espe0

Mnie się jeszcze tak przypomniało że drzazgą w dvpie był swojego czasu Cowon D2 plus. Tak kapryśnego grajka nie miałem nigdy, a na tamte czasy dużo dałem. Znaleźć słuchawki do niego to istna parodia. Sporo podkolorowanego outputu.

Ładne to to czarne ...ale szczerze pozostaje Ci ściągnąć czerń - bo czym kolwiek nie pomalujesz to efekt będzie mizerny. Takie malowania to albo farba do wygrzania (proszkowa) albo chemia. Teraz powstały rysy, i przy malowaniu będą widoczne.

Tak się składa że mam to ustrojstwo ...tylko pianki z KPP się pokruszyły ze starości. Zamówię - sprawdzę.

...to miał facet okropnego pecha.

Lepiej nie pisać a do wszystkich posiadaczy apeluję o utylizację tego badziewia

Właśnie walory sceniczne są tu bardzo zależne od źródła - u mnie z ZX1 iskrzy na boki dosyć daleko i wyraźnie góra-dół. Z niektórymi źródłami jak np z m0 czy jakimś kiepskim telefonem scena była mizerna. Reasumując e1 graja fajnie nawet z domofonu ale czym synergicznejsze źródło tym lepsze Czary.

Hifimany Songbirdy za $99 https://www.newegg.com/black-hifiman-electronics-re-600s-headphones-and-accessories/p/0TH-0141-00015?Description=hifiman&cm_re=hifiman-_-0TH-0141-00015-_-Product

A może zaczęli podrabiać e1. To by było. Ja miałem bardzo wyraźne warstwy głębi z e1+a45. Trochę gorzej było na boki ale bez tragedii. Musisz pamiętać że w Sony są wzmacniacze cyfrowe i potrzebują dobrego wygrzania. Jest o tym napisane w wątku a45. Mi po około 100 godzinach Soniak zaczął naprawdę bardzo ładnie plastycznie i dynamicznie grać przy barwie nieco przyciemnionej. E1 znowu po wygrzaniu bardzo ładnie zaczęły akcentować wszelkie walory sceny a przede wszystkim doskonałą separację i czytelność instrumentów.

Barwa barwą ale aspekty sceniczne kiedy słuchawki się "przegryzą" są w tej cenie nie do pobicia. Swoją drogą a45 też porzebuje że 100h na wygrzanie. Ze Sony jest kapitalna scena na głębokość.

up

Pociąg Intercity pędzący gdzieś przez Lubelszczyznę. Do kibelka w celach "higienicznych" wchodzi młoda kobieta. Zmienia podpaskę i rozgląda się za koszem, przeznaczonym na takie sytuacje ale nigdzie go nie znajduje. Aby nie spowodować zapchania muszli klozetowej, z pewnym zawstydzeniem otwiera okno i wyrzuca przez nie starą podpaskę. Na stacji w Motyczu oczekując na jedyny pociąg, który się tu zatrzymuje, stoi zarośnięty facet i czyta "Chłopską drogę". Nagle z pędzącego Intercity wypada jakiś przedmiot i ląduje mu na twarzy. Facet bierze go w rękę, ogląda i mówi półgłosem: - Ku*wa, niby wata a ryja nieźle mi rozwaliło.

U mnie dziś rock'n'rollowo

Podobne klimaty - jak takie lubisz

...no to sorry za dubel - jest dobra muzyka, jest kac, jest wolny czas - a temat tego wątku jakoś mnie tchnął żeby się moją radością podzielić ...jak mawia espe0: "lepiej dublować coś dobrego niż się gorszym dzielić :P"

150h na rozgrzewkę potrzebują... Nie ma co pisać o niewygrzanych bo różnice są duże.