manuelvetro Opublikowano 13 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ja sam sobie banany daję prócz moderacji, oczywiście 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Robsonek Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Wszystkie niczego sobie. Moja jakby się dowiedziała że jej fotki tu wrzuciłem to byłbym pogrzebany razem ze słuchawkami Zenek, znalazłem wyjście z tej sytuacji Wyślij mi zdjęcie żony, ja je tu umieszczę i będzie w razie co na mnie, że zhackowałem Wasz komputer - ten tekst jest niewidoczny dla kobiet , nie bój się przyjacielu Dobre? ja nie wiem, kto mi pod*******a te laiki że "lajki"? też już ich nie mam zaczynam powoli rozumieć dlaczego tu kilku zaczęło marudzić zamiast wstawiać fotki swoich żonek - czekają na "lajk-riczardż" u podziwiających Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ZenekHajzer Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Dobre Nie chciałbyś mieć z nią do czynienia - od terrorysty różni się tym, że z terrorystą da się negocjować A mimo wszystko trzeba powiedzieć, że kochana dziewczyna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jd1210 Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) Zenek, nie mów że boisz się żony? Edytowane 13 Lutego 2015 przez jd1210 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
hafis Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Zenek, nie mów że boisz się żony? A Ty wychodzisz spod stołu? Czy moze stamtąd szczekasz? Żeby nie było, w domu to ja jestem panem i ja decyduje. Kiedy chcę to sprzątam, kiedy chcę to gotuję Naskrobane wirtualnie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 No ba, niektorzy twierdza, ze po emocie powinienes stawiac kropke, jesli jest na koncu zdania;-) Eh, no mogą sobie tak sądzić. Nie mnie oceniać, nie jestem autorytetem w kwestii tego, co się powinno, czy też nie. A wiem, że można i tak, i tak (brak kropki, bo bardziej mi się tak podoba; no chyba, że napiszę przydługi nawias — wtedy stawiam). Zenek, nie mów że boisz się żony? Jak to mówi mój teściu: „Jak się będziesz bał, to nigdy nie umrzesz”. Choć lęki nie są nieśmiertelne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
alvent Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Zenek, nie mów że boisz się żony? A Ty wychodzisz spod stołu? Czy moze stamtąd szczekasz? Żeby nie było, w domu to ja jestem panem i ja decyduje. Kiedy chcę to sprzątam, kiedy chcę to gotuję Naskrobane wirtualnie Bądź bohaterem w swoim domu.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manuelvetro Opublikowano 13 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Zenek, nie mów że boisz się żony? A Ty wychodzisz spod stołu? Czy moze stamtąd szczekasz? Żeby nie było, w domu to ja jestem panem i ja decyduje. Kiedy chcę to sprzątam, kiedy chcę to gotuję Naskrobane wirtualnie Bądź bohaterem w swoim domu.... Kto się nie boi żony, ten pierwszy obiera ziemniaki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomm Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ale to fanklub swoich czy cudzych? Bo to jest dość istotna kwestia, jak mniemam Właśnie. Bo ja od jakiegoś czasu jestem fanem żony... cudzej. I traktując ją jako te słuchawki (bo często i gęsto mnie wysłu****e ) I staram się ją przekonać, że połączyła się z niewłaściwym DAC'iem. Gorzej kiedy ten DAC zostanię podpięty pod konkretny wzmak, wzmocni mu się to i owo, po czym przyjdzie i urwie mi jacka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 13 Lutego 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ale to fanklub swoich czy cudzych? Bo to jest dość istotna kwestia, jak mniemam Właśnie. Bo ja od jakiegoś czasu jestem fanem żony... cudzej. I traktując ją jako te słuchawki (bo często i gęsto mnie wysłu****e ) I staram się ją przekonać, że połączyła się z niewłaściwym DAC'iem. Gorzej kiedy ten DAC zostanię podpięty pod konkretny wzmak, wzmocni mu się to i owo, po czym przyjdzie i urwie mi jacka. No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jd1210 Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ale to fanklub swoich czy cudzych? Bo to jest dość istotna kwestia, jak mniemam Właśnie. Bo ja od jakiegoś czasu jestem fanem żony... cudzej. I traktując ją jako te słuchawki (bo często i gęsto mnie wysłu****e ) I staram się ją przekonać, że połączyła się z niewłaściwym DAC'iem. Gorzej kiedy ten DAC zostanię podpięty pod konkretny wzmak, wzmocni mu się to i owo, po czym przyjdzie i urwie mi jacka. No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem To ja to przetłumaczę na język jidysz. ,,Jak suka nie da, to pies nie weźnie". Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 13 Lutego 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ale to fanklub swoich czy cudzych? Bo to jest dość istotna kwestia, jak mniemam Właśnie. Bo ja od jakiegoś czasu jestem fanem żony... cudzej. I traktując ją jako te słuchawki (bo często i gęsto mnie wysłu****e ) I staram się ją przekonać, że połączyła się z niewłaściwym DAC'iem. Gorzej kiedy ten DAC zostanię podpięty pod konkretny wzmak, wzmocni mu się to i owo, po czym przyjdzie i urwie mi jacka. No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem To ja to przetłumaczę na język jidysz. ,,Jak suka nie da, to pies nie weźnie". Otóż to. Swoją drogą - wierzycie w wierność kobiet? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jd1210 Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Ja sobie nie wierzę, a co dopiero innym. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomm Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Źle mnie zrozumiałeś. Nic z "tych" spraw Ja po prostu kilka miesięcy temu spotkałem Kobietę, której bez wahania bym się oświadczył. Gdyby nie była już zajęta of course. Bo fizycznie, psychicznie, mentalnie itd. to dla mnie ideał. Takie moje HE-90. Esencja kobiecości, ciepła, tajemnicy... I nawet teraz pisząc sobie z Wami jednocześnie sobie z nią esuję. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jd1210 Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Moja śpi, uff. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 13 Lutego 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Źle mnie zrozumiałeś. Nic z "tych" spraw Ja po prostu kilka miesięcy temu spotkałem Kobietę, której bez wahania bym się oświadczył. Gdyby nie była już zajęta of course. Bo fizycznie, psychicznie, mentalnie itd. to dla mnie ideał. Takie moje HE-90. Esencja kobiecości, ciepła, tajemnicy... I nawet teraz pisząc sobie z Wami jednocześnie sobie z nią esuję. Nie da się odbić? Ps. A propos - MUST SEE: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mulan Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) Lekki off... ale pod rytm Turystę w górach dopadła ulewa, zauważył bacówkę więc puka... otwiera baca -baco baco przenocujecie mnie? -łe no dy pefnie! turysta wszedł baca ze swoją go ugościli po czym położyli się spać. Turysta patrzy... baca trzyma głowę między piersiami dziewki podrygując nóżką. -baco a co wy to robicie. Pyta turysta nieśmiało. -a radia słucham -a mógłbym i ja? -no dy pewnie, cho no turysta kładzie łeb miedzy sami wiecie co, po chwili się podnosi iiii -baco ale tu nic nie słychać -ponie a dżeka pon ześ wpioł To tak pod waszą dyskusje o teście sprzętu Edytowane 13 Lutego 2015 przez Mulan 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jd1210 Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Źle mnie zrozumiałeś. Nic z "tych" spraw Ja po prostu kilka miesięcy temu spotkałem Kobietę, której bez wahania bym się oświadczył. Gdyby nie była już zajęta of course. Bo fizycznie, psychicznie, mentalnie itd. to dla mnie ideał. Takie moje HE-90. Esencja kobiecości, ciepła, tajemnicy... I nawet teraz pisząc sobie z Wami jednocześnie sobie z nią esuję. Thomm to nie jest kobieta dla Ciebie, jak była by z Tobą to pisała by esemesy z kimś innym. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomm Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) Nie da się odbić? Chyba nie, bo ona już na wstępie naszej znajomości stwierdziła coś takiego: "nienawidzę osób, które rozbijaja innym małżeństwa". Po czym zaczęło się coś, co (bez przekraczania "tej" granicy) zaczęło się już o normalny flirt ocierać. Tak czy siak jestem jej wdzięczny za jedno: w 2-3 tygodnie wyleczyła mnie z kogoś, z piętnem kogo żyłem ponad 20 lat. Poza tym jak mało kto potrafi ustawić mnie do pionu, kiedy zaczyna mi odbijać. I kiedy już jestem totalnie wkurzony/zdołowany życiem, pracą itd. to po pięciu minutach rozmowy z nią mam banana na facjacie, po prostu. Thomm to nie jest kobieta dla Ciebie, jak była by z Tobą to pisała by esemesy z kimś innym. Być może. Bo może one wszystkie są... takie same? Edytowane 13 Lutego 2015 przez Thomm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
manuelvetro Opublikowano 13 Lutego 2015 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 poniekąd Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 13 Lutego 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) @Thomm... EDIT: Skąd ja to znam i jednocześnie trochę nienawidzę takich sytuacji, miałem tak z koleżanką mojej dobrej koleżanki, zaczęło się od gadu-gadu na FB na różne tematy a potem panna zaczęła mi pewne rzeczy sugerować, oczywiście bardzo zawile i tak dalej, a przy okazji okazało się, że mamy do wielu spraw dość podobne podejscia. No i oczywiście - brałbym ją, jak polski rolnik dotacje z UE, co jeszcze komplikuje sytuację. Ostatecznie: odpuściłem, za duży kwas by się mógł zrobić, jakbym jej włączył pole grawitacyjne @manuelvetro Też mnie to zastanawia. Poniekąd tak, to znaczy pewne wzorce zachowań można odnaleźć niemalże u każdej. Mam takiego znajomego, co już z niejednego pieca chleb jadł i jak mi kilka lat temu powiedział, że "każda jest do puknięcia" to się sam pukałem w czoło a teraz... nie byłbym tego taki pewien, że tak nie jest. Całe szczęście, że weekend wylądował, na moje nieszczęście moja ex jest w klubie, gdzie mam za chwilę iśc, i co tu zrobić, takie życie... EDIT2: A tak w ogóle to się zastanawiam, jak to jest, jak facetowi zależy na jakiejś lasce, to one jakby to wyczuwają i na tym lecą, czasami potrafią długo lecieć i daleko zalecieć a najlepsze jest to, że jak jakąś laskę się traktuje jak koleżankę to potem ona zaczyna mieć sama ciśnienie, jak w rurociągu Przyjaźń Edytowane 13 Lutego 2015 przez Swordfish_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
micbud Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Źle mnie zrozumiałeś. Nic z "tych" spraw Ja po prostu kilka miesięcy temu spotkałem Kobietę, której bez wahania bym się oświadczył. Gdyby nie była już zajęta of course. Bo fizycznie, psychicznie, mentalnie itd. to dla mnie ideał. Takie moje HE-90. Esencja kobiecości, ciepła, tajemnicy... I nawet teraz pisząc sobie z Wami jednocześnie sobie z nią esuję. zle zrozumial, w sensie, ze nie jest wieczor, czy ze jej maz wie, ze ona se po nocy smsuje z obcym chlopem?;-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Bywalec Swordfish_ Opublikowano 13 Lutego 2015 Bywalec Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) No cóż - takie sytuacje się też zdarzają, zwłaszcza jeżeli (czyjaś) żona okazuje się, a i owszem, być wierności wzorem - lecz nigdy wieczorem Źle mnie zrozumiałeś. Nic z "tych" spraw Ja po prostu kilka miesięcy temu spotkałem Kobietę, której bez wahania bym się oświadczył. Gdyby nie była już zajęta of course. Bo fizycznie, psychicznie, mentalnie itd. to dla mnie ideał. Takie moje HE-90. Esencja kobiecości, ciepła, tajemnicy... I nawet teraz pisząc sobie z Wami jednocześnie sobie z nią esuję. zle zrozumial, w sensie, ze nie jest wieczor, czy ze jej maz wie, ze ona se po nocy smsuje z obcym chlopem?;-) E tam obcy, zawsze może stać się sekretnym "przyacielem rodziny" ;-) Edytowane 13 Lutego 2015 przez wrq Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Thomm Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 (edytowane) @Thomm... EDIT: Skąd ja to znam i jednocześnie trochę nienawidzę takich sytuacji, miałem tak z koleżanką mojej dobrej koleżanki, zaczęło się od gadu-gadu na FB na różne tematy a potem panna zaczęła mi pewne rzeczy sugerować, oczywiście bardzo zawile i tak dalej, a przy okazji okazało się, że mamy do wielu spraw dość podobne podejscia. No i oczywiście - brałbym ją, jak polski rolnik dotacje z UE, co jeszcze komplikuje sytuację. Ostatecznie: odpuściłem, za duży kwas by się mógł zrobić, jakbym jej włączył pole grawitacyjne To mamy identyczne podejście do tych spraw. Dla mnie zaobrączkowana kobieta jest nietykalna. Amen. Wiem, że mam zaje**stą koleżankę z pracy. Nic ponad to. Chu*m nie jestem i nigdy nie będę. Nie będę komuś, czegoś niszczył. Nie moja bajka. Mogę tylko żałować, że nie pozbnałem jej wcześniej. I jakoś z tym żyć. zle zrozumial, w sensie, ze nie jest wieczor, czy ze jej maz wie, ze ona se po nocy smsuje z obcym chlopem?;-) Etam "obcym" Kolega z pracy to nie obcy. To prawie jak rodzina! BTW: Edytowane 13 Lutego 2015 przez Thomm 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
FeX Opublikowano 13 Lutego 2015 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 13 Lutego 2015 Z lekkiego, bardziej śmiechowego tematu doszło do tego, że zszedł na filozoficzne rozważania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.