Skocz do zawartości

Hisound audio Studio-V vs. Rocoo-BA review


piotrus-g

Rekomendowane odpowiedzi

Od momentu kiedy ostatni raz trzymałem w rękach odtwarzacz firmy Hisound Audio, minęło wiele miesięcy, było to przy okazji recenzji Studio-I. Pamiętam, że Studio zrobiło na mnie całkiem spore wrażenie pod względem dźwięku. Wtedy dopiero zaczynała się moda na przenośne odtwarzacze, w których jedyną liczącą się cechą była jakość audio. Dziś konkurencja jest znacznie większa – mamy kilka modeli HifiMana, Colourfly, czy iBasso. Czytaj resztę

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku.

 

Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piotrus-g mógłbyś porównać sprzęt do sansy clip?

Ciekawi mnie różnica w tych grajkach z powodu wielkości tego sprzetu, taki clip jest malutki a prezentuję bardzo przyzwoitą jakość dźwięku a komfort noszenia tego odtwarzacza jest naprawdę duży.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję te odtwarzacze porównać jako tako na meetcie, aczkolwiek to co napiszę jest w dużej mierze z pamięci.

 

Wydaje mi się że clip gra ciemniej i pełniej dociąża bas na słuchawkach opartych o armaturę (tu porównywałem na sony xba-3) Z kolei z Merlinami clip nie stworzył zbyt interesującego połączenia. Zabrakło w nim życia. Jedna rzecz której mogę być 100% i jednocześnie mówić w ciemno to Rocoo BA gra na pewno szerszą sceną.

 

Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku.

 

Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie.

Dzięki.

Na head-fi ludzie różne rzeczy piszą. Ale znowu ja nie przepadam za J3, więc gdybym miał możliwość bezpośredniego porównania to pewnie i tak wybrałbym Studio. No colorfly to na pewno nie jest, ale w mojej skali jest tuż za półką Hifimana i colorfly'a

Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4

Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik.

Nie mam pojęcia który to model R. Miałem w łapkach tylko Studio i Rocoo BA. Rocoo BA przeznaczony jest strickte do IEMów więc nie wymagałbym od niego wybitnej współpracy z nausznikami, ale mimo to Takstary w miarę ładnie pociągnął choć słuchałem go na głośności ~25/30

Powiem szczerze że BA nie wygrał zbytnio mojego zainteresowania, ale Studio, szczerze powiedziawszy bardzo. Niektóre utwory na tym sprzęcie w połączeniu z Merlinkami to odlot, szczególnie pod względem szerokości sceny, która w Merlinach jest naturalnie bardzo bardzo duża.

Edytowane przez piotrus-g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem okazję te odtwarzacze porównać jako tako na meetcie, aczkolwiek to co napiszę jest w dużej mierze z pamięci.

 

Wydaje mi się że clip gra ciemniej i pełniej dociąża bas na słuchawkach opartych o armaturę (tu porównywałem na sony xba-3) Z kolei z Merlinami clip nie stworzył zbyt interesującego połączenia. Zabrakło w nim życia. Jedna rzecz której mogę być 100% i jednocześnie mówić w ciemno to Rocoo BA gra na pewno szerszą sceną.

 

Gratulacje. Fajna recenzja, dobrze się czyta. Trochę brakuje mi opisu dźwięku.

 

Myślałem, że Hisound pokaże coś więcej od siebie - czytałem relacje na hedfaj, gdzie ludzie opisywali V jako gniotącego J3. Okazuje się, że jeszcze trochę czasu minie za nim dostaniemy mniejszego Colourfly w dobrej, ludzkiej cenie.

Dzięki.

Na head-fi ludzie różne rzeczy piszą. Ale znowu ja nie przepadam za J3, więc gdybym miał możliwość bezpośredniego porównania to pewnie i tak wybrałbym Studio. No colorfly to na pewno nie jest, ale w mojej skali jest tuż za półką Hifimana i colorfly'a

Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4

Recka jak zawsze bardzo dobrze napisana. Piotruś to ci się naprawdę podobało? Miałem R., ale był średni, bardzo średni. Słuchałem go na kilku słuchawkach PX100II, KSC75, E10, K550 i w tych połączeniach był to średni sprzęcik.

Nie mam pojęcia który to model R. Miałem w łapkach tylko Studio i Rocoo BA. Rocoo BA przeznaczony jest strickte do IEMów więc nie wymagałbym od niego wybitnej współpracy z nausznikami, ale mimo to Takstary w miarę ładnie pociągnął choć słuchałem go na głośności ~25/30

Powiem szczerze że BA nie wygrał zbytnio mojego zainteresowania, ale Studio, szczerze powiedziawszy bardzo. Niektóre utwory na tym sprzęcie w połączeniu z Merlinkami to odlot, szczególnie pod względem szerokości sceny, która w Merlinach jest naturalnie bardzo bardzo duża.

