak i przy odtwarzaniu słychać było takie jakby cyki, trzaski (sprawdzane na kilku słuchawkach, problem ewidentnie po stronie odtwarzacza). Kolejny telefon, sprzedająca tylko stwierdziła, że "muszę mieć wyjątkowego pecha, wszystkim innym te odtwarzacze nie sprawiają problemu", efekt --> kolejna odsyłka. Oczywiście na koszt kolegi. Zwrot co prawda po stronie sprzedającej, miała ona też wrzucić do koperty część kasy za te wszystkie wysyłki. Kwota dość śmieszna, bo 4 zł, ale mimo tego ostatecznie nie wywiązała się ze swojej obietnicy. Na ostatni odtwarzacz czekałem około tygodnia, jeszcze przed jego otrzymaniem odbyłem niezbyt przyjemną rozmowę z ową sprzedającą, w której to zapewniała, że ten ostatni wysyłany (czyli drugi, srebrny), był przez nich testowany i okazał się być sprawny, i - cytuję - "proszę się nastawiać, że ten, który teraz wysłaliśmy będzie sprawny". Jak się możecie domyślić, okazał się takim nie być. Ten sam problem co z poprzednim, kolor ten sam (czyżby odesłali ten, który ja wcześniej im wysłałem?).

 

 

 

 

Podsumowując: od kupna odtwarzacza minął już chyba miesiąc nawet, dalej nie mam sprawnej sztuki. Znaczy się, kolega nie ma. Łącznie, zamiast ok. 40 zł zapłacił już ponad 60 (licząc wszystkie odsyłki). Dodam jeszcze, że w jednej z rozmów sprzedająca stwierdziła, że w grę nie wchodzi zwrot pieniędzy (i tak byłoby to za kupiony odtwarzacz, czyli coś ponad 30 zł), bo minęło już 10 dni. Wtedy nie rozmawiałem z nią dłużej na ten temat, bowiem kolega stwierdził, że interesuje go wymiana na nowy. Teraz już nie jest taki chętny i nie wiem czy nawet nie chciałby kasy z powrotem. I pytanie - można coś ugrać? Nie wiem, jakoś "umiejętnie postraszyć" jakimiś kodeksami, prawami itp.

 

 

 

Co myślicie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli masz paragon lub fakturę możesz ubiegać się o zwrot pieniędzy jako że jest na gwarancji (ona prowadząc działalność gospodarczą tego typu daje Ci gwarancję chcą nie chcąc) i żadna wymiana oraz naprawa nic nie daje.

Jeżeli jest osobą prywatną to możesz w ramach rękojmi dostać nowy lub zwrot pieniędzy.

 

I jak byś mógł podać linka do aukcji to było by fajnie bo można było by zobaczyć czy ona prowadzi w ten sposób działalność.

Edytowane przez piotrek1004
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podsumowując: od kupna odtwarzacza minął już chyba miesiąc nawet, dalej nie mam sprawnej sztuki. Znaczy się, kolega nie ma. Łącznie, zamiast ok. 40 zł zapłacił już ponad 60 (licząc wszystkie odsyłki). Dodam jeszcze, że w jednej z rozmów sprzedająca stwierdziła, że w grę nie wchodzi zwrot pieniędzy (i tak byłoby to za kupiony odtwarzacz, czyli coś ponad 30 zł), bo minęło już 10 dni. Wtedy nie rozmawiałem z nią dłużej na ten temat, bowiem kolega stwierdził, że interesuje go wymiana na nowy. Teraz już nie jest taki chętny i nie wiem czy nawet nie chciałby kasy z powrotem. I pytanie - można coś ugrać? Nie wiem, jakoś "umiejętnie postraszyć" jakimiś kodeksami, prawami itp.

 

Zostałeś poinformowany przy zakupie o prawie do zwrotu w ciągu tych dziesięciu dni? Jeśli nie to:

 

"Jeżeli natomiast konsument nie został poinformowany na piśmie o prawie do odstąpienia od umowy w terminie 10 dni, termin ten wydłuża się, a konsument może odstąpić od takiej umowy w terminie 10 dni od uzyskania informacji o prawie do odstąpienia jednakże nie później niż 3 miesiące od wykonania umowy"

 

Czyli de facto przy braku takiej informacji okres ten wydłuża się do 3 miesięcy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety... Zostaje jedynie użeranie się ze sprzedawcą na drodze niezgodności towaru z umową

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co myślicie?

 

Myślę, że gdybyś zapłacił kartą bankową w PayU, to mógłbys odzyskac pieniądze reklamując to w banku i żądając chargebacku.

 

Ustawa z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz o zmianie Kodeksu cywilnego

stanowi, że:

 

Art. 8. 1. Jeżeli towar konsumpcyjny jest niezgodny z umową, kupujący może żądać doprowadzenia go do stanu zgodnego z umową przez nieodpłatną naprawę albo wymianę na nowy, chyba że naprawa albo wymiana są niemożliwe lub wymagają nadmiernych kosztów. Przy ocenie nadmierności kosztów uwzględnia się wartość towaru zgodnego z umową oraz rodzaj i stopień stwierdzonej niezgodności, a także bierze się pod uwagę niedogodności, na jakie naraziłby kupującego inny sposób zaspokojenia

 

4. Jeżeli kupujący, z przyczyn określonych w ust. 1, nie może żądać naprawy ani wymiany albo jeżeli sprzedawca nie zdoła uczynić zadość takiemu żądaniu w odpowiednim czasie lub gdy naprawa albo wymiana narażałaby kupującego na znaczne niedogodności, ma on prawo domagać się stosownego obniżenia ceny albo odstąpić od umowy; od umowy nie może odstąpić, gdy niezgodność towaru konsumpcyjnego z umową jest nieistotna. Przy określaniu odpowiedniego czasu naprawy lub wymiany uwzględnia się rodzaj towaru i cel jego nabycia

 

Moim zdaniem masz więc podstawy faktyczno-prawne do żądania odstąpienia od umowy (raz, że wymiana jest zbyt kosztowna, a dwa, że naprawa jest tu najwyraźniej niemożliwa), tyle tylko, że wątpię aby ten sprzedawca uznał to Twoje prawo. Ale najpierw dla kwestii dowodowych zacytuj powyższe przepisy ustawy i napisz emaila do sprzedawcy, że chcesz odstąpić od umowy i otrzymać zwrot pieniędzy.

W razie odmowy sugeruję ci zwrócić się o pomoc do Inspektoratu Inspekcji Handlowej właściwego dla siedziby sprzedawcy - znajdź namiary do odpowiedniego Inspektoratu w internecie i wyślij im prośbę o pomoc opisując sytuację, załączając korespondencję i stwierdzając, że chciałbyś odzyskać pieniądze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info.

 

 

 

Wczoraj przetestowałem sprzęt i jednak okazało się, że z tym odtwarzaczem nie ma problemów z wyjściem (w sensie, jak się wepnie całkowicie słuchawki, czyli tak jak trzeba, to dźwięk nie przerywa, nic nie "wycina"). Problemem są dalej te kliknięcia podczas odsłuchu, ale to bardzo możliwe, że każdy z tych chińskich odtwarzaczy tak ma. Nie wiem, czy w takim wypadku jest w ogóle sens użerania się ze sprzedawcą i próba odzyskania kasy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś (ok 4-5 lat wstecz) moja siostra nabyła coś na kształt odtwarzacza o którym piszesz (wtedy kosztowało toto troszkę więcej) tzn chińska podróbka ipoda .Te cykania przy zmianie utworu/głośności (a właściwie przy naciśnięciu jakiegokolwiek przycisku) były także przypadłością jej egzemplarza wydaje mi się więc że można śmiało założyć że te cuda po prostu tak mają :-/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj problem jest taki, że te cyki/trzaski są cały czas, od minimalnego poziomu głośności. Napisałem maila odwołując się na treści ustaw, które przytoczył blueme i nic, dalej jest odbijanie piłeczki w stylu: "Dostałam od pana całkowicie sprawną mp3, mimo to dział reklamacyjny przychylił się do prośby wysyłki całkowicie sprawnego odtwarzacza, ale panu nic nie pasuje". Cóż, jeżeli faktycznie ta chińszczyzna tak się zachowuje podczas odtwarzania muzyki, to rozumiem, że nic nie ugram w całej tej sytuacji?

 

Ta wcześniejsza sztuka, którą najpierw reklamowaliśmy, na pewno miała problemy z przerywaniem dźwięku w zależności od wkładania wtyczki do wyjścia. Normalne, prawidłowe ułożenie skutkowało "wycięciem" większości pasma, jakby coś (o dziwo) nie stykało tam w środku. Po wyjęciu wtyku słuchawek mniej więcej do połowy, grało to prawidłowo. Oprócz tych stuków. Sprawdzałem na kilku sprawnych parach słuchawek.

 

 

Widać sprzedająca ma lepszych ekspertów i wmawia mi, że sprzęt był ok. Nawet jeśli założyć, że ta sztuka, którą mam obecnie jest w ich mniemaniu w porządku, tudzież one po prostu tak cykają rzeczywiście, to i tak nie zmienia postaci rzeczy, że cała transakcja przebiegła w nieciekawej atmosferze. Do tego sprzedająca nie zwróciła mi błahych 4 zł "zadośćuczynienia", które sama zaproponowała jak spytałem się o jakąś rekompensatę kosztów wysyłki. Najpierw było zdecydowane "NIE", skończyło się na tych 4 zł, których mimo wszystko nie dostałem. Śmiech na sali.

 

 

 

 

Aha, ostatnią sztukę dostałem jakoś ponad tydzień temu, lecz paragon przysłali ten z końca kwietnia. Nie powinienem przypadkiem mieć nowego?

 

 

 

 

Bo jak na razie to wygląda, że mogę sobie spór na Allegro otworzyć (albo i nie) i wystawić nega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sprawa jest prosta:
1. Wystawiasz negatywa
2. Rozpoczynasz spór allegro

Zawsze gdy miałem bardzo duże problemy to po czymś takim sprzedający stawali się niezwykle mili i chętnie do współpracy :)

Oczywiście jak Ci odda kasę negatyw a usuwasz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja nawet podejrzewałem, że mogą być problemy z tym urządzeniem. Mówiłem, tłumaczyłem znajomemu, że lepiej zrobi dokładając do używanego iPoda shuffle 4g, ten jednak zdecydował się na zakup chińszczyzny. Chciał taniej, wyszło tak samo i gorzej. Nic, jego kasa w końcu, szkoda tylko że ja tracę swój czas na rozmowy ze sprzedającą. Pierwszy i ostatni raz kupiłem komuś odtwarzacz made in china.

 

 

 

Postraszyłem negatywem i sporem i stanęło na tym, że mam wysłać a oni zwrócą kasę. (Wcześniej ponoć było to niemożliwe...). Dla pewności napisałem maila, co by to potwierdziła jeszcze i mam nadzieję w końcu dać sobie z tym spokój.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności