Nanna 2.0 używam w sumie już prawie 2 lata i żeby być zupełnie szczerym, to w tych pieniądzach nic specjalnie mnie tak nie urzekło. Fajna bardzo naturalna scena, może nie największa ale bardzo realistyczna, ze świetną separacją. Na górze bardzo dużo detalu, ale bez kłucia w uszy. I bardzo fajnie zbudowany dół pasma, z zaznaczonym sub basem. Generalnie w tym przedziale cenowym to (subiektywnie oczywiście) nie widzę rywala. Próbowałem Monarch 1 i 2, Oracle, Moondrop Variations, Shouer Ej07 i to jednak Nanna u mnie wygrała
Jedyne co mogę zarzucić, to prądo-żerność tej słuchawki.
Dostępna ma być wersja 2.1 ze strojeniem Zeosa z "Z Reviews" z ciekawości bym posłuchał, bo póki co to jedyne słuchawki które w moim odczuciu biją Nanna 2.0 to Kublai Khan, Viking Ragnar i Empire Ears Legend Evo. I tu znowu totalnie subiektywnie - ale słuchając wyżej wymienionej trójki miałem dokładnie taką samą reakcje emocjonalną jak na Kinerkę