d_nac

Jak wyżej, polecam konsultacje ze specjalistami Tak sobie tylko pomyślałem, że prędkość dźwięku to ok. 340m/s, więc przy podanym rozstawie i odpowiednio mocnych głośnikach, będzie opóźnienie 1/5 sekundy pomiędzy różnymi źródłami dźwięku (zakładając, że sygnał w kablu rozejdzie się szybciej) - to może być większy problem niż pogłos generowany ewentualnie przez halę.

Tutaj jest dosyć obszerny wątek o różnicach na head-fi: https://www.head-fi.org/threads/guide-sonic-differences-between-dt770-dt990-models-more.513393/

U mnie na LG V30 one wymagają głośności większej niż np. KPP czy PX100, ale rzeczywiście, chyba na innym źródle było z tym spokojniej. Napisałem o tym, bo pamiętam, że zwróciło to moją uwagę, ale pewnie dadzą radę w większości przypadków. I tak - z nausznych obecnie to chyba najlepsza opcja, może jedynie KPH30i Kossa się zbliżają, ale tam problemem jest potencjalnie pękający pałąk.

Z lekkich słuchawek fajną, choć trochę wymagającą głośnościowo od źródła opcją jest Ultrasone HFI-15G. Są trochę mniej basowe niż Porty, ale ogólnie grają równiej i przestrzenniej. Z otwartych (dużych) z basem w bardzo dobrej cenie są Philips X2HR jak wpada promka na Amazonie (ok. 350 zł, o ile pamiętam). Nie jest to może poziom słuchawek kilka razy droższych, ale w tej cenie ciężko będzie je pobić.

Słuchanie na słuchawkach bym odpuścił przynajmniej na tydzień - dwa, żeby uszy się spokojnie "wygoiły" - słuchawki mocno wpływają na takie tematy, nawet jeżeli nie słuchasz głośno. Zazwyczaj wystarczy dać czasowi działać, gdyby jednak po tym tygodniu - dwóch nadal coś się działo, to chyba bez lekarza będzie ciężko to ogarnąć. Ja na koncerty już praktycznie nie chodzę z w/w powodów - za dużo się działo za młodu, potem 2-3 razy zdarzyło mi się przypadkiem odpalić zamknięte słuchawki na wysokiej głośności (thx Dragonfly) i uszy już raczej nie lubią zbyt intensywnych wrażeń

Ja kupowałem u nich Kossy Kph30i, z tego co pamiętam, wszystko normalnie poszło.

Melodia może nie, ale klimat chóru, o dziwo, trochę przypomina "Atom heart mother" Floydów.

Nie miałem do czynienia z Hi2050, ale z wygodnych konstrukcji sprawdziłbym Audiotechnici MSR7B albo Sennheiser HD599 (tutaj raczej na pewno nie będzie imadła). Superwygodne są też Ultrasone HFI15G, ale to już raczej przenośny wariant i brzmieniowo pewnie trochę mniej uniwersalny niż w/w.

Przede wszystkim czarny da czarne tło, które innymi sposobami ciężko uzyskać

Na Olxie jest wysyp teoretycznie nowych egzemplarzy AKG K712 w cenach nawet poniżej 50% wartości: https://m.olx.pl/oferty/q-Akg-k712/ - kojarzy ktoś skąd mogą pochodzić? Jakaś promocja, b-stock, fake-i?

Lublin, Lubartowska 85, Hotel Ilan. Nigdy tam nie byłem

To jest numer padów do serii 600 niezależnie od tego jak one wyglądały. Rok temu kupowałem je i miały matowy tył, obecne mają już przezroczysty

Czyli k702 są lepsze w oddawaniu ciężaru niż w separacji bardziej skomplikowanych przejść? Miałem je przez jakiś czas i najlepiej sprawdzały się w lepiej zrealizowanych utworach, gdzie istotna była przestrzeń i detaliczność, z kolei w death metalu dla mnie jedną z głównych ról gra centralka perkusji, czego bez odpowiedniego tąpnięcia na basie nie da się zagrać poprawnie.

Nie powiedziałbym, że to badziew, tylko trochę bardziej przenośna i uboższa o scenę wariacja k550. Akurat k550 w wariancie mk2 grały mi bardzo fajnie metal, była przestrzeń, separacja i pełny bas, który AKG dorzuciło jako bonus do drugiej wersji. K371 najlepiej się z kolei spisują po lekkim doprawieniu przez EQ, tak żeby midbass nie był schowany z tyłu. Potrafią zagrać metal, może nie perfekcyjnie, ale już satysfakcjonująco. Ze stajni AKG poza tym ciężko mi obecnie coś polecić do metalu, k712 są dosyć uniwersalne, ale na pewno nie skrojone pod tę muzykę. Mam podejrzenie, że k702 na odpowiednio mocnym źródle mogłyby być świetne w dobrze zrealizowanych albumach metalowych, szczególnie tych bliższych progowi niż death/doom.

Nie do końca - KPP są znacznie wytrzymalsze - w KPH mi i mojemu koledze pękły pałąki. KPP mają też trochę pełniejsze brzmienie niż wyrównane KPH (różnica trochę jak HD650 vs. HD600). Driver podobny do tego w KPP, nie wiem jednak czy na pewno ten sam, brzmieniowo się trochę różnią. Swoją drogą pojawiły się KPH40, ciekawe czym się różnią od pozostałych.

Fakt, w Sennheiserach to chyba nawet nie treble, tylko ta górka na przełomie wyższej średnicy. A z Beyerami to różnie bywa, DT770 ( Pro 80 Ohm po lekkim ubiciu padów) i DT1770 akurat jeszcze nie robią mi lobotomii, ale obawiam się tego w przypadku 1990, na które co jakiś czas się oglądam

Miałem w pewnym momencie HD600 i HD650, HD650 oddałem ojcu, bardziej w imię tego, że HD600 są bardziej obiektywne brzmieniowo i jak już grają, to grają fajnie. Tylko chyba są trochę bardziej kapryśne, bo potrafią w zły dzień mocniej górą zmęczyć. Z drugiej strony są trochę łatwiejsze do napędzenia niż HD650, przynajmniej takie wrażenie odniosłem. Ja ostatnio odkopałem starutkie CAL-e sprzed ponad 10 lat, dałem im nowe nauszniki, bo stare się rozpadały i to nadal bardzo przyjemne słuchawki, coś rzadko spotykanego obecnie - relatywnie tanie, zamknięte, z niskimi wymaganiami i dosyć spokojnym, basowym brzmieniem. Kilka lat temu miałem tę nowszą rewizję, ale to już zupełnie inna sprawa jeżeli chodzi o jakość grania. Jest teraz jakaś nowa wersja, znowu z driverem z biocelulozy, ciekawe czy to brzmi sensownie. A co do Kossów, po latach to samo mam z KSC75 - zrobiłem hybrydę KSC 75 z Yaxi Pads na pałąku od KPP i gra to lepiej niż każda inna kombinacja tych 2 Kossów

Ze względu na jasność - powiedziałbym, że Dragonfly Red, ale kiedyś krótko próbowałem go z 99 Classicami i totalnie mi to nie grało. Może właśnie PAW S1, choć nie do końca odczuwam go jako jasny. Intuicyjnie spróbowałbym Fiio Q3, bo on wydawał mi się grać tak dosyć "kulturalnie", co może pomóc przy przyciężkich 99 Neo.

Przy zakupie z wysyłką na Olx teraz dają 24h na potwierdzenie tego, że zakupiony przedmiot jest ok. Jeżeli zgłosisz problem w 24h, to kwota nie zostanie przelana, więc, jeżeli uda się wysyłkę dogadać, to chyba problem z głowy.

Z LG v30 jest ok, bo aktywuje się tryb wysokiej impedancji, niemniej kph to nie są jakieś wymagające słuchawki i z wszystkim grają, przynajmniej nie przypominam sobie jakichś diametralnych różnic czy problemów z napędzeniem.

Z autopsji powiem, że po K550 wybór jest ciężki - raz, że mało jest sensownych słuchawek zamkniętych z dużą przestrzenią i napędzanych z każdego źródła, dwa, że K550 budują bardzo "swoje" brzmienie. Może pozostać przy AKG i spróbować K702 i K712, w gatunkach bezbasowych powinny się sprawdzać, scena też jest sensowna, może DT880, bo jeżeli chodzi o "równość" grania powinny przypominać w jakimś stopniu K550. Z zamkniętych podobnie do AKG grały mi Bang & Olufsen H6, ale to też już nie produkowany model. Można też popróbować Sennheisery - HD560S lub HD599, lub przy zwiększeniu budżetu np. HD600, ale to już zupełnie inna specyfika względem AKG

Może być coś jednak z kablem - kojarzę, że zbalansowany od Meze nie pasuje do Sundar, chodzi o TS vs. TRS na jackach wchodzących do muszli.

https://www.amazon.de/-/pl/dp/B01N5VHLUG?ref_=Oct_DLandingS_D_9698fe3e_67&smid=A3JWKAKR8XB7XF X2HR za 99 euro (Prime day)

Dzięki, nad xd05 myślałem, tylko, o ile kojarzę, to idzie trochę w bardziej techniczne i mniej sceniczne granie. Poczytam jeszcze i pewnie coś wybiorę

Mobilny, czyli bez konieczności wpinania do sieci, generalnie sprzęty z własną baterią, lub zasilane przez USB wchodzą w grę. Nie mam zamiaru z nim biegać po mieście, raczej w domu lub na wyjazdach by się przydał.