Dla miłośnika szkoł Beyera Dharmy, dla miłośnika Hifimana - HE-6.
Dla mnie, nie wiem , nie potrafię się zdecydować, chociaż na pewno D1000 są szybsze i mają lepszą holografię. He-6 są bardziej spójne dźwiękowo.
To już nie elektrostaty?
To nie SWS-y ?
Jak się mają HE-6 do HE-5LE? Co prawda kiedyś słuchałem HE-6, ale tak dawno, że nic już z tego nie pamiętam, poza tym, że były mniej dociążone niż HE-4 i miały dalszą scenę.
Kiedyś, jak kupowałem swoje pierwsze HFM, to zdecydowanie lepsze były HE-5LE - bardziej wyraziste, z wyraźniejszą górą, ale też sporo trudnejsze do wysterowania. Dzisiaj chyba okrzepłem, albo patrzę przez pryzmat ceny. Bo dzisiaj wybieram HE-6