Skocz do zawartości

Sansa Fuze 4GB


Tadeus

Rekomendowane odpowiedzi

Wprowadzenie - czyli gadanie o historii

 

Od roku jestem posiadaczem irivera T60 i w gruncie rzeczy wszystko mi sie w tym playerze podobalo. Od idealnej obslugi w kieszeni, przez zasilanie z baterii, po sam dzwiek, ktory nauczylem sie kochac, gdy wreszcie udalo mi sie skompletowac, w mojej opinii, bardzo dobrze brzmiacy z nim zestaw sluchawek. Do tego playerek z racji swojej konstrukcji byl praktycznie nie do zabicia. Po tym roku wygladal jak nowiutki, mimo ze zdecydowanie go nie oszczedzalem.

 

Jednak w koncu nadeszla ta smutna chwila, w ktorej padly mi dwie pary moich ulubionych sluchawek.. mx400 i Crossroads X3, pozostawiajac mnie tylko z px100, ktorych jakos nigdy nie moglem do konca pokochac. Pozbawiony ukochanego dzwieku i gotowy na nowe wydatki, zajrzalem znowu na forum mp3store, by zobaczyc co obecnie jest "na topie" i co ladnie skomponuje sie z moim playerem.

 

Niestety, wiadomo jak to jest z forami sprzetowymi.. czlowiek zaczyna sie wczytywac w testy i nagle pragnie czegos nowego. Nowego brzmienia.. nowych doznan.. zmiany w strone tego nieuchwytnego, idealnego dzwieku, ktorego wszyscy poszukujemy. No coz.. omamiony przez forumowe demony.. sprzedalem T60, krzywiac sie przy tym okropnie. Okazalo sie bowiem, ze przy obecnych cenach nowka kosztowala polowe tego co zaplacilem. W zwiazku z tym, uzywany sprzet w idealnym stanie sprzedalem za 1/3 ceny nabycia.

 

Naturalnie przyjalem to jako konieczne poswiecenie w drodze do idealu. Cieszylo jednak to, ze przez ten rok grajki generalnie potanialy i za te same pieniadze, moglem kupic cos z wieksza pojemnoscia.

 

 

Poszukiwania - czyli ciezka droga do nirvany - dla tych, ktorzy nadal szukaja

 

Na pierwszy ogien oczywiscie poszla klasyka legendarnego dzwieku

 

- ifp 4GB - za drogi i za gruby. Juz t50 czesto sprawial problemy z wciskaniem go w spodnie i bieganiem z nim na armbandzie.

- karma - duzy dyskowiec, obecnie juz tylko mocno uzywane, a ja majsterkowiczem nie jestem. Nie nadawal sie tez do sportu.

- V39 - stary dobry teclast w barwach nowej firmy. Niestety nadal z obsluga dotykowa. Gdybym kupowal playera do domu, pewnie w ogole bym sie nie zastanawial. Muzyki slucham w 60% gdzies w biegu na miescie, miedzy praca, uczelnia, a domem, a tu z pewnoscia to "nowoczesne" rozwiazanie bylo najgorszym z mozliwych.

- Vibez - Jak przestalem czytac forum rok temu, bylo pelne zachwytow. Ot pojawil sie nastepny audiofilski player po karmie. Coz.. wrocilem po roku i jest to jeden z najczesciej odradzanych grajkow ;]

 

Odhaczajac kultowe playery, przeszedlem do tych troche bardziej przyziemnych

 

Meizu M6 - Mialem. Dzwiek niesamowicie dynamiczny, mocny, a jednoczesnie precyzyjny. Z PX100 dla mnie gral po prostu swietnie i jako jedyny player przekonal mnie do siebie juz po pierwszym odsluchu. Kiedys odrzucilem go za pol-dotykowa obsluge i latwo rysujaca sie obudowe. Jednak i tak chcialem wyprobowac czegos nowego.

 

Clip - Podobal mi sie juz, gdy rok temu widzialem pierwsze zapowiedzi. Wygladal praktyczniej od tych wszystkich stonow i shufflow. Okazalo sie tez, ze swietnie gra. Niestety wbudowana bateria trzymajaca parenascie godzin, to jak na moje potrzeby za malo. Do tego z recenzji wynikalo, ze mial jedynie przecietne radio, a w pracy sobie czesto lubilem posluchac.

 

Ipod Nano - Czemu nie. Lubie wyprobowywac nowe rzeczy. Szczegolnie podobal mi sie system Nike+. Dosc duzo biegam, a to fajna zabawka, ktora moglaby troche wzmocnic motywacje. Niestety wiekszosc recenzji opisywala dzwiek drugiej i trzeciej generacji negatywnie, wiec dalem sobie spokoj.

 

E100 - Swietne wsparcie dla roznych formatow i moim zdaniem bardzo ladne menu. Niestety znowu z bardzo wielu zrodel dalo sie wyczytac, ze brzmi gorzej od poprzednich iriverow. A ze chcialem isc do przodu, a nie do tylu..

 

Sansa Fuze - Clip w nowym ciele. Ale czy aby na pewno ? Przez pare dni przegladalem fora i wypowiedzi na ten temat dosc mocno sie roznily. Jedni twierdzili, ze to to samo, inni widzieli powazna przewage clipa. Tak czy siak, player oferowal wygodniejsza obsluge i wieksza autonomie. Do tego lepsze radio i slot na karty. No i swietna cene. Nie uzyskujac definitywnej odpowiedzi na pytania o brzmienie, stwierdzilem ze zaryzykuje i zakupie wersje 4GB w merlinie za 268zl.

 

 

Zawartosc opakowania - czyli nowoczesny minimalizm - dla tych niewielu, ktorych to interesuje

 

Player dostajemy w malym kartonowym niebieskim pudelku. Na sieci widac zdjecia z pudelkiem z plastikowym z przezroczystym frontem. U mnie takiego nie bylo.

W srodku jest absolutny standard - instrukcja (glownie obslugi media playera), instrukcja pdf na krazku, pchelki i firmowy kabel usb, ktorego plaskie wejscie niszczy resztki dobrego nastroju.

 

Do tego w opakowaniu jest jeszcze zamszowy skarpetoperz, ktorego mozna wspaniale wykorzystac do czyszczenia playera z odciskow palcow.

 

Tak czy siak, wszystkie te graty poza kablem (ktory jest na wage zlota) mozna rzucic w kat i zajac sie tym, co naprawde jest ciekawe.

 

 

Wyglad

 

test2.JPG

 

Player, jak widac na zdjeciu, jest stosunkowo maly i cienki. Na poczatku, gdy bierzemy go do reki, wydaje sie dziwnie ciezki, czego nie mozna sie spodziewac po samym wygladzie. W playerze zdecydowanie cieszy tylna scianka, ktora jest matowa, przyjemna w dotyku i powoduje ze player nie slizga nam sie po stole. Do tego wyglada na stosunkowo odporna na rysy. Nawet jesli, jakies sie tam pojawia, to nie zepsuje to tak wygladu jak na popularnych "lustrach".

 

test6.JPGladowarka1.jpg

 

Przednia strona niestety nie budzi juz tak pozytywnych emocji. Jest cala odblaskowa. Nie tylko ekran. Mozemy sie wiec przejrzec w calej powierzchni playera. Co nawet fajnie wyglada. Pierwsze piec minut, dopoki go nikt nie dotknie. Pozniej jednak bardzo zaluje sie, ze Sandisk nie zastosowal tam matowego materialu. Zdecydowanie planuje zakup silikonowego etui, bo ryski to tylko kwestia czasu. (co z reszta wynika tez z wypowiedzi innych uzytkownikow)

 

EDIT: I faktycznie. Po tygodniu uzytkowania pierwsze ryski na wyswietlaczu - od noszenia w pustej kieszeni spodni..

 

Sterowanie - czyli czym tu sie kreci

 

Kolezanki w pracy po ujrzeniu Fuza od razu stwierdzily "O iPod!".. po chwili "A nie.. to jakas podroba"

Tak czy siak starczylo, by zapalilo sie ladne niebieskie swiatelko wokol kolka sterowniczego i juz player znowu sie podobal ;]

 

W gruncie rzeczy sterowanie jak na obecne standardy nie jest zle. Z cala pewnoscia nie dorownuje temu co znam z T60.. no ale wiadomo, ze trendy ida w strone blyszczacych, a nie porecznych gadzetow. W kieszeni mozemy sobie spokojnie przycisnac next i previous, play i stop.. nawet przez zamszowe "niby etui" dodane do playera. Gorzej ze zmiana glosnosci. Tu musimy krecic kolkiem.. podobnie jak w ipodzie.. tylko tutaj nie przemykamy po kolku, tylko ono kreci sie razem z naszym palcem. Przyznam, ze mi osobiscie takie rozwiazanie bardziej sie podoba. Jest niestety jedna wada. O ile wcisniecie przyciskow od razu wlacza ekran i zmienia cos w playerze, o tyle kolko trzeba przekrecic o 180 stopni (czasem wiecej, czasem mniej), by cokolwiek sie stalo i dopiero potem zmienia sie glosnosci. Mozlie tez ze zalezy to od czasu po jakim wychodzi z zamrozenia ale wedlug mojej obserwacji ten czas po poruszeniu kolka tez bywa rozny.. Coz.. Sandisk najwyrazniej dba o nasze uszy. Nie zmienia to faktu, ze jest to troche upierdliwe i utrudnia szybka obsluge.

 

Z boku mamy jeszcze przycisk on/off/hold. Jak dla mnie tragiczny. Maly, sliski i strasznie daleko trzeba go docisnac. Ciezko to zrobic, nawet gdy z calej sily przesuwamy. Najczesciej trzeba pomoc sobie paznokciem albo druga reka i mocno sie na tym skoncentrowac - znowu minus do bezwzrokowej obslugi.

 

Bylo duzo negatywnych opinii na temat aktualizowania bazy danych, po wgraniu nowego pliku. Aktualnie mam prawie pelna pamiec ~ 3,6GB i baze aktualizuje jakies 15 sekund. Dla mnie to znosna wartosc. Pewnie duzo gorzej jest z wlozona karta ale tego poki co nie moge sprawdzic. Do playera pasuja normalne karty micro sdhc. Taka karta 8GB na allegro kosztuje 100zl. Tak wiec dodatkowa pamiec jest smiesznie tania - to bardzo duza zaleta.

 

Jesli nie dodamy zadnych nowych plikow, player odpala sie w jakies 4 sekundy.

 

Ladowarka : Do playera mozna dokupic zwykla ladowarke usb, nalezy ja tylko lekko przerobic.

Dokladny opis znajduje sie tutaj (dzieki KHOTowi)

http://forum.mp3store.pl/index.php?showtopic=33797

 

Od creativa do appla od appla do sandiska

 

Jak mozna wywnioskowac z tytulu dzialu, mamy tutaj prawie standardowe, tradycyjne menu, opisane juz na pewno w innych testach. Menu dziala szybko i wyglada tak sobie. Mala rozdzielczosc w pewnych miejscach daje sie we znaki. Nie mozemy tez wywalic niepotrzebnych pozycji z menu, tak jak jest to w niektorych playerach. Generalnie to takie tam menu na 4-. Nie zachwyca ale daje sie go uzywac.

 

Co innego z, dla mnie najwazniejsza, czescia graficznego interfejsu grajka. Chodzi tu o now playing screen. Po naszemu.. to co wyswietla sie gdy akurat sluchamy muzyki. Niestety stosunkowo mala rozdzielczosc grajka nie pozwala na ukazanie prawdziwego piekna okladek . Niektore wygladaja znosnie ale inne sa niestety dosc mocno deformowane. Niestety, skasowanie okladek tez nam nic nie da za bardzo, bo wtedy w miejscu okladki pojawia sie okladka standardowa i miejsca na tekst jest tak samo malo jak poprzednio.

 

test1.jpg

 

Wlasnie.. tekst. Po prawej, obok okladki mamy 3 linijki. Autor album i tytul. Niestety miejsca jest naprawde malo, tak wiec bardzo czesto nam sie te nazwy nie mieszcza. Wtedy powstaje problem, poniewaz player przewija tylko jedna z tych linijek jednoczesnie i to dosc wolno.. wiec wpierw przewija sie autor.. potem album.. potem.. w wiekszosc przypadkow gasnie nam ekran.. bo za dlugo to trwa ;]

 

Na now playing screenie mozemy sobie tez cos pozmieniac. Mozemy zastapic pasek postepu kolorowymi slupkami (dla mnie to w T60 lepiej wygladalo), powiekszonym albumartem (tez czesto wygladaja obrzydliwie, choc troche lepiej od tych malych) albo kazac sobie wyswietlic nastepny kawalek. Niestety brakuje jakichkolwiek informacji o samym pliku. Nawet formatu nie ma. To wielka szkoda.. na meizu moglismy sie dowiedziec praktycznie wszystkiego.

 

W przypadku plikow wrzuconych do katalogu audiobookow albo podcastow, mozemy zawsze z nich wyjsc i robic cokolwiek innego, a potem jak do nich wrocimy, spyta czy zaczac od momentu w ktorym skonczylismy. To naprawde wspaniala opcja i ja aktualnie bardzo doceniam. Do tego w czasie przesluchiwania audiobookow i podcastow wylaczone sa funkcje prev i next, wiec nie ma szans, by nam sie przypadkiem przelaczyl plik, zmuszajac nas do przewijania od nowa do momentu gdzie skonczylismy.

W ten sposob to rozwiazanie jest tak samo bezpieczne jak bookmarki i do tego wygodniejsze. Tu zdecydowane gratulacje dla Sandiska.

 

Dodatkowo w pudelku z playerem byla ulotka audible.com i moglem sobie sciagnac Dune (21h), ktora normalnie kosztuje 40 dolcow, a ja dostalem za friko ;]

 

 

Co jeszcze dostajemy w worku

 

Pora na opis wszystkich dodatkowych bajerow

 

Wpierw Radio - to, co z tego wszystkiego bylo dla mnie najwazniejsze. Radio gra naprawde pieknie. Czasem wydaje mi sie, ze gra szerzej niz muzyka z plikow.

Niestety odbior jest troche gorszy od tego w T60 i w razie zaklocen albo gubienia sygnalu, radio po prostu szumi, tudziez "pierdzi". T60 sciszal miejsca, w ktorych gubil dane i bylo to znacznie przyjemniesze.

 

Zdjecia - wygladaja gorzej od tych z meizu i duzo gorzej od tych z ZENa. Generalnie znosnie ale nic ponad to.

 

Filmy - ekranik jest naprawde malutki. Sciagnalem sobie teledysk, przekonwertowalem i dziala przyzwoicie. Kolory troche slabe i czasem troche zwalnia ale przynajmniej nie gubi dzwieku jak w niektorych playerach. Takie to video na 4. Do teledyskow starczy. No i wypada samemu sprawdzic i cos swojego wrzucic, bo o dziwo wyglada to duzo lepiej od filmiku firmowego.

 

Piecominutowy plik mp4 konwertuje w ~10 minut.

 

Dyktafon - nie testowalem, bo nie spotykam sie na kawe z politykami ale widze, ze w poprzednich recenzjach cos na jego temat jest.

 

 

Opinia na temat dzwieku - czyli to, co kazdy ma swoje

 

Sluchane na px100 i srs 200. WMA, na flacie

 

Voyager - Oldflieda

 

T60

Sluchacz ma wrazenie, jakby siedzial w malej kameralnej sali.

Dokladnie i precyzyjnie slychac grajace wokol nas instrumenty. Sa niczym male, otaczajace nas igielki.

Gdy slychac dzwonek, czuc, ze odezwal sie z lewej strony z dolu zaraz przy uchu. Gdy uderza talerz.. czujemy go z gory po prawej zaraz przy czole.

Jako ze wszystko wydaje sie blisko.. przejscia zrodel dzwieku sa plynne i zostawiaja za soba bardzo przyjemny podzwiek, gdy przechodza w siebie.

 

Fuze

Scena jest SZEROKA. Naprawde ogromna. Sluchacz czuje sie, jak na sali koncertowej. Przy czym orkiestra najwyrazniej rozciagnieta jest az do 270 stopni, bo ciagle slychac, ze cos gra w okolicach potylicy. Przy czym ciagle w tym samym, ciezkim do sprecyzowania miejscu.

 

Naprawde dynamiczne momenty, w ktorych odzywa sie wiele instrumentow oddane sa lepiej. Czuc ze player sie nie gubi.

Za to ze wzgledu na wielka przestrzen brzmi to tak, jakby tworzyly sie dziury miedzy lewa strona, srodkiem a prawa, gdzie nic nie gra. Tak wiec mamy wielka scene, ale miejscami dziurawa.

 

Jesli w T60 byly igielki pojedynczych instrumentow, to tu mamy cale grajace szeroko grupy.

 

Number Ones - Jackson

T60 - braki w niskim basie. Nadrabia to bardzo szybkim i precyzyjnym basem z podzwiekiem metalicznym.

Ponownie zrodla dzwieku potrafia zaskoczyc pojawiajac sie w roznych odleglosciach i miejscach.

Czasem czuc, ze niektore bardzo dynamiczne kawalki jednak prosza sie o wiekszego kopa, ktorego ten player nie daje.

 

Fuze

Dobra dynamika. Lepsza niz w t60, gorsza niz w m6. Naturalny bas, glebszy od tego z t60 ale moim zdaniem jeszcze ciutki tu brakuje, by brzmial tak, jakbym tego chcial. Znowu instrumenty/podszepty/jeki jacksona pojawiaja sie praktycznie tylko w trzech miejscach.. gdzies z lewej, gdzies z prawej.. gdzies z przodu..

