KHRoN

szczerze...? Creative Zen Micro 5GB !! ... sony naprawdę ma stłumiony dźwięk (potwierdzam - sprzedałem właśnie ATRAC CD Walkman)...

jak się ma głośniki trójdrożne z tweeterami to i 19kHz słychać czysto ;] ... ja nie mam ale i tak słyszałem że coś jest nie tak... powyższy rysunek rozwiał moje wątpliwości BTW dwa-trzy dni temu nagrywałem przez Line-In playera Creative MuVo TX FM i jestem pewien że NIE MIAŁEM CZEGOŚ TAKIEGO na nagraniu...!!! aż dziś pójdę do znajomego... jak ma jeszcze tego playera to sprawdzę ponownie... ... radio iRiver suxX ;P

o? nie wiedziałem, dzięki za info :]

... a co to jest mpx? :] bo widząc to i słysząc wnioskuję że nic dobrego ;]

grrr... rozwiewacie moje mażenia co do SACD :/ ... no cóż... na razie poprzestanę na playerku 20GB... ... ale myślałem nad kupnem odtwarzacz+amplituner 6.1 by SONY (1800zło)+2 kolumny (nie wiem jeszcze jakie... jakieś ) (1100zło) + 2 płytki (około 150zło) to nieco więcej niż 3000zło ale na początek by wystarczyło... co potem? coś lepszego napewno

hmm... a oto próbka radia by pq_ ... lol? to co jest ponad 17kHz nie wygląda zachęcająco...

Bez tagów to łyso jakoś... bo ja wiecie czasem kożystam z kompa mam Foobara2000 ... a wyszukiwanie po tagach jest gites a tak na poważnie: album, autor, data wydania, gatunek, numer utworu(!), comment&encoded by - ja , lasttrack i oczywiście nazwa utworu

... ale ja MYŚLAŁEM o słuchaniu by playerek ... ... wiem czym się różni CD-Audio od SACD/DVD-Audio (w momencie gdy sobie to uświadomiłem uznałem że plytki cd-audio są masterowane na śpiąco/kpiąco i dałem sobie spokój z wyższym bitratem -- i tak prosto z audio slychać przester, kompresję dynamiki, zniekształcenia dźwięku!, szpic@15,5kHz etc.)... i po nocach nie śpię żeby wymyśleć sposób na zarobienie 3000zlo na sprzęt i choć jedną płytę SACD :) ... ale nie czarujmy się - chyba tylko te najnajnajplayery można uznać za audiofilskie... i to z dobrymi słuchawkami ... więc staram się znaleźć "zdrowy, rozsądny kompromis" mający na celu oszczędzanie miejsca w playerze BTW jak się już raz usłyszy różnicę to potem kiedy wiesz czego słuchać potrafisz nieraz skutecznie wyłapać różnicę i na niższej klasy sprzęcie... ja jeszcze nie do końca potrafię (znaczy .mp3 i .mp3 vs audio dobrze mi idze... inne jeszcze nie ) BTW2 z powodu mojej załamki formatem CD-Audio zacznę jak kupię player 20GB kupować muzykę w sklepach internetowych - album za 10 dolców to jest to w dupie mam CD-Audio... do krążków wrócę jak będę miał sprzęt SACD/DVD-Audio :)

to oczywiąście byłem ja :/ kapnąłem się jak chciałem przeedytować żeby dalej odpowiadać @wyborca ponieważ De Facto CBR NIE JEST złym trybem... po prostu chodzi o to że więcej miejsca takie pliki zajmują kiedy chcesz je w wysokiej jakości (256 powiedzmy żeby dynamiczny kawałek trwający 10 sekuind w 10minutowym utworze brzmiał OKi)... np: biorąc pod uwagę plik CBR@192 i VBR o średnim bitrete'cie 192 ten ostatni jest lepszy tylko dla tego, że poza momentami kiedy bitrate ma mały (<192) - cisza powiedzmy i mało złożony moment, są takie momenty (mocniejsze udeżenie, hardkorowa gra gitar i perkusji... cokolwiek ) kiedy ma przepływność większą niż 192 (nawet do 320! )... i z tego powodu jest lepszy... a ABR łączy cechy obu - wielkość pliku z góry znasz, koduje się szybko (specjalne algorytmy oparte nie na - mogę coś przekręcić - analizie szumu powstałego po kwantyzacji tylko zniekształceń - zupełnie jak przy dobieraniu kwantyzacji w CBR) z cechami VBR - złożone fragmenty utworu mają wyższy bitrate, mniej - mniejszy :) @Szaman A jednak LAME jest lepszy... MediaPlayer ma algorytm podobny (albo konkretnie) do Fraunhoffera... nie jest to źle - oryginalny kodek ma niewielkie zniekształcenia... ALE słabszy model psychoakustyczny (mało wysokich rejestrów) niż LAME 3.96.1 (aktualnie najnowszy)... co jak się po testach okazało jest dla mnie ważniejsze tym bardziej że LAME i tak ma mniejsze zniekształcenia niż pliki powstałe po konwersji by MediaPlayer... --- co do tego że tagi zwalniają proces kopiowania... to ja bym się pod tym nie pisał... ale być może będę mógł to niedługo eksperymentalnie sprawdzić... niemniej dla mnie utwór bez taga jest nietentego

no właśnie każda inna jest optymalniejsza a tak BTW to parametr --r3mix jużchyba w nowych wersjach LAME'a nie działa...? ja piszę o wersji 3.96.1 po miesiącu ciężkich testów doszedłem do wniosku że nie ma sensu kombinować bo: a) najwyższą jakość (w ślepych testach właściwie nie do odróżnienia od oryginalnej ścieżki CD-Audio chyba że masz lepszy słuch niż ja) uzyskujemy za pomocą (wychodzi około 200-230kbps): lame --preset standard -h plik.wav dla około 190kbps mamy: lame --preset medium -h plik.wav te "składnie" które podałeś są błędne... -h to nic innego jak -q 2 (a ty dodajesz -q 0) --preset r3mix ma wyższy priorytet niż -b i -B (r3mix to nic innego jak --preset fast medium) -m s nie trzeba dodawać bo to ustawienie standardowe -k NIE DODAJE SIE... plik .mp3 BEZ lowpassu jest NIEAKCEPTOWALNY z czysto odsłuchowego powodu - przez to powstają różne zniekształcenia wynikające z algorytmów kompresji dla niższego bitrete'u... a pozatym mogę się założyć że nie usłyszysz różnicy między plikami wav: jednym oryginalnym a drugim z lowpassem ustawionym na 19kHz ... a jak to tego dodasz to 96kbps które tam wymieniłeś to plik ma NIEAKCEPTOWALNĄ jakość... ... polecam --preset standard/medium i --preset 160/192 dla plików ABR o zadanym bitrate'cie

hmm... po tych wszystkich bojach z LAME'em kupiłem sobie playerka z 256MB (nie... nie iRiver tylko Creative MuVo TX FM... iRiver ma jak dla mnie cenę zaporową ) i chciałem sprawdzić jak sprawuje się format WMA w praktyce... ... hmm... biorąc pod uwagę NISKI poziom masteringu płyt CD-Audio które mam/słucham/mam do nich dostęp (głównie metal, rock, chóralna, new age i takie tam, z jazzem o wiele lepiej ) stwierdzić muszę że: WMA@128 sprawuje się świetnie w 99% przypadków... wiem że to dziwne ale prawdziwe :] dość szerokie pasmo przenoszenia, niemal brak zniekształceń dźwięku, doskonały model psychoakustyczny... ... do playerów polecam WMA@128 :]

