Mam pierwsze porównanie T1 i T90, wzmak to Asgard. Bas: Basu minimalnie więcej mają T90, ale ten na T1 schodzi niżej i ma lepszą fakture, dla mnie jest to bas idealny, jest go idealnie tyle ile powinno (czyli dla dużej ilosci ludzi będzie go za malo) jest pięknie zróżnicowany, ma świetną dynamike. Średnica: Jest podobna, zarówno na T90 jak i na T1 jest delikatnie ocieplona, bardzo plastyczna i wciągająca. Wokale są dobrze oddane, naturalne i potrafią urżec. Jedyna roznica to detal, którego T1 ma duzo więcej, smaczki w regionie srednicy są tu bardzo łatwe do wychwycenia. Wysokie: Podobnie, ale na T1 wszystko troche lepiej, talerze brzmią bardziej naturalnie, bardziej rozdzielczo i lepiej wybrzmiewają. Sumarycznie: T90 to świetnie słuchawki, w ich cenie to killer, bardzo bardzo muzykalne słuchawki które nie walą basem na lewo i prawo. T1 są po prostu lepsze, rozdzielczosc jest NIESAMOWITA, jestem ciekaw czy kiedyś usłysze równie rozdzielcze słuchawy. Mimo tego że oddają dużo detali i szczegółów, to nie są męczące, dają dużą doze muzykalności. No i najważniejsze na koniec. Sposób ułożenia driverów w T1 mnie osobiście odpowiada bardzo mocno, wokal jest wypchnięty przed nas, nasi ulubieni wokaliści stoją przed nami, a nie śpiewają nam w czole. Separacja jest topowa, rozstawić instrumenty w przestrzeni jest dziecinnie prosto, stereofonia na najwyższym poziomie. Ohh, co to będzie jak dorwe lepszego wzmaka...