Kartez

>> ... jeśli ktoś wyobrażał sobie że da się na tym zagrać w bijatykę, to - wybaczcie proszę - leczcie się Też mi coś, ja ostatnio przeszedłem quake 3 na 3cim poziomie trudności na galaxym s, także nie ma rzeczy niemożliwych, gdy wykład jest naprawdę nudny.

>> ciekawe na ile prawdziwy bo coś mi się zdaje że teraz robi się je w kraju na dalekim wschodzie Myślę, że prawdziwy w 100%. Chiny od jakiegoś czasu to już nie tylko tania siła robocza. W każdym razie filmik świetny. Ciekawi mnie, czy istnieje realna różnica w cenie produkcji tanich modeli akg i tych droższych, czy też jest ona pomijalna i chodzi raczej o zróżnicowanie oferty...

A mi się ten kawał plastiku po środku nie podoba. Już czuję jak przednia, okrągła część odkleja się/odłamuje/odpada.

Hm, ja sobie nie radzę z nowymi grami. Heroes 3, seria Baldur's Gate, Planescape, Fallout, Age of empires 2, od czasu do czasu ut99 na lanie, może far cry 1, ale tylko single, no i przeaźliwie niedopracowana fabuła. To wszystkie gry które są w stanie mnie wciągać. Zawiódł mnie crysis, fc2, ut3, cod4 (w miarę przyjemne multi, ale mimo wszystko brak trybu assault woła o pomstę do nieba), heroes 5. Najchętniej kupiłbym sobie taniego lapka na studia, takiego do 600zł, tyle, że photoshop i autocad/soldworks wymagają mocy Wydaje mi się, że to część ogólnej tendencji. Wraz z ewolucją szybkiego dostępu do danych i towarów (internet, tv), zmieniły się priorytety. Kiedyś ludzkość szła na ilość i jakość, bo i dostęp był ograniczony. Teraz informacji jest aż za dużo, ludzkość idzie na prostotę, wszystko jest tymczasowe i niestaranne. Jeśli w ciągu sekundy nie znajdujemy na stronie tego czego szukamy, wyłączamy ją. Jeśli 20 sekund utworu nas nie wciągnie, wyłączamy go. Jeśli gra wymaga zastanawiania się, wczuwania, rozważań, pozbywamy się jej. Nie mówię tego z oburzeniem, wręcz przeciwnie, tak jest i już. Można to nazywać komerchą (ale ta akurat mi nie przeszkadza, bo pogoń za zyskiem jest mz jedynym realnym na świecie motorem rozwoju), a można to nazywać okresem przejściowym. Mz przyszłością jest już nie dostarczanie informacji/towarów/gier/muzyki/blablabla, ale skuteczna selekcja spośród tego co już istnieje.

Panowie, pozwolę sobie mieć dwie, może trzy uwagi: 1) co do dzieci w Afryce, ulegacie Panowie błędnemu przekonaniu, jakoby pieniądze mogły im pomóc. Pieniądz sam w sobie nie stanowi wartości i podlega efektom inflacyjnym. Jeśli damy jednej grupie Somalijczyków pieniądze, nie zje inna. Jeśli za te pieniądze wyślemy jedzenie, to i wtedy nie wykonamy dla Somalijczyków żadnej pracy, a jedynie wymusimy pracę na ludziach którzy się tym zajmą. Oni również w zamian dostaną nie wartość, a pewną władzę nad okolicznymi ludźmi. Gdyby wszyscy zamożni ludzie zaczęli łożyć miliardy na pomoc dla Afryki, globalna suma efektów byłaby albo zerowa, albo ujemna z powodu chaosu. Pomóc głodującym Afrykańczykom można właściwie tylko za pomocą zakładania w Afryce firm, które będą rentowne; będą wytwarzały określoną wartość i utrzymywały się. Ewentualne negocjacje pokojowe, sztuczne zabezpieczanie pokoju przez wojska na upartego można podciągnąć pod pomoc jeszcze. 2) ten temat niemal pewno jest prowokacją kogoś z któregoś z konkurencyjnych form 3) autor niewątpliwie jest snobem, ale wyliczanie drugiej osobie na co i ile wydaje pieniędzy jest dużo niższym od snobizmu zachowaniem, wynikającym albo z zazdrości, albo wścibskości. 4) takie słuchawki, gdyby grały beznadziejnie, można by porównać do win czy obrazów - niezła inwestycja, zabezpieczenie pieniędzy. a jeśli do tego ciekawie grają, to czemu nie? Nie żyjemy już w czasach bez internetu, w których sprzedanie czegokolwiek przez anonse graniczy z cudem. Jeśli mu się nie spodobają to sprzeda bezstratnie, lub prawie bezstratnie na allegro lub ebay-u, no i będzie bogatszy o doświadczenia.

Wobec tego możesz spróbować młotkiem wyklepać.

galaxy s albo któryś iphonów (nawet 3G, można wyrwać za mniej niż 500zł). nokia jako firma już się wykrwawiła, wave ma moja mama, nie zajmowałem się dźwiękiem, ale system czyni ten telefon reliktem z poprzedniej epoki, a omnia hd działa na jakimś symbianie...

Ok, poddaję się; tj dla mnie wciąż otwarty system, burdel i wolna amerykanka są bardziej rozwojowe niż ścisłe, wyznaczane przez Apple reguły, ale to pewnie kwestie ogólnego światopoglądu, no i nie czuję się na siłach próbować Was przekonywać. na moje oko, porównując sgs taty i mojego, na 2.1 aplikacje chodzą identycznie jak na 2.3

>> ale jaki to argument? gier opartych o unity engine nie ma aż tyle... a te które są i grałem nie były jakieś rewelacyjne Przecież pisałem, że to nie argument. Co do legalności - mam oryginalne płytki z h2,q3,bg i pst, nie czuję się w jakikolwiek sposób oszustem a i chyba nasze prawo nie zakazuje piracenia czegokolwiek pod warunkiem nie rozpowszechniania; tak więc nie mam wątpliwości ani prawnych ani moralnych. Podobnie z TubeMate z marketu. Nvm. Kwestia gier rzeczywiście może zależeć od gustu, aplikacji może również, ale chyba zgodzicie się Panowie, że Android, z uwagi na większą powszechność (Android już rok temu funkcjonował w większej ilości sprzedanych telefonów), większą ilość firm produkujących telefony działające pod tym systemem i większą łatwość w testowaniu aplikacji, ma większy potencjał rozwojowy (w kwestii aplikacji)?

http://www.androidpolice.com/2011/03/01/unity-android-platform-to-let-developers-convert-ios-apps-to-android-with-1-click/ (jako ciekawostka, nie jako argument)

nie bardzo zrozumiałem to o iso(to jakiś standard?). ani xboxa, ani ps3 nie mam, ale wiem, że na androidzie jest dużo większa dowolność we wgrywaniu tego co się chce, a więc potencjał jest dużo większy, no i hm, serio, jest ktoś w stanie wskazać coś lepszego od Quake 3 czy Baldur's Gate na komórkę? Babrałem się z GTA:Chintown Wars, Monopoly, Doomem, N.O.V.A czy Draculą ale to wszystko nie miało nawet startu do BG... a 3 dni temu pelya wrzucił do marketu heroes 3, tyle, że jeszcze niezbyt stabilne

1. Aplikacje można instalować poza marketem, bezpośrednio z apk, bez roota (odpowiednika jailbreaka) 2. Nigdzie w AppStore nie udało mi się znaleźć aplikacji do blokowania transferu, żeby nie przychodziły bajońskie rachunki nie wiadomo skąd (miałem tak na Ukrainie i w Niemczech). Dopiero Cydiia, po wielu bojach jako tako pomogła. W Android Markecie aplikację działającą bezbłędnie znalazłem natychmiast. 3. Żeby ściągać filmiki z youtube na iphone musiałem odwołać się do Cydii. A w markecie jest kupa aplikacji załatwiających to od ręki. 4. Na przykładzie 2 gierek: na iphone chodzą okrojone Heroes 2 z beznadziejnym sterowaniem i brakiem widoku zamku. Heroesy z Android Market są idealną kopią tych z PC. Quake 3 demo w ogóle nie egzystuje w AppStore a wersja z Cydii nie nadaje się do grania - nie udało mi się nigdy zabić nawet jednego bota. Quake 3 z Androida jest pełną wersją i śmiga aż miło - udało mi się przejść 7 pierwszych map. 5. GemRB - port Infinity Engine w pythonie = Badlur's Gate 1/2, Icewind Dale 1/2, Planescape Torment. Kto zna tytuły, będzie zachwycony, kto nie, niech żałuje. (niepewne)6. Nawigacja z marketu. Ta z gps dorównuje urządzeniom dedykowanym, ta od googla działająca wedle sieci ma sens tylko koło hotspotów, ale jest. Po prawdzie to nie wiem czy jest coś na iphone, wiem, że parę lat temu nie było... Steve Jobs może sobie mówić, że na AppStore jest kilka razy więcej aplikacji niż na Android, ale w AppStore dominują aplikacje powielone - 10 kolnów jednej, robiących to samo. Dotychczas nie zdarzyło mi się nie znaleźć w Markecie czegoś przydatnego co istnieje w AppStore, a przecież ipoda i iphona używałem ponad rok. No ale może jestem jednostkowym przypadkiem

Nie.

W sumie to odeszliśmy strasznie od tematu tabletów/laptopów Ja w każdym razie jestem po stronie Androida, z powodu dostępu do aplikacji - na iPhone znalazłem raptem kilka fajnych, a na Androidzie śmigają bez problemu Heroesy 2 (nieprzerobione), Quake 3 i Baldur's Gate, a także całkiem użyteczna nawigacja, mogąca spokojnie konkurować z dedykowanymi urządzeniami...

Na transformerze ponoć działa ctrl+c/v. Ja tam nie widzę większych różnic między telefonem, ale może się nie znam Ciekawe czy zdążą, bo wydaje mi się, że migracje z iOS na Android są coraz silniejszą tendencją...