Skocz do zawartości

Ifp 390t A Ogg


Gość the mad cub

Rekomendowane odpowiedzi

Gość the mad cub

mam w odtwarzaczu zainstalowany firmware: [eu] v210gb.

probowalem zgrac kilka kawalkow z cd (m.in. uzywalem exact audio copy), ale odtwarzacz wciaz nie chce otworzyc ogg ("not supported ogg file").

probowalem roznych ustawien, foobar 2000 odtwarza przekonwertowane utwory, a playerek nie chce (czy to wina beta firmware)?

 

poprawcie mnie; gdzie robie blad?

 

Ustawienia eac:

 

W EAC / EAC Options / Extraction ustawiam Error Recovery Quality na High.

 

W EAC / Drive Options / Extraction Method wybieram Secure Mode. Wkładam płytę do napędu CD i wybieram Detect Read Features/ Examine C2 features.... W menu Drive wybieram Autodetect read command now oraz Spin up drive before extraction. W Gap Detection ustawiam Detection Accuracy na Secure.

 

W EAC / Compression Options w zakładce External Compression zaznaczam Use external program for compression; wybieram enkoder Ogg Vorbis: GT3b1. W Bit rate ustawiam jakość - np.: Quality 5 (meduim).

konwertuje na compressed files.

 

i dalej nie wiem...

 

 

dzieki za pomoc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm.. ja mam ten sam firmware, i nie mam problemy z obsluga ogg'a...

 

mam ustawione na okolo 160kbps, 44 khz i tak zgrywam wszystkie utwory (przy uzyciu cdex'a)...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Ustawiasz za duzy bitrate, mam ten sam odtwarzacz i firmware i pliki Ogg graja dobrze. Polecam uzyc innego programu do konwersji do Ogg, takiego gdzie mozna wpisac wartosc bitrate przy kompresji, a nie jakis wspolczynnik jakosci.

 

Tu jest spory wybor oprogramowania:

 

http://www.vorbis.com/software.psp

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 miesiące temu...
Gość ~zonak29~

Miałem ten sam problem. Trzeba z pliku wav "zrobić" ogg np za pomocą np. EAC. Następnie tak otrzymane pliki *.ogg trzeba jeszcze raz przerobić programem iRiver Bit Converter (ustaw VBR). Ważne bezwarunkowo jest jaki jest Firmware. Na pewno działa 2.22G i prawdopodobnie 2.10.

Ja też mam pytania do fachowców: 1. Na Forum czytałem, że ogg są ciche. To nie jest prawda, one są dużo, dużo cichsze, jaka jest na to rada? 2. Gdzie można nabyć słuchawki (np Fontopia Mdr ed 71?), którymi można zauważyć różnicę międzu "zwykłym" mp3 a ogg -q 6 lub Lame'm? Mam fabryczne od ifp-ka i albo one są nie takie, albo mi słoń... 3. Jak, i gdzie zdobyć teksty? 4. Ripuję jw, a jakim programem dalej, czy Cdex jest beściarski? 5. Jakim programem najlepiej jest "obrabiać" wszystko, co wiąże się z tekstami (tagi, nazwy utworów i odtwórców) mpegów?

Gorąco pozdrawiam wszystkich na Forum.

zonak29@megapolis.pl

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem ten sam problem. Trzeba z pliku wav "zrobić" ogg np za pomocą np. EAC. Następnie tak otrzymane pliki *.ogg trzeba jeszcze raz przerobić programem iRiver Bit Converter (ustaw VBR).

Tak nie można robić! Wiąże się to z utratą jakości dźwięku, a wtedy już na pewno nie doświadczysz "tej" jakości dźwięku formatu Ogg Vorbis. Należy kodować wyłącznie jeden raz, a żądane ustawienie wykryć metodą prób i błędów. "iRiver OGG Bitrate Converter" jest tylko zwyczajnym transkoderem, a nie peelerem (obecnie nie ma ani jeden działającej implementacji peelingu Vorbisa :().

1. Kodowanie do Ogg Vorbis nie sprawia, że są one ciche; format zachowuje głośność. Jedynie implementacja Vorbisa w odtwarzaczach iriver jest dosyć.. "niedoskonała". Rady na to prawdopodobnie jeszcze nikt nie znalazł.

2. Porównywanie Ogg Vorbis i mp3 na różnych poziomach głośności imho mija się z celem. Poza tym, jeżeli używasz odpowiedniego ustawienia kodeka LAME np. "--alt-preset standard" prawdopodobieństwo usłyszenia różnicy znacząco spada.

3. Może http://www.ilyrics.net/ ?

4. Obecnie najbardziej cenionym pod względem dokładności odczytu programem do zgrywania płyt CD-Audio jest wspomniany EAC. Dla posiadaczy napędów Plextora zalecany jest również program PlexTools.

5. W moim przypadku EAC automatycznie taguje utwory (kwestia ustawień). Do zaawansowanego tagowania wielu plików używam Masstagera z programu foobar2000.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość ~zonak29~

Dzięki za wyjaśnienia mlb2gm5x. Jak zrozumiałem, za pomocą EAC’a z płyty audio trzeba zgrać utwory od razu do formatu ogg. 1. Czy w takim razie ustawienia EAC’a trzeba dograć tak, żeby ogg’i od razu były odtwarzalne w IFP’ku? Jeśli tak, to czy mógłbyś przesłać plik swojego profilu EAC’a? – może trochę mnie naprowadzi? 2. Czy Lame też jest „tak” zaimplementowany w IFP’kach jeśli chodzi o głośność odtwarzania? Jeśli tak, to widzę bezcelowość posiadania w odtwarzaczu razem mptrójek i oggów, w każdym razie w jednym katalogu. Niestety część moich najlepszych „kawałków” mam tylko w mp3 i to się gryzie z oggami z uwagi na różnicę głośności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do EACa - nie bardzo mogę pomóc, gdyż nie posiadam (jeszcze) odtwarzacza firmy iriver. Sądzę jednak, że wartością bezpieczną może być Q4 lub 128 kbps (ABR oczywiście). Polecam wypróbować zmodyfikowane wersje oryginalnego enkodera:

http://www.rarewares.org/files/ogg/oggenc2...c2.3aoTuVb2.zip

http://www.rarewares.org/files/ogg/oggenc2...c2.3megamix.zip

http://www.rarewares.org/files/ogg/oggenc2...2.3megamix2.zip

gdyż mogą się okazać znacząco lepsze od oryginalnego Ogg Vorbis 1.0.1 (najnowsza wersja to obecnie 1.1 RC1)

 

Kodek mp3 LAME (najnowsza wersja to 3.96.1) pozwala na uzyskanie wysokiej jakości plików mp3 (oczywiście w porównaniu do innych koderów), znacząca większość odtwarzaczy na rynku jest z nim kompatybilna (tyczy się to również odtwarzaczy z serii iFP). Głośność odtwarzania jest taka jak w innych mp3. Oczywiście sam format posiada swoje limity, których pozbawiony jest Ogg Vorbis, jednak ze względu na brak prawidłowej implementacji oraz znacznie większe zapotrzebowanie na moc obliczeniową podczas odtwarzacza (z czego wynika skrócenie czasu odtwarzania) polecam jednak pozostanie przy mp3.

LAME ma pewne predefiniowane ustawienia aktywowane poprzez polecenie "--alt-preset ustawnienie" specjalnie dobrane tak, aby można było uzyskać możliwie najwyższą jakość dźwięku przy pewnych wartościach bitrate'u przy użyciu VBR. Np. "alt-preset standard" dobrany jest tak, aby zakodowane pliki możliwie "przezroczyste" na większości utworów dla większości ludzi (średni bitrate zazwyczaj jest bliski lub większy niż 200 kbps).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielokrotnie przeglądałem Forum i czytałem ochy i achy na temat jakości ogg. Sam spróbowałem i tak, jak pisałem wcześniej specjalnej różnicy nie słyszałem, a pliki zwiększały się o ok. 20%. Obracam się wśród sceptycznie nastawionych do mp3 i chciałem trochę im namącić. Zachęciło mnie też opublikowane przez Chipa porównanie ogg, lame z oryginalną płytą audio. Popróbuję jeszcze, może jednak coś w ogg jest. To, że zwiększają zużycie prądu, to nie problem, często mam ze sobą ze 2 akumulatorki i.... i tak ich nie wykorzystuję. Nadal jednak nie rozumiem roli aplikacji iRiver Bit Converter. Bez niej odtwarzacz pokazywał, że nie obsługuje ogg, po jej zastosowaniu wszystko OK? Piszesz o predefiniowanych ustawieniach w lame, pewnie wykorzystujesz jakąś aplikację będącą nakładką. Gdzieś widziałem zestaw takich komend i ta ilość mnie trochę zniechęciła. Szukam aplikacji umożliwiającej „wytwarzanie” dobrych plików do iRiwera. Raczej bazującej na ogg, czy lame. Jestem jednak, jak widzę na początku drogi. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem tak - sceptyczne nastawienie do wszystkiego to jeden z kluczy do sukcesu :).

