Skocz do zawartości

Audiofile z małymi dziećmi - jak sobie radzicie? :)


hechlok

Rekomendowane odpowiedzi

Ja mam dobry sposób :) . Nie mam dzieci :). Ale pewnie to nie dla każdego.

 

E tam, wczoraj właśnie dyskutowaliśmy z moją ładniejszą połówką. Co myśmy robili w weekendy jak nie było dziecka?? Straszna nuda musiała być. Teraz z radością wracam w poniedziałek do pracy aby sobie odpocząć przy kawce i forum :D

Edytowane przez Spawn
  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz są fajne "weekendowe zajęcia". Ja mam to szczęście, że pracuję w dziwnych godzinach. Często w weekendy. Więc przez rozbity rym dobowy zdarza mi się słuchać w domu gdy nie mogę spać. Ale i tak najczęściej biorę telefon, iPoda i doki. Co u nas dobre to oboje bardzo lubimy muzykę i mimo, że słuchamy różnych gatunków ( ja cięższe gitary, żona szeroko pojęty jazz ) to nie przeszkadzamy sobie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam dobry sposób :) . Nie mam dzieci :). Ale pewnie to nie dla każdego.

 

E tam, wczoraj właśnie dyskutowaliśmy z moją ładniejszą połówką. Co myśmy robili w weekendy jak nie było dziecka?? Straszna nuda musiała być. Teraz z radością wracam w poniedziałek do pracy aby sobie odpocząć przy kawce i forum :D

Wszyscy się dziwią w pracy, że jako jeden z nielicznych nie korzystam z home office'ów, a dla mnie wyjście do pracy, to jedyna odskocznia od tego domowego przedszkola :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moim dzieciom od urodzenia puszczam to co słucham - czyli prawie wszystko /disco polo to tylko dla jaj, a szanty to jak tsunami będzie przez osiedle szło/, no i oglądają teledyski - są tańce, hulanki i swawole, normalnie na studiach mniej się tańczyło :)

 

a jak się bawią to słuchawki, i często pracuje z kompem to też słuchawki i udaje że akurat używam do pracy, sprzęt tak stoi, że zawsze jest pod ręką :)

 

w nocy też słucham i tu jest trochę gorzej, bo jak dzieciaki wołają to nic nie słyszę... kiedyś płakały, teraz przychodzą jak mają nocną sprawę nie cierpiącą zwłoki

 

mają 3 i 5 lat i czasami nawet same proszą, żeby słuchawy im założyć i dać posłuchać

 

tym sposobem piosenki dla dzieci zeszły na dalszy plan, na szczęście

 

 

 

wystarczy sobie ułożyć rytm dnia i domowników, a z niczego nie trzeba rezygnować

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja prawie zawsze jestem w stanie wyrwać sobie godzinkę czy pół na założenie słuchawek. Najczęściej wtedy jak 4 miesięczne już śpi a 4 letnie leży w łóżku i udaje że śpi ( oglądając bajki na telefonie). Żonie obwieszczam ze teraz już nic nie słyszę i ona przejmuje nasłuchiwanie - niestety nie zawsze jest to mile widziane :) Staram się też żeby więcej coś grało - radio itp. niż telewizor. Maluch lubi usypiać przy Keny G więc jest fajnie. Kiedyś jak starszego usypiałem to brałem na ręce, włączałem The Divison Bell i dosłownie po kilku minutach był gotowy. Czekam tylko kiedy obaj będą się usypiali po komendzie " do łóżek - spać" ale to jeszcze kilka latek...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zamiast słuchać muzyki, lepiej słuchać dzieci;-) Na słuchanie muzyki będę miał resztę życia, ile by ono nie trwało. A straconego słuchania własnych dzieci, słuchania które mnie ominęło z powodu słuchawek, książki, czy innych głupich przyczyn - nigdy nie odzyskam.

  • Like 8
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dokladnie - takze trzeba dobrze ustawic priorytety.

niemniej przy dwojce malych dzieci (u mnie 2 i 3 lata) na prawde przydaje sie choc krotkie ladowanie baterii odplywajac w inny, chocby muzyczny swiat. Ale jak mowisz - priorytetem to byc tez moim zdaniem nie powinno!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak żyć? Wstajemy rano, bo dzieciaki budzą się o 6, potem szykowanie, przedszkole, praca, po pracy zabawa, kąpanie, usypianie. O 2100 mamy z żoną czas dla siebie - obejrzymy jakiś serial, porozmawiamy, robi się 2200. Dopiero wtedy mam czas dla siebie - chciałbym posłuchać muzyki, coś przeczytać, pograć w jakąś grę, ale zasypiam po 15 stronach książki. Macie podobne doświadczenia? Jak słuchacie muzyki? Kiedy bawicie się sprzętem?

 

Ja ostatnio dochodzę do wniosku, że najlepszym rozwiązaniem mogą być dla mnie CIEMy - słuchanie muzyki w międzyczasie - jakiś pociąg, tramwaj, wieczorem w łóżku, itd. Bez konieczności podpinania się pod DACa, AMP i siedzenie w gabinecie, bo to tylko po 22 :)

Standardzik. Co do zasady, zostaje słuchanie muzyki i czytanie książek w drodze (do i z pracy i ew. w innej drodze) oraz w samej pracy (tu raczej tylko wchodzi w grę tylko słuchanie muzyki bo czytanie książek w pracy raczej jest średnim pomysłem:)). Do słuchania muzyk w takiej sytuacji CIEMy są nieocenione z uwagi na izolację; oczywiście gusta się różnią.

Edytowane przez shakur1996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@up pozniej bedziecie chcieli zeby Wam dzieci pozawracaly gitare, ale moze byc za pozno...

Dokladnie tak, spojrzcie na waszych rodzicow/dziadkow. Czy nie chcieliby, zeby dzieci/wnuki odwiedzaly ich codziennie? Wy tez tacy bedziecie. A zatem: nie sluchac, nie czytac, nie spac. Spedzac czas z dziecmi;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

@up pozniej bedziecie chcieli zeby Wam dzieci pozawracaly gitare, ale moze byc za pozno...

Dokladnie tak, spojrzcie na waszych rodzicow/dziadkow. Czy nie chcieliby, zeby dzieci/wnuki odwiedzaly ich codziennie? Wy tez tacy bedziecie. A zatem: nie sluchac, nie czytac, nie spac. Spedzac czas z dziecmi;-)

 

Ja już po starszym synie widzę jak ten czas najbardziej "słodki" minął. Jeszcze ze 2 lata temu myślałem właśnie o tym kiedy dzieci będą starsze aby mieć czas dla siebie i wspólnie z żoną. Teraz, owszem ten czas jest ważny, ale istotniejsza jest radość z dzieci. Moim zdaniem dobrze jest pogodzić czas dla siebie z czasem dla dzieci (właśnie słuchanie i czytanie w drodze jest jednym z możliwych sposóbów).

Edytowane przez shakur1996
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja już po starszym synie widzę jak ten czas najbardziej "słodki" minął. Jeszcze ze 2 lata temu myślałem właśnie o tym kiedy dzieci będą starsze aby mieć czas dla siebie i wspólnie z żoną. Teraz, owszem ten czas jest ważny, ale istotniejsza jest radość z dzieci. Moim zdaniem dobrze jest pogodzić czas dla siebie z czasem dla dzieci (właśnie słuchanie i czytanie w drodze jest jednym z możliwych sposóbów).

Też tak czasem myślę, bo przy trójce małych dzieci różniących się wiekiem o rok będzie już wkrótce ciężko. Ale jednak wtedy przychodzi refleksja, że warto

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam już prawie wszystkie dzieci dorosłe, syna na 5 roku studiów, córki 19 i 15 lat. Mam czas na słuchanie po pracy, nic mnie tak nie relaksuje.

Musicie poświęcić ten czas dla nich, nie ma innego wyjścia. W wolnych chwilach można i trzeba sobie posłuchać muzy, ale priorytetem powinny być właśnie one.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja mam dwójkę. Jeden 6 lat, drugi 1,5.

Ja mam dokładnie te same roczniki z tym że dwie córki ;-) ale problemy te same. Podstawowe źródło teraz to FiiO X1 w każdej wolnej chwili. Nawet jeden utwór.

Co do stereo w pokoju to podczas remontu zaminowałem pod sufitem kolorowe ledy. Jak chce posłuchać muzy to włączam jakies kombinacje kolorów i dziewczyny tańczą sobie w rytm muzyki i zmieniających się świateł, a tata ma chwile dla siebie :-)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ja mam dwójkę. Jeden 6 lat, drugi 1,5.

Ja mam dokładnie te same roczniki z tym że dwie córki ;-) ale problemy te same. Podstawowe źródło teraz to FiiO X1 w każdej wolnej chwili. Nawet jeden utwór.

Co do stereo w pokoju to podczas remontu zaminowałem pod sufitem kolorowe ledy. Jak chce posłuchać muzy to włączam jakies kombinacje kolorów i dziewczyny tańczą sobie w rytm muzyki i zmieniających się świateł, a tata ma chwile dla siebie :-)

 

Potrzeba jest matką wynalazków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podziwiam Was ! Realizujecie swoje audiopasje z brzdącami na karku...

 

Ja zaś podtrzymuję swoją tezę - No children, no cry ;) . Ale znowu - Bez laski žit se ne da ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności