RadekBe

„Choć ja się zdziwiłem jak gładkie na wysokich i przyjemne w barwie bo z opisów to można było wyczytać że to jakaś mega V-ka z tnącymi uszy wysokimi tonami - nic z tego” w pełni się z tym zgadzam. Dla mnie to były takie słuchawki żeby sobie posłuchać przed snem.  Bardzo przyjemne i wciągające brzmienie przy spokojnych utworach, ale też potężny bas więc można zrobić dyskotekę  

Słowem prześwietne słuchawki  Przeczytałem cały fanklub Fostexa i kilka osób pisało że rozbieżności w ich ocenie mogą też wynikać ze stanu wygrzania gdzie niby nowe potrafiły szczypnąć. Może, od nowości swoich nie miałem. Generalnie bardzo fajne strojenie, do tego mega wygodne i lekkie. No i te piękne karminowe muszle. Szkoda jedynie że pady i pałąk nie są zrobione z ultrasonowej skórki. 

Gdybym kupował teraz nauszne, to bym wziął Bokeh. Fajniej zestrojone, niż TH900, bardziej uniwersalne, lepiej tłumią i są IMO wygodniejsze. No ale jak kto lubi...