Skocz do zawartości

nauszne vs dokanałowe - porównanie pod względem dźwięku


arkadiuszx

Rekomendowane odpowiedzi

To jak zagra na żywo zależy od akustyki sali, klasy sprzętu - instrumentów, nagłośnienia, realizatora dźwięk, nastroju muzyków i ich talentu ilości piwa, dobrego/złego towarzystwa, ciśnienia powietrza i paru innych spraw. Na słuchawkach jest lepszy czynnik przystosowania akustycznego.

Ale kalkulator zgubiłem i mam takie samo zadanie ;)

Czy mógłbym prosić o jakieś namiary na źródło informacji o tym zaznaczonym właśnie współczynniku?

 

Z tą prośbą to do Aallena ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jar0, jedyne co kojarzę w słuchawkach to jakis wspołczynnik, jako stałą danego przetwornika, ktory ma informowac jakiego typu konstrukcja to ma byc ;) ale raczej nie o to chodzi.

 

 

Wychodząc w nausznych z domu na :klatkę schodową, później na dwór... wszystko brzmi inaczej ! Nie tylko ze względu na odgłosy otoczenia, ale właśnie akustykę otoczenia. U mnie na klatce wybitnie wszystko słychać, najcichsza rozmowa jest słyszalna wszędzie; na dworze - na odwrót, dźwięk nie ma się od czego odbić. A mówię o słuchawkach nausznych zamkniętych !

W dokach to wrażenie nie jest tak silne. Czyżbym inaczej rozumiał ten Wasz czynnik :) ?

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie już wcześniej napisałem, że jestem wybitnie ciekawy jak ma ten współczynnik wyglądać. Biorąc pod uwagę nieliniowość otaczającego nas świata i ilość czynników składających się na finalne wrażenie odsłuchu, spodziewam się jakiegoś długaśnego wzorku, z którego i tak niewiele będzie wynikać ; )

 

Ostatecznie spodziewam się jakiegoś bardzo filozoficznego podejścia, którego dokładność będzie mocno dyskusyjna oraz nadal zależna od tego czy słuchacz wstanie lewą czy prawą nogą ; )

Edytowane przez Jar0
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No skoro już idzie na metrowe głośniki, to bądźmy szczerzy - kameralnie, na żywo muzyka brzmi najlepiej.

 

Dlatego sluchawki powinny byc bardziej zblizone konstrukcja do glosnika a nie do laparoskopu zagladajacego nam w uszy :)

 

W sumie to co bylo pierwsze glosnik czy sluchawka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sumie to co bylo pierwsze glosnik czy sluchawka?

pytasz serio ? No jasne, że głośnik. Przecież słuchawka to taki mały głośnik.

 

Dlatego sluchawki powinny byc bardziej zblizone konstrukcja do glosnika a nie do laparoskopu zagladajacego nam w uszy :)
a te inne są dyskryminowane i nie mają prawa bytu, pod ścianę, rozstrzelać?

 

Doki po prostu wymagają wzięcia pod uwagę większej, niż jak w przypadku nausznych słuchawek, liczby czynników, by mogłyby reprodukować w miarę naturalny dźwięk. Wszystko zależy od tego jak dokładnie się podejdzie do zadania. Doki mogą grać bardziej naturalnie od kolumn podłogowych(nawet tych dobrze ustawionych).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jar0 - to chodzi o adaptacje akustyczna ktora ma wielkie znaczenie w przypadku naglosnienia

 

http://ambientsystem...acje-akustyczne

 

W sluchawkach ma mniejsze znaczenie, bo dzwiek dociera do naszych membran niemal wprost i prawie bez opoznien. Ten wspolczynnnik w kazdym badz radzie powinien byc najlepszy w przypadku sluchawek nakladanych otwartych a najgorszy w dokach

Edytowane przez robsonic
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pytasz serio ? No jasne, że głośnik. Przecież słuchawka to taki mały głośnik.

 

 

A jajko to taka mala kurka :)

a odpowiedz na pytanie co było pierwsz, jajko czy kura jest akurat bardzo proste, wystarczy wyjść poza schematy myślenia dziecięcego. Choć wiem, że chodzi tylko o zobrazowanie braku pewności ;)

 

 

wikipedia mówi, że głośnik był już pod koniec XIXw. słuchawki "dopiero" w międzywojniu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie grasz na niczym, prawda ;) ? Nie znasz tego uczucia, kiedy jesteś gdzieś w nowym miejscu, chcesz pograć, i nagle okazuje się, że wszystko brzmi tak źle, że jakby Twoja gitara nie stroi, że aż Ci się wszystkiego odechciewa ?

Całkiem nieźle gram na nerwach, ale nie wiem czy to się liczy ;)

Ale jednak najbardziej mnie ciary od muzyki przechodziły przy takim plenerowym graniu. Czy to na ognisku (ot, przywilej posiadania muzyków w bliższym otoczeniu) czy na wieczornej kiełbasce na polach Grunwaldu ;)

 

Zdecydowanie odrzucam stadion - muzyka robi się tam strasznie sterylna emocjonalnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jar0 - to chodzi o adaptacje akustyczna ktora ma wielkie znaczenie w przypadku naglosnienia

 

http://ambientsystem...acje-akustyczne

 

W sluchawkach ma mniejsze znaczenie, bo dzwiek dociera do naszych membran niemal wprost i prawie bez opoznien. Ten wspolczynnnik w kazdym badz radzie powinien byc najlepszy w przypadku sluchawek nakladanych otwartych a najgorszy w dokach

 

Cholera. Nie mam już plusów do wykorzystania na ten dzień : [

 

Dzięki. Teraz już jest trochę jaśniej. Myślałem, że znowu jest mowa o jakimś kosmicznym współczynniku, którego nikt nigdy nie widział : )

 

Co do naturalności dźwięku to raczej powinno się zacząć od biologicznej strony. Nasze uszy raczej nie zostały zbudowane tak a nie inaczej po to by wkładać w nie przetworniki (choć oczywiście sam lubię to robić ;) dlatego teoretycznie najbliżej ideału powinny być głośniki (w dużym uproszczeniu). Oczywiście człowiek by nie był sobą, gdyby nie wymyślił odpowiednio dużo skomplikowanych narzędzi, że udało mu się zsyntetyzować słuchawki dokanałowe (niby nienaturalne), manipulując odpowiednio mnóstwem czynników, aby ostateczny efekt był zadowalający i zdolny oszukać naturę. Ostatecznie wydaje mi się, że ciężko generalizować więc trzeba iść na piwo.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sluchawkach ma mniejsze znaczenie, bo dzwiek dociera do naszych membran niemal wprost i prawie bez opoznien. Ten wspolczynnnik w kazdym badz radzie powinien byc najlepszy w przypadku sluchawek nakladanych otwartych a najgorszy w dokach
potwierdzasz co mówi aallen, ale dalej nie wiemy dlaczego w dokach ten wspolczynnik jest wiekszy niz w nausznych otwartych ? "Powinien", ale dlaczego ?

 

Ostatecznie wydaje mi się, że ciężko generalizować więc trzeba iść na piwo.
no i plusik :) Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wikipedia mówi, że głośnik był już pod koniec XIXw. słuchawki "dopiero" w międzywojniu.

 

Na pewno pierwsza byla cewka w poblizu magnesu. A takie ustrojstwo raczej ma blizej do sluchawki , bo zeby cos uslyszec trzeba zblizyc do ucha :)

 

W sluchawkach ma mniejsze znaczenie, bo dzwiek dociera do naszych membran niemal wprost i prawie bez opoznien. Ten wspolczynnnik w kazdym badz radzie powinien byc najlepszy w przypadku sluchawek nakladanych otwartych a najgorszy w dokach
potwierdzasz co mówi aallen, ale dalej nie wiemy dlaczego w dokach ten wspolczynnik jest wiekszy niz w nausznych otwartych ? "Powinien", ale dlaczego ?

 

Nie wiem dlaczego. Czytam zagraniczne ostatnio fora audio i tam wlasnie sa takie wnioski wyciagniete. Prawdopodobnie chodzi o swobodny przeplyw powietrza (czyli otwarte konstrukcje na pierwszym miejscu). Zatykanie kanalow usznych jest bardzo niewskazane. Sa osoby ktorym nawet sie kreci w glowie po zalozeniu dokow. Ucho ma jakies polaczenia z blednikiem, w dodatku jak sie szczelnie zatyka kanal to slychac biologie :)

 

 

Cholera. Nie mam już plusów do wykorzystania na ten dzień : [

 

 

Nie ma problemu ja i tak zbieram minusy :)

Edytowane przez robsonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno pierwsza byla cewka w poblizu magnesu. A takie ustrojstwo raczej ma blizej do sluchawki , bo zeby cos uslyszec trzeba zblizyc do ucha :)

a przepraszam to głośnik jak jest skonstruowany ? :) Jesli pierwsza była słuchawka, to pokaż źródło, ja swoje podałem. Wiem, że nie lubisz wikipedii...

 

Nie wiem dlaczego. Czytam zagraniczne ostatnio fora audio i tam wlasnie sa takie wnioski wyciagniete. Prawdopodobnie chodzi o swobodny przeplyw powietrza (czyli otwarte konstrukcje). Zatykanie kanalow usznych jest bardzo niewskazane. Sa osoby ktorym nawet sie kreci w glowie po zalozeniu dokow. Ucho ma jakies polaczenia z blednikiem, w dodatku jak sie szczelnie zatyka kanal to slychac biologie :)

jak już pisałem, zgadza się, przy dokach trzeba uwzględnic więcej czynników by oszukać coraz to kolejne elementy "natury" w postaci małżowin. Dlaczego jednak nauszne mają ten współczynnik większy od dobrze rozstawionych kolumn ?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno pierwsza byla cewka w poblizu magnesu. A takie ustrojstwo raczej ma blizej do sluchawki , bo zeby cos uslyszec trzeba zblizyc do ucha :)

A czy rogi przez które kiedyś mówiono w celu lepszego nagłośnienia można potraktować jako pierwowzór głośnika?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

jak już pisałem, zgadza się, przy dokach trzeba uwzględnic więcej czynników by oszukać coraz to kolejne elementy "natury" w postaci małżowin. Dlaczego jednak nauszne mają ten współczynnik większy od dobrze rozstawionych kolumn ?

 

Bo jest mniej do oszukania...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a przepraszam to głośnik jak jest skonstruowany ? :) Jesli pierwsza była słuchawka, to pokaż źródło, ja swoje podałem. Wiem, że nie lubisz wikipedii...

 

 

A Aleksandra Bella to pamietasz? Wymyslil on telefon i bylo to ze 30 lat przed wynalezieniem glosnika :)

 

skoro nauszne są bardziej naturalne od kolumn, dlaczego większość miksów muzycznych jest robionych pod głośniki ? To tylko kwestia wyboru między daną filozofią, a nie "naturalności brzmienia" ?

 

Bo glosnik/kolumna wymaga wiekszej adaptacji akustycznej niz sluchawki nakladane na uszy.

 

Czyja wiem czy sa robione jakies miksy pod glosniki? Ja bym raczej napisal ze sa robione pod prawdziwy porzadny sprzet, a nie pod wynalazki..

Edytowane przez robsonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na pewno pierwsza byla cewka w poblizu magnesu. A takie ustrojstwo raczej ma blizej do sluchawki , bo zeby cos uslyszec trzeba zblizyc do ucha :)

A czy rogi przez które kiedyś mówiono w celu lepszego nagłośnienia można potraktować jako pierwowzór głośnika?

 

NIE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyja wiem czy sa robione jakies miksy pod glosniki? Ja bym raczej napisal ze sa robione pod prawdziwy porzadny sprzet, a nie pod wynalazki..

a co z albumami binauralnymi ?

Wiele płyt jest tak zrealizowanych, ze podczas tego procesu słuchawki nie były w ogole brane pod uwagę. Na niektorych to wybitnie słychać, ze dźwięk jest "po lewej" czy "po prawej" zamiast jak to w kolumnach...płynie. W końcu prawe ucho też odbiera fale płynące z lewej kolumny...

 

 

 

Co do telefonu. On składa się przeca z głosnika(słuchawki telefonicznej) i mikrofonu ! Skoro więc telefon był w ogóle pierwszy, przed kolumnami i słuchawkami, to ...pierwszy był głośnik, co oczywiste. Przecież wszystko z omawianych: telefon, głośnik, słuchawki, składają się z głośnika ;> najpierw musiał on powstać, by powstały słuchawki :)

 

Niemniej jednak, dzięki za trop. Co ciekawe, wszystko zaczęło się od potrzeby pomagania ludziom :blink: Bell chciał zrobić aparat słuchowy, a wyszedł mu telefon. LOL !

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyja wiem czy sa robione jakies miksy pod glosniki? Ja bym raczej napisal ze sa robione pod prawdziwy porzadny sprzet, a nie pod wynalazki..

a co z albumami binauralnymi ?

Wiele płyt jest tak zrealizowanych, ze podczas tego procesu słuchawki nie były w ogole brane pod uwagę. Na niektorych to wybitnie słychać, ze dźwięk jest "po lewej" czy "po prawej" zamiast jak to w kolumnach...płynie. W końcu prawe ucho też odbiera fale płynące z lewej kolumny...

 

Jasne.. Tylko na otwartych sluchawkach mozna odwzorowac to co slychac z kolumn (po drobnej przerobce oprogramowaniem materialu audio) natomiast na kolumnach nie. Bo jak juz ma nastapic jakis dzwiek tylko w jednym kanale to na sluchawkach bedzie to prawie 100% w jendym kanale a sluchajac z kolumn nie.

 

Na sluchawkach mozna zatem uslyszec oprocz naturalnosci wiecej psychedeli. Dlatego kolejnosc jest taka a nie inna czyli: sluchawy nakladane -> kolumny/zestawy glosnikowe -> zapychacze uszu

 

Co do telefonu. On składa się przeca z głosnika(słuchawki telefonicznej) i mikrofonu

 

I co ta wikipedia robi z Was? W telefonie jest sluchawka a nie glosnik.. A ze z angielskiego sluchawka to glosnik to juz inna bajka. W polskim jez. glosnik to taka sluchawka ktora mozna sluchac z dalszej odleglosci i slychac wszystkie tony. Wiec sluchawka i glosnik roznia sie znaczeniem.

Edytowane przez robsonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyja wiem czy sa robione jakies miksy pod glosniki? Ja bym raczej napisal ze sa robione pod prawdziwy porzadny sprzet, a nie pod wynalazki..

a co z albumami binauralnymi ?

Wiele płyt jest tak zrealizowanych, ze podczas tego procesu słuchawki nie były w ogole brane pod uwagę. Na niektorych to wybitnie słychać, ze dźwięk jest "po lewej" czy "po prawej" zamiast jak to w kolumnach...płynie. W końcu prawe ucho też odbiera fale płynące z lewej kolumny...

 

Jasne.. Tylko na otwartych sluchawkach mozna odwzorowac to co slychac z kolumn (po drobnej przerobce oprogramowaniem materialu audio) natomiast na kolumnach nie. Bo jak juz ma nastapic jakis dzwiek tylko w jednym kanale to na sluchawkach bedzie to prawie 100% w jendym kanale a sluchajac z kolumn nie.

 

Na sluchawkach mozna zatem uslyszec oprocz naturalnosci wiecej psychedeli. Dlatego kolejnosc jest taka a nie inna czyli: sluchawy nakladane -> kolumny/zestawy glosnikowe -> zapychacze uszu

Słuchawki są naturalniejsze bo dźwięk miksowany na kolumny mozna komputerem przerobic na taki, by na słuchawkach brzmiał podobnie jak na kolumnach, oraz nie ma takiego narzędzia komputerowego ktore by sprawiło, ze wrażenia odsłuchowe na kolumnach beda podobne do tych ze słuchawek ?

 

W ogóle o co chodzi ?

:) Nic z tego nie rozumiem, czemu ma służyc taka argumentacja.

 

 

Edit: Proszę, wytłumacz mi bo nie rozumiem, dlaczego słuchawka nie jest głośnikiem

:) ?

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WRQ - poprostu w sluchawkach nakladanych zawiera sie wszystko z tych nizszych pozycji. Niestety albo i stety kolumny maja to do siebie ze muzyke mozna takze czuc, czego zadne sluchawki nam nie dadza. Ale my skupiamy sie w tym watku glownie o odwzorowaniu dzwieku pomijajac inne rzeczy.

Edytowane przez robsonic
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Edit: Proszę, wytłumacz mi bo nie rozumiem, dlaczego słuchawka nie jest głośnikiem

:) ?

 

Poprostu NIE.. Czy Ty oby sie nie zagalopowales z tymi pytaniami? A czy kwardrat nie jest prostokatem? - po co tworzyc takie pytania. Kazdy wie co jest co.

Edytowane przez oxygene113
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

WRQ - poprostu w sluchawkach nakladanych zawiera sie wszystko z tych nizszych pozycji. Niestety albo i stety kolumny maja to do siebie ze muzyke mozna takze czuc, czego zadne sluchawki nam nie dadza. Ale my skupiamy sie w tym watku glownie o odwzorowaniu dzwieku pomijajac inne rzeczy.

słuchawki też można czuć ponadto co się słyszy. Ponoć niektóre basowe tak potrafią, jakies Sony, czy ultrasone. Poza tym wszelkie customy... Ale to wszystko nie są otwarte, Z tego co mówisz, wynika, ze nie jest pożądane czuć fale, jedynie odbierać naszym narządem słuchu - uchem. Ale przeciez samo ucho to nie tylko błona bębenkowa i wszystko co za nią. To też małżowina, i sam kanał, który też podaje nam pewne informacje. Nie słyszymy ich, ale czujemy(niekoniecznie swiadomie, ale bodziec zostaje odebrany, i informacja przesłana do mozgu). Czemu więc w ogóle mowa o tym czuciu :) ? Co w tym złego.

 

Edit: Proszę, wytłumacz mi bo nie rozumiem, dlaczego słuchawka nie jest głośnikiem

:) ?

 

Poprostu NIE.. Czy Ty oby sie nie zagalopowales z tymi pytaniami? A czy kwardrat nie jest prostokatem? - po co tworzyc takie pytania. Kazdy wie co jest co.

haha :lol:

widzisz jakiś problem w zadawaniu pytań :) ? Jeśli one nie padną, prawdopodobnie nie padną też odpowiedzi na nie ;) Jak widać nie wszyscy rozumieją wszystko w ten sam sposób.

BTW, jesli kwadrat i prostokąt jest analogią do słuchawki i głośnika, to skoro kwadrat jest prostokątem, to słuchawka jest głośnikiem ;) Dzięki za odpowiedź !

Edytowane przez wrq
  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności