Alhor

Swojego czasu zastanawiałem się nad firmą zwaną hyba gihatech, jak dobrze poszukasz znajdziesz 512 MB za 300 zł. Oczywiście im mniejsza pojemność tym tańsze ale różnice nie są duże więc wolałbym dopłacić 50 zł i mieć 2 razy więcej pamięci. Produkt miał dobre opinie i 8 mW napięcia na słuchawki, to chyba najwięcej w takiej niskiej cenie (creative ma trochę ponad 5 mW i pewnie dlatego między innymi tak słabo brzmi). Jest wiele firm wypuszczających odtwarzacze w tej samej obudowie (np. SlimP3) ale są one dużo gorsze.

Polecam książkę Andrzeja Banacha (o kiczu) w większości brałem materiał właśnie z niej. Odbiór sztuki jest żeczywiście kwestią gustu, ale zaliczenie czegoś do sztuki już nie. Po co człowiek słucha muzyki, ogląda krajobrazy? Po to żeby doznawać nowych wrażeń. Nowe doznania rozwijają umysł, to tak jak z ćwiczeniem fizycznym, im więcej ćwiczysz tym większą sprawia to przyjemność. Organizm dostrzega kożyść i przez odpowiednie skłądniki (właściwie narkotyki) sprawia że coraz bardziej lubisz wykonywać tą czynność. Czyli słuchanie twojego ulubionego gatunku muzycznego jest właściwie narkotycznym od niego uzależnieniem. Co to jest sztuka? - to po prostu pewien stopień komplikacji wrażeń, nie za prostych żeby stanowiły jakieś wyzwanie dla mózgu. Ale i nie za skąplikowanych żeby można je było analizować (np. dostrzegać ciągłość dzwięku lub pewne jego prawidłowości). Co to jest kicz? - hmm... to się robi trochę skomplikowane. Omówie to na przykładzie hip-hopu. Hip-hop jest kiczem ponieważ zbyt wielką rolę odgrywa w nim tekst a nie muzyka. Ludzie lubiący hip-hop twierdzą że lubią ten gatunek poniewarz opisuje życie, i tu kolejna sprzeczność z sztuką. Sztuka dostarcza nowych wrażeń, a nie opisuje już przeżyte. W kiczu przyjemność sprawia nam odwołanie do naszych miłych wspomnień w sztuce zaś doznawanie nowych wrażeń. Mam nadzieje że nie zagmatwałem tego za bardzo, i będzie się dało jakoś zrozumieć. PS: Polski pisemny niestety istnieje. Ale i tak wole kuć matematyke niż ortografię

Właśnie przebrnołem przez ustny polski, tematyem był - Kicz w literaturze i sztuce. Czuje się więc na siłach podyskutować na ten temat. Dużo się mówi że sztuka jest kwestią gustu, ale większość z nas docenia żeczy które ich gustom nie odpowiadają. Np. ja sam nie słucham jezzu, blusa ale doceniam ten rodzaj muzyki. Innymi słowy potrafię rozróżnić kicz od sztuki bez względu na własne preferencje, nie jestem chyba jedyny. Osobiście nie słyszałem w życiu elektronicznego kawałka który powalił by mnie na kolana, a mój ojciec słuchał elektroniki (aktalnie przeżuciłem go na Tristanie ).

Iriver też sporo wydaje na reklamę, w Korei ta firma jest znana, tak zresztą jak Iaudio. To po prostu kwestia potriotyzmu narodowego. Pod jego wpływen w 95 roku amerykanie kupowali windoowsa95 chociaż nie mieli komputerów (W reklamie mówili że to takie wspaniałe, nikt nie wspominał że potrzebny będzie do tego coś zwanego komputerem). Tak samo jest z Ipodem, jest produkowany przez appla => apple to amerykńska firma ^ Iriver to koreańska firma => ipod dobry ^ iriver zły Trudno za ten fakt winić amerykanów.

Myśle że niektórzy przesadzają z poleceniem szukaj. Jest świerzy post Szamana na temat przenoszenia danych z odtwarzacza na dysk, i znowu dochodzi do podsumowania że wszyscy wiedzą że to ums i że powinien na początku przeszukać forum. Jeśli się nad tym zastanowymi to nie wiedział prawdopodobnie że istnieje coś takiego jak ums, trudno szukać nieznanego. Pozatym sam wpisałem w wyszukiwarce UMS i nic ciekawego oprucz tego właśnie posta nie znalazłem. Zresztą na FAQ też o tym nic nie ma.

Więc pewnie nie miałeś przykrych doznań z platinum-mami. Ale wracając do tematu wydaje mi się że jest pewien "high end" który zapewni taką pojemność na Wawy że nie będą koniczne żadne dodatkowe płytki ani inne nośniki danych. Przyznacie chyba że trudno jest nosić ze sobą większe ilości płyt. Było by czywiście możliwe wypuszczenie iMP na DVD albo w niedugiej przyszłości blue ray (40 GB), jednak musimu pamiętać o negatywnych cechach odtwarzaczy mp3. Znaczna część słuchająca muzyki od wielu lat ma poprostu sentyment do odtwarzaczy mp3. Jeśli popatrzymu na to praktycznie zauwarzymy niepraktyczny kształt związany z koniecznością zmieszczenia płyty, oraz same elementy mechaniczne.

CD może wytrzymywać 50 lat, no ale większość ludzi kupóje najtańsze płytki takie jak platinum, znajomy stracił już wiele wcześniej zapisywanych na nich danych. Teraz zapisuje tylko na Bassf-ach lub Verbatim-ach, droższe ale przynajmniej nie ulegnie samodestrukcji po roku.

Tak jak Koreańczycy wspierają swojego irivera i iaudio tak amerykanie kupują ipoda bo to amerykańska firma. Nie jestem pewien czy to żeczywiście umyślne działanie ipoda chociaż jest taka możliwość. Możliwe jest że to wynik niedoinformania dziennikarzy, ostatni śmiałem się do rozpuchu z komputerowej symulacji konklawe, oraz jak ukazała się wiadomość że Bronisław Wilsztain wyniusł dane z IPN na nowoczesnej technologi pendrive. Te wzminki chyba wystarczająco świadczą o rozeznaniu dziennikarzy.

Do dziesiątego roku życia w ogóle niczego nie śłuchałem, oprucz płyt gramofonowych babci kiedy u niej byłem. Potem ojciec puścił mi Depech Mode, płytę Ultra - jest to bardziej rockowa płyta elektronicznego zespołu, wiem to brzmi dziwnie. I na dusku buło trochę utworów Roxet które też wtedy przypadły mi do gustu. W wieku 14 lat widziałem teledysk Metallicy z płyty S&M i od tego czasu liczy się długość moich włosów, ... no może z dwoma podcięciami, niewielkimi żecz jasna. Aktalnie słucham metalu, neofolku i trochę muzyki symfonicznej, większość utworów którymi dysponuje jest połączeniem tych trzech.

"Happy Tree Friends" - nie ma to jak lekko zrujnować sobie psychikę . Podrzuciłbym jeszcze jakieś nazwy ale niestety padł mi serwer i do dopuki nie wymienię wiatraczka zostają mi tylko świeżo ściągnięte kawałki. Hmm ... uzbierało się tego z pare płyt. Posłuchałbym sobie Trollhameren, może uda mi się zmusić brata żeby podmuchał trochę na procesor.

Nie ma to jak papierek o dyskleksji . Będę musiał zainstalować offica. Swoją drogą czy to naprawdę takie irytujące? Mi jest ciężko ocenić ponieważ sam nie dostrzegam problemu.

hmm... nie wiem czy to dobry sposób użycia quote, ale hyba jednoznaczny. Jeżeli chodzi o summoninga to mo wiele interesujących kawałków, ale niektóre to zwykłe wypełniacze, miałem obawy co do wypisania tego zespołu, chociaż ma wile ciekawych pozycji. Natomiast z pewnością mogę ci polecić najnowszą płytę, poznasz po wyjątkowo długim tytule. Jest znacznie delikatniejsza. Z Theriona podobają mi się szczególnie dwie ostatnie płyty "Secret of the runes" oraz "Lemuria", z starszych płyt tyko poszczególne kawałki. Tristanie moge polecić jako jeden z najwybitniejsztch zespołów typu gothick metal, jeśli chcesz podsłychać czegoś lżejszego z ich dyskografi polecam "World of glass". Ogólnie nie wyobrażam sobie żebym mógł przestać słuchać tego typu muzyki. Jeśli chodzi o Finntrola świetna jest płyta "Trollhameren". Nie wiem jak dawno przestałaś słuchać metalu ale wydaje mi się że doszedł do głosy nowy nurt w owych zespołach. Ostatnie płyty Theriona, Summoninga, Finntrola i wielu innych zespołów mają zupełnie nową aranżacje. W nowszych płytach znajduje znacznie więcej ballad niż miało to miejsce pare lat temu. Zdaję maturę za 5 dni i z muzuki narazie nie rezygnuje, tzn. podczas nauki słucham lżejszych kawałków metalowych, nie mam problemu z ich niedomiarem. Denerwuje mnie też pop-metal, ludzie mają zupełnie wypaczone pojęcie o tym gatunku muzycznym. Wystarczy puścić kilka leprzych kawałków aby zmienić ich nastawienie. A już trochę osób przeciągnołem na ciemną stronę mocy . Strzeszcie się możecie być następni, buhahahaha

Moim ulubionym zespołem jest Tristania, w sumie nie wiem czy ktoś z tu obecnych kiedyś ją słyszał. Zespół wydał 4 płyty, i jest jedym z którego podobają mi się wszystkie kawałki. Oprócz tego Summonig, Therion, Finntrol, Draconian i wiele innych zespołów, no i trochę greckiego, szwedzkiego, irlandzkiego neofolku.

Ostatnio rozglądam się za palmtopami, i stwierdziłem że moim wymaganiom sprostałby ten model: http://computing.kelkoo.co.uk/b/a/sbs/1145...1/11230449.html Palmtopy z seri loox mają podobno dobrą jakość dzwięku, tylko nie wiem jak to się przekłada na jokość mojego irivera, dobry pośrud palmtopów nie oznacza pewnie dobrego wśród odtwarzaczy mp3. Ale czasem można sobie w Wormsy alboe Age of empires część pierwszą zagrać . Tylko problem byłby z tym 80 GB dyskiem. e... mia ... ja taki chce. Tylko gryzie mnie ta jakość dzwięku, może znajdę jakiś sklep w krakowie i sprubuje porównać.

Kidey w polsce iFP 799 kosztował ponad 1000 zł ja swojego sprowadziłem z ameryki za 215$ plus przesyłka, kosztował mnie w sumie jakieś 650 zł. Ciekaw jestem za ile teraz będę mógł sprzedać ten model z dwumiesięcznym przebiegiem, i amerykańską gwarancją .Trzeba pomyśleć o wymianie na 2GB model jak tylko wyjdzie, przydało by się trochę miejsca. Były czsy kiedy nówka kosztowała 175$, ale odkąd przeinstalowałem system straciłem wszyskie zakładki, i teraz najniższa cena jaką znajduję to 190$.Nie jestem pewien czy to żeczywiście podwyżka czy poprostu trafiam na gorsze strony.

Dobry palmtop można kupić już za 250$, to 35$ więcej niż dałem za mojego iFP 799. Dla mnie nie jest już to taka bariera cenowa, przynajmniej w porównaniu z odtwarzaczami irivera, większym problemem jest jakość dzwięku z owych odtważaczy. Poszukam jakiegoś palmtopa nastawionego na dzwięk i może się przerzuce na takie coś. No albo poczekam aż wzrośnie jakość odtwarzanej muzyki na tym sprzęcie, może iriver wypuści własnego PocketPC. Aktualna wspułpraca z Microsoftem (niestety) mogła by umożliwić wypuszczenie takiego pada, chociaż ja na padzie wolałbym mieć linuxa. Jak wujdzie pocket Starcraft wymieniam sprzęt odrazu.

http://www1.us.dell.com/content/products/p...s=19&l=en&s=dhs Co o tym sądzicie, może odtwarzać pliki mp3, i par innych żeczy np: http://www.pocketgear.com/software_detail.asp?id=11340 http://www.pocketgear.com/software_detail.asp?id=6743 ma też wychodzi Heroes of moght and magic 3. Byłem lekko zdziwiony kiedy to zobaczyłem. Podobno są pady z leprzymi odtwarzaczami mp3. Sony wypuścił jakieś włąśnie w tym celu, pewnie nie będą one miały takiej jakości jak standardowe odtwarzacze, przynajmniej narazie. Ale i tak możliwości zadziwiają.

Ech ja jeszcze słucham na standardowych, i się przyzwyczaiłem. Teraz gdy biorę do przetestowania jakieś nowe słuchawki to wydaje mi się że mają za duże basy. Przyzwyczaiłem się do sopranów, mam nadzieje że to uleczalne.

Ten Mpio ma coś słabe parametry. Czytnik kart byłby świetny ale niestety jest nie osiągalny z jednego prostego powodu, wymiana sprzęty na nawy trochę kosztuje i z tego właśnie żyje firma. Wyobrażacie sobie co by było gdyby kupić jednorazowo iFP 790 jako podstawkę a potem jedynie dokupywać pojemniejsze pamięci. A tak co zamożniejsi użytkownicy wymienią co jakiś czas sprzęt na nowszy.

Włąśnie patrzyłem na specyfikacje H10 w wersji flash, 60 godzin na bateryjce i ... 15 mW na kanał. Wniąsek: bateria kosztem napięcia na słuchawki . Mi się to nie podoba, to był główny powód dla którego zdecydowałem się na irivera a nie na iaudio. Będę chciał wymienić w wakacje odtwarzacz na wersję 2GB ale ponownie stane przed dylematem iaudio czy iriver.

radio - gdyby chociaż coś w nim szło, odpaliłem raz radio maryja i na tym skończył się mój kontakt z tym dodatkiem. A ja telefonu nie mam bo to narzędzie zniewolenia i żal mi na niego pieniędzy. No ale każdy ma swoje wymagania co do sprzętu, napewno nic jakąścią dźwięku.

W podanej recenzji porównany był h10 do archosem. Z ciekawości zajrzałem na stronę archosa ( nazwa firmy, www. przed, .com po, jeszcze mi się nie zdażyło żeby ta metoda nie działała) i poprzeglądałem sobie parametry odtwarzaczy. Udeżył mnie fakt że nie ma tam żadnej specyfikacji dzwięku, nie lubie czegoś takiego, nasuwa mi się creative które nie podaje napięcia naśłuchawki (5-7 mW to żeczywiście nie jest żecz którą należy się chwalić). Na pewno archos ma większe pojemności swoich odtwarzaczach i większe ekrany. W recenzji autor napomnkną że iriver kieruje się bardziej w strone zdjęć. Seri iFP 10** żeczywiście była nieudana ale sam pomysł dodania aparatu mi nie przeszkadza, byle miał w mniare dobrą jakość. Moim zdaniem firma mogłaby wypuścić model zubożony o radio i line-in a z strawnym aparatem. Może dojdzie do specyfikacji takiej jaka ma miejsce w palmtopach- iriver zdjęcia, archos pamięć, creativa tani badziew. Moim zadaniem za pare lat będziemy słuchać muzyki raczej z palmtopów, ciekawe czy iriver przeżuci się na ten grunt.

Nie jestem pewien ale słuchawki tego typu nie powinny być chyba otwarte, a z obrazka wniąskuje że te sony właśnie są otwarte. I pasmo przenoszenia mają jakieś tragiczne (30 - 15k). To nie jest błąd? W końcu 15 000 to nawet 1 000 Hz poniżej dzwięku odbieranego przez zwykłego śmiertelnika.

e... to jakieś kółko poetyckie? To taki nowy kierunek w sztuce, był impresjonizm, był dadaizm teraz czas na debilizm :] .