Wcale takie oczywiste nie są. Może być tak, że więcej kości w DAC-u ma wpływ na jeszcze większą separację, tylko czy aby na pewno jest to nam potrzebne? Otóż wcale nie. Tu właśnie jest przewaga Kanna nad Ak380. Jest bardziej muzykalny. W naturze, gdy gra muzyka na żywo bez prądu, to poszczególne dźwięki nachodzą na siebie, grają plamami, wcale nie ma idealnie zarysowanej granicy między poszczególnymi instrumentami. Kolejną kwestią są słuchawki. Ucho z natury musi być wentylowane i powinny do niego docierać dźwięki pośrednie, nie bezpośrednio, po kolejnych odbiciach, dyfuzji i ze znacznej odległości. Słuchawki same w sobie zakłócają te naturalne warunki odsłuchu, bo dźwięk dociera zbyt bezpośrednio, ze zbyt małej odległości, z małą ilością odbić. Już to zaburza realną ocenę dostarczanej jakości muzyki, a jej prawdziwa jakość, to wcale nie jest chirurgiczna analityczność i hiper separacja. I tu mówię cały czas o słuchawkach klasycznych. Dlatego lepiej, gdy są one duże, otwarte, z odpowiednio dużymi, grubymi nausznikami. Wtedy wentylacja ucha jest lepsza i dźwięki dochodzą z niego większej odległości i są trochę rozproszone na dużych padach, niż z małych słuchawek zamkniętych, które mają małe, cienkie pady.
A już najgorsze co może być to słuchawki dokanałowe. To powinno być zakazane. W dość szybkim tempie niszczą słuch delikwenta i nawet nie zauważy jak po kilku latach takiego słuchania będzie bardziej głuchy niż niejeden emeryt. Wsadzenie przetwornika produkującego wibrację bezpośrednio w kanał ucha, tak że ten jest zatkany, nie ma naturalnej wentylacji i do tego wali falą dźwięków oraz dodatkowymi wibracjami bezpośrednio na ucho wewnętrzne człowieka, to jest katastrofa!! Nie ma to nic wspólnego z prawidłowym dostarczaniem dźwięków do ucha, a poza tym oznacza szybko postępującą głuchotę. I wtedy też trudno ocenić jakość muzyki. Jeśli ktoś wyraźnie pogorszył sobie słuch, to jego ocena będzie zaburzona i może on potrzebować dostarczania dźwięku bardziej analitycznego, jaśniejszego, z większą ilością wysokich częstotliwości, eksponowaniem detali oraz większą separacją dźwięków, ale tylko dlatego, że jego słuch nie ma już należytej wrażliwości.