 

Metallica Black

Tutaj struny gitary brzmia troche naturalniej na Fuzie. Niestety o ile SRS200 wyrabialy sie na T60, to w tych kawalkach na Fuzie maja problemy i da sie tego porzadnie sluchac tylko na PX100.

 

Poki co ciezko mi powiedziec, ktory dzwiek mi sie bardziej podoba. T60 to przytulny koncert w klubie z pojedynczymi instrumentami, a fuze to filharmonia.

Na pewno oba sa na poziomie dobrym, badz bardzo dobrym ale na pewno tez po przesiadce z T60 nie ma efektu "wow". Powiedzialbym, ze oba sa na tym samym poziomie jakosciowym brzmienia, przy czym w Fuzie, jak juz bylo wspomniane, radio brzmi nieporownywalnie lepiej.

 

Czy zostane przy Fuzie ? Sadze, ze tak. Poki co nie widze niczego, co brzmi lepiej i jednoczesnie zapewnia mi wygodna obsluge w korzystnej cenie. Chociaz w sumie.. moze znowu meizu ? ;]

 

test3.JPG

test4.JPG

test5.JPG

 

Pozdrawiam ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 52
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

Z dodatkowych komentarzy. Wlasnie odkrylem. ze w trybie audiobookow i podcastow, nie mozna dac ani next ani previous, co jest wspaniale.

Juz nigdy wiecej przypadkiem nie przelaczy sie na inny/nie zacznie od poczatku i nie trzeba bedzie wracac i przewijac.

 

To bylo chyba najbardziej wkurzajace w przesluchiwaniu dluzszych plikow na innych playerach ;]

 

Oczywiscie przwewijanie dziala.. ale do tego trzeba jednak dluzej przytrzymac i nie ma to tak wkurzajacych konsekwencji.

 

No i musze zalatwic sobie jakies inne sluchawki. Bo o ile te co mam, ladnie wspolgraly z T60, o tyle polaczenie z fuzem zdecydowanie mniej mi sie podoba.

 

Poki co czekam na Crossy X3i ktory niby maja kiedys tam wrocic z Singapuru - zobaczymy czy to bedzie dobry duet.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze hold cie ratuje. Czasem odblokowujesz playera, by zmienic glosnosc i przy okazji ci wciska nie to co chcesz. Spora szansa, jak akurat robisz to w kieszeni spodni gdzies w tloku na miescie ;]

 

No chyba ze to tylko ja taki fajtlapowaty jestem. W kazdym razie wazne, ze pomysleli tez i o takich uzytkownikach :>

 

EDIT: Swoja droga.. mam juz pierwsze ryski na ekranie. Od noszenia w pustej kieszeni spodni ;]

 

EDIT2: i nastepna porcja swiezych spostrzezen.

 

W t60, gdy dawalo sie play, glosnosc zwiekszala sie stopniowo by nas nie ogluszyc. Tutaj mamy od razu taka jaka jest ustawiona.

W t60, gdy sie stopowalo i dawalo play, powtarzal kawalek tego co juz bylo. W fuze jakas sekunda przepada.. gdy to jest akurat tekst mowiony, czasem trzeba cofnac, by zrozumiec o co chodzi.

 

Niby nic waznego ale widac jak firmy przykladaja sie do szczegolow ;]

 

EDIT3: Przerobilem tez akapit o odgrywaniu filmow. Po dluzszym testowaniu, okazuje sie, ze do teledyskow, to co oferuje fuze starcza. Czasem gubi tylko pare klatek przez wolny fps ale tragedii nie ma - da sie ogladac. Konwertuje tez praktycznie w tle nie spowalniajac systemu i mozna sobie spokojnie internet przegladac. Wiec czas konwersji nie jest dla mnie taki wazny (przynajmniej tak jest przy filmach mp4)

 

EDIT4: Recenzja uzupelniona o komentarz do predkosci odswiezania bazy danych i dostepnych kart pamieci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tadeus efekt takich "dziur w scenie" uzyskasz podpinając CAL! do T60 - nie uważam tego za wadę, to kwestia przyzwyczajenia się. PXy grają bardzo spójną, wąską sceną, a w CAL! jest szeroka, ale nieco dziurawa. Ot, inny odbiór doznań ;).

 

Podsumowując - nie słyszałem ani Clipa ani Fuze, ale myślę że tutaj kwestia się rozbija o rodzaj preferowanego zasilania ;)

 

/Voyager na CAL! brzmi KOSMICZNIE pięknie

 

// Również uwielbiam T60 :D Jeśli będę go zmieniać to tylko i wyłącznie na 4GB ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mając teraz nano stwierdzam, że fuze to jest cholerna podróba własnie ajpoda, tylko troszkę gorsze :P

 

nawet podobne ułożenie gniazd, sterowanie.. co prawda jest inny rozkład menu, w fuze jest bardziej zakręcone..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosc istotna roznica miedzy nano a fuzem, jest to, ze w fuzie kolko jest wypukle przez co latwo jest je wyczuc nawet przez spodnie i mamy bezwzrokowa obsluge ;]

 

Tak wiec, w sumie, mozna obslugiwac go przez spodnie prawie tak dobrze jak t60. Roznica taka, ze nie mozna zmieniac glosnosci no i fuze musi w kieszeni byc sam, bo inaczej nam sie wsuwa pod inne smieci i o obsludze mozna zapomniec.

 

Co do wygladu, to bez przesady. Jak na nowoczesny odtwarzacz wyglada calkiem ok. Oczywiscie nie jest to, to ekscentryczne piekno co w T60 i raczej nie bedzie tak dlugowieczne jak to z t60.. ale zle nie jest. Z wygladu bardziej podoba mi sie od nowego Nano. (no moze poza wygladem samego menu)

 

No ale to wszystko i tak kwestia gustu.

 

Co do CAL to sa na mojej liscie zakupow ale poki co nie na pierwszym miejscu. Probuje zgarnac aurvany z komisu, bo potrzebne mi wpierw dokanalowki do autobusu z dobrym tlumieniem (do podcastow etc.)

 

Nadal updatuje na biezaco recenzje, wiec jak czegos nowego doswiadcze, to napisze. Tylko obawiam sie, ze w koncu ta recenzja stanie sie nieczytelna przez te wszystkie dodane uwagi ;]

 

Swoja droga, sytuacja z playerami w mojej pracy to niezly fenomen. Polowa moich znajomych ma meizu. Kiedys mojego z allegro sprzedalem kolezance.. innym sie spodobaly i sobie tez sprowadzily. Wiec mam pewnie najwieksze w Polsce zagblebie meizu w pracy. Z drugiej strony przerazajace jest to, ze spora ich czesc podlacza do meizu ep-630 0_o.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

akurat sterowanie bezwzrokowe jest na tym poziomie w nano co w fuze ;)

utwór zmienić zmienisz i w jednym i w drugim, ale głośności przez spodnie już nie bardzo.

 

i ja tam uważam, że fuze to marna kopia ipoda nano ;) identyczne rozmieszczenie gniazd, podobny kształt, kółko, podobne menu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystko co jest na karcie wczytuje sie do glownej biblioteki. Nie jest dzielone.

Tylko ze po zmianie zawartosci karty baza odswieza sie dosc dlugo. No ale to niekoniecznie jest problem, bo robi to tylko raz po odlaczeniu od kompa.

 

ogg bedzie w nastepnym updacie fw, ktory jest zapowiadany na "lada moment" ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkie rozwiazania maja swoje zalety. Ja sie ciesze, ze moge w nieskonczonosc modyfikowac zawartosc playera nie martwiac sie tym, ze sie rozladuje podlaczony do kompa. W t60 to czasem bylo upierdliwe.

 

Serio zaczynam sie corac bardziej przywiazywac do tego grajka. Jeszcze tylko znajde do niego sluchawki, z ktorymi bedzie gral tak, jak ja tego chce i bedzie super ;]

 

12GB player z niezla jakoscia dzwieku za 360zl - zyc nie umierac ;] (260+100 za karte 8gb)

 

No i etui tez bym chcial ale nigdzie w Polsce nie ma niestety, a rysek przybywa z kazdym dniem :/

 

Zastanawialem sie jeszcze w sumie nad soniakiem 81x ale on nie ma ani zakladek ani radia, no i nikt mi nie zagwarantuje, ze gra lepiej od fuza, wiec tak naprawde nic w nim lepszego nie widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jasne. O takie silikonowe mi chodzi.. tylko jesli mam placic za glupi kawalek chinskiego silikonu z przesylka 50zl to mi sie przestaje chciec ;]

 

Widzialem juz tez na niemieckim ebayu - tez sa. Ale ciagle czekam, az moze znajdzie sie ktos, by to zbiorowo zamowic, by nie placilo sie tyle za wysylke.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności