audionanik

Sam w sumie nie wiem do końca Naszło mnie na Ultrasony jak bakusa na Altusy, hehe

Po prostu "chcę je mieć" i tyle. Sowy musiałem puścić w świat bo nie było do czego się doczepić, Audioquest popsuł zabawę w audiofila, no pain no gain! 

Miałem PRO2900 i 900i kiedyś. Z chęcią bym do nich wrócił. Pokręcone słuchawki, szczególnie te drugie, ale tak jak saudio chyba pisał(?) coś w nich jest że się fajnie słucha. Ostatnio to poluję na Signature Pro. 

No i będę miał białego kruka w postaci PRO2500, z nimi chyba trochę podobna historia jak z 9, mało kto sprzedaje, rzadko się pojawiają. Na hajfidelii pisali, że super zbalansowane, bas jak w Ultrasone, a góra jak w Sztaksach, hi hi Może byli na haju. 

Wiadomo, chciałbym Tribute 7, ale musiałbym wszystko spieniężyć jak leci i jechać chyba na Klonu Leszka, a i tak by pewnie nie starczyło. Może w innym życiu. Ale takie Edition 5 już w zasięgu może by były, sam nie wiem... Bo ósemki to bardziej portable chyba są. 

W każdym razie, odlot niezły

Te 7 Tribute chyba  rzeczywiście tak niesamowite...bo kolega Synthax mi napisał że za 4tys by brał w ciemno...

A on raczej jest tak ostrożny w zakupach jak Szkot skąpy...he,he.

Dobre Ultrasone to Signature Pro, Edition 8, Edition 9, Edition 12. Kolejność wymienienia przypadkowa. Edition 5 nie znam. Pro 2500 chyba nie słuchałem, ale Pro 750 sporo odstają od takich choćby Edition 8. Pro 650 nie polecam. Pro 2900 to chyba rozwinięcie 2500, no ujdą.