"iRiver OGG Bitrate Converter" - to zwykły transkoder. Działa tak jakbyś zdekompresował plik Ogg Vorbis do pliku wav, a następnie skompresował ten plik ponownie do tego samego formatu (tyle tylko, że nie ma po drodze tymczasowego wave'a). Program ma za zadanie tak dostosować bitrate pliku Ogg Vorbis tak, aby mieścił się on w granicach wyznaczonych przez producenta sprzętu (chociaż z moich doświadczeń wynika, iż nie da sie w pełni kontrolować bitrate'u kodera Vorbis, ale to już inna historia). Dlatego też nie opłaca się jej stosować - kodowanie ponownie pliku zakodowanego wcześniej stratną kompresją powoduje tylko pogorszenie jego jakości. Firma iriver wypuszczając ten program miała na względzie tylko i wyłącznie wygodę użytkownika. Wobec tego - jeżeli pliki przekonwertowane wspomnianą aplikacją działają - powinieneś stosować takie same ustawienia dla programu, który zamierzasz wykorzystywać (np. oggenc - program obsługiwany z linii poleceń) z tą różnicą, ze kompresujesz oryginalny plik wave (czyli zgrany bezpośrednio z płyty).

Co do ustawień LAME - nie, nie używam żadnej nakładki. Te presety są "wbudowane" w tego kodeka, poza tym nie można ich uzyskać poprzez zwykłą modyfikację linii poleceń (czyli poprzez wspomniane przez Ciebie komendy), co zresztą nie jest zalecane.

To naprawdę nie jest skomplikowane, np.:

lame.exe --alt-preset standard "nazwa pliku.wav"

(tu: ustawienie tzw. "przezroczyste", porównaj z aktualnie posiadanymi plikami, docelowy bitrate >=~200kbps).

 

przykład dla programu oggenc2:

oggenc2 -q4 "nazwa pliku.wav"

(tu: ustawienie, które >nie powinno< sprawiać problemów w Twoim odtwarzaczu, porównaj z aktualnie posiadanymi plikami, docelowy bitrate: ~128kbps)

 

W każdym razie to Ty będziesz słuchał tych plików - jeżeli nie słyszysz różnicy, to po co się męczyć? ;)

 

PS. Jestem ciekaw co wynikło z tego porównania Chipa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Format/enkoder Ustawienia kodeka Wielkość pliku [MB] Średni bitrate [kbit/s] Stosunek kompresji Czas kompresji Ocenajakości*