R.- to właśnie Rocco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syler, to temat na osobną dyskusję, jakość dźwięku a indywidualne preferencje ;) Wiemy, że jesteś fanboy'em T4G, a piotrus-g nie gardzi IMPem... nie można więc przekładać jego porównań na Twoje ( i na odwrót), czyli nie jest prawdą, że s:flo jest gorszy od Wave'a, co można by błędnie wywnioskować z waszych opinii :)

Edytowane przez wrq
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To nie jest kwestia gustu, bo jeśli chodzi o charakter grania to bardziej pasował mi imp niż Wave. S8500 był wyraźnie w każdym aspekcie "technicznym" lepszy od impa. Była lepsza separacja, lepsza dynamika, większa szczegółowość. iMP jedynie mocowo był delikatnie lepszy od S8500 co chętnie bym sprawdził jeszcze raz - teraz po zwiększeniu głośności w samsungu. Z kolei Touch 4g jest w kilku aspektach lepszy od wave, ale to nie jest jakaś przepaść. S:flo2 nie słuchałem, ale podejrzewam, że jakby wave miał lepszy wbudowany wzmacniacz i lepszy soft to spokojnie mógłby stawać w szranki z s:flo, a nawet wygrać, a tak to pewnie przegrywa trochę w aspektach za które odpowiedzialne jest wzmocnienie.

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jakby babcia miała wąsy to by była dziadkiem :)

 

imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy. A pamiętajcie że w razie czego mam imp1100 który jak już się włączy i wczyta płytę moim zdaniem gra może nawet lepiej od Karmy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czuję się dumny. Moja Karma i moje s:flo2 :woot:

Grajki totalnie nie dla mnie. Zgadzam się z Wojtkiem, że to średniawa. Na pewno nie dałbym tyle kasy :) Podobają mi się tylko z wyglądu, niestety.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy.

 

Oba mają chip philipsa o ile dobrze pamiętam, tylko imp-450 ma ten chip nowszy.

 

To nie ja przeciwstawiłem te opinie, napisałem tylko swoje spostrzeżenia. Tylko mnie właśnie ciekawi ta sprawa. imp450 na ile odbiega dźwiękowo od imp550? I w czym ten drugi jest lepszy od Touch 4g?

 

Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4

 

Nie kwestionuje twojej oceny, tylko chciałbym wiedzieć, jakie kryterium brałeś pod uwagę. Ogólnie chciałbym poznać szczegóły.

 

Ja taczki nie wymienię z prostej przyczyny - Wierzę, że s:flo2, czy studio, czy karma mogą zagrać lepiej od niej, jednak nie wierzę, że jest to jakaś duża różnica, a Taczka ma charakter taki jak lubię, dostaję wszystko czego oczekuje od muzyki, a w dodatku mam minikomputer i konsolkę. Bateria i ekran dzięki któremu mogę wybrać szybko z pośród 250 albumów mnie zadowalają. A wrzucę ją do i20 i mam świetny transport lub nawet samo źródło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tam z tych trzech, to bym się bardzo wahał, co wybrać - karma, czy s:flo2. A za nimi dopiero studio, ale jak mówicie - to kwestia tego, jaki dźwięk lubimy. Ja nie lubię ogromnej sceny, a taką mamy dzięki studio :) No ale są osoby, które uwielbiają mieć instrumenty dookoła głowy - ja się w tym po prostu gubię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No tak, tyle się gada o tym SQ, a w playerach przenośnych najbardziej się liczy charakter. Ja bym nie chciał mieć u siebie ani sony X, ani Cowon J3 - z tych wszystkich co słuchałem. Natomiast chętnie bym wrócił do Zune HD, ale nie wrócę, bo mi się to kompletnie nie kalkuluje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syler, eq nie zmieni nagle studio w s:flo2 :) S:flo2 gra głównie "w pionie" - zejścia basu są niesamowite. Dla mnie Studio ucina bas, a w Rocoo nie ma w ogóle najniższego basu. Z TF10 było bardzo średnio, ale o dziwno, np. z audeo mógłbym przeżyć. Tylko nie za taką kasę :P

Edytowane przez Arkusz
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I taki opis, już coś mówi. Dzięki :)

 

Na charakter nie składa się tylko EQ, ale też sposób prezentacji sceny, ilość i sposób ukazywania szczegółów itd. Czynników jest dużo. Efekt końcowy to specyficzny charakter

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To ten sam Rocoo co twój miałem ten model(nie sztukę) w Łodzi. Krótko, nie podobał się i odjechał do wawy. Dźwięk wymuszony, taki elektroniczny, dziwna średnica, wokale jakby ze ściśniętego gardła. Zero powietrza. W ogólnym przekazie porównałbym do MPIO 700 c_big377207.jpg.

Ja lubię inne brzmienie lekkie, ale z charakterem - tak jak grała Karma. Choć nie uważam Rocoo za zły sprzęt. Na pewno potrafi super zagrać jak się znajdzie do niego odpowiednie słuchawki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arkusz patrząc na rozbieżność twojej opinii z tym co napisał Troy zastanawiam się czy może Studio lepiej zgrywa się z dynamikami? Bo z tego co widzę troy gustuje właśnie w membranach a u Ciebie widzę armatury.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

imp 450 to nie imp550 w środku siedzą zupełnie inne bebechy.

 

Oba mają chip philipsa o ile dobrze pamiętam, tylko imp-450 ma ten chip nowszy.

 

Gdybym miał uszeregować odtwarzacze to prawdopodobnie wyglądało by to tak: C4>HM801>HM602>Karma>s:flo=IMP=Studio>Touch4

 

Nie kwestionuje twojej oceny, tylko chciałbym wiedzieć, jakie kryterium brałeś pod uwagę. Ogólnie chciałbym poznać szczegóły.

 

Ale chip zazwyczaj nie gra, liczy się wzmacniacz słuchawkowy w dużej mierze i poprowadzenie ścieżek oraz to co na tych ścieżkach się znajduje.

 

Kryterium jakie biorę pod uwagę to tylko i wyłącznie dźwięk.

To ten sam Rocoo co twój miałem ten model(nie sztukę) w Łodzi. Krótko, nie podobał się i odjechał do wawy. Dźwięk wymuszony, taki elektroniczny, dziwna średnica, wokale jakby ze ściśniętego gardła. Zero powietrza. W ogólnym przekazie porównałbym do MPIO 700

Zero powietrza to zupełnie nie jak Rocoo, a wiesz jaki soft był wgrany? Dla mnie wokale na Rocoo są jasne i niosące, więc nie bardzo wiem jak interpretować również "ze ściśniętego gardła". Może coś z tamtym egzemplarzem było nie halo?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie w tym momencie najbardziej interesuje oprogramowanie i ogólna (bez)awaryjność.

Co do oprogramowania: jakie dokładnie ma tryby odtwarzania? czy np. jak ustawię shuffle to jest to globalne czy tylko ograniczone do aktualnego folderu?

On obsługuje max 32gb? Nawet 64gb sformatowane do fat32 nie przejdzie?

 

ps lubię szeroko (wokół głowy) grające odtwarzacze, dlatego zawsze mam niedosyt z clipem+

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kryterium jakie biorę pod uwagę to tylko i wyłącznie dźwięk.

 

Chodziło mi o porównanie, coś w stylu tego jakie dał Troy, tylko, że bardziej szczegółowo. A co do jego opinii

 

Scena, głębia i muzykalność powala Toczke

 

Sceną i głębią to na pewno. Taczka nie tworzy głębokiej sceny, dużo playerów nawet nie high-endowych zagra głębiej. Sceny też nie wytworzy dużej bezpośrednio z dziurki - trzeba podpiąć ją do wzmacniacza :). A czym dla Ciebie jest ta tajemnicza muzykalność? :)

 

Ale chip zazwyczaj nie gra, liczy się wzmacniacz słuchawkowy w dużej mierze i poprowadzenie ścieżek oraz to co na tych ścieżkach się znajduje.

 

Aha. Czyli nie masz porównania? Wiesz ja porównywałem S8500 / E17 / T1G wszystkie z chipem wolfsona i zagrały podobnie, zbliżoną jakością, mimo, że całkowicie inne urządzenia. Mnie interesuje efekt końcowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Syler, no co Ty, Wave na poziomie E17 :) ? Co prawda tylko chwilę słuchałem Wave'a, ale... no, w końcu mając jakiś wspólny punkt odniesienia mogę w pełni się... zadziwić nad tym co piszesz :rolleyes:

 

 

BTW, sam jakiś czas temu komuś tłumaczyłeś czym jest muzykalność. Choć każdy może to inaczej postrzegać... ja tego w ogóle nie rozumiem :P Muzykalny może być muzyk, tj elastyczny, który odnajdzie się szybko w różnych klimatach i coś zacznie grać. Taki harcerz ze znajomością 3 akordów często jest bardziej muzykalny niż uczeń po 2. stopniu szkoły muzycznej, który tylko nuty czyta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności