Skocz do zawartości

micbud

Bywalec
  • Postów

    1390
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    9

Treść opublikowana przez micbud

  1. Styl i retoryka, czyli to co najwazniejszejsze u piłkarzy. Ale tylko tych polskich oraz jak widać, niektórych "kibiców"
  2. To fakt, dlatego z michniewiczem taki sukces po 36 latach. Widocznie lepszy styl :DD
  3. Szkoda, że stylem się meczów nie wygrywa
  4. Niezły fuxiarz. Szkoda, że w mundialu mu nie poszło 😢
  5. Ej, a skoro najlepszy od czasów Nawalki, to co Nawałka takiego znaczącego osiągnął? Pytam z ciekawości, bez złośliwości.
  6. Czyli u prawie nikogo, bo większość mediów w PL jest mocno antypolska i jedzie po Cześku, jakby ćwiczył kadrę co najmniej 2 lata i finalnie nie dostał się na mundial
  7. pewnie jak z tymi premiami, jeden onet czy drugi coś pierdnęły lub wycięły z kontekstu, żeby się klikało, a gawiedź łyka i klika. Odnośnie Argentyny, no tak, jakby chciała, to by z Polską wygrała pincet do zera, pitupitu. Gdybanie na okrągło. A jakby Polska chciała, to by z Meksykiem wygrała, a z Argentyną zremisowała.
  8. Mówiłem, że Polska z mistrzami nie ma za wiele szans. Dobrze, że zamurowali obronę i dzięki strategii czesia wyszli z grupy po tych 36 latach.
  9. Chorwacja nie strzeliła gola w tym turnieju???
  10. a dziś rodzice i co za tym idzie, dzieci są antypisiorowi, więc palpin jako przedstawiciel budżetówki jest w mniejszości i musi się tłumaczyć z decyzji swoich mocodawców.
  11. Piekny mecz. Holandia niczym Polska, po zaciętym boju musiała ulec mistrzowskiej Argentynie 😢
  12. Potwierdzam, cal w tym modzie najlepsze
  13. Podsumowując: Polska niczym Hiszpania. I nadal przed Niemcami i Włochami
  14. No Lewandowskiemu jest ciężko. Bo jest napastnikiem. W dodatku niespełnionym kapitanem, co już kilka osób zauważyło i z michniewiczem też nie za bardzo się lubi od poczatku. No ale grunt, że dziś pozostali pokazali jak się gra, a wczesniej wreszcie z grupy wyszli. Czas zacząć śledzić eliminacje do euro, bo zapowiada się ciekawie P.s. A poprzednie mecze nie wszystkie były złe. Z arabia b.dobrze zagrali, arabowie mieli szczęście, że tak nisko przegrali.
  15. a no to inna inszość. Do obrony Niemiec sprzed 20tu lat, czy Brazylii dziś to nam z pewnością sporo brakuje. Zwłaszcza w konfrontacji z napastnikami i przeciwnikami klasy Argentyna, czy dziś Francja. No ale porażki się każdy spodziewał. Argentyna, nie dość, że lepsza, to w dodatku musiała ten mecz wygrać, żeby dalej sobie poradzić. Z Arabią to był pierwszy mecz, drużyna bez ciśnienia, Argentyna też nie miała ciśnienia. Takie wypadki się zdarzają. Zwłaszcza na tych mistrzostwach. Ale nie w ostatnim meczu grupowym, gdzie jeszcze każdy może wyjść i każdy może odpaść. Co do Australii - znów gdybanie, bo nie przegrała lepszym rezultatem, niż Polska przegrałaby, gdyby grała z Argentyną w 1/8. Tego nie wiemy. A że przegrała lepszym rezultatem w 1/8, niż Polska w grupie? Być może taka taktyka Czesia wyjścia z grupy. Skoro działa? Cóż. Hejterzy mówią, że Michniewicz nie ma taktyki, ma tylko szczęście. Ale dla nas kibiców, co za różnica, jeśli Polska robi dzięki temu wynik, to wolę szczęście bez taktyki, niż taktykę bez szczęścia.
  16. Znów gdybanie. Równie dobrze mogę napisać, że Polacy wyszli przegrać mecz z Argentyną, bo czekał ich o wiele trudniejszy mecz z Francją, więc oszczędzali siły. Bo chyba nie sądzisz, że Polska miała szanse wygrać z Argentyną? Odnośnie wyniku, pisałem oczywiście o całości gry w grupie, dzięki której udało się z niej wyjść. Bo mecz z Argentyną był brzydki, nie raz o tym pisałem. Argentyna gra b.dobrze, tak samo mogę napisać, że kiepsko notowana Polska mało dziś nie sprawiła niespodzianki, bo miała co najmniej 2 bardzo dobre sytuacje. Ale to znów gdybanie, które w praktyce jest nie do przewidzenia, bo wykorzystana 1 z tych 2 sytuacji bramkowych dla Australii mogła zmienić podejście Argentyny i zmietliby Australię w dogrywce. Nie, Michniewicz nie zmienił taktyki na mecz z Francją pod wpływem narzekaczy. Chodziło mi, że po raz pierwszy od wielu lat zadowolił obie grupy, czyli i narzekaczy, którzy lubią pięknie odpadać z grupy i zadaniowców, którzy wolą brzydko grać, ale wychodzić z grupy, czyli robić wynik. Po prostu Czesiu na ten mecz miał taktykę (w uproszczeniu): cisnąć, a na mecz z Argentyną bronić się. Co logiczne. Bo ciśnięcie w meczu z przeciwnikiem klasy Argentyny mogło się łatwo zakończyć przegraną 0:5 i kolejnym niewyjściem z grupy.
  17. Taki efekt, że po dwóch meczach nikt w naszej grupie nie miał komfortowej sytuacji, a już w ogóle nikt nie miał pewnego wyjścia z grupy. A na pewno nie Polska w starciu z przeciwnikiem klasy Argentyny. Mówisz, że efekt był taki, że "mieliśmy prawie pewne wyjście z grupy", "w sytuacji gdzie jeszcze nie masz pewnego awansu". Także widzisz, że nawet sam w to nie wierzyłeś, co piszesz. Bo takich mieliśmy przeciwników w grupie. Wcale nie takich najgorszych, jakby się niektórym wydawało. Też wolę brzydką grę, ale z wynikiem, niż piękne odpadnięcie z grupy, w stylu Sousy i poprzedników.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności