Skocz do zawartości

AKG k1000


aallen

Rekomendowane odpowiedzi

AKG k1000

 

akg6.jpg

 

Przychodzi w życiu prawie każdego maniaka słuchawkowego taki okres, który nakazuje nam zatrzymanie się w jakimś miejscu i odnalezienie spokoju, którego wielu szuka a tylko nieliczni znajdują.

Okres takowy podytkowany jest częstokroć zmianą trybu życia, znalezieniem swojego tymczasowego “ja”, jak i również brakiem kolejnego modelu, który mógłby swoją aparycją opartą na właściwościach lub też legendzie zagościć u nas, godnie zastępując poprzednika.

Model, który chcę opisać jest niewątpliwie legendą, wprowadzającą swojego czasu, jak i również w teraźniejszości specyficzne i innowacyjne rozwiązania technologiczne mające wpływ zarówno na wygodę jak i brzmienie. Oprócz tych walorów nie można pominąć także świetnego designu i całkowitej odmienności od tego, czego wiele osób doświadczyło do tej pory

 

akg1.jpgakg3.jpg

 

… Czy są to słuchawki

 

To pytanie warto sobie zadać zanim jeszcze przejdziemy do głównego motywu recenzji. W 99% przypadków, ze słuchawkami spotykamy się na naszych uszach, jakie by one nie były. W tym jednak przypadku słuchawki pozostawiają nasze uszy wolnymi i wogóle ich nie dotykają. Cały ciężar oparcia spoczywa w okolicy naszych skroni.

Rozpatrując dalej ich “słuchawkowość” wiele osób zada sobie pytanie: “No dobrze ale skoro nie mają one między uchem a przetwornikiem żadnego specyficznego środowiska akustycznego wpływającego na dopełnienie dźwięku np. D2000, HD650, HD380 Pro, to jak one graja ? Jaka technologia użyta jest do uzyskania takich wyników ?”.

Z odpowiedzią na to pytanie przychodzi nam historia opisująca słuchawki. AKG twierdzi że w przypadku swojego modelu użyło zupełnie innego rodzaju przetwornika niż dotychczas w słuchawkach nam znane. Jest to VLD (Ventilated Linear Dynamic Magnet System), którego współczynnik otwartości akustycznej (cokolwiek by to nie znaczyło) kształtuje się na poziomie 75% a dla porównania przetworniki dynamiczne to tylko 30%. Dla mnie osoby nie zagłębiającej się technicznie, wydaje się że współczynnik ten mówi nam po prostu jak duży wpływ na brzmienie słuchawek ma ich konstrukcja, lecz oczywiście mogę się mylić. Jednak na pierwszy “rzut słuchu” takie Denony D2000 czy nawet HD650 bez padów, odpowiedniego rodzaju wytłumień praktycznie nie grają.

 

akg5.jpg

 

Czyli jednak nauszne głośniki …

 

Taki opis najlepiej pasuje do AKG k1000. Ba nawet bardziej niż do STAXów opisujących swój sprzęt jako nie słuchawki, lecz monitory. W ich przypadku każde słuchawki opasają się na uszach.

Drugi fakt potwierdzający tezę że są to wysokiej klasy mikrokolumienki można zauważyć patrząc na ich wtyk, który to nazywa się XLR (żadne Jacki, DIN’y etc.) oraz na dodawaną przejściówkę z “gołymi kablami”, która pozwala nam wpiąć się pod terminale głośnikowe wzmacniacza.

Tak, dobrze przeczytaliście wzmacniacza i nie mówię tu o żadnym wzmacniaczu słuchawkowym, ponieważ próbowałem z ciekawości podpiąć je w fazach testowych pod zwykły wzmacniacz słuchawkowy jednak dźwięk wydobywający sie wogóle nie spełnił moich oczekiwań, czego już się wcześniej domyślałem patrząc na zachodnie strony wspominające o kilku Watach na kanał !, służacych do poprawnego wysterowania sprzętu i faktycznie coś w tym być musi.

