Skocz do zawartości

jurgensjurgens

Zarejestrowany
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez jurgensjurgens

  1. co nie przeszkadza stosować jej w referencyjnych słuchawkach do łączenia nauszników to w końcu jak to niby wg Ciebie jest - ciulowy dźwięk ale i tak mimo wszystko nie słychać róźnicy - coś tu nie widzę spójności w wypowiedzi.
  2. no to gitara. proponuję więc zamiast kabli z miedzi stosować linkę stalową - taniej będzie. a zamiast wtyków ze stopów miedzi stosować zwykłe blaszaki
  3. to gratulacje. Jednak ciągle nie rozumiecie zagadnienia. Tu nie chodzi o wiarę w brzmienie kabli a o zwykłe właściwości fizyczne materiałów przewodzących. Wymiana kabla to zazwyczaj wymiana miedzi z firmy XXX na miedź z firmy YYY - tu bardziej wiara niż słuch mają znaczenie. Jednak miedź vs stal to zupełnie inna bajka. Materiał Przewodność elektryczna σ (106 Siemens/m) w 20 °C Opór elektryczny ρ (10-8 Ohm*m) w 20 °C Żelazo 10 0,1 Stal węglowa 1.0301 (AISI 1010) 6,99 14,3 Stal nierdzewna 1.4404 (AISI 316L) 1,32 76,0 Stal nierdzewna 1.4301 (AISI 304L) 1,37 73,0 Stal żaroodporna 1.4841 (AISI 310) 1,28 78,0 powyżej wartości dla stali, teraz wystarczy zobaczyć jak się to ma w stosunku do miedzi i sprawa jest jasna - różnica będzie kolosalna. I to będzie słychać. Dla zabawy można sobie podpiąć drut stalowy pod prawą kolumnę a miedź pod lewą. Wrażenie dyskomfortu dźwiękowego murowane. Bez przesady. Słuchawki to nie technologia rakietowa. Budowa prosta jak cep. Jedyny problem to *neodym, który jest cholernie drogi. Firmy wytwarzające produkty z neodymu a mające swoją siedzibę/fabrykę w Chinach mogą kupowac neodym na chińskim rynku z dużym dyskontem. Importowanie neodymu z Chin jest nieopłacalne. Cena neodymu na eksport jest wiele razy wyższa niż cena neodymu na wewnetrzny rynek chiński. Stąd chińskie fabryki słuchawkowe i przeniesienie produkcji AKG do Chin. ------------------ *Neodym, jeden z metali ziem rzadkich. Wydobywany i występujący w największej ilości w Chinach
  4. To zależy jak kto mierzy. Na jutubie człek stwierdza, że słuchawki nie trzymają balansu: fragment 6'49'' Pomiary na stronie: https://reference-audio-analyzer.pro/en/report/hp/akg-k-701.php#gsc.tab=0 pokazują rozjazd pomiędzy słuchawkami. Należy pod wykresami przełączyć na "channel: left right" Drut stalowy to nie jest miedź - zupełnie inne właściwości jeżeli chodzi o przewodzenie. Rozjazd tonalny musi być słyszalny. Oba przetworniki będą miały taką samą głośność ale zupełnie inne brzmienie. Tu nie chodzi o audiofilskie bajanie o kablach; choć jeśli ktoś słyszy zmianę okablowania to MUSI słyszeć różnicę lewa słuchawka - miedź / prawa słuchawka - drut stalowy. Taka robota w słuchawkach referencyjnych to kpina.
  5. Własnie sobie zapodałem dokładne zdjęcia rozbieranych AKG 701 i co widzę...?! Przecież tam jest lewa słuchawka połączona z prawa za pomocą stalowego pałąka. Za przewodnik służy stalowy drut!! Przynajmniej tak to widać na wszelkich obrazkach, bo jakoś nie mogę uwierzyć, że przewód idzie wewnątrz stalowego drutu. Tak więc stalowy drut w roli przewodnika pomiędzy lewą a prawą słuchawka to jakieś nieporozumienie przecież. To nigdy nie będzie trzymało balansu tonalnego. Lewa słuchawka MUSI grać zupełnie inaczej niż prawa. Teraz te wszystkie kablowe ekwilibrystyki nie mają zupełnie żadnego sensu, chyba że wymieniamy kable po całości - do lewej muszli i potem dajemy kabel zamiast stali do prawej muszli. Czy ktoś to zauważył? Czy ktoś zauważył, że lewa słuchawka gra odmiennie od prawej? Owszem taki numer można zrobić w tanich 240, ale nie w słuchawkach zwanych referencyjne. Może moje "odkrycie" jest mało odkrywcze, może dobrze o tym wiecie ale wybaczcie - tu jest 191 stron więc ciężko było się przebić.
  6. Sennheiser 650 - tutaj różnica pomiędzy dziurami jest mała aczkolwiek wyczuwalna. Beyerdynamic 770 / 80 Ohm - zdecydowana róznica. Sony MDR-7510 (24 Ohm) - tutaj jest przepaść. Na duzym jacku w ogóle nie grają! Sama góra (bardzo świetlista wyciągnieta), zero średnicy a bas jest tak rozlazły i bez konturu, że szkoda gadać. Po wejściu w małego jacka wszystko jest OK, bas zyskuje kontrolę i dociążenie, srednica pojawia się zdecydowanie słyszalna. Stereofonia staje się mniejsza, co oczywiste bo pojawia się średni bas co skutkuje zawężeniem bazy. Na duzym jacku stereofonia jest bardzo szeroka ale co z tego skoro dół i srednica są całkowicie pozbawione brzmienia. Ten duzy jack brzmi jak dziura we wzmacniaczach starego typu gdzie impedancja wyjścia wynosi około 200 Ohm. Taki dźwięk może się podobać, ale bas z powodu braku kontroli staje się bułowaty i rozlazły. Na duzym jacku bas wpada w jakieś niekontrolowane rezonanse (na słuchawkach niskoomowych) w okolicach 100 Hz, szczególnie słyszalne na utworach typowo basowych typu Massive Attack czy Bjork "Play Dead"
  7. Arcam rHead - te dwie dziury nie grają identycznie. Wejście na duży jack gra zupełnie odmiennie niż wejście na mały jack. Na dużym jacku mamy górę bardzo wyciągniętą (choć nadal łagodnie aksamitną), wręcz nienaturalnie wyciągniętą, szeroką przestrzeń też lekko nienaturalną i dziwny bas. Dziwny bo jest tylko sub bas i zero wypełnienia wyższego. Średnica bardzo cofnięta. Na małym jacku góra robi się zwyczajna, taka jak być powinna. Znika nienaturalne podciągnięcie wysokiego pasma. Pojawia się wypełnienie na średnicy i dociążenie. Bas traci subbas (umph) ale jest bardziej okragły. Stereofonia robi się węższa lecz bardziej naturalna. Całościowo dźwięk staje się bardziej klaustrofobiczny, gęsty i tłusty. Najbardziej powyższy efekt można zaobserwować na słuchawkach niskoomowych np 24 Ohm. Podpinamy pod dużego słuchamy i jak się przyzwyczaimy do dźwięku przepinamy pod małego i doznajemy szoku - bo powinno grać tak samo. Na słuchawkach wysokoomowych podpinanych pod wejścia (mały czy duzy jack) efekt powyzszy jest mniej zauważalny. Przypuszczam, że mały jack jest wyjściem niskoomowym a duzy jack wysokoomowym. Niestety instrukcja milczy w tym temacie a schematu w sieci brak. Może ktoś rozebrał swojego Arcama i posiada zdjęcia (wyraźne) z widoczną wewnętrzną budową przedniego panelu
  8. Dzięki za trop. Postaram się namierzyć jakieś Sennheisery HD430 a i Tonsilami bym nie pogardził o ile by się znalazły w dość dobrym stanie wizualnym.
  9. Panowie, proste pytanie. Poszukuję TANICH słuchawek 250 Ohm bądź więcej. Tanie oznacza kwotę do 200 zł - jakość dźwięku mało ważna, najlepiej otwarte lub półotwarte w ostateczności zamknięte ale to w dużej ostateczności. Czy jest coś na rynku z nowych takich słuchawek?
  10. Pewnie, że można. Radzę spróbować a potem się śmiać. Teoretycznie nie ma prawa a w praktyce jest świetnie. Swego czasu był ciekawy wątek na audiostereo: http://www.audiostereo.pl/sluchawki-pod-gniazda-rca_97954.html Chętnie bym tu poczytał (bo to forum stricte słuchawkowe) o Waszych doświadczeniach nausznych związanych z wpinaniem słuchawek wprost pod wyjście RCA odtwarzacza CD, DACa, preampa czy innego ustrojstwa. Jak na razie nikt prócz mnie nie podzielił się nausznymi wrażeniami z opisanym powyżej podpięciem. Coś nie chce mi się wierzyć, że nikt z Was nie posiada stosownych przejściówek RCA->jack czy odtwarzacza CD bądź procesora audio czy wzmacniacza z wyjściem pre out.
  11. Ok, OK, ale autor wątku pyta o słuchawki 32 Ohm Bardzo popularna Yamaha DSP-E800 bardzo fajnie sprawuje się w roli wzmacniacza słuchawkowego po wyjściu RCA - pre out main. Parametry wyjścia jak na obrazku: 1V/1,2kOhm
  12. Wyjście regulowane znaczy, że możemy na wyjściu RCA regulować 'moc' wychodzącą na słuchawki. Takie wyjścia regulowane znajdujemy w niektórych wzmacniaczach i niektórych odtwarzaczach CD. Takie wyjścia są we wszystkich przedwzmacniaczach (pod te wyjścia podpina się końcówke mocy). Takie wyjścia wyglądają jak na obrazkach poniżej Nie wolno tak robić. Słuchawki wystrzelą w kosmos. Można podpinać słuchawki pod wyjścia głośnikowe ale zawsze przez dzielnik napięcia! To bardzo normalny pomysł. Całe dziesięciolecia wyjścia słuchawkowe we wzmacniaczach były realizowane jako wyjścia połączone z wyjściami głośnikowymi poprzez wspomniany powyżej dzielnik napięcia. Potem się coś wszystkim we łbach pomieszało i zaczęto promować wzmacniacze słuchawkowe, które zasadniczo są kolejnym elementem w torze audio wnoszącym swoje pięć groszy do dźwięku. Bardzo obszerny materiał na temat budowania dzielnika napięcia znajdziecie tu: https://diyaudioheaven.wordpress.com/tutorials/power-amp-adapter/ Dzielnik napięcia można zrobić samemu za kilka złotych.
  13. Podpinanie słuchawek pod wyjście RCA to stara i dość znana praktyka. Oczywiście wyjście RCA musi być regulowane - przykładowo mamy takie wyjścia w odtwarzaczach CD często opisane jako 'Variable'. Może to być też wyjście RCA z preampa (przedwzmacniacz) oznaczone najczęściej jako 'Pre Out' albo wyjście z procesora audio, DACa itp. Ważne aby sygnał na wyjściu RCA był regulowany. Jak to się mówi - najlepszy wzmacniacz to brak wzmacniacza Każdy element w torze wnosi swoje pięć groszy. Każdy wzmacniacz słuchawkowy generuje kolejne zniekształcenia, wzmaga szumy, koloryzuje, przekłamuje, podbija tu i tam itp. Jeśli dysponujemy słuchawkami łatwymi do wysterowania (np MDR-7506) to nic nie stoi na przeszkodzie by podpiąć je pod RCA. Dźwięk może zaskoczyć czystością, klarownością, genialną stereofonią i nienadętym, naturalnym, swobodnie schodzącym basem. Choć są wyjątki - Beyerdynamic DT880 / 250 Ohm nie chciały grać. Tzn. grały ale cholernie doopiato. Zresztą ja tych słuchawek nie znoszę i uważam, że one zawsze grają doopiato czyli masa krwawousznej góry, zero dołu i średnica szara, płaska jak naleśnik. Genialnie po RCA grają DT770 / 80 Ohm, MDR-7506, MDR-7510, Sennheiser HD380Pro, Shure 840. Można smiało podpinać - nic się nie uszkodzi. Ciągle pamiętać należy, że wyjście RCA ma być regulowane. Wspomniane wyżej słuchawki można bez problemu wysterować po RCA do poziomów w zupełności wystarczających. Tak wiem - wysoka impedancja wyjścia itp. To wszystko ******ły. Zalecam się podpiąć i sprawdzić - posłuchać ulubionej płyty w całości i ocenić.
  14. Owszem, ja też słyszę najniższe rejestry. Jak zapodam 31Hz to wyraźnie słyszę tę częstotliwość w DT880. Co z tego kiedy przy pełnym miksie te najniższe rejestry się rozmywają. Jak to się mówi w slangu DT880 do not translate co znaczy, że ich sound nie przekłada się na dźwięk pełnych kolumn - cały czas mowa o niskich. Dzisiejsze produkcje aż kipią od sub basu, niskich synthów, gitary basowej wspomaganej generatorem subharmonicznych itp. To wszystko ciężko ogarnąć w DT880 a co gorsza poprawnie dobrać proporcje by potem mix przetłumaczył się odpowiednio na zestawy głośnikowe. To właśnie dlatego ATH-M50 zrobiły taką karierę w studiach - na nich to wszystko brzmi OK i bardzo szybko można określić czy bas się nie przewala w najniższych rejestrach. Jak wspomniałem mix w słuchawkach to głupota ale trzeba mieć narzędzie słuchawkowe pozwalające na wnikliwy wgląd w poziomy. Do słuchania domowego DT880 też nigdy mi nie podchodziły - nie ma na nich zabawy i zawsze po połowie jakiejkolwiek płyty bolały mnie uszy od wysokich. Za to korekcja wokali czy panoramowanie, ustawianie proporcji, pogłosy i inna obróbka dynamiczna na średnicy to w DT880 czysta przyjemność.
  15. Dt880 to słuchawki ze starych czasów. Postęp jest nieubłagany. Konstrukcja i przetworniki są rodem z lat - cholera wie jakich, chyba już 30-ci lat minęło. W tamtych latach te słuchawki to był poziom dość wysoki, ale czasy się zmieniły. DT880 nie dają wglądu w poziom niskich. O ile praca nad miksem w słuchawkach to głupota to czasem jednak trzeba po nie sięgnąć by sprawdzić to i owo. Niestety w DT880 mogę sprawdzić jedynie średnicę. Świetnie reagują na obróbkę dynamiczną w zakresie całej średnicy. Góra to nieporozumienie, uszy krwawią. Dołu nie ma. Brak dołu nie pozwala na pracę z kompresorem. Nie słychać jak pracuje kompresor wielopasmowy, zakres najniższych jest zupełnie nieczuły na przestrajanie progu zadziałania kompresora. Jak już pisałem uprzednio na pełnowymiarowych odsłuchach (nie monitorach ale na odsłuchu dalekiego pola) mam o wiele głębszy wgląd w poziom niskich czy sub basu. DT880 nadają się jedynie do srednich i mordęgą jest dla mnie zakładanie ich na głowę. Unikam ich jak ognia i na całe szczęście bardzo rzadko można je spotkać w studiach - prawie ich nie ma. Wszędzie są za to DT-150, SONY MDR-7506, DT770. Mam te słuchawki (DT880) od wieeelu lat i tak siłą rozpędu leżą koło stołu. Wystarczu jednak założyć MDR-7520 by przekonac się jak wielki postęp nastąpił. Ot i tyle - może macie inne zdanie i fajnie, bo nudno jak wszyscy się zgadzają.
