Coś dla fanów prog rocka lat 70., którym nie przeszkadza eklektyczny rock mocno inspirowany osiągnięciami dawnych mistrzów. Skandynawski Wobbler. Może i brzmieniowo rewolucji nie ma, jest powrót do lat 70., płyta brzmi jak dobry remaster tamtych albumów. Ale kompozycje są świetne, długie ale spójne i bogate brzmieniowo. Szczególnie ciekawie brzmi sekcja klawiszowa, gdzie klawiszowiec dysponuje chyba każdym klasycznym dla prog rocka instrumentem z epoki m.in. Hammondy, mini Moog, mellotron, klawesyn i wiele innych. Jest nawet klarnet basowy i chyba rickenbacker bass jak u Squire. Ale na tym albumie zespół zerwał z silną inspiracją Yes i pojawiają się elementy innych klasyków, okraszone dojrzałymi kompozycjami. Polecam.
https://www.youtube.com/watch?v=BxheA86FODg