Piotrus1910 Opublikowano 25 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Lutego 2015 (edytowane) spotify nie odtwarza zbuforowanego standard przy włączonym high q.O, to musieli coś poprawić znowu. Miło. Ogólnie, po małych zgrzytach z rok - półtora roku temu, bardzo porządnie się wzięli za updaty i cały czas coś dodają, poprawiają. Tak od strony samej aplikacji to jest coraz lepiej. No i jako, że w domu na głośnikach też nieraz lecę ze spotify to bardzo mi się podoba możliwość sterowania spotify z np. telefonu, podczas odtwarzania z kompa. Przydatna sprawa. Edytowane 25 Lutego 2015 przez Piotrus1910 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tkszwast Opublikowano 21 Marca 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Marca 2015 (edytowane) Po kilku tygodniach sprawdzania, testowania, porównywania itp. mogę przystąpić do swojego osobistego, w 100% subiektywnego porównania serwisów streamingowych: 1. Spotify + wygodna, estetyczna aplikacja na Androida, często aktualizowana, + w pełni funkcjonalna aplikacja na PC, + zdecydowanie najlepsza baza (z mojej perspektywy najbardziej drażniący jest brak całości dyskografii Nightwisha). +/- jakość dźwięku - niby OGG 320kb/s, ale niektóre utwory brzmią jakoś tak hmm...dziwnie, nie jestem w stanie powiedzieć skąd to wynika 2. Wimp + jakość dźwięku (320kb/s AAC w opcji za 20zł), + dedykowana oferta w Play i T-Mobile, + przejrzysta aplikacja na PC, + bardzo dobra baza, niemal tak duża jak Spotify. - moim zdaniem kiepska, toporna aplikacja na Androida 3. Google Music All Access + jakość dźwięku (320kb/s mp3), + białe kruki w bazie (między innymi dyskografia Rogera Watersa solo), + aplikacja na Androida działająca z S-View cover od Samsunga, - brak aplikacji na PC, - nieprzyjazny interfejs aplikacji na Androida, - mało intuicyjna obsługa, - słabe możliwości edycyjne playlist. - jakość w streamingu to loteria, czasem potrafi uznać, że łącze 40Mb jest za słabe i streamuje 128kbps - braki w bazie jeśli chodzi o polskie utwory (zrozumiałbym jakieś braki jeśli chodzi o niszowe tytuły, ale tak banalne jak "Duety" Libera czy druga płyta Sylwii Grzeszczak?!) 4. Deezer + bardzo dobra baza, + częste i dobre promocje (sam miałem szczęście 6 miesięcy free za zakup Galaxy S5), + propozycje od edytorów Deezer, które są naprawdę sensowne, + fajna aplikacja na Androida - jakość dźwięku to loteria - brak aplikacji na PC (wersja beta bardzo ograniczona). AKTUALIZACJA Na forum użytkowników sprzętu Bluesound udało mi się trafić na dość ciekawego posta. Wynika z niego, że Spotify zamawia u wytwórni płytowych utwory w jakości stratnej, po czym jeszcze raz konwertuje je na swój format. Taki zabieg uczyniłby zadość deklaracjom, że wszystkie utwory dostarczane są z bitrate 320kb/s, jednak istnieje możliwość, że były dekodowane z innych formatów bądź niższego bitrate. To wyjaśniałoby coś, co nazwałem "dziwnym" brzmieniem Spotify. Ten sam autor pisze, że WiMP zamawia w wytwórniach utwory w formacie FLAC, po czym sam konwertuje je do ALAC i AAC 320kb/s, co ma zapewnić najlepszą jakość. Jeśli to prawda, to mobilnym audiofilom (zwłaszcza tym z T-Mobile i Play) polecam WiMP, a reszcie (czyli pewnie jakiemuś 95% odbiorców) Spotify . Edytowane 21 Marca 2015 przez tkszwast Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 20 Kwietnia 2015 Po kilku tygodniach sprawdzania, testowania, porównywania