Skocz do zawartości

SPDIF vs USB=>SPDIF


rymcymcym

Rekomendowane odpowiedzi

Tylko gdyby tak faktycznie było, to zastanawia mnie sytuacja, której ostatnio byłem świadkiem. Mianowicie zauważyłem, że obraz wrzucony z komputera przez HDMI do telewizora ledwo widocznie, ale sieje w jednym miejscu. Podszedłem do telewizora i faktycznie w jednym miejscu migotał delikatnie obraz i był "zaśnieżony" (tak się to chyba określa). Poruszałem wtyczką i problem ustał, a przy kolejnych ruchach pojawiał się ponownie lub to delikatne śnieżenie pojawiało się w nieco innym miejscu. To jak ustosunkować to teraz do teorii, że to 0 i 1, więc albo jest, albo nie ma? Technika cyfrowa wbrew temu co piszecie ludziska, to nie są 0 i 1, więc albo coś jest, albo czegoś nie ma. Te 0 i 1 to tylko określenie stanów logicznych, które z kolei odpowiadają odpowiednim poziomom napięć, a te z kolei są stopniowo zaniżane - od najpopularniejszych bramek TTL, gdzie standardem było 0V-0.6V jako 0 logiczne i 2.4V-5V, jako 1 logiczna, po obecnie najczęściej stosowane bramki CMOS, gdzie standardem jest 0 i 3,3V (przedziałów akceptowalnych już nie pamiętam). Nie trudno więc o jakieś przepięcie, a co za tym idzie przekłamanie. Do tego układy cyfrowe są podatne na hazard logiczny i wiele innych negatywnych zjawisk - fakt faktem, że te powinny być kasowane już na drodze projektowania układów.

 

Także, jeżeli ktokolwiek na tym forum podejmie się ogarnięcia wszystkich zjawisk obecnych w technice cyfrowego przesyłu sygnału (uzupełnijmy to o dodatkowy podział w przypadku audio na przesył PCM i DSD) i wykaże mi w ten sposób, że cyfrówka to 0 i 1, więc albo coś jest, albo tego nie ma, to dopiero będzie to dla mnie wystarczający argument, żebym stwierdził, że zwariowałem i słyszę coś czego nie ma :) Pamiętam, jak jeszcze 2-3 lata temu Mikołaj i pare innych osób twierdziło, że konwerter nie wnosi nic w tor audio - teraz to urządzonko jest tak popularne, że staje się niezbędnikiem.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hdmi to tez inne odbiorniki, nadajniki, protokolyu - zupelnie nieprzemyslane. Bez zadnej korekji, buforowania itp. Standard usb byl projektowany z duzo wiekszym rygorem. Asynchroniczny przypominam ze tez wykorzystuje bufor i powtarzanie ramek przy detekcji bledow.

takze to inna bajka niz hdmi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grubby - tylko USB to nie jeden standard działania dla wszystkiego (USB audio, USB device, USB OTG, USB self powered device itd. - wszystko to charakteryzuje różna specyfika działania). Tym bardziej dla USB Audio. Jaką korekcje masz w przypadku USB Audio? Żadną - co najwyżej komunikat, że urządzenie nie jest w stanie odtworzyć dźwięku. Dużo zależy też od odbiornika tego sygnału, samej kości odbiornika, jej otoczenia i implementacji. Także nie powiedziałbym, że to inna bajka niż HDMI.

Edytowane przez Chickenek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dlatego tez wlasnie zadalem pytanei - czy usb audio dziala rzeczywiscie w faktycznym trybie asynchronicznym czy w izochronicznym? taki np. xmos?

zidentyfikujmy w jakim trybie rzeczywiscie jakie urzadzenie dziala i wtedy faktycznie dopieor mozna sie madrkowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W audio to normalnie jak w socjalizmie- dzielnie walczymy z problemami, które sami tworzymy.

 

Mam wrażenie, że tym "testem" udowodniłeś jedno- kabel nie poprawił obrazu, nie sprawił, że nagle czerń stała się czarniejsza, a obraz nie zaczął być 3D. Jeśli odbiornik dokonuje korekcji błędów, sam sobie dopowiedział to, czego nie dostał. Ot i cała filozofia. A cała sprawa wzięła się nie z kabla, tylko ze złego połączenia wtyczka-gniazdo.

 

Co do USB: http://www.xmos.com/news/articles/17888

 

To są układy logiczne, nie wiem jak logicznie by nie myślały, nie są sobie w stanie wybrać konkretnych dekodowanych częstotliwości i ich zmieniać, że niby sam bas, albo same wysokie.

 

Nie wiem jak to się dzieje. Używam "najpodlejszych" kabli cyfrowych- USB i HDMI. USB miałem taki ciut za długi, oczywiście drukarkowy, więc był zwinięty w obwarzanek, coby się o niego nie zabić, poplątany z kablami zasilającymi, wiecie, takimi komputerowymi, i nigdy nic nie przerwało (WaveIO), nie ważne co puszczałem na konwerter. Dopiero po jakimś czasie, przy okazji pobytu w jakimś sklepie dla debili kupiłem krótszy kabelek, żeby nogą non-stop nie trącać i nie zabijać się przy wstawaniu od "biurka". Słaby sprzęt- nie sądzę? Słabe uszy? Być może, w końcu to już ten wiek. Jednak chciałbym zauważyć, że prawdziwi audiofile zaczynają się gdzieś koło 50-60. Mi do tego wieku jeszcze trochę zostało.

Podobnie z HDMI, kupowane gdzieś po Lidlach, nadwerężane przez dzieci, które nie mogą się oprzeć i nie pociągnąć za zwisający luzem kabel. I jakoś nic nigdy nie przerwało. Telewizor za słaby? Pewnie tak, w sumie jak u wszystkich w domach- koreańska produkcja rodem z ChRL. Żaden Bang&Olufsen pochodzący z PRoC.

 

 

Ale ja to z zasady niewierzący jestem i piwa i pacierza nie odmawiam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

minczin, jaja sobie ze mnie robisz?

 

A ja zapytam poważnie- czy sprawdzałeś, ale tak naprawdę, z zachowaniem wszelkich reguł i prawideł, czy Ty słyszysz?

 

Na prawe ucho słabiej, ale słyszę :P

 

Nie potrzebuje się badać skoro mój mózg stwierdza, że różnica zaistniała.

Edytowane przez minczin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja skończyłem. Nie zamierzam robić shitstormu z bajek. Temat nie jest wart funta kłaków, tym bardziej prądu jaki zużyję na pisanie postów w tym temacie. Dopóki nie znajdzie się śmiałek, który ponad wszelką wątpliwość, rzetelnym testem, udowodni, że słyszy/widzi różnicę.

W sumie ja też mogę napisać, że 100 m potrafię przebiec w czasie poniżej 8 sek. A co! ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można zorganizować taki test, chętnie wezmę w nim udział, choć trochę już jestem przygłuchy :D

Skoro ludzi piszą, że konwertery nic nie wnoszą, to ja już załamuje ręce. Doświadczenie mnie nauczyło, że czasem więcej wniesie konwerter niż DAC, przynajmniej w odniesieniu do ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślepy test, Zygmunt I Stary na stół, powtarzalność wymagana dajmy na to co najmniej 8 na 10 prawidłowych prób i się okaże.

Nic więcej. Trochę dobrej zabawy bez spiny, bez kłotni z uderzeniem się w pierś :)

 

Tak dla przykładu - kolega, zapalony Car Audio Maniak ( tak jak i ja ) pokusił się o test w swoim samochodzie kondensatorów w torze tweetera ( Brax Nox28, 1 rząd - kond w szeregu + pułpka RLC na rezonans + L-pad), piec To Hi-endowy Sony M1, radio to Alpine wysoki model. W tor wpięte 2 kondensatory : Jakiś drogi mundorf oraz taki najtańszy STX żółty PET czy jakoś tak ( za 5 zł ) - przełączanie odbywało się na przekaźnikach ( kondy miały oczywiście tę samą wartość ), on słuchał z zamkniętymi oczami, kolega obok przełączał.

 

Nie był wstanie stwierdzić który gra - ( obstawiał Mundorfa, grał STX i w drugą stronę) a do tego momentu był raczej przekonany że będzie wiedział który gra.

Przy 20 próbach kilku sekundowych 12x w/g Niego na słuch lepszy okazał się STX .

 

Także kolega uderzył się w pierś, posprzedawał wszystko co drogie, skupił się na innych elementach systemu i żyje szczesliwy.

Jego wiek to 40 lat, a pasmo słyszalności konczy mu się na poziomie 14 khz ( jego 7 letnia córka słyszy do 16 khz ;) )

 

To tak dla potomnych do przemyślenia.

Edytowane przez yasica
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BTW

Czym się różni taka wersja Amanero :

 

Amanero gołe.jpg

 

od :

 

Amanero Z kondami.JPG

 

tzn widzę że dołożonym kondami, ale po co je ktoś dołozył, co one dają i czy to jest ta sama płytka + podokładane kondy , czy jakaś 2 wersja, czy może podróbka ??

Edytowane przez yasica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie krótkie przełączania tylko otumaniają zmysły. Słuchać dobrze sobie znanych nagrań i notować wrażenia, potem na chłodno przeanalizować.

 

Ja ostatnio też jestem zwolennikiem takiego podejścia. Nie słucham przecież 15 sekundowych fragmentów, tylko całe kawałki, a jeszcze częściej całe płyty. Sprawdzając sprzęt robię sobie oczywiście testy A/B - szybkie, żeby wyłapać najbardziej oczywiste różnice, ale tak naprawdę bazuję na tym, co czuję słuchając całego kawałka najpierw na jednym, a potem na drugim elemencie toru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie krótkie przełączania tylko otumaniają zmysły. Słuchać dobrze sobie znanych nagrań i notować wrażenia, potem na chłodno przeanalizować.

teraz tak robi :

zmienia wartość ciecia w zwrotce słucha tydzień ( dużo robi tras ) i znowu powrót , słuchanie i decyzja.

Ma całą walizkę elementów RLC , powietrznych grubych cewek, rezystorów po złotówce i kondów nie droższych niż 10 zł ;)

 

Kupił to także dzięki odzyskanej kasy po umoczeniu w drogich kondach ;)

 

To samo z tymi drogimi kablami - zmiany na pograniczu 2 %, wyjdziesz dokibla, wrócisz i już nie pamiętasz jaki kabel gra ( w ślepym teście ;) )

Zmień za cenę tych 3 kabli głośnik czy słuchawki a odróżnisz je nawet po powrocie z 2 tygodniowego urlopu po 30 sekundach słuchania :)

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

takie krótkie przełączania tylko otumaniają zmysły. Słuchać dobrze sobie znanych nagrań i notować wrażenia, potem na chłodno przeanalizować.

he? niby w jaki sposob?

 

 

takie krótkie przełączania tylko otumaniają zmysły. Słuchać dobrze sobie znanych nagrań i notować wrażenia, potem na chłodno przeanalizować.

 

Ja ostatnio też jestem zwolennikiem takiego podejścia. Nie słucham przecież 15 sekundowych fragmentów, tylko całe kawałki, a jeszcze częściej całe płyty. Sprawdzając sprzęt robię sobie oczywiście testy A/B - szybkie, żeby wyłapać najbardziej oczywiste różnice, ale tak naprawdę bazuję na tym, co czuję słuchając całego kawałka najpierw na jednym, a potem na drugim elemencie toru.

