Kartez Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Heyah. Idąc za CiociąSamoDobro, chciałbym poprosić Was o pomoc w wyborze rodzaju informatyki, którą będę studiował - mogę się pchać na coś związanego z: webmasteringiem (czyli, że powinienem ćwiczyć html, css, php javascripta, poznawać cms'y, mySQLa i te nowomodne asynchroniczne narzędzia w stylu ajaxa?) aplikacjami na PC-ty (C++?) programowaniem urządzeń (należałoby kupić za kilka dych kontroler i sterować za jego pomocą żarówką, a przy okazji uczyć się jakiegoś języka niskiego stopnia?) Webmastering to prawdopodobnie niezależność, poza tym robiłem już kilka stronek (http://www.barmanek.pl ma nawet jakąś tam populatność), ale z drugiej jest prawdopodobnie najłatwiejszą opcją, a tym samym najmniej dochodową Urządzenia wydają się być najbardziej dochodowe z uwagi na duże zapotrzebowanie rynku i tym, że nie da się tego nauczyć na własną rękę. Wszelkie opinie mile widziane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FantOm Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Ty się pytasz nieznajomych na forum o sprzęcie grającym o swoje studia? To Twoje życie i takie decyzje podejmuj sam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fistach Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Na informatyce i tak uczysz się na początku wszystkiego i dopiero wtedy wybierasz specjalizacje (po 5 semestrach najczęściej). Jak posiedzisz na niektórych zajęciach to będziesz wiedział co Cię fascynuje albo za czym najzwyczajniej w świcie nadarzasz, bo poziom bywa nieziemski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Ty się pytasz nieznajomych na forum o sprzęcie grającym o swoje studia? To Twoje życie i takie decyzje podejmuj sam. no i co z tego, że to jego życie. nikt nie podejmuję za niego decyzji, prosi o radę. widzisz różnice? jak wiesz, z czego będzie największa kasa... wybór jest chyba prosty Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
lostson Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Mając tak rozległą wiedzę nt. drinków będziesz mile widziany na każdej polibudzie Na poważnie: studia=praca=kasa. Jak coś nie zagra równanie traci sens..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siekiera Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 To ja podrzucę coś takiego: Informatyka Stosowana na wydziale Geologii, Geofizyki i Ochrony Środowiska (czyli infa w geologii) ;] Może taki kierunek Cię zainteresuje? Gdyby nie moja nikła wiedza nt. informatyki, kierunek mogę uznać za bardzo ciekawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fanboi Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Na większości informatyk będziesz miał kontakt z wszystkim co wymieniłeś ( na uniwersytetach może nie być mikrokontrolerów itd.) dlatego bedziesz miał okazję popróbować i wybrać to co Ci się najbardziej podoba. Jeśli chcesz cos porobić przed studiami to radziłbym zająć się algorytmami, to przyda się na pewno i bardzo ułatwi studiowanie. A odpowiedni ranking w Top Coderze wyglada w CV znacznie lepiej niż pare stronek na koncie ;-] btw wszystkiego można nauczyć się samemu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
daroq Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 jak wiesz, z czego będzie największa kasa... wybór jest chyba prosty Proszę Państwa, radziłbym nie utożsamiać samego wyboru kierunku/ specjalizacji studiów z zarobkami po ich ukończeniu. Może to się okazać mylące. Osobiście znam socjologa zarabiającego 2,5x więcej niż programista CAD z kilkuletnim doświadczeniem. Studia mają Cię tylko nakierować i przygotować do zawodu, a już od Twojej zaradności, zdolności interpersonalnych, wyrobionych kontaktów, czy po prostu szczęścia, zależy o ile saldo Twojego konta będzie się co miesiąc powiększało. Aha, no i nie warto sądzić, że po ukończeniu studiów 2-go stopnia jest się specjalistą w swej dziedzinie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
fallow Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Ja konczylem Informatyke na specjalnosci Inzyniera Oprogramowania. Pracuje w Game Industry. Moge powiedziec tyle, ze realia w pracy nie maja kompletnie nic wspolnego z tym czego mozna nauczyc sie na uczelni. Programowanie akademickie a profesjonalne to kompletnie inne poziomy. Studia sa tylko wstepem/poczatkiem. Trzeba uczyc sie samemu i najlepiej rozpoczac juz prace w zawodzie podczas studiow. Nic nie wyglada lepiej w CV programisty niz portfolio ukonczonych projektow. Reasumujac same studia informatyczne nigdy nie zrobia z Ciebie dobrego programisty. Jezeli sam sie tym nie pasjonujesz i nie zajmujesz - nie warto brnac w tym kierunku. Mysle, ze tak jest "ze wszystkim" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hesus666 Opublikowano 18 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 18 Stycznia 2010 Ja konczylem Informatyke na specjalnosci Inzyniera Oprogramowania. Pracuje w Game Industry. Moge powiedziec tyle, ze realia w pracy nie maja kompletnie nic wspolnego z tym czego mozna nauczyc sie na uczelni. Programowanie akademickie a profesjonalne to kompletnie inne poziomy. Studia sa tylko wstepem/poczatkiem. Trzeba uczyc sie samemu i najlepiej rozpoczac juz prace w zawodzie podczas studiow. Nic nie wyglada lepiej w CV programisty niz portfolio ukonczonych projektow. Reasumujac same studia informatyczne nigdy nie zrobia z Ciebie dobrego programisty. Jezeli sam sie tym nie pasjonujesz i nie zajmujesz - nie warto brnac w tym kierunku. Mysle, ze tak jest "ze wszystkim" idealne podsumowanie. sam za pół roku bronie magisterke z infy, ponad pół roku pracuje już jako programista, i zeby nie wlasne zainteresowania to bym szybko odpadł z tego zawodu... co zresztą nie jest niczym szczególnym, z kolegów z grupy nie wiem czy połowa wiąże prace zawodową z ukończonym kierunkiem. studia wspominam bardziej jako czas spedzony w milym towarzystwie, niż solidne przygotowanie do pracy. prawda jest taka, że na prawdziwą naukę przyjdzie pora dopiero w pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kartez Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Waszym zdaniem, w której z tych dziedzin konkurencja będzie najmniejsza/jest największe zapotrzebowanie: Serwisy internetowe/aplikacje na PC-ty/programowanie urządzeń (Automatyka i Robotyka na polibudach to jest to, prawda?)? Czy Waszym zdaniem, zajmując się tymi najnowszymi technologiami (ajax, tworzenie cms, jakieś ruby on rails czy python - nie bić jak się przejęzyczę), można mieć podobne warunki (finansowe, ilość pracy, poziom trudności w jej znalezieniu) co przy aplikacjach na PC-ty? Czy raczej małe szanse? Dzięki za dotychczasowe odpowiedzi, dużo mi powiedziały. Siekiera, jestem mocno przeciętny z geografii i biologii (lubię te przedmioty, ale od półtorej roku olewam je zupełnie na rzecz fizyki i matmy) . fallow, fanboi, pytam właśnie dlatego, żeby wiedzieć czym warto się zająć już teraz - w czasie wolnym, zamiast oglądania tv, czy siedzenia na mp3sotre daroq, na pewno masz rację, ale gdyby wyliczyć średnią - wyjdzie, że np. księgowi zarabiają lepiej od nauczycieli, mimo, że zdarzają się wyjątki. A przewidzieć własnej ewentualnej wybitności bądź tępoty nie potrafię. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Siekiera Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Kartez: Geologia nie jest taka straszna (też olewałem geografie), jest jednym z łatwiejszych przedmiotów. Monitoring i Ochrona Środowiska to chory przedmiot, który wszyscy olewają i tyle masz w I semestrze Geologii na wydziale Geologii Reszta to matma i infa i fizyka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sig Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 jak chcesz iść infe to chyba wiesz że matme rozszerzona musisz zdać bardzo dobrze ;p edit ; ahh sorki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kartez Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Mam na myśli czas wolny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rzadzu Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 jak chcesz iść infe to chyba wiesz że matme rozszerzona musisz zdać bardzo dobrze ;p Jeżeli Ci chodzi o samo przyjęcie, to zależy od uczelni. Na Politechnice Łódzkiej, wydział EEIA, kierunek Informatyka w zeszłym roku ostatni przyjęty na liście miał ~10% możliwych punktów do zdobycia (za samą matmę rozszerzoną można mieć 50%). A to, że po pierwszym semestrze ze 180 osób zostało ~130, a po drugim wyleciało kolejne 50 (czyli zostało ~80 osób ) to inna sprawa xD Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kartez Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Rozważam polibudę wrocławską i agh (o ile mi się uda dostać). Tu też się nie mogę zdecydować - Wrocław bardziej rozwojowe miasto, mam tam braci ciotecznych; do Krakowa idzie większość znajomych. Co do matury - na agh potrzebuję rozszerzonej fizyki lub matmy i anglika; na polibudę - fizyki i matmy i anglika i polskiego. Z anglika jestem dobry (FCE robiłem z rok temu), z fizyki dobry, z matmy średni, z polskiego przeciętny. Myślę, że sobie poradzę. Ale to w sumie inne tematy są Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawlo Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 A po co Ci język polski na Polibudę? Bo nie ogarniam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kartez Opublikowano 20 Stycznia 2010 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Rekrutacja na wrocławską, gdy ostatnim razem patrzyłem wyglądała tak: 40% to fizyka, 40% to matma, 5% to angielski i 5% to polski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Pawlo Opublikowano 20 Stycznia 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Stycznia 2010 Rekrutacja na wrocławską, gdy ostatnim razem patrzyłem wyglądała tak: 40% to fizyka, 40% to matma, 5% to angielski i 5% to polski. No to się zdziwiłem... Nie sądziłem że przyjdą czasy, że język polski będzie jakkolwiek liczony na Politechnice. U mnie czegoś takiego nie było, choć co prawda jestem na warszawskiej. Choć w sumie to i tak polski można olać, bo stanowi nie wielką część łącznej puli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mart!n3k Opublikowano 1 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2010 Idź gdziekolwiek na coś mające dobrą renomę żeby pomachać pracodawcy papierkiem przed nosem. Nie pomyśli, że jesteś mądry i wszystko wiesz, ale będzie wiedział, że jesteś w stanie spiąć poślady i nauczyć się pokręconych rzeczy. Na studiach informatycznych nauczysz się pić, tony matematyki, tony fizyki, tony kombinatoryki, jeszcze więcej elektroniki, włazić w dupe (oby... bardzo przydatna cecha) Wiedzy przydatnej w pracy uczysz się przede wszystkim w domu. Jedyne, co w przeciągu mojego 2.5 letniego stażu na uczelni mi się przydało, to kodzenie i techniki internetowe. TYLE - raptem 1 semestr nauki. z fizyki dobry Zdawaj i rekrutuj się fizyką - rozszerzona fiza na maturze to śmiech na sali Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 10 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Lutego 2010 Jeżeli Ci chodzi o samo przyjęcie, to zależy od uczelni. Na Politechnice Łódzkiej, wydział EEIA, kierunek Informatyka w zeszłym roku ostatni przyjęty na liście miał ~10% możliwych punktów do zdobycia (za samą matmę rozszerzoną można mieć 50%). A to, że po pierwszym semestrze ze 180 osób zostało ~130, a po drugim wyleciało kolejne 50 (czyli zostało ~80 osób ) to inna sprawa xD U mnie na kierunku w dodatkowej rekrutacji która odbywała na niecały miesiąc przed rozpoczęciem zajęć dostały się nawet osoby mające tak ~90/220 (w normalnej prób był ~150), po pierwszym semie z 240 osób zostało ~100, a ile zostanie po drugim to się okaże za tydzień, ale obstawiam 70 jako takie rozsądne maksimum. I w pewnym sensie jesteśmy rekordowym rocznikiem - nigdy więcej jeszcze nie wyleciała ponad połowa studentów od razu po pierwszym semie ;p A patrząc na "informatykę" to warto też uważniej przyjrzeć się co jest w programie. Np. na samej politechnice warszawskiej kierunek informatyka jest na 3 (chyba) wydziałach - i wszędzie jest lekko sprofilowany pod kątem konkretnego wydziału. Inna sprawa że tak jak już ludzie wyżej ci napisali to o ile to czym się interesujesz mieście się w szeroko pojętej informatyce to na razie nie masz co kombinować bo specjalizację będziesz wybierał gdzieś tak w okolicach 4tego sema dopiero. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rzadzu Opublikowano 11 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Macie coś takiego jak punkty ECTS? EDIT: dowiedziałem się od kumpla. Podobno na pierwszym semestrze trzeba zdobyć ~85% wszystkich punktów. Na PŁ trzeba mieć 50%+1pkt, żeby przejść na drugi semestr (czyli 16/30) - dlatego sporo osób więcej zostało Na trzeci semestr trzeba mieć 46/60 chyba (31 z pierwszego + połowa+1 z drugiego) itd. Oczywiście to jest bardzo duże uproszczenie, bo np. na pierwszym semestrze było do zdobycia 31pkt., na drugim 29, na trzecim 32 itd. EDIT2: Pomijam tutaj kwestię coraz to większego "upośledzania" uczniów w GIM/LO (bez obrazy oczywiście - ale jak inaczej nazwać coraz to mocniejsze obcinanie programu matematyki/fizyki? :/ ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wtd Opublikowano 11 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 ECTSy niby są, ale chyba mają znaczenie tylko przy wymianach zagranicznych, normalnie wszystko u nas liczą w "jednostkach dydaktycznych" i wymagania są np. 19/25 albo albo 38/50 co w praktyce oznacza że po 1szym semie można mieć uwalony jeden przedmiot a po 2gim dwa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rzadzu Opublikowano 11 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 No to u nas średnio można uwalić 2 egzaminy + 1 mało/średnio ważny przedmiot xD (rzadko kiedy za przedmiot jest więcej niż 6pkt ECTS. Co semestr są niby 3 egzaminy + reszta przedmiotów na zasadzie zaliczenia. Ale często jest tak, że egzamin jest znacznie łatwiejszy niż zaliczenie...). Mi to na rękę. Bo ludzie z brakami odpadają w przedbiegach z rywalizacji o stypendium Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mythluki Opublikowano 11 Lutego 2010 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Lutego 2010 Jeżeli dobrze zrozumialem- jesteś jeszcze w szkole średniej i zastanawiasz się już nad wyborem specjalizacji? Bardzo łatwo tutaj o pomyłkę, no chyba że dokładnie już wiesz co lubisz robić. Sam jestem na pwr i wiem że gdyby mnie nie interesowały rzeczy o których się uczę to bym nie przetrwał.. Punkty były liczone chyba 0.01 z polaka i angielskiego (w przypadku rozszerzenia 0.25) i 1x matma i fizyka, lub 2.5x w przypadku rozszerzenia. Na Twoim miejscu bym wybrał coś z wydziału elektroniki- pierwszy semestr to jest i tak tutaj wszędzie to samo, ale jak pójdziesz na informatyke to musisz mieć sporo samozapału i musisz lubić programować (chyba że np informatyka i zarządzanie). Mam kumpli którzy ostatnio zaczynali informatykę, na pierwszych zajęciach kazali im napisać w c++ dwie gry do wyboru, ścieżka życia albo wężyka- długo przeklinali to i się trochę namęczyli- także nie ma lekko. Nad specjalizacją będziesz się zastanawial po 7semestrze, a do tego czasu jeszcze wiele razy możesz zmienić zdanie Egzaminy można uwalić, ale po pierwszym semestrze jak nie zaliczysz analizy i algebry/programowania to wypadasz- jeden kurs blokuje następny w kolejnym semestrze, potem się okaże że masz jeszcze jakiegoś wykładowcę kosę i odpadasz więc nie ma co liczyć na deficyty.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.