Grado sr60i - nadają się na ulicę ?

[Lord Rayden]

Hello !

 

Mam takie pytanko - czy sluchawki Grado sR60i nadają się do noszenia na ulicy - we współpracy z odtwarzaczem Eon Cineo, ewentualnie SanDisk Fuze i telefonem Galaxy Note ?

Sa to słuchawki nauszne, niestety nie miałem ich w łapce (i nie mam okazji wziąść do łapy bez zakupu) i nie wiem czy nie będą zbyt cięzkie do chodzenia i jazdy tramwajem.

Oczywiscie chodzi o używki.

[BamboszeK]

Nie, chyba że chcesz,żeby cały tramwaj słyszał to co ty

 

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[maciux]

Nie, chyba że chcesz,żeby cały tramwaj słyszał to co ty

 

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

 

Nikt by nic nie słyszał

A jeśli już to sporo sopranów.

Edytowane 15 Października 2012 przez maciux

[crysis94]

Nie, chyba że chcesz,żeby cały tramwaj słyszał to co ty

 

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

 

 

Nikt by nic nie słyszał

A jeśli już to sporo sopranów.

 

 

Dokładnie - piłowanie sopranów

Nie są one anie wygodne, ani nie tłumią, choć są lekkie

Edytowane 15 Października 2012 przez crysis94

[4ndr3]

1) 2m sztywnego kabla

2) konstrukcja full open, czyli słyszysz otoczenie jakbyś nie miał słuchawek na głowie

3) otoczenie słucha Twojej muzyki

[maciux]

Ostatnio widziałem w Gdańsku Głównym kogoś z Alessandro MS1 na głowie. Się zaśmiałem i mnie usłyszał. Co jest z jednej strony smutne i nie fair w stosunku do niego, nie zachowałem się dobrze, a z drugiej śmieszne, bo mnie usłyszał

Edytowane 15 Października 2012 przez maciux

[BamboszeK]

Czesto spotykałem się z opiniami że w grado słuchać tak samo głośno z obu stron. Nawet jeśli to i tak nie nadają się do użytku mobilnego, chyba że w cichym lesie czy na polanie

 

Wysyłane z mojego WT19i za pomocą Tapatalk 2

[Lord Rayden]

A to mnie zasmuciliście. O ile bowiem nie przeszkadza mi odgłos z zewnętrza (zawsze mogę muzykę dać nieco głośniej a mam kontrolę nad tym co się dzieje wokół mnie, to fakt,że wszyscy usłyszą moje Tangerine Dream czy Klausa Schulze jest już mniej miły. Pewnie przeszkadzałbym tym wszystkim fanom Lady Gagi, hip hopu czy black (brrr) metalu....

 

A pewnie pękniesz maciux ze śmiechu jak zobaczysz kogoś ze starą harcerską latarką czyli HiFimanem...

Edytowane 15 Października 2012 przez Lord Rayden

[Filas]

Fanów black metalu byś raczej nie znalazł.

 

A co do konstrukcji full-open - weź pod uwagę, że dźwięki zewnętrzne mogłyby np. perfidnie wzmacniać fale albo je wytłumiać, czyli słuchanie mogłoby być albo niemiłe albo zafałszowane jak cholera. Do tego SR60i chyba lubią napęd?

 

PS: rap, a nie hip hop - nawet nie słucham, ale trzymajmy poprawność

[Dusty_PL]

1) 2m sztywnego kabla

2) konstrukcja full open, czyli słyszysz otoczenie jakbyś nie miał słuchawek na głowie

3) otoczenie słucha Twojej muzyki

 

Ja bym jeszcze dodał filigranową konstrukcje, która nie jest pomyślana do zastosowań "miejskich".

[dJ_w0jT3k_69_pL]

1) 2m sztywnego kabla

2) konstrukcja full open, czyli słyszysz otoczenie jakbyś nie miał słuchawek na głowie

3) otoczenie słucha Twojej muzyki

 

Ja bym jeszcze dodał filigranową konstrukcje, która nie jest pomyślana do zastosowań "miejskich".

ona nie jest pomyślana do jakichkolwiek zastosowań, jedyne co te słuchawki mają dobre to specyficzny dźwięk który może się podobać reszta to jeden wielki bubel

[maciux]

1) 2m sztywnego kabla

2) konstrukcja full open, czyli słyszysz otoczenie jakbyś nie miał słuchawek na głowie

3) otoczenie słucha Twojej muzyki

 

Ja bym jeszcze dodał filigranową konstrukcje, która nie jest pomyślana do zastosowań "miejskich".

ona nie jest pomyślana do jakichkolwiek zastosowań, jedyne co te słuchawki mają dobre to specyficzny dźwięk który może się podobać reszta to jeden wielki bubel

 

No bez przesady

 

Do zastosowań domowych są jak najbardziej ok. Jeśli zadbamy o to by kabel się przesadnie nie plątał to nie sprawiają żadnego problemu. Dla mnie były całkiem wygodne.

[dJ_w0jT3k_69_pL]

jednak nvm, nikogo nie obchodzi moje zdanie nt grado

co do tematu jak chcesz w nich chodzić po ulicach to nikt ci nie broni, ba nawet będziesz bezpieczniejszy cuz usłyszysz autobus który chce cię lusterkiem w łeb strzelić

Edytowane 17 Października 2012 przez montessa

[maciux]

Grado są specyficzne, nie ma co do tego wątpliwości. Może trzeba się w nich zakochać, żeby nie odczuwać tych wszystkich niuansów konstrukcji.

 

Ja się trochę odkochałem...

 

Są tutaj jacyś zwolennicy otwartych i półotwartych słuchawek na ulicę?

[Lord Rayden]

Przyznam,że najbardziej przemawiają do mnie argumenty w tej kolejności :

- "otwartość" = czyli słyszy nas cały tramwaj

- długi nieporęczny kabel - nie ma go jak upchać (z tym,że mając używki można go wymienić na krótszy, obciąć).

- co do konstrukcji "filigranowej" - no hm... aż tak często pieszo nie chodzę (w większości auto) więc może moje "wyjścia" i spacery by wytrzymały,

Niemniej dwa pierwsze argumenty mnie zasmucają.

 

Skoro na temat kultowych Grado w wersji STREET macie tak złe zdanie, to co ewentualnie polecacie nausznego do 200 zł na ulicę ?

Przy okazji - moze spróbuję coś z czajna produkts z DealExtreme (raczej dokanałowe) ale transport potrwa. Niemniej Kolega z blogu "zabrzmij" na wordpress zachęca do testów.

Edytowane 17 Października 2012 przez Lord Rayden

[maciux]

Zajrzyj do innych tematów. Najczęściej polecane są K518DJ - grają bardzo dobrze i świetnie tłumią (konstrukcja zamknięta). Brzmienie oczywiście odmienne niż Grado Jeśli lubisz silny bas i mocne brzmienie - z lekko wycofanymi sopranami i wyraźną średnicą, to Ci się spodobają.

 

Ja całkiem lubię Porta Pro na ulicę. Mają dużą dawkę basu i niższej średnicy, co potrafi się ładnie przebić przez zgiełk miasta.

V-Jays się nie nadają, K420 też. Pewnie w małym mieście byłoby super.

 

Wracając do Grado:

- otwartość rozumiałbym bardziej jako: "słyszymy cały tramwaj"

[Lord Rayden]

Oj, basolubem raczej nie jestem. Słucham klasycznej elektroniki - Tangerine Dream, Klaus Schulze, Ashra, Szkoła Berlińska. Tam sa basy ale nie w stylu techno umpa umpa. W klasyce elektroniki ważne jest całe pasmo.

[regis221]

W grado każda słuchawka kręci się wokół osi pręta, do którego jest zamocowana. Jak ściągniesz słuchawki z głowy na szyje będą się one ciągle obracać i wzajemnie obijać obudowami. Jak słuchawka się kręci to i kabel się skręca.

Pałąk nie ma żadnej gąbki, więc ciśnie w szyje.

 

Do tego tak jak wyżej - dźwięk strasznie wycieka.

 

Od biedy na krótki spacerek cichą ulicą mogą być, ale na podróżowanie komunikacją miejską się nie nadają.

 

Proponował bym Ci kupić na początek philipsy shp5401 - kosztują ułamek ceny Grado. Lepiej nadają się ulice, a dużej różnicy na zew. nie usłyszysz