Skocz do zawartości

[ROZWIĄZANE] Nauszne / wokół - uszne po raz kolejny...


Rekomendowane odpowiedzi

Ponieważ to mój pierwszy post - witam wszystkich.

 

Wiem, że podobnych tematów jest masę i jeszcze trochę, jednak mimo to postanowiłem założyć kolejny.

 

Otóż chciałbym kupić sobie słuchawki. Wokół - uszne albo nauszne.

 

Słuchał będę albo klasycznego rocka / hard rocka / klasycznego heavy metalu (czyli dobra średnica jest bardzo wskazana), albo jazzu - od klasycznych nagrań (Davis, Coltrane, Desmond) po jazz współczesny. Do tego od czasu do czasu jakiejś elektroniki (Nu Jazz, Downtempo, Trip Hop, Ambient) - czyil miły, przyjemny bas też jest miło widziany.

 

Odtwarzacz to w 85% iPod Video 5.5G, 10% iPhone 3GS, a w pozostałych przypadkach laptop ze zintegrowaną kartą - czyli pomijamy ;)

 

A więc - szukam słuchawek, które w elektronice dadzą przyjemny, miękki, basowy "dywanik", a przy tym nie zaleją basem wszystkiego w rocku. Do tego ważne, by wyskokie tony nie kłuły w uszy (szczególnie w jazzie). Jednym słowem słuchawki do wszytkiego. Czy takie istnieją?

 

Słuchawki będą używane raczej w domu, myślę, że w 90% to ma być sprzęt domowy, ale z drugiej strony gdyby były ładne, to pewnie od czasu do czasu zabrałbym je do pracy zamiast doków.

 

Szukając po forum znalazłem kilka typów, ale mam też niezły mętlik w głowie ;) Myślałem nad Maxell Retro DJ, ale tam podobno basu tak w sam raz, więc z iPodem może go brakować. Może Superlux HD681? Spodobały mi się również Cresyn C590H, ale nie wiem jak to gra (choć wyglądają fajnie). Któreś z tych? A może coś zupełnie innego?

 

I dlatego właśnie założyłem ten temat, licząc na Waszą pomoc.

 

Reasumując (po raz drugi):

 

szukam słuchawek dość uniwersalnych, trochę ocieplonych, izolacja nie ma większego znaczenia, podobnie wygląd (choć oczywiście wolałbym ładniejsze). Mobilność też nie jest wymagana, ale nie zaszkodzi. Acha - cena. Powiem tak - nie jest ściśle określona, ale wolałbym zmieścić się w 200 - 250 złotych. Po prostu myślę, że w tej cenie można już kupić całkiem przyjemne słuchawki, więc zwyczajnie wolałbym więcej nie wydawać. No ale jeśli trzeba... ;)

 

Pomożecie? ;)

Edytowane przez Brian Griffin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CAL? CAL!

 

W sumie nawet nie przyszły mi do głowy, a całkiem chyba sensowna propozycja.

 

Tylko że CAL! są wymagające co do źródła. iPod pewnie da sobie jakoś radę, ale iPhone? Bo z laptopa to pewnie wcale nie da się już słuchać?

 

Tak czy owak CAL! to mocny kandytat, ale może ktoś jeszcze coś zaproponuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shure SRH240?

Do rocka bardzo dobre, przy elekro tez sie sprawdza (na pewno spodoba Ci sie ich ogromna dynamika)

 

//tapnięte z x8

 

Edytowane przez kieko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dynamiczne i dobre (w moim odczuciu) do muzyki instrumentalnej (rock/metal progresywny, symfoniczny) bo są dość szczegółowe. Ale zewnętrznie crap, i ogólnie membrana sie włochami zapycha strasznie i szybko wtyki padają.

Edytowane przez Macck
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja polecę AKG K520 - bardzo wygodne i uniwersalne słuchawki, praktycznie w każdej muzyce dają radę, lub starszego brata K540 - wokółuszne (jeszcze wygodniejsze) z większą ilością basu i wysokich - do rocka i elektroniki lepsze, do jazzu niekoniecznie. Mają lepszą scenę i lepszą jakość wysokich od K520.

Możesz też się zainteresować Takstarami Hi2050 choć jak dla mnie to za bardzo wysokimi sieją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

K540 fajnie grają ale rozsypują się od samego patrzenia a co dopiero z nimi na miasto się wybrać.

To już lepiej te AKG K520.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od ok. tygodnia czytam forum i kombinuję, co by tu wybrać, ale na te, które proponujecie sam bym nie wpadł. :)

 

No ale dobrze, że nie kombinowałem tylko zapytałem.

 

KPP odpadają. Niby klasyka, 30 lat w produkcji, ale cóż, czas płynie, pojawiają się nowsze, lepsze.

 

Czyli wybór raczej pomiędzy Shure SRH240 a AKG 420. Pomyślę i poczytam jeszcze o AKG 520, ale jakoś bardziej mnie zainteresowały SHR240. Chyba taką "wizualną solidnością". 420 też jeszcze w grze, ale wydają się trochę zbyt "delikatne", a mobilność jak pisałem raczej dodatek niż wymóg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poczytałem trochę o K520 i nie wiem o o nich myśleć. Wydają się być wygodne, brzmienie chyba też by mi odpowiadało, ale ten delikatny pałąk trochę mnie odstrasza. A może trochę bardziej niż "trochę". Ale mimo wszytko ciągle biorę je pod uwagę.

 

Tak więc na placu boju mamy w tej chwili Shure SRH240 i AKG K520.

 

AKG K420 odpadły z tego samego powodu, z którego K520 zostały - doszedłem do wniosku, że to będą raczej słuchawki domowe (na miasto mam CX270, zresztą, gdzie ja ostanio na piechotę chodzę? A w samochodzie słuchawek nie potrzeba ;) ), więc większe będą wygodniejsze. No i w domu nic K520 złego chyba nie spotka, choć pancerność SRH240 jest kusząca - bo po co martwić się o pałąk?

 

 

------ edit -----

 

Dobra, wystarczy mi tych męczarni i wyborów. Co za dużo, to niezdrowo, prawda? ;)

 

Ostatecznie zdecydowałem się na Shure SRH240. Z AKG K520 wygrały właściwie solidnością i rozmiarem (bo chyba są to dość duże słuchawki, a ja małej głowy nie mam). Myślę, że z brzmienia będę zadowolony (bo pewnie Sennheisery CX270 to zjadają na śniadanie, o HD201 nie mówiąc...), więc będzie ok.

 

Dziękuję wyszystkim za propozycje i pomysły!

Edytowane przez Brian Griffin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności