MrBrainwash Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 wydaje mi się, że większy wpływ ma rodzaj i jakość miedzi niż grubość. Bo dużo prądu przez te kabelki i tak nie płynie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 wydaje mi się, że większy wpływ ma rodzaj i jakość miedzi niż grubość. Bo dużo prądu przez te kabelki i tak nie płynie... a mi się wydaje, że największy wpływ ma przekrój przewodnika, a na zakłócenia ekranowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 Czyli - im grubszy kabel to lepszy? A bez ekranowania - dźwięk zakłócony? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasiasty Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 (edytowane) Nie koniecznie grubszy znaczy lepszy. W słuchawkach mamy bardzo niskie moce i nie ma potrzeby ładowania kabi głośnikowych. Perulowi raczej chodziło o strukturę przekroju przewodnika. Czy jest ładny, w budowie krystaliczny, czy może nierównomierny i poszarpany. Zgrabny, firmowy kabel mikrofonowy czy patchowy jest jak najbardziej właściwą opcją. A ekran musi być. Inaczej drut będzie zbierał wszystkie zakłócenia elektro- magnetyczne z otoczenia i sam będzie anteną. Ekran ma być szczelny, nie może być prześwitów między drutami. Liczy się też sposób splątania żył ale nie wiem jak to wpływa i na co. Edytowane 28 Marca 2012 przez Pasiasty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MrBrainwash Opublikowano 28 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Marca 2012 aha... czyli w skrócie "jakość" . Lepiej z ekranem wiadomo... ale z tego co wiem niektórzy w ogóle wywalają ekran i dają w oplot. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasiasty Opublikowano 29 Marca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 29 Marca 2012 Niektórzy to robią. Ale po co? Ja bym się nie odważył. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
szymszon Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Dziś przyszła watolina i jestem kompletnie rozczarowany tym co usłyszałem. Bas gra jakby bardziej równo, tzn. jest bardziej kontrolowany, również mocniejszy, ale cała reszta...echo które mam w kilku nie których oryginalnych nagraniach całkowicie znika, dźwięk jest nudny, vokal (podbitki) nie rozchodzi się tak ładnie jak bez watoliny. Jak dla mnie więc był to głupi pomysł, całkowicie psuje brzmienie aurvan. Boję się czy nie będzie podobnie po wymianie kabla, więc chyba dam sobie z tym spokój. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pasiasty Opublikowano 2 Kwietnia 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 2 Kwietnia 2012 A dlaczego ma być podobnie po zmianie kabla? To w ogóle nie idzie w parze. Wkładając watolinę zmieniasz środowisko akustyczne, zmieniając kabel działasz tylko na część elektryczną całego układu i to w sposób bardzo subtelny. Zmiany na pewno nie będą tego typu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.