Z tymi wysokimi tonami między różnymi egzemplarzami jest chyba na prawdę coś na rzeczy, w moich hd330 na moim sprzęcie wysokie są krystaliczne, nie takie znów wycofane i potrafią na prawdę pięknie zagrać, o sybilizacji nie ma absolutnie mowy, hd330 mam mimo moich dt880 i na pewno się ich nie pozbędę, bo są to słuchawki które dają mi ogromną radość, są super-funowe, nie jest to klasa hd600 czy dt880, ale od audiofilskiego jazgotu mam dt880, a hd330 jeszcze nigdy mnie nie zawiodły, pany, 150zł, a tyle radości, a skoro tyle osób je dalej ma i używa mimo tego że posiadają parę razy droższe nauszniki to coś jest na rzeczy ) Tak ode mnie, jak ja je u siebie słysze - Mega głębokie, mega potężne basisko, dosyć dobrze kontrolowane, szału i punktowości pod tym względem nie ma, ale dzięki temu np. metal dostaję masy i mocy. Średnica jest poprawna, nijak to sie ma do dt880 czy hd600, ale jest na prawde ok, wysokie kryształ, świetnie wybrzmiewają i nie męczą. Scena niezła, gorsza niż dt880. Pragnę zaznaczyć iż moje posiadają skórkowe pady od beyerów co moim zdaniem wpływa na wygodę (w końcu wokółuszne, można w nich siedzieć i całą dobę, wygoda pokroju beyerów, troszke większy ucisk, ale mnie to nie przeszkadza.) Ogólnie charakterystyka grania się nie zmieniła, ale odbiór jest przyjemniejszy, a i bas się trochę zmienił, jest bardziej mięsisty, a jako iż ucho znajduje się troche dalej od driverów scena wydaje się być troche większa co wpływa na troszkę inny odbiór, polecam te pady ze zdrowym sumieniem, zrobie jeszcze kiedyś recabling i będę miał świetne zapasówki/funowe zamienniki na gorsze dni.
Porównywałem je przez 10-15 minut do denonow 1001, i MOIM ZDANIEM (nie musicie się z nim zgadzać) Superluxy zjadły denony na śniadanie - ale, ja już mam tendencję do lekkiego przesadyzmu