Drogie, audiofilskie IEMy - gdzie używamy?

[Spawn]

19 minut temu, Nicodem napisał:

A skoro @Spawn wywołany do tablicy - kiedy porównanie z KSE?

 

 

Shury KSE są nieporównywalne do Empire Ears. Zupełnie inne cechy i wyznawane wartości. Legend X już recenzja była https://www.audionervosa.pl/2019/11/empire-ears-legend-x-recenzja-basowe.html z szybkim porównaniem do Vantage i Nemesis bo dość podobne.

 

Phantom inne są od powyższych z mniejszą ilością basu ale za to bardziej zdyscyplinowanego, bardziej rozdzielczego i o znacznie lepszej definicji. Razem z basem fenomenalna niska średnica fantastycznie oddająca gitary elektryczne i męskie wokale. Wyższa średnica mocno zgaszona, słabo zdefiniowana, a nawet tępa. Co nie zmienia faktu że są bardzo szczegółowe oraz z dużą wagą każdego elementu. Specyficzne i unikatowe brzmienie. Nie znam drugi takich słuchawek

 

EVR to strojenie w stylu etymotic ale troche mniej surowe, a bardziej al dente. Gładsze, grubsze ale też nie tak przejrzyste jak Ety.

 

Bravado - dość standardowa v-ka. Nie rzucają na kolana ale dają dość obfity wycinek szkoły grania Empire Ears w stosunkowo dość przystępnej cenie. Nie słuchałem ich jakość szczególnie długo ale odebrałem je jako fajne bez jakichś szczególnych wad.

 

Valkyrie będzie recenzja to nie będe spoilerował

[The Grand Wazoo]

1 godzinę temu, Spawn napisał:

Valkyrie będzie recenzja to nie będe spoilerował

No to pisz, pisz, bo już parę stówek mam odłożonych, a chcę więcej basssssuuuuu niż w Oriolusach, więc EE są w zasięgu uszu 

[Lord Rayden]

Droższe w domu i w jazdach po miescie, spacerach. Tańsze w pracy (bo na odsłuch mam tam czas rzadko)

[Wisting]

6 godzin temu, Spawn napisał:

 

Shury KSE są nieporównywalne do Empire Ears. Zupełnie inne cechy i wyznawane wartości. Legend X już recenzja była https://www.audionervosa.pl/2019/11/empire-ears-legend-x-recenzja-basowe.html z szybkim porównaniem do Vantage i Nemesis bo dość podobne.

 

Phantom inne są od powyższych z mniejszą ilością basu ale za to bardziej zdyscyplinowanego, bardziej rozdzielczego i o znacznie lepszej definicji. Razem z basem fenomenalna niska średnica fantastycznie oddająca gitary elektryczne i męskie wokale. Wyższa średnica mocno zgaszona, słabo zdefiniowana, a nawet tępa. Co nie zmienia faktu że są bardzo szczegółowe oraz z dużą wagą każdego elementu. Specyficzne i unikatowe brzmienie. Nie znam drugi takich słuchawek

 

EVR to strojenie w stylu etymotic ale troche mniej surowe, a bardziej al dente. Gładsze, grubsze ale też nie tak przejrzyste jak Ety.

 

Bravado - dość standardowa v-ka. Nie rzucają na kolana ale dają dość obfity wycinek szkoły grania Empire Ears w stosunkowo dość przystępnej cenie. Nie słuchałem ich jakość szczególnie długo ale odebrałem je jako fajne bez jakichś szczególnych wad.

 

Valkyrie będzie recenzja to nie będe spoilerował

 

ESR - te mnie ujęły przekazem od momentu założenia. Nawet na miedzianym kablu Effect Audio. Słuchałem pozostałych na AVS, ale jakoś nie wxbudziły zachwytu.

[RADOslaw]

Fh7 w podróży/hotelach.

W domu do snu...

[Vaiet]

W dniu 18.11.2019 o 12:30, Spawn napisał:

 

Shury KSE są nieporównywalne do Empire Ears. Zupełnie inne cechy i wyznawane wartości. Legend X już recenzja była https://www.audionervosa.pl/2019/11/empire-ears-legend-x-recenzja-basowe.html z szybkim porównaniem do Vantage i Nemesis bo dość podobne.

 

Phantom inne są od powyższych z mniejszą ilością basu ale za to bardziej zdyscyplinowanego, bardziej rozdzielczego i o znacznie lepszej definicji. Razem z basem fenomenalna niska średnica fantastycznie oddająca gitary elektryczne i męskie wokale. Wyższa średnica mocno zgaszona, słabo zdefiniowana, a nawet tępa. Co nie zmienia faktu że są bardzo szczegółowe oraz z dużą wagą każdego elementu. Specyficzne i unikatowe brzmienie. Nie znam drugi takich słuchawek

 

EVR to strojenie w stylu etymotic ale troche mniej surowe, a bardziej al dente. Gładsze, grubsze ale też nie tak przejrzyste jak Ety.

 

Bravado - dość standardowa v-ka. Nie rzucają na kolana ale dają dość obfity wycinek szkoły grania Empire Ears w stosunkowo dość przystępnej cenie. Nie słuchałem ich jakość szczególnie długo ale odebrałem je jako fajne bez jakichś szczególnych wad.

 

Valkyrie będzie recenzja to nie będe spoilerował

Tylko wiesz, że seria X nie gra z WM1A po single-end? Nawet nie ma sensu próbować takiego połączenia, bo zwyczajnie Soniak nie ma dość mocy, żeby je poprawnie napędzić i wysterować, mordując tym samym kontrolę basu, dynamikę, rozdzielczość itd.

[Spawn]

8 godzin temu, Vaiet napisał:

Tylko wiesz, że seria X nie gra z WM1A po single-end? Nawet nie ma sensu próbować takiego połączenia, bo zwyczajnie Soniak nie ma dość mocy, żeby je poprawnie napędzić i wysterować, mordując tym samym kontrolę basu, dynamikę, rozdzielczość itd.

 

Niewiem czy prąd czy kompletny brak synergii ale rzeczywiscie niespecjalnie to razem grało. Całe szczęście miałem rózne kabelki, źródła i wzmacniacze

[Vaiet]

3 godziny temu, Spawn napisał:

 

Niewiem czy prąd czy kompletny brak synergii ale rzeczywiscie niespecjalnie to razem grało. Całe szczęście miałem rózne kabelki, źródła i wzmacniacze

To spoko. A jakie są Twoje wrażenia z używania EE z innymi kablami, niż Ares II?

[Spawn]

8 minut temu, Vaiet napisał:

To spoko. A jakie są Twoje wrażenia z używania EE z innymi kablami, niż Ares II?

 

Wrażenia są takie jak opisałem w recenzjach bo to zawsze jakaś tam średnia i motyw przewodni jak dany sprzęt gra bo wszystkich konfiguracji i połączeń i tak nie da się sprawdzić. Nie pamiętam już co dokładnie z czym łączyłem bo to było kilka miesięcy temu, a trochę się u mnie sprzętu przewija. Tak czy inaczej ja i tak nie jestem specjalnym wyznawcą kabelkowania. Tak słyszę różnicę między kablami ale wprowadzane zmiany nie są dla mnie diametralne i często nie są warte poniesionych kosztów. Można się bawić ale to już musi być ostateczne dopieszczanie docelowych słuchawek niż naprawianie ich wad czy chęć kompletnej zmiany brzmienia. Jak mam kupić kabel za 3tys do słuchawek za 5tys żeby uwolnić ich potencjał to może lepiej kupić słuchawki za 8tys do których zresztą też można dokupić kabel i tak się można bawić bez końca

[Melancholik]

Mam  tylko jedną parę iemów więc używam ich praktycznie wszędzie 

Gdy uprawiam sport (rower bieganie ) biorę ze sobą  Bluetooth TWS