 

akg7.jpgakg2.jpg

 

… metal, tworzywo i prawdziwa skóra

 

AKG k1000 od poprzedniego właściciela otrzymałem zapakowane jedynie w drewniane eleganckie pudło, typowe dla produktów tej klasy bez żadnych dodatków a jedynie z wspomnianą kilka zdań wyżej przedłużką.

Wyjmując sprzęt miałem nieodparte wrażenie, że w końcu w swoim “słuchawkowym” bycie wyjmuje coś naprawdę indywidualnego i w dodatku wykonanego w najlepszej możliwej klasie. “Muszle” słuchawek wykonane są z metalowej siatki, która swoim połyskiem nie tylko świadczy o specyficznym wykonaniu ale także o twardości i niepodatności konstrukcji na uszkodzenia. Pałąk opinający naszą głowe to najprawdziwsza skóra podobnie jak poduszki opierające się na skroniach. Cała reszta to wysokiej jakości tworzywo sztuczne, które na pierwszy rzut oka wyglądało jak metal lub aluminium. To bardzo dobrze świadczy o samym wykonaniu lecz także rekompensuje nam w pewien sposób wagę słuchawek. Gdyby były one metalowe w całości pewnie sporo by ważyły a tak mamy do czynienia z wagą jak na tej klasy sprzęt “piórkową”. Ważą odczuwalnie mniej od D2000 chociażby.

 

akg8.jpgakg4.jpg

 

czułe w ułożeniu …

 

Na temat wygody AKG k1000, lub ich niewygody krąży dużo opinii. Fakt, są to słuchawki niesamowicie czułe na wszelkiego rodzaju ułożenie na głowie i tym bardziej indywidualne dopasowanie. Generalnie nie są to słuchawki na zasadzie wrzuć na głowe i słuchaj.

Wymagają one od słuchacza więcej uwagi co w przypadku takiego modelu słuchawek i swobody jakie nam oferują jest czystą przyjemnością.

Odpowiednie ułożenie na głowie oraz “nauka” naszych wrażliwych punktów wokół skroni pozwoli nam po kilku dniach obcowania ze sprzętem znaleźć miejsce gdzie słuchawki mogą leżeć przez kilka godzin bez żadnego braku swobody (owszem delikatny nacisk na skronie czuć i to nie ulega wątpliwości, ale lekki nacisk a ból to są dwie różne sprawy).

W przypadku swobody jednak, będę wypowiadał się za Siebie, ponieważ dużo zależy od kształtu naszej głowy.

Jako ciekawostke dodam że oprócz samego rozsunięcia i ułożenia “poduszek” na głowie dochodzi też fakt że dla pełnej akceptacji nie zawsze muszą być one rozsunięte symetrycznie. W moim przypadku pełna wygoda to pełne rozsunięcie Lewej i tylko średnie prawej.

Podsumowując kwestia wygody to kwestia indywidualna. Zależy od wielu czynników. Wiele osób chce wygody i mając wygodne słuchawki słucha ich 30 minut dziennie, co raczej nie pokazuje ich faktycznej wygody a wpływa bardziej na sferę psychiczną “Mam wygodne słuchawki”

 

akg9.jpg

 

… Customowe ułożenie

 

Patrząc na słuchawki można prześmiewczo zapytać “czy one latają ?”. Pytanie tego typu spowodowane było by wieloma zdjęciami w sieci jak i również palpacyjnym odchylaniem i dochylaniem przetworników.

Dziwnie to brzmi ale AKG k1000 posiadają mechanizm pozwalający na odchylanie muszli od poziomu równoległego do poziomu prawie prostopadłego do ucha co ma wpływ na scene muzyczną i w pewnym sensie dopełnienie dźwięku.

Fakt ten pozwala każdemu dopasować, naprawdę rewelacyjne słuchawki pod indywidualne potrzeby w zależności od osobistych upodobań, dnia, rodzaju muzyki etc. Jest to olbrzymi plus

 

i rewelacyjne brzmienie …

Żeby zacząć cokolwiek opisywać w tej materii należy wyzbyć się wszelkich uniesień, które zaznało się po pierwszym odsłuchu, tak żeby kolejne oceny nie przysłoniły prawdziwych wad i zalet tego sprzętu.

Podczas pierwszego założenia słuchawek i podłączenia go do odrestaurowanego i ciut podrasowanego starego Vintage Pioneer SA-305 połączonego z równie ciekawym equalizerem Pioneer GR777 można było dostać audiofilowego uniesienia, jednak pokazującego pewną istotną kwestie. Te słuchawki wymagają niesamowicie precyzyjnego toru, któremu mój sprzęt nie może dorównać a mimo to zgrywa się dla ucha i duszy niesamowicie. Warto też dodać że słuchawki wyłapują wszelkie analogowe szumy co sprowadza nas do przyzwyczajenia się, przejścia na lepszy tor, albo pójścia w kierunku cyfrowego wzmocnienia. Co więc można będzie dodać gdy przyjdzie mi odsłuchiwać ich na torze naprawde pod nie wyspecjalizowanym. Kwestia equalizera jest bardzo istotna. Jak wiadomo Equalizer według wielu to zło, ale w przypadku tych “głośniczków” Equalizer jest lekiem który może zrobić z tych słuchawek coś czym na początku nie były i co najlepsze nie ma na nie złego wpływu w postaci nienaturalnego wybrzmiewania, wylewajacego się basu, etc. i dopasować je pod prawie każde preferencje.

Odsłu****ąc je w ten sposób nie można pozbyć się wrażenia że wiele opini na ich temat było podyktowanych odsłuchem na czystym torze odpowiednio dobranym lecz jak nie ma możliwości się szybkiego i dokładnego dobrania toru pozostają inne koła ratunkowe. Domeną AKG k1000 jest niesamowita naturalność brzmienia nawet gdy będziemy starać się podkolorować je za pomocą EQ.

Niskie tony to składowa zarówno średniego jak i wyższego basu, który w zależności od wzmocnienia albo delikatnie puka albo łupie niesamowicie i to słowo “łupie” nie jest tu pustym sloganem. Wydmuch tego basu czuć po odpowiedniej Equalizacji i porównujac ze słuchawkami, których przeważnie nie equalizujemy a dopełnienie pozostawiamy spowodowanemu przez odpowiednią konstrukcje ciśnieniu akustycznemu jak D2000 lub naturalniejszym Rs2i, bas jest poprostu co najmniej (dla mnie) 2 klasy lepszy. Fakt brakuje niskiego zejścia, które jest podyktowane specyficzną budową ale tak czy siak to co pokazują w swojej klasie nie dane było mi usłyszeć na sprzęcie, którego słuchałem do tej pory w dodatku dalej jest to AKG. Co dziwne AKG k701 na tej przestrzeni wypadają zdecydowanie mniej ekspresyjnie. W przypadku dopełnienia bardzo istotną kwestią jest różnica uzyskiwalna przy odchylaniu przetworników. Odchylenie przetworników wiąże się z koniecznością wzmocnienia sygnału i wcale słuchawki nie tracą na jakości a zyskują scenę, którą podobno miażdzą 90% rynku. Jestem w stanie się z tym zgodzić.

Średnica to najnaturalniejsze brzmienie jakie słyszałem w słuchawkach. Dopiero teraz jestem w stanie z czystym sercem stwierdzić ile HD650 podkoloryzowywały wokalu nawet pomimo prób wymiany kabla. Co ciekawe średnica nie jest w żaden sposób wypchnięta ani cofnięta. W zależności od nagrania jest tam gdzie być powinna.

Wysokie tony to pomimo dość ubogiego zakresu pasma przenoszenia majstersztyk. Jest ich ciut mniej niz w Grado Rs2i lecz ich bogactwo i różnorodność wydaje się większa i lepiej wykorzystana. Można porównać to do samochodów i drivera jako kierowcy. Grado Rs2i wydają się robić więcej hałasu i pomimo swoich niby lepszych osiągów lekko odstają, ponieważ AKG k1000 swoje osiagi wykorzystują prawie w 100%

Opisujac to wszystko nie można pominąć stereofonii. Scena jaką dane było mi usłyszeć w zależności od ustawienia przetworników było największą i najbardziej szczegółową sceną jaką miałem przyjemność słyszeć. Tej szerokości i detaliczności brakowało mi w k701. Tam scena była szeroka aczkolwiek traciła na szczegółowości a np taka w Grado Rs2i węższa sporo ale detaliczniejsza. Holografia i słuchanie na AKG k1000 dużych składów lub żywej orkiestry z zamkniętymi oczami to prawie tak jakbyśmy naprawdę byli w centrum wydarzeń. Binaural tylko doprawia szczyptą całkowite możliwości tego sprzętu.

Najgorszym w próbie opisania takiego dźwięku jest to że być może lepszym było by iść od góry w dół aniżeli od dołu do góry (oczywiscie mam na myśli klasowość sprzętu) albo po prostu przesluchac wszystkiego dostępnego na rynku. Czytając niektóre swoje zdania mam wrażenia że już gdzieś je użyłem. Wychodzi na to że tamte opinie stają się z momentem wydania nowej recenzji nieaktualne i wypadałoby je zmodyfikować do nowszych wersji.

 

akg10.jpg

 

… czyli jak je porównać

Trudno porówynwać je do czegokolwiek innego, ponieważ nie mam pojęcia jak opisywać mogą je inne osoby i czy faktycznie także poruszy ich taka niesamowita naturalność brzmienia i ekspansja pod wpływem odpowiedniego napędzenia. Dla mnie jest to absolutny szczyt na obecną chwilę, który nakłonił mnie do pewnych postanowień np. takich że jeśli będe zmieniał sprzęt to tylko na HD800 lub T1 ale i to po wcześniejszym osobistym porównaniu (może ewentualnie STAX, ponieważ HE60 pomimo swojego potencjału nie pociągnęły mnie zbytnio). Wracając jednak do porównania z czystym sumieniem każde moje inne słuchawki (RS2i, HD650, HD580, D2000) jak i te które tylko odsłuchiwałem (DT880, AKG k701, GS1000i) nie mają w moim mniemaniu podejścia, i żeby ktoś źle mnie nie zrozumiał. Piszę to tylko podług Siebie. Napewno znajdą się osoby którym takie GS1000i spodobaja się bardziej ale to jest już klasa sprzętu gdzie nie można arbitralnie stwierdzić że to jest ogólnie lepsza para kaloszy.

Jest jeszcze jedna rzecz która niesamowicie przywiązała mnie do AKG k1000. Jest to całkowita wolność uszu, która wręcz narkotyzuje. Słuchanie po nich HD580, D2000 jest wręcz nową odmianą klaustrofobii.

 

 

Dane Techniczne

 

Transducer: Dynamic

Type: Free sound-field

Frequency Response: 30 - 25,000 Hz

Impedance: 120.0 Ω

SPL: 74.0 dB

Connector: 4-pin XLR

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziwnie się czyta Twoje recenzję, a zwłaszcza powyższą :)

Nazwałbym to raczej dzienniczkiem złotych myśli, ale świetnie się to czyta.

 

Dosyć szybko poznałeś swoje K1000, na tyle, by napisać tak wiele.

 

Osobiście bałbym się zakupu recenzowanych słuchawek. Czynność ta jest najprostsza - dopiero teraz zaczyna się zabawa/katorga z dobraniem odpowiedniego źródła, a jak wiadomo są one bardzo wymagające.

Sam zdajesz sobie sprawę, że stary Pioneer to jedynie namiastka tego jak mogą zagrać, ale cieszę się, że już grają dla Ciebie przepięknie.

 

Gratuluję słuchawek, jak i recenzji.

 

Pozdrawiam,

krz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziwnie ? dla mnie sa jedne z najprzyjemniejszych.(Sa jakby... pozornie obiektywne. Wskazówka.) Jedynie Violet ma taki sposob pisania, ze czego by nie napisał, to ja to chcę(i wcale nie chodzi o skrajny przesadyzm znany z niektorych recenzji Rolanda).

A aallen... mam wrażenie, że posiada pewne cechy wspólne ze mną, w kwesti formuowania mysli. One nie są układane wczesniej w głowie, nie są z założenia spójne. Jedynie każda wynika z poprzedniej.

 

 

e. Ale ja nie o tym.

mam tylko jedno pytanie dot. właściwie Twojego gustu: z tego co pamiętam słuchasz m.in. elektroniki. Jakim cudem nie przeszkadza Ci brak najniższego basu? Wszystkie pozostałe cudowności rekompensują jego brak, tak, że zapominasz o tej nieobecności? Czy po prostu jesteś pokornie świadomy, że dana konstrukcja może mniej w tym względzie... ?

Edytowane przez wrq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje zakupu i zazdroszczę :)

Czytając Twój opis miałem wrażenie, że pociąga Cie w nich to co zbliża je do głośników, więc może następnym krokiem po prostu będą jakieś monitory?

Dla mnie słuchawki mają być taką odskocznią od głośników i lubię w nich to, że grają inaczej, bliżej, bardziej szczegółowo. K1000 to chyba coś pomiędzy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aallen... rewelacja! Świetna recenzja, czuje w niej ...spokój. Nie ma w niej skrajnych emocji, a jednak czuć pełen zachwyt nad sprzętem. Odsłoniłeś mi wiele rzeczy których o K1000 nie wiedziałem np myślałem że one opierają się na uszach - jak grado.

Jednocześnie aż chce ich posłuchać by "uwierzyć". Mam nadzieję że będzie mi dane jeśli przyjadę na meet w Poznaniu.

 

Jeśli chodzi o współczynnik otwartości, jest to wartość determinująca czy przetwornik potrzebuje konstrukcji otwartej czy zamkniętej i w jakich warunkach zagra najlepiej. 75% to praktycznie brak przeszkód akustycznych. 100% oznaczałoby tzw open buffle design czyli słuchawki grające w powietrze, bez żadnej obudowy.

Edytowane przez piotrus-g
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuje wszystkim za ciepłe słowa. Sam czytając teraz po czasie jeszcze raz mam wrażenie że w niektóych opisach zbyt bardzo przedłużałem słowa ;)

 

@krz

 

AKG k1000 są słuchawkami o niesamowicie naturalnym brzmieniu tak więc po czasie a słuchałem ich non stop nie poznaje się czegoś nowego czego nie poznało się na starcie. Tutaj przychodzi z pomocą różna konfiguracja źródło-tor

 

@wrq

 

Tak. Wraz ze swoim muzycznym rozwojem przestał mnie kręcić bardzo niski bas. Oczywiście AKG k1000 nie maja takiej ilości basu jak D2000 ale mają coś takiego co w utworach z niskim basem okiełznują ten wszechobecny pomruk. W sumie to też pospieszyłem się ponieważ pozornie słychac to niskie przejście ale nie ciągnie się ono chociazby tak długo jak w HD380 Pro. Pod tym względem cenie sobie uniwersalność i przejrzystość i też jak ty to napisałeś jestem świadomy swojego wyboru pod tym względem

 

@aml

 

mimo wszystko dalej potrzebuje tej namiastki osobistości a monitory na chwilę obecną będą za głośne. Chyba że w przyszłosci wytłumie cakowicie pokój

 

@piotrus-g

Dziękuje i mam nadzieje ze meeting poznański zgra się w czasie a jak nie to napewno nie planuje ich sprzedać chocby nie wiem Co ;) wiec okazja będzie

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniam, ależ bym chciał mieć te cudeńka. Tylko SKĄD??? :angry:

 

Wisiały ostatnio na allegro :)

No fakt i cena całkiem przyjemna... Na szczęście i tak nie mam odpowiedniego wzmacniacza, więc nie boli B)

Edytowane przez MathU
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratuluje allen, właśnie mam na głowie Q701. I zastanawiałem się jak K1000 wypadają na ich tle. :)

Edytowane przez D@rkSid3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gratulacje @aallen! To co mi się podoba w tej recenzji (m.in.) to styl wypowiedzi - swobodny a jednocześnie na temat, nie mówiąc już o tym że nie ma wielu posiadaczy tego modelu słuchawek w naszym kraju - tym bardziej to cenna wypowiedź! Jest jedna mała rzecz z którą bym polemizował - porównywanie cech AKG K701 i K1000. Nie od dziś wiadomo, że AKG K701 wymagają dobrego toru i wyśmienitego wzmocnienia i wtedy grają inaczej. Autor recenzji jak rozumiem porównywał AKG K701 do K1000 na tym co miał więc porównanie takie nie wydaje się do końca obiektywne dla słuchawek (pod kątem pełnego napędzenia i wysterowania AKG k701). Oczywiście nie wątpię w to że nawet na jakimś Lebenie CS-300 K701 przegrałyby z K1000, ale tego nie wiem - trzeba by sprawdzić. Może trochę brakuje też informacji technicznych na temat skuteczności, pasma przenoszenia, impedancji itd, które akurat w przypadku tych słuchawek byłyby bardzo ciekawe... ;) Ale to drobne rzeczy i cała recenzja jest jak dla mnie bardzo obiektywna choć emocji w niej nie brakuje, a opinia na temat takiego rzadkiego sprzętu jest czymś wyjątkowym na tym forum i za to dzięki!

Edytowane przez johnys
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@johnys

 

AKG k701 akurat napędziłem czym innym ale dziękuje za cenną uwagę (mianowicie Lebenem CS200 nie CS300 ponieważ mój kolega co wypożyczył mi, napędza je 200). Porównywujac te bardziej kierowałem się po prostu samym faktem że AKG nie ma obecnie lepszego flagowca.

 

edit: dodałem polecane przez Ciebie dane specyfikacji technicznej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@johnys

AKG k701 akurat napędziłem czym innym ale dziękuje za cenną uwagę (mianowicie Lebenem CS200 nie CS300 ponieważ mój kolega co wypożyczył mi, napędza je 200). Porównywujac te bardziej kierowałem się po prostu samym faktem że AKG nie ma obecnie lepszego flagowca.

 

Jeśli testowałeś na Lebenie to cofam moją uwagę :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piotrus-g

 

wracając do twojej wątpliwości w połozeniu najblizej uszu czyli równoległym faktycznie małżowina dodatkowo opiera się na siateczce co znakomicie odciąża skroń.

 

Wracając do recenzji zauważyłem dużą zmianę wygody zakładając Słuchawki od góry. Tzn. Wsuwajac ja na głowe a nie natomiast odchylajac i zaciskajac jak imadło. Słuchawki zatrzymują się w tym miejscu co powinny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko zazdrość :-[

 

A tak troszkę z boku - na podstawie wielu lat dobierania sprzętu zacząłem

doceniać możliwość delikatnej korekcji w ścieżce dźwięku.

Ortodoksi zapewne nie przeżyliby mieszania barwą ale regulacja taka, rozsądnie dobrana

daje możliwość tego ostatecznego szlifu wg naszych wymagań.

Często mamy słuchawki "prawie że" takie jak by miały być ale czegoś delikatnie brakuje.

A to basu ciut mało/dużo a to soprany nie teges.

Ja odważyłem się na EQ we wzmaku i nie żałuję.

Teraz mogę posłuchać niezbyt udanych realizacji "podciągniętych" pod siebie - jest przyjemnie.

A że to nie tak "jak w studiu" ? Życie jest za krótkie aby katować się dźwiękiem który

nam nie pasi...

 

Bobby

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic tylko zazdrość :-[

 

E tam zazdrosc :) Co prawda to IMHO scisla czolowka jesli chodzi o jakosc dzwieku ze sluchawek ale ich sensownosc jak dla mnie stoi pod duzym znakiem zapytania. Poza faktem noszenia ich na glowie nie maja tak na prawde wiele wspolnego ze sluchawkami i poza sytuacja kiedy ktos nie ma miejsca na monitory, wzglednie ma fatalne akustycznie pomieszczenie, to nie widze zadnego sensu ich uzywania. W tej cenie znajdzie sie calkiem sporo kolumn ktore po prostu zagraja lepiej od K1000 oferujac ten sam (czytaj zerowy) poziom izolacji od otoczenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Dawindyk

 

Tylko że jednak jest jedna istotna różnica. Takie Grado RS2i nie są wcale głośniejsze od normalnego wychylenia AKG k1000 a co za tym idzie nie dzielimy się z resztą mieszkania muzyką tak żeby wszyscy czy to obok w pokoju czy też na dole ją słyszeli.

Jest też druga różnica. Ich "mikrokolumnowość" wynika z mocy której wymagają ale nadal słuchając z pozycji bliskiej do średniej mają cechy sprzętu nausznego słuchawkowego tak więc nie próbowałbym porównywać monitorów bliskiego pola bo w wielu aspektach np szczegółowości i holografi to właśnie one szans by nie miały aczkolwiek w najbliższej przyszłości zamierzam zrobić podobne porównanie.

 

Co do izolacji jest ona 0 to fakt ale to są słuchawki do domu. Chętnie jednak gdybyś rzucił jakąś propozycje monitorów bliskiego pola do porównania byłbym wdzięczny

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

AKG K1000 to jeden ze szczytów słuchawkowego (?) odtwarzania dźwięku. Napędzone hi-endowym zestawem konkurują np. z Orfeuszem Sennheisera lub topowymi zestawami Staxa. Różnią się wtedy tym, że nie mają zejścia na sam dół basu - o czym tutaj było i jest także problemem małych monitorów głośnikowych. W zamian dają ową naturalność brzmienia w typie "show no mercy", a nie pewną dozę umilania (Stax Omega II) i "elektryczności" (HEV90->HE90). Na AKG K1000 piękno jest pięknem, a agresja i brzydota tym, czym w naturze. Przesiadka na T1 lub HD800 to nie będzie postęp. Bas zejdzie niżej, ale wrócimy do słuchawkowego świata i specyficznego dla każdego z tych modeli doprawienia dźwięku kosztem bezpośredniości. K1000 mają najbliżej do dużych Grado lub Ultrasone Edition 10 pod względem sposobu kreowania dźwięku, a do HD800 pod względem "scenicznym", przy czym scena K1000 jest jeszcze bardziej głośnikowa. Lepiej zakręcić się bardziej wokół K1000 niż myśleć o kolejnym zwrocie w budowaniu systemu do słuchania muzyki. Co do wycieku dźwięku - sieją bardziej niż jakiekolwiek inne słuchawki, przy czym ustępują HD800 w upierdliwości charakteru generowanych na zewnątrz dźwięków. Te z HD800 są przenikliwe i nieprzyjemne, a propagują się nieźle także przez zamknięte drzwi pokoju. Słuchawki klasy średniej typu K701 nie mają czego szukać napędzone czymkolwiek obok K1000 jak i wszelkich obecnych słuchawek z górnej półki - ATH-W5000, T1, HD800, PS1000, E8, E10, D7000, itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy teskt i fajnie sie czyta - dzieki :)

 

 

Ja takze uwazam K1000 za top w sluchawkowym swiecie. Nie slyszalem MDR R10 czy Sony Qualia ale obily mi sie o uszy Orfeusz czy Omegi lub aktualny top dynamiczny. W zasadzie jakiekolwiek sluchawki ktore slyszalem niezalenie od ceny zawsze sa krok z tylu za K1000 z jednej prostej przyczyny - K1000 to juz nie do konca sluchawki :)) To mozna powiedziec "osobiste glosniki".

 

O wyzszosci sluchawek czy monitorow bliskiego pola nad K1000 i vice versa mozna napisac ksiazke, a i tak nie mozna jednoznacznie odniesc "jednego do drugiego" bo K1000 nie do konca sa sluchawkami i nie do konca sa glosnikami.

 

Warto tez dodac ze, powtarzalnosc wewnatrz modelu K1000 stala na poziomie Grado, rozne wersje maja rozne przetworniki grajace w troche inny sposob. Slyszalem 4 pary K1000 w tym do jednych robilem kilkumiesieczna przymiarke i w zasadzie graly one po prostu troche inaczej. 2 pary porownyalem tez leb w leb. Ostatecznie nie zdecydowalem sie jednak ich zatrzymac mimo dedykowanego wzmacniacza na EL84, z kompletnie innych wzgledow niz czysto soniczne. Ostatecznie zdecydowalem sie na set sluchawki otwarte, zamkniete i monitory bliskiego pola. K1000 moga robic jednoczesnie za sluchawki otwarte i monitory bliskiego pola - lacza zalety intymnosci sluchania na sluchawkach z holografia i dokladnoscia prezentacji sceny monitorow bliskiego pola. Nie odwazylbym sie wskazac tutaj jednoznacznego zwyciezcy bo moim zdaniem go po prostu nie ma (K1000 vs monitory bliskiego pola).

 

Tez zgadzam sie, ze brak im jest nizszego basu ale z czyms takim spokojnie moge zyc, do elektronicznego lojenia mam sluchawki zamkniete z "wydatnym basem". Z reszta K701 takze niskim basem nie grzesza a przy K1000 sa po prostu jednozcznie gorsze. Inne zalety K1000 rekompensuja ta wade z nawiazka.

 

Dla mnie najwieksza bolaczka byla wygoda. Pomimo kilkumiesiecznego uzytkowania nie znalazlem ustawienia na tyle wygodnego aby sluchac w nich bez utrapienia. Dodatkowo w zasadzie nie da sie w nich polozyc na kanapie - co ja bardzo lubie robic.

 

Smialo tez mozna powiedziec, ze sa bardzo trudne w doborze toru jak i wzmacniacza. Najbardziej podobaly mi sie jednak na lampowcach.

 

Uzywanie EQ jest dla mnie czyms zupelnie normalnym, szczegolnie biorac pod uwage fakt ze zdecydowana wiekszosc plyt ktore sluchamy i tak jest juz w studio przemielona na prawo i lewo, a jakis 101 efekt ktory sobie dodamy w domu za duzej tu roznicy nie zrobi :)) Slucha sie glownie dla przyjemnosci prawda ? Wiec czemu - jezeli mozna - sobie tej przyjemnosci nie ulozyc pod siebie.

Edytowane przez fallow
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@WojtekC

 

?? Nie rozumiem

 

@D@rkSid3

 

niestety nie. Mam zjazd w Poznaniu

 

@majkel

 

skoro mówisz że w przyszłości nie ma zbytniego sensu przesiadać się na inny system to coś w tym być musi. Jaki poleciłbyś wzmacniacz lampowy lub inny do k1000 z uwzględnieniem ceny ?

 

@fallow

 

Też o tym słyszałem, jednak czy różnica jaką dane było ci usłyszeć była delikatna czy zmieniała może charakter słuchawek ? Czy pamiętasz szczegóły ?

Co do wygody także kupując zastanawiałem się czy moja decyzja była rozsądna i miałem wątpliwości po uprzednich komentarzach jednak na szczęscie nie czuje dyskomfortu. Powiedziałbym ze wiekszy dyskomfort doskwierał mi po odsłuchach Grado z normalnymi Padami

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności