slashdotcom Opublikowano 17 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 17 Maja 2007 Tak sobie pomyślałem... to forum jest na wysokim poziomie, więc na pewno sporo osób stąd czyta. Czemu by nie podzielić się spostrzeżeniami i odczuciami odnośnie czytanych knig? Zacznę oczywiście od siebie... od dłuższego czasu planowałem, że zaraz po maturach wezmę się za 'Boską komedię' Dantego. Tymczasem... byłem ostatnio zwrócić inną książkę i zauważyłem 'Diunę' Herberta. Nie spodobało mi się jednak wydanie, więc nie zdecydowałem się. Jednocześnie w głowie zatrzepotała idea- Dick! 'Blade Runner', 'Łowca androidów'! Niestety, nie było... tym sposobem wypożyczyłem wreszcie 'Ubik'. Szczerze- jeszcze nie czytałem nic Dicka, ani nawet (nawet albo aż ) Lema, będzie to więc pierwsze podejście do takiej tematyki... zobaczymy . A all time favourite... Pratchett na równi z Dostojewskim. Ale o tym może kiedy indziej, jeśli w ogóle temat utrafi w gusta . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
.ksy Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Nie tak dawno skusiłem się w końcu na przeczytanie "Sztuki podstępu" Pana Miynicka. I z czystym sercem mogę powiedzieć, że się zawiodłem za dużo pisania o niczym. Nie nastawiałem się na poradnik "socjotechnik" ale ... chyba wszystko jest zbyt ogólnikowe. Generalnie raczej nie polecam A z przymusu czytam "Antropologie słowa" ... i z czystym sercem polecam cześć o internecie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sikwitit Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Ja ostanio czytam ksiazki wojenne. Bardzo spodobala mi sie ksiazka Jamesa Clavell'a "Krol Szczorw", powstal na jej podstawie film, jednak ksiazka bije go na glowe. Dla tych ktorzy lubia poczytac cos w kierunku, thriller, sensacja polecam ksiazki PANI Alex'y Kava. Swietnie to wszystko napisane, czyta sie jednym tchem [jesli juz ktos bedzie chcila siegnac po ta pozycje, to oprocz Falszywego Kroku, pozostale ksiazki proponuje czytac chronologicznie od ich ukazania sie]. Klimat w stylu Kolekcjonera Kosci, jednak jak dla mnie o wiele ciekawsze [szczegolnie je pierwsza ksiazka, arcydzielo " Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ksol Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 W zeszłym tygodniu skończyłem "Simarillion" Tolkiena, bardzo fajna książka jak ktoś lubi tematykę tolkienowską. Miejscami trochę nudząca - rozpisywanie rodów. Z tej pułki przeczytałem też Hobbita. Teraz zabieram się za klasykę SF 5 część cyklu I.Asimova o Fundacjach "Fundacja i Ziemia". Dla tych co lubią SF gorąco polecam. Jest tam wszystko fikcja polityczna, akcja, dreszczyk emocji i zagadka. Miejscami trochę pogmatwana - autor sam się przyznaje ale jak lubisz SF to warto przeczytać. Dla tych co mają ochotę na bardziej hardcorowe SF polecam Stephena Baxtera i cały cykl o xeelee. Nie tak dawno skusiłem się w końcu na przeczytanie "Sztuki podstępu" Pana Miynicka. ...... "Sztukę podstępu" przeczytałem w połowie i stwierdziłem dokładnie to samo. Spodziewałem się czegoś lepszego a tu dokładnie w kółko to samo, można rzec o niczym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
sikwitit Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Tolkien, to poprostu klasyka. Wlasnie wybieram sie po Hobbita W pierwszym moim poscie ktory mi ucielo, mialo byc po slowie arcydzielo slowo "Dotyk Zla" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Niedawno skusiłem się na przeczytanie Achai. I mogę ją polecić każdemu kto lubi fantasy i nie przejmuje się że momentami fabuła jest trochę naciągana, czyta się fenomenalnie Teraz mam wypożyczone 2 książki Artura Baniewicza, ale jakoś nie mogę się za nie zabrać. Oprócz tego czytam wszystkie książki Ludluma które mi wpadną w ręce, jak dla mnie są super. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
White Haven Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 A ja ze swojej strony mogę polecić całą twórczość Davida Webera. Radzę zwrócić uwagę głównie na 2 cykle: monumentalną space operę o Honor Harrington (nawet nie zliczę ile części zostało do tej pory wydanych) i nieco odmienny (zamiast jednoosobowej armii pod postacią lady Harrington, bohaterem jest cała ludzkość) "Star Fire". Zapierajce dech w piesiach sceny batalistyczne, misterne intrygii, szczypta dowcipu i świetne dialogii (z drobnymi wyjątkami:P) wciągają z siłą czarnej dziury Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 18 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 A z przymusu czytam "Antropologie słowa" ... i z czystym sercem polecam cześć o internecie Z przymusu można się czasem miło zdziwić . Ostatnio (do prezentacji maturalnej) dorwałem w swe łapska 'Dramat humanizmów' Bohdana Urbankowskiego. Jest to rzecz o twórczości Dostojewskiego. Książka co prawda nierówna (bardzo przyjemny początek i sporo trudniejsza część dalsza), ale z finiszem wręcz fenomenalnym . Polecam wszystkim fanom rosyjskiego autora 'Idioty' czy 'Braci Karamazow', sporo ciekawego się można dowiedzieć . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość badnewz Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 ja nie będe oryginalny - gustuje w książkach Sapkowskiego i Prattchetta swego czasu czytałem "Conan - droga do tronu" i bardzo mi spasowała seria o conanie...ale póki co nie stać mnie na zakup ok. 150 tomów po tym jak kumpel opowiedział mi przepis na hot doga wg. jakuba wędrowycza planuje przeczytać coś z serii o nim Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kilar Ezan Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 A Pilipiuka tu nikt nie czyta? Jak do tej pory "Kuzynki" i "Księżniczka", nie powiem przyjemnie się czytało, ale jakoś mnie nie ciągnie do przeczytania części trzeciej. Co innego opowiadania o Jakubie Wędrowyczu Pierwszy zbiór rządzi drugi trochę mniej, trzeci jest taki jakiś... ale czwarty całkiem dobry (choć może to ja byłem tak wyposzczony, że wszystko by mi się spodobało). No i w końcu muszę się zmusić, żeby zacząć "Narrenturm" Sapkowsiego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ignacy Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 A Pilipiuka tu nikt nie czyta? Jak do tej pory "Kuzynki" i "Księżniczka", nie powiem przyjemnie się czytało, ale jakoś mnie nie ciągnie do przeczytania części trzeciej. Co innego opowiadania o Jakubie Wędrowyczu Pierwszy zbiór rządzi drugi trochę mniej, trzeci jest taki jakiś... ale czwarty całkiem dobry (choć może to ja byłem tak wyposzczony, że wszystko by mi się spodobało). No i w końcu muszę się zmusić, żeby zacząć "Narrenturm" Sapkowsiego. Pilipiuka czytałem wszystkie o Wędrowyczu, za kuzynki, kroki i księżniczkę zabiorę się innym razem. Skończyłem cykl Piekary o Inkwizytorze i czytam "Przenajświętszą Rzeczpospolitą" -> badziewo takie, że nie wiem czy dotrwam do końca. No z przymusu na tapetę Hamlet. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 @Slashdotcom - jak lubisz Pratchetta, a chcesz przeczytać coś Lema to zabierz się za "Dzienniki gwiazdowe" - bardzo podobny humor i co ważne na równie wysokim poziomie!!!. Jak czytałem pierwszy raz to się prawie udusiłem ze śmiechu, a i kolejne przyprawiły mnie o parę paroksyzmów. Ze swojej strony polecam Paragraf22 Hellera - cały Hype wokół tej książki jest w pełni zasłużony. Śmieszne i gorzkie do łez. Mooocna lektura A jeśli ktoś lubi powieść historyczną, której jestem oddanym fanem to gorąco polecam Jamesa Clavella - wszystko co napisał. Poczynając od "Króla szczurów" przez azjatycką trylogię "Shoguna"(Japonia), "Tai - pana", "Noble house" (Chiny,Hongkong), aż po "Whirlwind"(rewolucja w Iranie, bez odrobiny lukru). Fantastycznie napisane, czyta się jednym tchem. Brutalne i realistyczne do bólu. Wspaniałe postaci - ani jedna nie jest papierowa, wszystkie aż emanują życiem. Niezwykła dbałość o tło kulturowe i historyczne. Zderzenie z całkiem odmiennym od naszego postrzeganiem świata przez Azjatów jest niesamowite. Wszystkie książki Clavella przeczytałem po angielsku bo były prawie niedostępne w Polsce. Teraz czytam drugi raz bo właśnie wyszło śliczne wydanie w Polsce "Shoguna" i "Tai-Pana". Sprzedałem moje AKG K81dj, by je sobie kupić "Shogun to 1000stronnicowa krowa, a przeczytałem go w 2 noce i było mi przykro, że się skończył A wogóle to lubię czytać. Czytam wszystko co nie zdąży mi uciec:) Parafrazując mistrza Gombro - kto nie czyta ten trąba Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siergiej Opublikowano 18 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Ja też nie będe zbyt oryginalny Właśnie czytam "Zbrodnia i Kara" Dostojewskiego już po raz któryś tam Polecam wszystkim chociaż myśle, że każdy kto choć troche czyta nie mógł pominąć tej książki A w planach mam "Boską Komedie" Dantego oraz... "Dzieje europejskiej filozofii klasycznej" Ta druga to będzie wyzwanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 18 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Maja 2007 Siergiej- No to widzę, że mamy nieco podobne zainteresowania książkowe . A niech zgadnę... 'Mistrz i Małgorzata' się swego czasu też podobało? . Zdzichon- za Lema prędzej czy później na pewno się wezmę, bo mnie ten pan bardzo ciekawi, a wielkie szanse, że właśnie 'Dzienniki gwiazdowe' pójdą na pierwszy ogień... Choć w sumie różni się to od Pratchetta klimatem na pewno- bo jednak Lem to fantastyka w stylu sci-fi, Terry zaś bardziej w świat rycerzy i wiedź podążał... ale zobaczymy ^^. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 19 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Maja 2007 Ze swojej strony polecam Paragraf22 Hellera - cały Hype wokół tej książki jest w pełni zasłużony. Śmieszne i gorzkie do łez. Mooocna lektura Dokładnie Druga cześć ("ostatni rozdział czyli paragraf 22 bis") jest już trochę gorsza, ale też daje radę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kapucynka Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Już myślałam, że na fantasy się skończy Drugiej części Paragrafu nie czytałam (być może dobrze, możliwe że zepsułabym sobie opinię po części pierwszej, swoją drogą - genialnej). Zresztą sama amerykańska tendencja do "sequelowania" mnie odrzuca "Lot nad kukułczym gniazdem" Kena Keseya to też jedna z moich ulubionych książek, choć dość przykra. Szkoda tylko, że zanim ją przeczytałam to miałam okazję zobaczyć film, który jest dobry (zwłaszcza rola Jacka... ), ale książka mimo wszystko go przebija. Zawsze lepiej przeczytać najpierw opiniotwórczą książkę, a potem porównać z filmem, niż odwrotnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 23 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Zawsze lepiej przeczytać najpierw opiniotwórczą książkę, a potem porównać z filmem, niż odwrotnie Dokładnie . W innym wypadku zawsze jest tak, że chcąc nie chcąc wyobraża się sobie głównych bohaterów takimi, jakimi się ich widziało na filmie. Choć raz to na mnie nie podziałało- puścili nam w szkole fragment 'mistrza i małgorzaty' (jakiś serial z tego zrobili... o.0). Rola Wolanda była tak beznadziejna, że do dziś wyobrażam go sobie caaałkiem inaczej . Inna sprawa, że 'M i M' czytałem sporo czasu przed obejrzeniem tego, nawet parokrotnie . [no, to świetnie zamotałem teraz xD] A ja się wypnę odnośnie 'Paragrafu'... nie podobała mi się . nawet nie doczytałem tego do końca, w każdym razie jakoś nie przypadła mi do gustu ta rzecz. Może za młody byłem jak to czytałem, nie wiem . A co do 'Lotu...'... to jest kolejna książka z tych, na podstawie których powstały wielkie filmy, a które chcę przeczytać. Zaczęło się chyba jeszcze od szkolnego 'Jądra ciemności' Conrada... teraz w planach mam 'Ojca chrzestnego', 'Milczenie owiec' i właśnie 'Lot...', mimo że w tych wypadkach obejrzenie filmu nastąpiło przed przeczytaniem knigi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
dj_spinacz Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 łooh... Pratchett?? Nic o nim beze mnie x] Właśnie "Wolnych Ciutludzi" czytam. Średnie. Pratchett wg mnie osiągnął szczyt swoich możliwości w okolicach "Ciekawych Czasów" x] "-Preinkarnacja? -Tak. Oni wierzą, że człowiek rodzi się przed śmiercią." xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Ojca chrzestnego mogę polecić z czystym sumieniem. Jest lepszy od jakże fantastycznego filmu filmu. Rozwiniętych jest wiele wątków, które w filmie z powodu konwencji potraktowano po macoszemu. W tym przypadku oglądnięcie przed lekturą nie przeszkadza nic a nic. Obsada jest dobrana perfekcyjnie Brando nie gra dona Corleone on nim jest , równie świetny Sonny i inne postacie Ale teraz spadam bo na Ale kino się Shaft zaczyna. Who's the sexy'est man in town? Shaft Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
eternality Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 łooh... Pratchett?? Nic o nim beze mnie x] Właśnie "Wolnych Ciutludzi" czytam. Średnie. Pratchett wg mnie osiągnął szczyt swoich możliwości w okolicach "Ciekawych Czasów" x] "-Preinkarnacja? -Tak. Oni wierzą, że człowiek rodzi się przed śmiercią." xD Apropos Mistrza i Małgorzaty - IMHO najlepsza lektura liceum . zaraz `za nia Zbrodnia i Kara mistrza Dostojewskiego Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Teraz właśnie czytam Zbrodnię i Karę Jak na lekturę całkiem niezła, ale czytałem sporo ciekawszych książek. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
slashdotcom Opublikowano 23 Maja 2007 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Temat kwitnie, świetnie ^^. dj_spinacz- Pratchett ma to do siebie, że nawet jak napisze coś średniego, to i tak jest to zaje*iste . Jak dla mnie póki co najlepsze były 'Trzy wiedźmy' i 'Pomniejsze bóstwa', to drugie okazało się być dziełem traktującym w niesamowitym imho ujęciu religię i... pasującym mi poglądowo . zdzichon- sexiest . eternality- dobrą wypowiedź zacytowałeś? . Btw- w moich oczach 'M i M' stracili dopiero po Dostojewskim właśnie . Polecam 'Biesy'... aaa, każdą książkę Dostojewskiego można w sumie polecić . wtd- jak to Urbankowski napisał o książkach Dostojewskiego- tylko od 'szerokości ramion' zależy, ile z nich można 'wyciągnąć' (cytatu nie przytoczę, bo nie pamiętam ). no, ale są gusta i gusta- i bardzo dobrze ^^. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matej7 Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Ja przez ostatnie miesiące naczytałem się książek na temat socjologii rodziny i już mam dość. Moja praca licencjacka nie daje mi spokoju ehhhh Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kapucynka Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 A czytał ktoś Masłowską? Czyli nasz polski tzw."fenomen", którego ja widocznie nie jestem w stanie docenić. Koncepcja rodem z "mechanicznej pomarańczy" w wersji chaos. Pewnie się nie znam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zdzichon Opublikowano 23 Maja 2007 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Maja 2007 Apropos Mistrza i Małgorzaty - IMHO najlepsza lektura liceum . zaraz `za nia Zbrodnia i Kara mistrza Dostojewskiego smile.gif Ej, a Ferdydurke? Cip cip kurka zdzichon- sexiest wink.gif. Fakt. Śpieszyłem się i jakoś takoś mi wyszłoś, językowa koszmarność Ale shaft to kopalnia soczystych cytatów: It's my duty to please that booty A czytał ktoś Masłowską? Wojna polsko - ruska jest IMHO bardzo dobra. Może to dlatego, że głębi to ja się w niej specjalnie nie doszukiwałem. Sama warstwa językowa jest bardzo fajna. Laska z polotem bawi się słowem, no i humor, choć ciężki, mi odpowiadał. Właśnie "Wolnych Ciutludzi" czytam. Średnie.Pratchett wg mnie osiągnął szczyt swoich możliwości w okolicach "Ciekawych Czasów" x] "Wolni Ciutludzie" to raczej książka dla dzieci - inna grupa docelowa, inny styl. A z serii świata dysku to najbardziej podabało mi się "Night watch", w Polsze jeszcze nie publikowane chyba. Pewnie dlatego, że uwielbiam postać komendanta Vimesa, a ten tom jest poświęcony głównie jemu. Zaraz potem "Mort", "Trzy wiedźmy" i "Pomniejsze bóstwa" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.