WAVE 16-bitów, 44,1 kHz 38,7 1417 1:1 -- --

Kompresja bezstratna

APE/MAC 3.97 -C2000 24,5 897 1:1,6 18 5

APE/MAC 3.97 -C4000 24,4 893 1:1,6 49 5

FLAC/FLAC 1.1.0 -5 24,9 912 1:1,6 26 5

FLAC/FLAC 1.1.0 -8 24,8 907 1:1,6 106 5

Kompresja stratna

MP3/LAME 3.92 --alt-preset standard 5.8 212 1:6,7 201 4

MP3/LAME 3.92 --alt-preset extreme 6.5 239 1:5,9 194 5

MP3/LAME 3.92 --alt-preset insane 8.8 321 1:4,3 109 5

Musepack/mppenc 1.14 --standard 4.7 173 1:8,3 75 4

Musepack/mppenc 1.14 --extreme 5.6 205 1:7,1 76 5

Musepack/mppenc 1.14 --braindead 7.2 265 1:5,3 77 5

AAC/PsyTEL 2.15 -normal 4.6 169 1:8,3 259 3

AAC/PsyTEL 2.15 -archive 7.3 267 1:5,3 260 5

OGG/OggEnc 1.0 -q 3 3.0 110 1:12,5 108 4

OGG/OggEnc 1.0 -q 6 5.1 187 1:7,7 101 5

OGG/OggEnc 1.0 -q 10 12.8 470 1:3 111 5

testowy utwór: Nine Inch Nails "Just Like You Imagined"; czas trwania: 229 s; konfiguracja testowa: Celeron 533/512 MB RAM; * subiektywna ocena jakości na podstawie odsłuchu trzech utworów różnych wykonawców

Jeśli to będzie nieczytelne, to mogę Ci wysłać w *.doc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety jestem teraz w pracy i nie mogę na gorąco wykorzystać Twoich porad. Niemniej zrozumiałem swój błąd z iRiver Bit Converterem (nie piszę apostrofów, bo wyświetlają się cyferki), spróbuję tak, jak radzisz ustawić w EAC takie parametry ogga, jakie mają pliki wychodzące z iRiver Bit Convertera. Czy jednak zgranie utworu z płyty audio do formatu wav nie powoduje też jakiejś straty? Takiego wrażenia nie odniosłem. A wracając do słuchawek, to czy te dostarczane przez iRivera z IFP 3xx prezentują poziom przynajmniej średni? Ja mogę porównać tylko z takimi, w których słuchałem, a pchełek lepszych nie miałem w uszach, tylko takie nazwijmy to stacjonarne, duże, nauszne. I z tego porównania wypłynął dla mnie wniosek: jeśli istnieje nadmiar mocy, to znaczy jeśli zakres przenoszonych częstotliwości przekracza teoretyczną granicę słyszenia, zarówno dolną jak i górną, to te słyszalne częstotliwości lepiej wypadają. To się tyczy chyba każdego elementu toru audio. Po co przecież produkować wzmacniacze (średniej klasy) pracujące do 35000 Hz, igły do gramofonów przetwarzające grubo ponad 20 kHz? Ale to tylko jeden z elementów oceny sprzętu.

Powyższa nazwijmy to umownie tabela zawiera wyniki porównania różnych kodeków. Ostatnia cyfra w linii, to subiektywna ocena w stosunku do wzorca. Jak z niej wynika oggi mają te same osiągi jak inne, ale przy mniejszym pliku, co chyba jest istotne dla przenośnych odtwarzaczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za tę tabelę. Jestem ciekaw jeszcze w jakich warunkach przeprowadzany był ten test... Jego warunki mogły być następujące:

"- Panie Mieciu.. puszczę teraz Panu Ogga w jakości 3.. będą potem jeszcze 2 w jakości 6 oraz w jakości 10

- ok, proszę puszczać...

(odsłuch trwa)

...no.. grało nieźle, ale wydaje mi się, że jeszcze mogło być nieco lepiej.. damy ocenę 4..

.

.

"

Jeżeli nie korzystali z tak użytecznego (i prostego zarazem) narzędzia jakim jest ABX - test w mojej opinii jest bezużyteczny. Przy porównywaniu jakości nie można wiedzieć dosłownie nic o odsłuchiwanym źródle dźwięku - niezależnie od tego, z jakiej klasy sprzętu (+ kabli :lol:) się korzysta zawsze istnieje czynnik ludzki. Moje przypuszczenia wynikają przede wszystkim z mało prawdopodobnych rezultatów - nie wiem kto byłoby w stanie uwierzyć, że MPC @q5 (normalnie rzadko kiedy rozróżnialny od oryginału) brzmi tak samo jak Vorbis @q3...

Przykłady możliwie obiektywnych testów oraz informacje odnośnie przydatnych narzędzi można znaleźć na anglojęzycznym forum www.hydrogenaudio.org.

Natomiast za kompletny bezsens uważam testowane kodeków bezstratnych. Jakość dźwięku jest oczywista, natomiast różnica nawet kilku % w rozmiarze pliku jest bez znaczenia jeżeli bierze się pod uwagę takie aspekty jak możliwość przesyłania strumieniowego, szybkość działania kodeka, otwartość kodu..

Test kodeków bezstratnych mógłbym zrozumieć tylko wtedy, gdy miałyby być dowodem na doskonały słuch testujących, a test rzeczywiście byłby "ślepy". Jeżeli rzeczywiście tak było - zwracam honor panom z Chipa ;).

 

Format wave jest także formatem bezstratnym, jednak w przeciwieństwie do FLACa czy też Monkey's Audio (APE) (jest jeszcze kilka innych) nie stosuje żadnej kompresji (oczywiście mówię tu o standardowym WAVE PCM, a nie skompresowanym pliku z odpowiednim nagłówkiem).

 

Co do słuchawek - trudno mi cokolwiek powiedzieć na ten temat, gdyż nie mam możliwości obcowania z takim sprzętem.

Co do zakresu częstotliwości.. o ile moje informacje są aktualne to jeszcze nikt nie wykazał, że istnienie częstotliwości >= 20 kHz wpływa na odbieraną jakość dźwięku. Sądzę też, że słuchawki, które porównywałeś należały do zupełnie innych klas.

Moim zdaniem problem z "audiofilstwem" polega na braku obiektywizmu - niektórzy ludzie często słyszą to co chcą usłyszeć, a im więcej pieniędzy wydadzą tym bardziej są zadowoleni...

Dlatego też zawsze byłem sceptyczny, jeżeli chodzi o takie 35 kHz wynalazki - trudno jest wykonać obiektywny test.

Chociaż z drugiej strony - może właśnie chodzi o to, aby klient był zadowolony...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety nie znam warunków wykonywania testu, ale znając Chipa nie wykluczam, że zrobili to w miarę rzetelnie. Opisywany wzmacniacz posiadałem. Produkt z lat... 80 tych! Produkcja nasza. Seria PA, ale oznaczeń cyfrowych nie pamiętam. Klasa jak na owe czasy niska średnia. Gramofon to Daniel. Oryginalna wkładka z igłą przetwarzała do 20 kHz, ale dostępne były na rynku wkładki przetwarzające do 21,5 kHz. Niby niewiele więcej, ale różnica była wyraźna. Chodzi nie tyle jak sądzę o to, że więcej słyszymy, ale o to, że urządzenie lepiej, wierniej odtwarza dostępny dla ucha ludzkiego zakres. Podobnie ma się sprawa z mocą. Po co komuś do domu wzmacniacz i kolumny 40 W? Taki sprzęt się produkuje. Oczywiście technika poszła do przodu ale.... Mój kolega audiofil ma sprzęt domowy, którego najsłabsze pod tym względem ogniwo przetwarza do 24 kHz, a wzmacniacz ma 350 W! I co ciekawe w takim sprzęcie brak jest wodotrysków typu podbicie basów, czy w ogóle korekcji barwy dźwięku. Ale... mało kogo stać na taki sprzęt i do tego nie można go wszędzie ze sobą zabrać. I dlatego spotykamy się na takim Forum, żeby wycisnąć co się da z mp3.

Jeszcze dzisiaj zastosuję się do Twoich wskazówek i spróbuję zgrać płytę audio bezpośrednio do ogg z takimi parametrami, żeby od razu chodziło w iRiverku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam się, że ja akurat często spotykałem się z negatywnymi opiniami odnośnie rzetelności wykonywanych testów w Chipie, nawet nie w jednej dziedzinie :). Ale to tak na marginesie. Chociaż powinni opisać procedurę testowania - jeżeli jej nie opisali to istnieje pewne prawdopodobieństwo, że zrobili to celowo ;)

Co do zakresu częstotliwości - to w sumie zależy od firmy. Załóżmy, że mamy kolumny z pasmem przenoszenia od 40 Hz do 20 kHz. Porządna firma oprócz tego zakresu poda również jakie jest tłumienie na krańcach pasma - jeżeli mamy np. 3 dB to jest całkiem nieźle i trudno się przyczepić. Firma średniej/niskiej klasy nie umieści informacji o efektywności kolumn na krańcach pasma, gdyż.. nie ma się czym chwalić. Nie poda przecież wartości tłumienia 10 dB. Wszystko zależy od rzetelności firmy...

Szczerze mówiąc to nie rozumiem za bardzo co ma wspólnego zakres częstotliwości z mocą wzmacniacza... :unsure:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś byłem gorącym zwolennikiem Chipa, więc ich bronię. Ta tabela jest z Chipa, ale ściągnięta z netu, bez komentarza. Odnośnie mocy i zakresu częstotliwości, to masz zupełną rację. Moja wina, źle to wyraziłem. Chodziło mi o to, że nadmiar tych parametrów powoduje, że poniżej ich maksimum przebieg krzywej danego parametru jest lepszy niż w przypadku, gdy maksimum urządzenia zbiega sie z górną granicą jego wykorzystania. Chyba coraz bardziej gmatwam. Płynniej jeździ się samochodem mającym V max. 250 km/h niż samochodem z V max 190, mimo, że obydwoma jeździmy do 120 km/h.

Żeby nie ugrzęznąć w tym temacie, to właśnie kupiłem Komputer-Experta i porównywałem pliki ogg, które w tym celu przygotowali z innymi formatami. Jeśąli się wsłuchć, to są niewielkie różnice na sprzecie komputerowum. Najlepiej jednak różnice wychodzą przedstawiane graficznie :D .

Wgrałem też do iRiverka moje "niedoskonałe", ale wspaniałe szlagierki w formacie mp3 i się nimi upajam... Chyba jednak o to chodzi...

(do tej pory pisałem w Wordzie, teraz to zmieniłem, teraz apostrofy będą " ")

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok, rozumiem, ale jak już powiedziałem - wszystko zależy od firmy. Znowu odwołując się do kolumn - te firmy, których głośniki nie mają odpowiedniej efektywności dla uczciwości powinny (w mojej opinii) zmniejszyć zakres częstotliwości, które mogą zostać odtworzone. Więc wszystko w zasadzie zależy od producenta. Oczywiście - mało prawdopodobne, że kolumny, które odtwarzają do 35 kHz nie będą sobie dobrze radzić z częst. <= 20 kHz, ale nie zmienia to faktu, że jeżeli będą odpowiednio niedopracowane :) to słyszalne tłumienie może pojawiać się już po 18 kHz. Dlatego też uważam, że podawane parametry należy traktować z przymrużeniem oka ;).

Musisz wiedzieć też, że porównywanie kodeków na podstawie wykresów (najczęściej widmo) to jeden z najczęstszych i najgorszych błędów jakie można popełnić przy ocenianiu jakości kodeka. Wyjaśnić to można najprościej w ten sposób: słuchasz muzyki, a nie obrazków :lol:

Jeżeli chcesz testować kodeki - najprostszy sposób to ślepy test (ABX). Osobiście do tego celu używam foobara. Jeżeli osiągniesz prawdopodobieństwo < 0.1% - możesz uznać, że jesteś w stanie wychwycić różnicę (i tutaj niekoniecznie chodzi o obcięte pasmo; najczęściej dokonuje się tego testu celem wykrycia słyszalnych zniekształceń, tzw. artefaktów kompresji). Naturalnie - jeżeli różnica jest oczywista (słyszalna na pierwszy rzut ucha :)) - nie ma sensu wykonywać tego testu.

Na koniec chciałbym tylko dodać, że w przeciwieństwie do wielu maniaków wykrywania artefaktów - (może to się wydać dziwne) słucham muzyki dla przyjemności :D. Nie warto tracić życia na niekończące się próby - już kiedyś to przechodziłem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Na koniec chciałbym tylko dodać, że w przeciwieństwie do wielu maniaków wykrywania artefaktów - (może to się wydać dziwne) słucham muzyki dla przyjemności :D. Nie warto tracić życia na niekończące się próby - już kiedyś to przechodziłem :)"

 

Wydaje mi się, że ten cytat z Twojego posta jest świetną konkluzją. Ja tylko jeszcze zmienię słuchawki na... no właśnie, i porównam wtedy działanie różnych kodeków. Wygląda mi na to, że one są najsłabszym ogniwem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności