Funkcjonalny odtwarzacz muzyki na Gentoo

[Filas]

Szukam czegoś, co będzie funkcjonalne oraz będzie posiadało rozbudowane opcje odtwarzania formatów (MP3,AAC,M4A (Apple Lossless), FLAC, WAVPACK, APE i co tam jeszcze bywa), obsługę okładek, tekstów i ewentualnie (ale dodatkowo) konfigurowalność na poziomie f2k, chyba, że po prostu puszczę przez Wine F2K z obecnym konfigiem i hasta la vista, Windows! Myślałem też o Amaroku

[pikpok]

Jak Gentoo to może konsolowo MPD + NCMCPP? Możesz też spróbować z Clementine, bazowany bodajże na Amaroku 1,6, ma chyba wszystko o czym wspomniałeś.

[Filas]

Jeszcze tylko sprawdzę czy MPD jest w stanie monitorować kilka lokalizacji jednocześnie i jeżeli tak to biorę.

[maciux]

Deadbeef - chociaż nie wiem jak jest z bajerami typu okładki, teksty itp.

Kumpel go używa na Gentoo, mi bardzo dobrze służył na Debianie

[pikpok]

Jeszcze tylko sprawdzę czy MPD jest w stanie monitorować kilka lokalizacji jednocześnie i jeżeli tak to biorę.

Nie jest w stanie, ale ja sobie radzę symlinkami.

[Filas]

Dzięki wielkie, podmontowałem sobie odpowiednio dyski twarde (readonly NTFS, żeby mi Gentoo nie maglował plików których maglować nie powinien, boję się jakoś o rw ntfs) i porobiłem symlinki w home i śmiga