 

ten sposob zwieksza wplyw innych zmyslow na Twoj calosciowy odbior. Bo zmysl sluchu juz dawno stracil orientacje, jako ze pamiec jest gora kilkusekundowa dla takich niuansow...

Wiec masz racje ze bazujesz na tym co czujesz - a to duzo wiecej niz samo "co slyszysz". I z tym sie zgodze - nowe klocki, ladne klocki, drogie klocki, swiecace klocki itd itp zwiekszaja nasze pozytywne odczucia. Znaczy moga zwiekszac. Ale taki spoosb testowania nie weryfikuje czy lepiej przekazuja audio, odcinajac sie od innych zmyslow.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszesz "To samo z tymi drogimi kablami - zmiany na pograniczu 2 %"

 

i właśnie kable są po to by dopieścić system, a ile ktoś chce na nie przeznaczyć to już jego sprawa ? dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.


bawię się w to ponad 20 lat i wypracowałem sobie metody porównań komponentów audio, czego innym życzę. Owszem, przełączanie po 20 sekund ćwiczyłem na początku tej zabawy, z perspektywy wnioski jak wyżej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

piszesz "To samo z tymi drogimi kablami - zmiany na pograniczu 2 %"

 

i właśnie kable są po to by dopieścić system, a ile ktoś chce na nie przeznaczyć to już jego sprawa ? dżentelmeni o pieniądzach nie rozmawiają.

Tylko że takie forum czytają i dżentelmeni, i ludzie z wiedzą jak i hobbisci bez pieniedzy, często w młodym wieku ( poniżej 20, ba nawet 30 - to już też młodsi ode mnie ) naczytają się głupot, lecą do sklepu kupują drogie kable, kondy, etc i potem - zdziwienie i kłotnie na forach.

Oczywiście zmieniać coś( właściwie podmieniać ) na pałe najłatwiej bo nie wymaga to wiedzy, a opiniotwórczy kazdy chce być ( mieć poklep po plecach ) ale to chyba takie nie o to chodzi, prawda ??

 

Zresztą niech każdy zrobi co zechce, ja swoje 3 grosze musiałem dołożyć, bo mnie coś naleciało, normalnie to olewam takie wpisy.

 

Niech każdy ma swoją nirvanę po wydaniu x pieniędzy bo go na to stać ;)

 

PS

Róznicę w IC słyszę, zaraz po przepieciu, na żywca z trzaskiem w głośnikach, z reguły albo jest mniej góry albo więcej, róźnica to tak jak napisałem max 2%.

To był Ślepy test, w końcu zgodziłem się bo mnie namawiano.

Potem ja mu zrobiłem. Tak jak napisałem - kazałem mu wyjsc do łazienki, wrócić po kilku minutach - odpalić sprzęt i powiedzieć jaki kabel jest wpięty.

ani razu nie udało mu się prawidłowo podać nazwy IC :)

 

Głównie chodzi mi o to że ten ktoś kto opisuje tym bardziej róźnice w system na róznych kablach USB jest osoba mocno ... napaloną na to że chce słyszeć te róźnice :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

widzisz, nie rozumiemy się. Też nie jestem zwolennikiem pakowania nie wiadomo jakiej kasy w kable i sprzęt, ale to indywidualna sprawa każdego ile chce, może wydać. Jak kogoś stać, niech się bawi. W innym wątku polecam taniego daka, który wygonił z mojego systemu wielokrotnie droższego, a dlaczego ? Bo gra muzykę.

 

Opiniotwórczych znam niewielu i z reguły wymagają klepania po plecach.

Najlepiej niech każdy się przekona na swojej skórze, jak coś gra, nic nie zastąpi własnych doświadczeń, a to niestety kosztuje. To hobby tak ma i tyle. Nie ma gotowych rozwiązań, trzeba je sobie wypracować.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeśli w różnicę trzeba się wsłuchiwać, to nie warto nią sobie zawracać głowy. Jeśli mam wybierać sprzęt szukając niuansów i pierdółek, które zapominam po 10 sekundach, to wybieram tego nie szukać.

 

Wszystkie te hiper różnice nie rozróżnialne w ślepym teście, bo nastrój nie ten, czy ciśnienie nie pomaga, to nie dla mnie. Jak słyszę różnicę od razu to git, jak nie, to znaczy że jest za mała żeby sobie nią głowę zaprzątać.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Żaden wpis nie jest atakiem na nikogo, ot moja opinia na ten cały temat, ktoś może ją wziąć pod uwagę, ale nie musi.

 

artekk, zgadzam się także z Tobą .

 

 

Fatso - świetne podsumowanie, zgadzam się w pełni i jakby to samo chciałem przekazać , ale czasem trzeba coś bardziej opisać :)


artekk, jaki to DAC ??

Edytowane przez yasica
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ślepy test albo opinia niewiele warta.

Trzeba być świadomym samego siebie i tego jak bardzo ten proces jest złożony.

To że ktoś ma badania słuchu na piątkę z plusem nie ma tu nic do rzeczy. To nie chodzi o to, żeby mieć fizyczną możliwość usłyszenia, tylko o usłyszenie. Słuchanie jest aktywną czynnością intelektualną. Postawcie dziesięciu i włączcie tę samą płytę i każdy będzie słuchał czego innego. Można iść ulicą i patrzeć, ale nie widzieć. Można oglądać film, ale nic w nim nie dostrzegać, inny dostrzeże w nim tyle, że nie zaśnie przez całą noc. Słuchanie jest czynnością intelektualną zależną od stanu - nazwijmy to - duchowego słuchacza. Dlatego dobry słuch w znaczeniu zdrowotnym nie świadczy o niczym.

Dodajmy do tego to, o czym niektórzy trąbią, a niektórzy starają się to pomijać - to jak odbieramy dane brzmienie tylko w części zależy od tego, jakie ono obiektywnie, fizycznie jest. Nigdy nie wyeliminujemy czynnika subiektywnego, ocennego, niezwiązanego z samym dźwiękiem wydobywającym się z aparatury. Czyli wyobrażenia o tym, co słyszymy. Odbieranie świata składa się z takich właśnie wyobrażeń o świecie i jak by ktoś bardzo chciał 'twardo stąpać po ziemi' nie uniknie tego.

Dlatego właśnie uważam, że zaprzyjaźnianie się z kablem na miesiąc a potem stwierdzanie, że jednak lepiej się z nim człowiekowi żyje, jest mamieniem samego siebie. Konkretny test porównawczy w skupieniu, na ślepo, konkretny wynik i mamy rozwiązanie. Oczywiście można go zrobić w różnych warunkach sprzętowych, o różnych porach, kilka razy, jak najbardziej.
Oczywiście nie zabraniam nikomu się mamić, bo w tym hobby pewnie się każdy trochę mami, jak by od tego nie uciekał. Sam się lubię czasem pomamić. Ale warto zdawać sobie z tego sprawę.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja uważam, że jeśli w różnicę trzeba się wsłuchiwać, to nie warto nią sobie zawracać głowy. Jeśli mam wybierać sprzęt szukając niuansów i pierdółek, które zapominam po 10 sekundach, to wybieram tego nie szukać.

 

Wszystkie te hiper różnice nie rozróżnialne w ślepym teście, bo nastrój nie ten, czy ciśnienie nie pomaga, to nie dla mnie. Jak słyszę różnicę od razu to git, jak nie, to znaczy że jest za mała żeby sobie nią głowę zaprzątać.

o to to wlasnie :)

raz ze nie ma po co dwa ze jak na granicy percepcji to jednak najczesciej nasz wymysl...

 

portfel i umysl spokojniejszy przy takim podejsciu - tylko trzeba sie tego podejscia nauczyc. Moze nie tyle nauczyc co je opanowac, bo niestety emocje czesto zlym doradca.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności