piotrus-g Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Od momentu kiedy ostatni raz trzymałem w rękach odtwarzacz firmy Hisound Audio, minęło wiele miesięcy, było to przy okazji recenzji Studio-I. Pamiętam, że Studio zrobiło na mnie całkiem spore wrażenie pod względem dźwięku. Wtedy dopiero zaczynała się moda na przenośne odtwarzacze, w których jedyną liczącą się cechą była jakość audio. Dziś konkurencja jest znacznie większa – mamy kilka modeli HifiMana, Colourfly, czy iBasso. Czytaj resztę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku. Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bad and Quiet Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 piotrus-g mógłbyś porównać sprzęt do sansy clip? Ciekawi mnie różnica w tych grajkach z powodu wielkości tego sprzetu, taki clip jest malutki a prezentuję bardzo przyzwoitą jakość dźwięku a komfort noszenia tego odtwarzacza jest naprawdę duży. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 18 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 (edytowane) Miałem okazję te odtwarzacze porównać jako tako na meetcie, aczkolwiek to co napiszę jest w dużej mierze z pamięci. Wydaje mi się że clip gra ciemniej i pełniej dociąża bas na słuchawkach opartych o armaturę (tu porównywałem na sony xba-3) Z kolei z Merlinami clip nie stworzył zbyt interesującego połączenia. Zabrakło w nim życia. Jedna rzecz której mogę być 100% i jednocześnie mówić w ciemno to Rocoo BA gra na pewno szerszą sceną. Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku. Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie. Dzięki.Na head-fi ludzie różne rzeczy piszą. Ale znowu ja nie przepadam za J3, więc gdybym miał możliwość bezpośredniego porównania to pewnie i tak wybrałbym Studio. No colorfly to na pewno nie jest, ale w mojej skali jest tuż za półką Hifimana i colorfly'a Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4 Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik. Nie mam pojęcia który to model R. Miałem w łapkach tylko Studio i Rocoo BA. Rocoo BA przeznaczony jest strickte do IEMów więc nie wymagałbym od niego wybitnej współpracy z nausznikami, ale mimo to Takstary w miarę ładnie pociągnął choć słuchałem go na głośności ~25/30Powiem szczerze że BA nie wygrał zbytnio mojego zainteresowania, ale Studio, szczerze powiedziawszy bardzo. Niektóre utwory na tym sprzęcie w połączeniu z Merlinkami to odlot, szczególnie pod względem szerokości sceny, która w Merlinach jest naturalnie bardzo bardzo duża. Edytowane 18 Czerwca 2012 przez piotrus-g Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Piotrku, w wymienionych przez Wojtka są także doki, (SM) E10. Choć tutaj może akurat po prostu zabrakło synergii, nie wiem... ładne nawet te klocki ale i tak nic mi po nich... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Miałem okazję te odtwarzacze porównać jako tako na meetcie, aczkolwiek to co napiszę jest w dużej mierze z pamięci. Wydaje mi się że clip gra ciemniej i pełniej dociąża bas na słuchawkach opartych o armaturę (tu porównywałem na sony xba-3) Z kolei z Merlinami clip nie stworzył zbyt interesującego połączenia. Zabrakło w nim życia. Jedna rzecz której mogę być 100% i jednocześnie mówić w ciemno to Rocoo BA gra na pewno szerszą sceną. Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku. Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie. Dzięki.Na head-fi ludzie różne rzeczy piszą. Ale znowu ja nie przepadam za J3, więc gdybym miał możliwość bezpośredniego porównania to pewnie i tak wybrałbym Studio. No colorfly to na pewno nie jest, ale w mojej skali jest tuż za półką Hifimana i colorfly'a Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4 Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik. Nie mam pojęcia który to model R. Miałem w łapkach tylko Studio i Rocoo BA. Rocoo BA przeznaczony jest strickte do IEMów więc nie wymagałbym od niego wybitnej współpracy z nausznikami, ale mimo to Takstary w miarę ładnie pociągnął choć słuchałem go na głośności ~25/30Powiem szczerze że BA nie wygrał zbytnio mojego zainteresowania, ale Studio, szczerze powiedziawszy bardzo. Niektóre utwory na tym sprzęcie w połączeniu z Merlinkami to odlot, szczególnie pod względem szerokości sceny, która w Merlinach jest naturalnie bardzo bardzo duża. R.- to właśnie Rocco Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 18 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 (edytowane) R.- to właśnie Rocco Tylko że rocoo rocoo nie równe. Jest kilka modeli.Kiedyś rocoo wyglądało jak N2 Edytowane 18 Czerwca 2012 przez piotrus-g Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Pewnie dobra jest synergia imp-a z twoimi merlinami skoro wg. Ciebie wyprzedza T4. Mój imp-450 został w tyle za Wave, nie mówiąc o T4. No ale też lubiłem go. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 (edytowane) Syler, to temat na osobną dyskusję, jakość dźwięku a indywidualne preferencje Wiemy, że jesteś fanboy'em T4G, a piotrus-g nie gardzi IMPem... nie można więc przekładać jego porównań na Twoje ( i na odwrót), czyli nie jest prawdą, że s:flo jest gorszy od Wave'a, co można by błędnie wywnioskować z waszych opinii Edytowane 18 Czerwca 2012 przez wrq 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 (edytowane) To nie jest kwestia gustu, bo jeśli chodzi o charakter grania to bardziej pasował mi imp niż Wave. S8500 był wyraźnie w każdym aspekcie "technicznym" lepszy od impa. Była lepsza separacja, lepsza dynamika, większa szczegółowość. iMP jedynie mocowo był delikatnie lepszy od S8500 co chętnie bym sprawdził jeszcze raz - teraz po zwiększeniu głośności w samsungu. Z kolei Touch 4g jest w kilku aspektach lepszy od wave, ale to nie jest jakaś przepaść. S:flo2 nie słuchałem, ale podejrzewam, że jakby wave miał lepszy wbudowany wzmacniacz i lepszy soft to spokojnie mógłby stawać w szranki z s:flo, a nawet wygrać, a tak to pewnie przegrywa trochę w aspektach za które odpowiedzialne jest wzmocnienie. Edytowane 18 Czerwca 2012 przez Syler Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 18 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 a jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy. A pamiętajcie że w razie czego mam imp1100 który jak już się włączy i wczyta płytę moim zdaniem gra może nawet lepiej od Karmy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkusz Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Czuję się dumny. Moja Karma i moje s:flo2 Grajki totalnie nie dla mnie. Zgadzam się z Wojtkiem, że to średniawa. Na pewno nie dałbym tyle kasy Podobają mi się tylko z wyglądu, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy. Oba mają chip philipsa o ile dobrze pamiętam, tylko imp-450 ma ten chip nowszy. To nie ja przeciwstawiłem te opinie, napisałem tylko swoje spostrzeżenia. Tylko mnie właśnie ciekawi ta sprawa. imp450 na ile odbiega dźwiękowo od imp550? I w czym ten drugi jest lepszy od Touch 4g? Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4 Nie kwestionuje twojej oceny, tylko chciałbym wiedzieć, jakie kryterium brałeś pod uwagę. Ogólnie chciałbym poznać szczegóły. Ja taczki nie wymienię z prostej przyczyny - Wierzę, że s:flo2, czy studio, czy karma mogą zagrać lepiej od niej, jednak nie wierzę, że jest to jakaś duża różnica, a Taczka ma charakter taki jak lubię, dostaję wszystko czego oczekuje od muzyki, a w dodatku mam minikomputer i konsolkę. Bateria i ekran dzięki któremu mogę wybrać szybko z pośród 250 albumów mnie zadowalają. A wrzucę ją do i20 i mam świetny transport lub nawet samo źródło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkusz Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 Ja tam z tych trzech, to bym się bardzo wahał, co wybrać - karma, czy s:flo2. A za nimi dopiero studio, ale jak mówicie - to kwestia tego, jaki dźwięk lubimy. Ja nie lubię ogromnej sceny, a taką mamy dzięki studio No ale są osoby, które uwielbiają mieć instrumenty dookoła głowy - ja się w tym po prostu gubię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 No tak, tyle się gada o tym SQ, a w playerach przenośnych najbardziej się liczy charakter. Ja bym nie chciał mieć u siebie ani sony X, ani Cowon J3 - z tych wszystkich co słuchałem. Natomiast chętnie bym wrócił do Zune HD, ale nie wrócę, bo mi się to kompletnie nie kalkuluje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arkusz Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 (edytowane) Syler, eq nie zmieni nagle studio w s:flo2 S:flo2 gra głównie "w pionie" - zejścia basu są niesamowite. Dla mnie Studio ucina bas, a w Rocoo nie ma w ogóle najniższego basu. Z TF10 było bardzo średnio, ale o dziwno, np. z audeo mógłbym przeżyć. Tylko nie za taką kasę Edytowane 18 Czerwca 2012 przez Arkusz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 18 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Czerwca 2012 I taki opis, już coś mówi. Dzięki Na charakter nie składa się tylko EQ, ale też sposób prezentacji sceny, ilość i sposób ukazywania szczegółów itd. Czynników jest dużo. Efekt końcowy to specyficzny charakter Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
WojtekC Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 To ten sam Rocoo co twój miałem ten model(nie sztukę) w Łodzi. Krótko, nie podobał się i odjechał do wawy. Dźwięk wymuszony, taki elektroniczny, dziwna średnica, wokale jakby ze ściśniętego gardła. Zero powietrza. W ogólnym przekazie porównałbym do MPIO 700 . Ja lubię inne brzmienie lekkie, ale z charakterem - tak jak grała Karma. Choć nie uważam Rocoo za zły sprzęt. Na pewno potrafi super zagrać jak się znajdzie do niego odpowiednie słuchawki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Troy Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 Studio-V z pewnością stoi ponad T4G w SQ. Scena, głębia i muzykalność powala Toczke. Recka git Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 Arkusz patrząc na rozbieżność twojej opinii z tym co napisał Troy zastanawiam się czy może Studio lepiej zgrywa się z dynamikami? Bo z tego co widzę troy gustuje właśnie w membranach a u Ciebie widzę armatury. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 19 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy. Oba mają chip philipsa o ile dobrze pamiętam, tylko imp-450 ma ten chip nowszy. Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4 Nie kwestionuje twojej oceny, tylko chciałbym wiedzieć, jakie kryterium brałeś pod uwagę. Ogólnie chciałbym poznać szczegóły. Ale chip zazwyczaj nie gra, liczy się wzmacniacz słuchawkowy w dużej mierze i poprowadzenie ścieżek oraz to co na tych ścieżkach się znajduje. Kryterium jakie biorę pod uwagę to tylko i wyłącznie dźwięk. To ten sam Rocoo co twój miałem ten model(nie sztukę) w Łodzi. Krótko, nie podobał się i odjechał do wawy. Dźwięk wymuszony, taki elektroniczny, dziwna średnica, wokale jakby ze ściśniętego gardła. Zero powietrza. W ogólnym przekazie porównałbym do MPIO 700 Zero powietrza to zupełnie nie jak Rocoo, a wiesz jaki soft był wgrany? Dla mnie wokale na Rocoo są jasne i niosące, więc nie bardzo wiem jak interpretować również "ze ściśniętego gardła". Może coś z tamtym egzemplarzem było nie halo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Arthass Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 (edytowane) Mnie w tym momencie najbardziej interesuje oprogramowanie i ogólna (bez)awaryjność. Co do oprogramowania: jakie dokładnie ma tryby odtwarzania? czy np. jak ustawię shuffle to jest to globalne czy tylko ograniczone do aktualnego folderu? On obsługuje max 32gb? Nawet 64gb sformatowane do fat32 nie przejdzie? ps lubię szeroko (wokół głowy) grające odtwarzacze, dlatego zawsze mam niedosyt z clipem+ Edytowane 19 Czerwca 2012 przez Arthass Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 Kryterium jakie biorę pod uwagę to tylko i wyłącznie dźwięk. Chodziło mi o porównanie, coś w stylu tego jakie dał Troy, tylko, że bardziej szczegółowo. A co do jego opinii Scena, głębia i muzykalność powala Toczke Sceną i głębią to na pewno. Taczka nie tworzy głębokiej sceny, dużo playerów nawet nie high-endowych zagra głębiej. Sceny też nie wytworzy dużej bezpośrednio z dziurki - trzeba podpiąć ją do wzmacniacza . A czym dla Ciebie jest ta tajemnicza muzykalność? Ale chip zazwyczaj nie gra, liczy się wzmacniacz słuchawkowy w dużej mierze i poprowadzenie ścieżek oraz to co na tych ścieżkach się znajduje. Aha. Czyli nie masz porównania? Wiesz ja porównywałem S8500 / E17 / T1G wszystkie z chipem wolfsona i zagrały podobnie, zbliżoną jakością, mimo, że całkowicie inne urządzenia. Mnie interesuje efekt końcowy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 19 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 19 Czerwca 2012 Syler, no co Ty, Wave na poziomie E17 ? Co prawda tylko chwilę słuchałem Wave'a, ale... no, w końcu mając jakiś wspólny punkt odniesienia mogę w pełni się... zadziwić nad tym co piszesz BTW, sam jakiś czas temu komuś tłumaczyłeś czym jest muzykalność. Choć każdy może to inaczej postrzegać... ja tego w ogóle nie rozumiem Muzykalny może być muzyk, tj elastyczny, który odnajdzie się szybko w różnych klimatach i coś zacznie grać. Taki harcerz ze znajomością 3 akordów często jest bardziej muzykalny niż uczeń po 2. stopniu szkoły muzycznej, który tylko nuty czyta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.