hy :] z oficjalnej stronki ściagamy aktualny plik oggenc.exe o ile dobrze pamiętam składnię :] a żeby na maxa wyżyłować player: -m - minimalny bitrate -M - maksymalny bitrate -b (albo -B jakby nie działało ;] ) - średni bitrate... teoretycznie oczywiście :] do ripowania polecam ExactAudioCopy oczywiście :] tak BTW to nie wierzę żebyś słyszał różnicę między OGG@192, OGG@224 i OGG@360, sorry ale nie wierzę... ... nawet OGG@160 brzmi znakomicie (z drobnymi wyjątkami... ale to już niuanse ) zrób sobie ślepe testy i się przekonasz że różnica jest właściwie niesłyszalna... JEST bo musi być... ale niesłyszalna

już pisałem - w dowolnym serwisie SONY można sprowadzić (w wawie mają na miejscu)... jeśli dobrze pamiętam dwie sztuki M i S ~36zło, L ~40zło... tak do 51 jak i 71, i 81... choć tych oficjalnie w polsce nie ma :]

chciałem tylko dodać, że nowe testy wykazały że krzywe ISO z lat '60 dla ATH okazały się kompletnie błędne dla wyższych rejestrów (>10kHz, te dźwięki są znacznie LEPIEJ słyszalne niż wynika to z poprzednich testów) i stąd od którejśtam wersji LAME ma przełącznik "--athtype 2" opary na nowych testach -- to chyba najważniejszy powód mojej przesiadki na LAME'a... --preset standard używa właśnie "ATH type 2" :] BTW w książce do neurobiologii znalazłem cały rozdział dotyczący "neuronalnego mechanizmu słuchu" i "anatomii narządów słuchowych" (dobre żeczy tam piszą o tych niesłyszalnych-słyszalnych wysokich dźwiękach...), a w pracowni neurofizjologii mam szczegółowy atlas mózgu (żebym wiedział o co na następnych badaniach rezonansem pytać ) zapisałem się też na kurs bioakustyki (w sumie to zwykła akustyka + akustyka mowy + akustyka śpiewu ptaków na ostatnim wykładzie :] )... lol ... "szkoda" że nasza pracownia bada IGL będące elementem układu widzenia... a nie czegoś związanego ze słuchem ;] ... za jakiś czas zgłoszę się do projektu LAME jako ekspert ;)

(całe info dla LAME 3.96.1) najwyższa to "-q 0" (zaraz wpadnie mlb2gm5x i powie że "-q 1" jest lepsze :] )... a "--preset standard" kożysta z "-q 3" :] "-h" to skrót od "-q 2" "--vbr-old" to stary i sprawdzony sposób - średnioszybki, niski bitrate, jakość wysoka (najwyższa ) "--vbr-new" to nowy algorytm - przedewszystkim szybszy, ale generuje wyższy bitrate i jakość nieco niższą... a tylko od twojego ucha zależy czy ją usłyszysz ... ma na to wpływ ustawienie "--athtype" chyba na old jest - przynajmniej dla --preset standard - na "2" a na new chyba na "0" albo "1"... zmienia model psychoakustyczny i powoduje uboższe rejestry wyższe (>16kHz)... ja na przykład to wychwytuję na testach ABX, ale z doświadczenia wiem że znajomi mają już z tym znaczny kłopot... więc najlepiej sam sprawdź i oceń acha przełącznik "fast" np: "--preset fast standard" zmienia tylko metodę "old" na "new"... a "--preset fast medium" to "--preset r3mix" :] happy encodin' :]

wiem... białego, brązowego i różowego... interesowały mnie te pozostałe... ... okazuje się że nanic mi one, bo są to gotowe, zapętlone pliki .wav ... więc wracam do auditiona i odpowiedniej obróbki tego co on ma... przydaje się to do robienia podkładów pod dźwięki do gier

nie wiem o co chodzi z tą wyobraźnią więc uznam to za komplement, THX niby tak... ale paradoksalnie słychać... zwłaszcza na głośnikach mających płaskie pasmo przenoszenia w wysokich rejestrach - Cambrige Sound Works (na tych testuję) lub jakieś trójdrożne - byleby miały gwizdki pozatym ludzki słuch ma znaczną dynamikę/rozpiętość poziomów słyszalnych dźwięków (nie wiem jakie jest fachowe określenie na to)... ... co więcej słyszalność różnych częstotliwości jest różna... chodzi o krzywe słyszalności na bazie których przygotowywano pierwsze modele psychoakustyczne słuchu... na przykład>> TOTO << nie zawsze 60dB, 60dB równe... generalnie jest tak, że gdyby poziomy te były równe (znaczy niskie i wysokie rejestry, bez kilkudziesięciu dB różnicy... to powstałoby coś jak różowy bodajże szum - gdzie wszystkie r ejestry mają TEN SAM poziom głośności... nie jest to przyjemne... z całego spektrum słychać TYLKO PISKI)... biały szum jest równomierny dla WSZYSTKICH częstotliwości (a i tak nie jest to na histogramie prosta tylko krzywa wykładnicza), a brązowy szum to taki, gdzie przeważają niskie częstotliwości (nie słychać wysokich - poziom dla 16kHz = -92dB )... pozatym niekoniecznie pewne dźwięki muszą być słyszalne aby miały wpływ na odczucie dźwięku... a wpływają pomimo że są "niesłyszalne"... oczywiśnie nie "podrasowuję" dźwięku w momencie testowego odsłuchu - w sterownikach dźwiękówki "effects->none" i dwupunktowy equalizer na "flat" (Creative SB Live! 5.1 i Audigy "1" + moduł zewnętrzny) a to z wysokimi częstotliwościami i słyszalnoiścią mimo takiej różnicy muszę potwierdzić... bo... kurde, to głupie ale przyznaję wyższość FhG (ale starego, z CoolEdita! nie miałem akurat Auditiona 1.5 na kompie u kolegi który miał głośniki lepsze niż moje więc szkoda takiej okazji puścić ) tak więc... FhG z CoolEdita 192 vs .wav - 16/16 , wyraźnie słychać braki w wysokich częstotliwościach (po tym poznałem... kolega miał większe trudności... 10/16) za to LAME 3.96.1, również 192... i tu ja miałem problemy :/ najpierw pierwszy test pominę, w drugim miałem bodajże 11/16 ... kiepsko kiepsko jak dłużej posłucham to lepiej będę to wyłapywał... teraz jestem ciekaw jak wypadnie FhG z A1.5 i mogę z czystym sercem czekać na LAME'a 4 BTW testy 128kbps daruję sobie... generalnie jak dotąd mam 16/16... więc szkoda czasu EDIT: OKi, pomińmy parametr -q 0 ... powiedzmy że udowodniłem sam sobie że "standard" LAME'a mnie satysfakcjonuje (THX za pomoc przez przymuszenie ) więc na razie będę tak wszystko kompresował (co będzie wygodne bo i Foobar2000 i EAC robią mi to "w locie" ) co do -X 0 to on i tak chyba jest standardowo ustawiony... za to pozostałe - czyli od 1 do 9 są do testowania ... ale nie mam gdzie tego sprawdzić, looknę czy po "--verbose" będzie takie info na listingu czy nie...

ejj... nie próuję się tym programem leczyć... wykożystam go jako generator szumów :] ... nie wydaje mi się żebym miał jakieś patologiczne szumy... (Boże broń! KHRoŃ mój słuch!!) :] BTW stronkę ściągnę i poczytam w domu, THX

to wyżej to ja dla zainteresowanych problemem... choćby >> TO << lub >> TO << czy >> TO <<

nie da się jednoznacznie allegro i allegrowiczów ocenić, ale da się ocenić stopień ryzyka (osobiście powiem że w moim przypadku jestem w 100% zadowolony z moich zakupów na allegro... ale były to głównie albumy CD-Audio ) generalnie: patrz czy oferta napisana jest po ludzku, ładnie opracowana (a nie lakoniczne i brzydkie "plajer, ajriwer, taniooddam, nówka, model xxx" i zdjęcie zdarte z iRiver.pl ...), patrz na liczbę pozytywów (więcej - lepiej ), skontaktuj się ze sprzedawcą (telefon/mail/GG/Tlen... nie ma kontaktu - ma coś do ukrycia?), postaraj się o odbiór osobisty... no i trochę tak na czuja działaj ... ... oczywiście są odstępstwa - czasem oszukać może i mający 500-1000 pozytywów (żaadko)... albo okazać się że n00b mający zero komentarzy, który ma lakoniczną ofertę i ukryte dane kontaktowe okazuje się totalną okazją (też żaadko )

nie wiem jak to brzmi po polsku , ale temat sam w sobie jest ciekawy... chodzi o "szumienie" w uszach... nie wiem jak wy, ale ja czasem po ściagnięciu słuchawek (źle ustawiony equalizer/kiepskie słuchawki/źle zmasterowana płyta) słyszę ni to szum ni taki ciągły pisk w uszach... przez kilka minut aż cichnie... podobnie w nocy i/lub w totalnej ciszy... ale to inna sprawa -- po prostu słyszę szum krwii płynącej w moich małżowinach... potwierdzone przez laryngologa, więc to żadna patologia :] poszukam jakichś artykułów na ten temat, tymczasem się okazuje że istnieje także podobne schorzenie(?) dotykające ludzi, co ciekawe istnieje odpowiedni sprzęt wydający... no właśnie - chodzi o szum biały, brązowy i różowy (i pozostałe o których nie słyszałem)... a dlaczego zacząłem taki temat? bo znalazłem to i zaintrygowało mnie to http://www.relaxingsoftware.com/tinmaskerhome.htm ... ciekawe - czekam na komentarze i spróbuję cośniecoś konkretnego na ten temat wyszukać...

tak tak... chodzi właśnie o inny model psychoakustyczny... LAME ma defacto lepszy niż "standardowy" dekoder... ale ten z FhG też nie jest zły... to zależy o jakiej konkretnie próbce mówimy (tu się muszę zgodzić - w rzeczy samej czasem LAME brzmi lepiej niż FhG... vide dudy...) a różnice są... no cóż... nie wdawajmy się w dyskusję jak bardzo są zauważalne, ale są... co prawda zaczął mi się nowy semestr... a dotego zalegam z pewnym tłumaczeniem, ale postaram się przygotować taki test i w wolnej chwili zamieścić tu te pliki... (czytaj: nie wiem kiedy, ale będą ) tak BTW oryginał vs 128kbps to nie sztuka... schody zaczynają się przy 192... a to i tak zależy od muzyki... (jednak nawet 320 - w pewnych przypadkach - można rozpoznać z niemal 100% skutecznością - chodzi o znaną na pamięć, słuchaną z CD-Audio muzykę bogatą w wysokie rejestry... ) wskazówki?... hmm... niewiem, mógłbym próbować na żywo... ale na forum? :] może tak: odpal w auditionie plik .wav, odpal "spectral view", zaznacz częstotliwości tak 16-20kHz, "edit->copy to new" i przysłuchaj się... jak niczego nie słyszysz (jak 5 z 6 osób które NIEŚWIADOMIE brały udział w teście, znaczy: "słyszysz to?... taki pisk czy coś... co nie słyszysz?" -- test na dobrych głośnikach Creative'a )... to możesz wybrać dowolny koder... czyli LAME ... jeżeli słyszysz to spróbuj wyłapać to uchem na dobrych słuchawkach (górne rejestry, ponoć z uwagi na budowę ucha, słychać nieco "u góry"... nie wiem jak to wytłumaczyć ale w zasadzie to działa :] ) potem po wielu przesłuchach pliku .wav posłuchaj plików .mp3 w wysokiej jakości (!) ale z lowpassem na 16kHz... porównaj czy i czego NIE słyszysz teraz czas na prawdziwy test ABX dudy .wav vs dudy .mp3 ... nie wiem czy coś pomogłem co do -q 0... "optymalizacja tablic huffmana" kojaży mi się ze zmniejszaniem objętości plików .jpg BEZ ZMIANY ich jakości (na przykład Photoshop tak umie)... pliki .mp3 pakowane są metodą huffmana... bezstratną... czasem może być to upakowanie większe, czasem mniejsze... ale i tak każde jest w 100% bezstratne... po prostu zależy to ile czasu chcemy poświęcić na kompresję/dekompresję... ... to co mówisz tłumaczyłem sobie tak, że niektóre dekodery mają po prostu problem z szybkim dekompresowaniem "lepiej" upakowanych plików... a kodu nie widziałem... testów dotyczących -X 0 także nie robiłem... uznałem że opis jest najbardziej obiecujący (przeczytaj ) ...

ja wiem jaka jest przyczyna... nie miales dotad takich sluchawek i nie umiesz ich jeszcze poprawnie zalozyc... za pare dni sie nauczysz to poczujesz roznice... moj kolega mial nawet problem z zalozeniem MDR-EX51 i zapytal czy mozna troche bas podkrecic... jak mu pomoglem to stwierdzil ze bas brzmi lepiej niz na jego sluchawkach nausznych philips (nie wiem jaki konkretnie model, ale conajmniej ze sredniej polki)... kolega nie jest akustykiem wiec jego ocena jest zupelnie subiektywna ... poczkaj pare dni i pokombinuj zeby je dobrze i GLEBOKO wlozyc... zalozyc, przepraszam (acha... nie zapomnij o efekcie burn-in nowe membrany dzialaja nieznacznie (albo znacznie, zalezy) gozej niz "rozruszane"... to jak z docieraniem silnika w aucie )

coz... lame zupelnie inaczej rozwiazuje "problem" wysokich czestotliowosci - dodaje ich wiecej do dzwieku... przez to moze znieksztalcenia sa nieznacznie wieksze (moze - takich konkretnie testow jeszcze nie robilem)... FhG za to dodaje malo (ale SA i do tego sa lepiej wybrane niz w lame'ie...) czestotliwosci >16kHz... ALE dzieki temu niemal nie ma znieksztalcen nawet przy malym bitrate'cie... ale z pewnym zubozeniem wyzszych rejestrow... oczywiscie sa to roznice niewielkie i subiektywne (jakkolwiek wplywajace na odbior panoramy utworu)... ale: dla przykladu dudy ze stronki quality (tak, sam ja wskazalem, to czesc stronki o gpsycho tylko inny plik .html ! ) lepiej wypadaja na lame'ie bo zostawia wiecej gornych harmonicznych... za to FhG (biorac pod uwage bitrate <160... wlasciwie 128... nie wiem dlaczego na nich testy kaza mi robic o_O' ) ma zauwazalnie czystsze brzmienie... ale dudy brzmia czysto i "nie-do-konca-pelnie" (ale glupie slowo )... dla konkretnie 128kbps... ale nie o to mi chodzilo... niescisle sie wyrazilem... chodzilo mi o to ze w samym pliku .txt z WYNIKIEM (ten co sie kaze zapisac po ukonczeniu testu) powinna byc dodatkowa linijka... taka w stylu: "AB34x6ssY765aZERt4" (... bylaby to prosta suma kontrolna, ktora daloby sie podrobic w czymkolwiek...) ale jakby ktos nie wiedzial to bylaby to pewna forma zabezpieczenia przy publikacji logow... bo zawsze sobie mozna samemu takiego loga napisac w notatniku bylby tez prosty programik pokazujacy CRC-OK albo CRC-Error insza inszosc ze powie ktos: "skoro zabezpieczenie slabe, to po co wogole? jak robic to odrazu powazne i pewne..."... ale coz hmm... z -q 0 i tak o wiele dluzej kompresja trwa... a gozej brzmiec nie moze, optymalizacja nikomu jeszcze nie zaszkodzila bo z zasady jest to proces BEZSTRATNY ... no ale mozna z tego zrezygnowac... a -X jest wlasnie od tego, w jaki sposub LAME wykrywa znieksztalcenia dzwieku powstale w wyniku kwantyzacji... -X 0 jest najbardziej wypasione bo kryteria sa najostrzejsze...

BTW to ta sama strona... odnośnik do tej którą podałeś jest na stronie podanej przezemnie... to część tej samej strony... ;]