itp. mogę przystąpić do swojego osobistego, w 100% subiektywnego porównania serwisów streamingowych: 1. Spotify + wygodna, estetyczna aplikacja na Androida, często aktualizowana, + w pełni funkcjonalna aplikacja na PC, + zdecydowanie najlepsza baza (z mojej perspektywy najbardziej drażniący jest brak całości dyskografii Nightwisha). +/- jakość dźwięku - niby OGG 320kb/s, ale niektóre utwory brzmią jakoś tak hmm...dziwnie, nie jestem w stanie powiedzieć skąd to wynika 2. Wimp + jakość dźwięku (320kb/s AAC w opcji za 20zł), + dedykowana oferta w Play i T-Mobile, + przejrzysta aplikacja na PC, + bardzo dobra baza, niemal tak duża jak Spotify. - moim zdaniem kiepska, toporna aplikacja na Androida 3. Google Music All Access + jakość dźwięku (320kb/s mp3), + białe kruki w bazie (między innymi dyskografia Rogera Watersa solo), + aplikacja na Androida działająca z S-View cover od Samsunga, - brak aplikacji na PC, - nieprzyjazny interfejs aplikacji na Androida, - mało intuicyjna obsługa, - słabe możliwości edycyjne playlist. - jakość w streamingu to loteria, czasem potrafi uznać, że łącze 40Mb jest za słabe i streamuje 128kbps - braki w bazie jeśli chodzi o polskie utwory (zrozumiałbym jakieś braki jeśli chodzi o niszowe tytuły, ale tak banalne jak "Duety" Libera czy druga płyta Sylwii Grzeszczak?!) 4. Deezer + bardzo dobra baza, + częste i dobre promocje (sam miałem szczęście 6 miesięcy free za zakup Galaxy S5), + propozycje od edytorów Deezer, które są naprawdę sensowne, + fajna aplikacja na Androida - jakość dźwięku to loteria - brak aplikacji na PC (wersja beta bardzo ograniczona). AKTUALIZACJA Na forum użytkowników sprzętu Bluesound udało mi się trafić na dość ciekawego posta. Wynika z niego, że Spotify zamawia u wytwórni płytowych utwory w jakości stratnej, po czym jeszcze raz konwertuje je na swój format. Taki zabieg uczyniłby zadość deklaracjom, że wszystkie utwory dostarczane są z bitrate 320kb/s, jednak istnieje możliwość, że były dekodowane z innych formatów bądź niższego bitrate. To wyjaśniałoby coś, co nazwałem "dziwnym" brzmieniem Spotify. Ten sam autor pisze, że WiMP zamawia w wytwórniach utwory w formacie FLAC, po czym sam konwertuje je do ALAC i AAC 320kb/s, co ma zapewnić najlepszą jakość. Jeśli to prawda, to mobilnym audiofilom (zwłaszcza tym z T-Mobile i Play) polecam WiMP, a reszcie (czyli pewnie jakiemuś 95% odbiorców) Spotify . Wypowiem się w temacie "dziwnego brzmienia" Spotify. Mam podobne wrażenie, że tam jest coś mocno kombinowane, i to zarówno odczuwam to na torze słuchawkowym, jak i na torze głośnikowym. I jest to takie charakterystyczne brzmienie, jakby przechodziło wielokrotnie przez SRC albo konwersję pomiędzy (stratnymi) formatami. Postaram się w wolnym czasie porównać brzmienia innych dostawców strumieniowych. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
tkszwast Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 22 Kwietnia 2015 Jest dość prawdopodobne, że masz rację, ponieważ spotkałem się już w kilku miejscach z przypuszczeniami, według których OGG Vorbis na Spotify nie jest tworzone z FLACów czy WAV tylko z mp3 320kbps, a to by wyjaśniało specyfikę brzmienia. Teraz porównuję sobie na spokojnie do Tidala HiFi i różnica jest odczuwalna. Niestety, z racji sporych braków w bazie jestem skazany na Spotify . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.