Jacek, nigdy nie mów nigdy! Mi się 6 lat temu wydawało, że długo nie kupię pierwszego JLC, JH13Pro czy Leben'a CS600, a szybko się to zmieniło
Życzę Ci byś mógł kiedyś wybrać AP lub Patka - domyślam się, że Nautilus 5711 lub RO 15300 i jednego z nich Ci życzę, o ile będziesz je nadal chciał.
Fakt, nie chodzi o samą historię, a o jakość wykonania, udział pracy ludzkich rąk, przyjemność dla oka, wytrzymałość na przestrzeni lat, a historia jest istotna przy takich tuzach jak Rolex, AP, VC, JLC, IWC, Patek, Breguet czy Lange.
Philippe Dufour nie ma historii(prócz pracy w głównym dziale Patka), a jego zegarki są warte każdego franka ze 50k CHF, które trzeba za niego zapłacić.
Absoletnie się zgadzam Patek to może nie koniecznie, wolałbym coś od F.P. Journe np. Chronometre Souvarain w platynie. No i AP RO 15300 z przyjemnością bym ponosił. Nie mniej moim absolutnym marzeniem jest Rolex Sea Dweller 4000 i na tę chwilę spędza mi sen z powiek.