-
Postów
1330 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
6
Typ zawartości
Profile
Forum
Wydarzenia
Blogi
Galeria
Odpowiedzi opublikowane przez Bednaar
-
-
W dniu 22.04.2024 o 17:52, bakus1233 napisał(a):W dniu 22.04.2024 o 17:52, micbud napisał(a):
Ewentualnie u R.Lipko.
Kto to
Nie wiesz, kto to Romuald Lipko? Przecież poza Budką Suflera był kompozytorem chyba co drugiego hiciora w latach 80-tych. "Malinowy Król" Urszuli to jego sprawka, choć brzmi jak kompozycja Mike'a Oldfielda
-
3 godziny temu, Rafacio napisał(a):
tylko cyfra daje szansę na to, że słuchacz usłyszy to co twórca.
Prawda. Oczywiście jak ktoś lubi zniekształcenia harmoniczne, skutkujące ocieplonym dźwiękiem - niech sobie słucha np. płyt winylowych, jego brocha.
-
W dniu 16.04.2024 o 22:56, meehooj napisał(a):
King Crimson - [In the Court of the Crimson King: An Observation by King Crimson (40th Anniversary Edition) (2009 Stereo mix)
Od tej płyty, odsłuchanej pierwszy raz chyba jakieś 30 lat temu rozpoczęła się moja muzyczna przygoda z Robertem Frippem & Co. i trwa do dziś - jedyna kapela progresywna, do której wracam. Najchętniej do albumu, z którego pochodzi ten utwór:
- 6
- 2
-
2 godziny temu, majkel napisał(a):
Co to w ogóle jest "ładunek magnetyczny"?
Się śmiejesz, a może producent tego ABCD-1 jako pierwszy w historii fizyki odkrył istnienie monopoli magnetycznych?
A tak na serio to producenci tego rodzaju urządzeń w opisach do nich ujawniają swoje niedostatki w wiadomościach z podstaw fizyki. Pole magnetyczne opisywane jest poprzez dwie wartości wektorowe: indukcję magnetyczną i natężenie pola magnetycznego. Na wartość indukcji magnetycznej ma też wpływ przenikalność magnetyczna ośrodka. Zatem pisząc "ładunek magnetyczny" zdradzają się z tym, że to tylko bełkot marketingowy, nie mający nic wspólnego z nauką. Ładunek to jest elektryczny, a nie magnetyczny.
- 1
-
W dniu 29.03.2024 o 20:55, camillo701 napisał(a):
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, moglibyście mi powiedzieć o co chodzi z tymi japońskimi wydaniami ?
Aha o jakość audio tak ?
Z reguły japońskie wydania brzmią lepiej. Szczerze mówiąc, tylko w jednym przypadku mogłem to stwierdzić - kupiłem CD R.E.M. "Murmur" wydanie holenderskie, ale jakiś czas później w komisie z używanymi CD była wersja japońska w niskiej cenie - więc kupiłem, porównałem w domu obie wersje - przewaga jakości brzmienia wersji japońskiej nad holenderską była oczywista na pierwszy "rzut ucha" - od razu wersja holenderska powędrowała do tego komisu, a japońską mam do dziś.
-
W dniu 13.04.2024 o 05:54, Rafacio napisał(a):
Tam kupiłem trochę winyli w latach 90-94. M.in. właśnie Mob Rules, Sabotage itp. Mam do dzisiaj i używam.
Sporo winyli Black Sabbath udało mi się kiedyś kupić (chyba właśnie też na początku lat 90-tych) - wydanych przez ruską wytwórnie SNC Records (chyba jakaś mutacja Meldodii) - miałem np. Vol. 4, Sabbath Bloody Sabbath, Sabotage, Live At Last - tyle pamiętam. Nawet niezłe tłoczenia - na pewno lepsze niż Melodija, ale poligrafia tak samo kiepska.
-
Godzinę temu, lobuz1 napisał(a):
No tak MG. Zapomniałem. Najchętniej kupowałem Takt bo dobra jakość i nie było niespodzianek. Mam te kasety w kartonach.
A Elbo? Ja miałem najwięcej Elbo - wtedy uważałem, że jakość lepsza niż Takt czy MG - kiedyś kupiłem kasetę Lou Reed "Magic And Loss" nagraną przez Takt - niestety, coś im nie wyszło, bo dźwięk "falował" jakby taśma zmieniała prędkość przesuwu podczas nagrywania, od tej pory miałem uraz do Taktu. A Elbo miało taką serię Music Giants - klasyka rocka: Black Sabbath, Deep Purple, Jethro Tull, King Crimson itp. - to wszystko wydawali w tej serii.
- 1
-
29 minut temu, quzio napisał(a):
Czasopisma Non Stop, Tylko Rock, Teraz Rock, Jazz, Jazz Forum kupowane nałogowo.
Ostatnio przez parę lat tylko Jazz Forum, ale niestety zauważyłem, że nie mam czasu na czytanie o muzyce - więc już nie kupuję żadnych czasopism muzycznych.
-
45 minut temu, deadman42 napisał(a):
1999 rok, ja już parę lat po trzydziestce , głowa rodziny z dwójką dzieci, stadion Gwardii (Metallica, Apocalyptica, Monster Magnet, Mercyful Fate). Koncert był nietypowo, bo jakoś w środku tygodnia.
Tez byłem na tym koncercie - ale legalnie, z kumplem pojechaliśmy - jeszcze kawalerowie, ja wtedy miałem 26 lat. Potem koczowaliśmy całą noc na Centralnym, bo pierwszy powrotny pociąg do Łodzi był jakoś o 5 rano. Oczywiście cała noc nie przespana, byłem nieprzytomny jak wysiadałem w Łodzi na Fabrycznym i na peronie zderzyłem się z tabliczką z numerem peronu - nabiłem sobie guza, w domu myśleli, że tak się poobijałem na koncercie
PS. A na samym koncercie najbardziej podobała mi się Apocalyptica
-
Cudze chwalicie, swego nie znacie
I jeszcze więcej - ponad 2 godziny muzyki - Gudonis rządzi :
- 2
-
21 minut temu, lobuz1 napisał(a):
Jak się okazuje Tylko Rock zaczęto wydawać w 1991 r. Mialem wtedy 16 lat.
O tak - ja wtedy miałem 18 lat i pamiętam ten pierwszy numer z Pagem na okładce i z wkładką o Genesis.
Wcześniej kupowałem Rock'n'Roll - pismo zorientowane raczej metalowo i punkowo, pisali tam np. Kuba Wojewódzki i Filip Łobodziński.
Poniżej numer z sierpnia 1991.
- 1
-
W dniu 3.04.2024 o 17:52, zgreg napisał(a):
Ponoć do kaseciaka lepiej dać słuchawki nie tak wyraźne w górnych zakresach, żeby ograniczyć syk szumu taśmy
Czyli sugerowane wcześniej Koss Porta Pro to dobry trop - też chciałem je zaproponować. Pasują zarówno dźwiękowo, jak i stylistycznie. Jak słucham tylko KPP bez porównywania z innymi słuchawkami (np. moimi AKG K271), to nie wydają mi się zmulone. To zmulenie wychodzi dopiero przy porównaniach.
- 1
-
10 godzin temu, Kajetanjazz napisał(a):
@kuman mało poręczny na batalię
Ale faktycznie wygląda jak miniaturowa radiostacja polowa. "Ja Brzoza, ja Brzoza, Grab, jak mnie słyszysz?"
- 1
- 3
-
Dzięki W międzyczasie doczytałem w necie, że smar silikonowo-teflonowy będzie najlepszy. Kupię i spróbuję.
-
Mam jeszcze podejrzenie, że w Marantzu winowajcą zacinania się jest nie laser, tylko brak smaru w mechanizmie lasera - obok lasera znajduje się zębatka, która "jeździ" po elemencie też wyposażonym w ząbki, pasujące do tej zębatki (sorry za nieporadny opis laika) - zauważyłem, że jest tam smar, ale tylko jakby do połowy "drogi" tej zębatki. Moze to jest dobry trop - może po prostu wystarczy kupić odpowiedni smar i przesmarować ?Jeżeli tak, to jaki to smar? Coś kojarzę, że chyba grafitowy?
-
W dniu 7.04.2024 o 19:44, hammerh34d napisał(a):
Mięsień strzemiączkowy zmienia percepcję dźwięku w taki sposób, że w warunkach nadmiernego hałasu kurczy się i odciąga podstawę strzemiączka od okienka owalnego, utrudniając w ten sposób przekazywanie drgań na to okienko - w ten sposób dochodzi do tłumienia głośnych dźwięków o około 20 dB. Chroni to kosteczki słuchowe przed nadmiernymi ruchami, a także komórki rzęskowe, znajdujące się w ślimaku, przed uszkodzeniem - niestety, uszkodzenie komórek rzęskowych jest nieodwracalne i wtedy jedynym remedium jest aparat słuchowy. Nie sądzę, żeby zbyt zimna obudowa słuchawek dokanałowych powodowała skurcz mięśnia strzemiączkowego
- 2
- 1
-
Coś jakby kosmiczny space-jazz
- 2
-
W dniu 2.04.2024 o 08:10, majkel napisał(a):
W Dolby B, bo takie miałem w Walkmanie. Proceder używania kaset magnetofonowych zakończyłem jakieś 20 lat temu. Słuchanie bez Dolby w dobrych warunkach, tzn. nieodczuwalnym hałasie otoczenia, to dla mnie udręka z powodu niedostatku dynamiki i słyszalnego szumu. Zresztą jak patrzę wstecz, to ogólnie używanie kaset to była udręka. Zastąpienie Walkmana i Discmana grajkiem mp3 to był wielki postęp ergonomiczny i dość spory w sensie jakości dźwięku względem kasety. Najbardziej mnie irytowało, że co kaseta, to na innym skosie głowicy nagrana. Samemu nagrywanych pilnowałem, żeby były powtarzalne, ale te z wytwórni to już loteria. Do tego problemy ze stabilnością przesuwu taśmy, zwłaszcza w sprzęcie kieszonkowym, wciąganie i niszczenie taśm, długie czekanie na dojechanie do kolejnego utworu (a co dopiero przeskoczenie kilku). Dobrze, że CD miał tryb wstawiania pauz, to sobie nagrywałem z nimi, żeby Walkman albo deck (oba Sony) trafiły w przerwę.
Właściwie mógłbym powtórzyć słowo w słowo to, co @majkel napisał z tą różnicą, że nagrywałem w Dolby C. Walkmana i tak miałem bez systemu redukcji szumów. Moja Aiwa AD-F550 najbardziej lubiła się z kasetami chromowymi, zwłaszcza Sony UX-S. Na taśmach typu IV (Metal) nagrywała zbyt "ciemno" - za mało góry i przeładowany bas.
-
Zgadzam się, że kasety to ból i udręka. Z jednej strony wspominam z sentymentem nagrywanie całych płyt na kasety z programów radiowych prowadzonych np. przez Tomasza Beksińskiego, a z drugiej strony, jak sobie przypomnę te wszystkie "uroki" kaseciaków to cieszę się, że nie mam już do czynienia z tym nośnikiem (mimo, że deck miałem prosty i tani, ale bardzo dobry: Aiwa AD-F550 - jak na zdjęciu z netu poniżej... przed nim była totalna padaka - "szufladkowiec" Diory). Jeżeli miałbym powrócić do taśmy magnetofonowej, to tylko do szpuli, nie do kasety: https://tapeproject.com/
- 1
-
13 minut temu, Perul napisał(a):
Kiedyś w CD-ROMie mi pomogło, ale też nie we wszystkich przypadkach.
OK, spróbować zawsze można.
W sumie też chodzi mi po głowie, żeby jednak naprawić tackę w tym Denonie (prawdopodobnie awaria wyłącznika krańcowego) i na nim słuchać CD (w sumie teraz na nim słucham, tylko wymiana płyt jest niezbyt komfortowa: wyłączam zasilanie gdy tacka jest max wysunięta i wtedy zmieniam płytę), a Marantza zostawić tylko jako odtwarzacz plików i radio FM. Wszystko zależy od tego, która naprawa będzie tańsza.
-
10 godzin temu, Perul napisał(a):
Próbowałeś sprężonego powietrza?
Myślisz, że to pomoże? Przyniosę z pracy i w weekend spróbuję.
-
Niestety po 12 latach bezawaryjnego działania mój mini amplituner-CD Marantz M-CR503 ma problemy z odczytem płyt CD - co parę minut zacina się podczas odtwarzania. Rozkręciłem go i przeczyściłem laser izopropanolem - niestety nic nie pomogło. Ponadto mam też odtwarzacz Denon DCD-485 z uszkodzonym mechanizmem otwierania tacki - która po wysunięciu od razu z powrotem się wsuwa (poradzono mi dwa sposoby samodzielnej naprawy tego problemu, jednak okazały się nieskuteczne, albo po prostu mam dwie lewe ręce). Czy w Łodzi dostępny jest jakiś serwisant napędów CD, który podjąłby się naprawy wspomnianych urządzeń?
-
Wystarczy użyć jednego słowa, w tym przypadku "paranoja ", i już dygresja goni dygresję, a temat diabli wzięli
- 2
-
W dniu 27.01.2024 o 02:18, NuYam napisał(a):
Bardzo mnie to cieszy. Dla Ciebie przestawiane kolumn o milimetry było ciekawe, a dla mnie co innego🙂
Wykaż, że wszyscy sie mylą i nikt nic nie słyszy i cyk forum do zamknięcia😂.
Na szczęście wyszedłem z tej paranoi ponad 20 lat temu.
A propos tego, co napisałeś do @Rafacio - dlaczego forum do zamknięcia? W moim przypadku wybór sprzętu stereo miał jeden cel - zapewnienie przyjemnego (dla mnie) odbioru muzyki, zatem takie fora są przydatne właśnie, żeby ułatwić tego rodzaju wybory. Sprzęt wybrany, więc skupiam się na muzyce i nadwyrężam domowy budżet kupując płyty CD. Ale wciąż jest wielu poszukujących.
All that Jazz
w Muzyka
Opublikowano · Edytowane przez Bednaar
Super @Tytus1988 że to rekomendujesz - uwielbiam Eberharda Webera, chyba mój ulubiony jazzowy basista. Najbardziej lubię jego płyty z grupą Colours, szczególnie album Yellow Fields.
A powyżej - nastrojowy duet Nahornego z innym kontrabasistą - Pawłem Pańtą. Sympatyczne.