  16. Dzięki za garść informacji. Znam DT880 Pro i to dość dobrze bo je posiadam. DT880 to bardzo złe słuchawki. Wysokie tną uszy jak żyletki a niskich brak. Neutralność? - to nie jest neutralność, to jest upośledzone brzmienie. Te słuchawki brzmią gorzej niż pełnowymiarowe kolumny (direct). A zazwyczaj na słuchawkach mamy bardziej dokładny wgląd w nagranie niż na odsłuchach głównych. Niestety na DT880 w ogóle nie mam wglądu w poziom najniższych częstotliwości a wyostrzona góra powoduje szybkie zmęczenie słuchu. Średnica jest bardzo wypchana przez co jest gęsta i męcząca. Owszem jest analityczna i te słuchawki nadają się jedynie do szybkiego wglądu w poziom średnich. Założenie Sony MDR-7506 (też posiadam) po Beyerach 880 to ulga i wytchnienie.
  17. Proste (chyba) pytanie. Czy Beyerdynamic DT250 / 80 Ohm mają mniej wysokich niż DT880 Pro / 250 Ohm? Czy bas jest bardziej namacalny i niżej schodzący w DT250 niż w DT880 Pro?
  18. Swoje XB-700 w doskonałym (fabrycznym) stanie kupiłem rok temu za 200 zł i uważam to za rewelacyjną ceną w stosunku do produktu. 150 zł za te słuchawki (o ile w stanie dobrym) to cena wręcz mega okazyjna, więc dziwne że nie miałeś chętnych. Może masz je jeszcze na sprzedaż?
  19. Chyba najtańsze Beyerdynamic 880 Pro obecnie na aukcjach: http://allegro.pl/beyerdynamic-dt880-pro-250-ohm-gwarancja-i7254683819.html Nie wiem o co chodzi ale chyba jakiś wysyp Ultrasone w cenach niższych niż zazwyczaj (za nowe) się pojawił - np: https://www.olx.pl/oferta/sluchawki-ultrasone-pro750i-CID99-IDsUL8z.html#b04b78a2d6 Sony MDR-XB700 - Świetnie słuchawki i wbrew pozorom wcale nie są to basowe potwory - w porównaniu do np. ATH-M50 Jedne w cenie trochę z kosmosu a drugie w cenie OK ale zniszczone: https://www.olx.pl/oferta/luksusowe-sluchawki-sony-mdr-xb700-CID99-IDrYNgl.html#d7fcbd6df9 https://www.olx.pl/oferta/sluchawki-sony-xb-700-klasyk-unikat-xb700-xtrabass-CID99-IDsatpT.html
  20. od 32 ohm w górę dziad o gnoju, baba o fiołkach opisałem konfigurację więc rada od czapy to nieporozumienie całkowite. Sygnał źródłowy ma wyjść bez najmniejszej obróbki czy to z komputera czy z CD niedosłuchu nie posiadam, uszy badam regularnie raz na dwa lata. Słuchawki nietrzymające balansu w całej mojej historii audio widziałem/słyszałem tylko raz. Analogowe potencjometry nietrzymające balansu to natomiast zjawisko powszechne i niemożliwe z powodu technologii do wyeliminowania. przepinanie kabli nie wchodzi w grę obecnie jedynie Nostromo 5H. Ale to konstrukcja niemal DIY więc z trzymaniem standardów produkcyjnych może być ciężko. Volume jak widać na rozbieranych zdjęciach zrealizowane jest chyba na enkoderze bądź w domenie cyfrowej. Na pewno ni jest to analogowy potek.
  21. Cyba nie do końca większość z Was nie rozumie zagadnienie bądź czyta posty po łebkach. Wyrażnie zaznaczyłem, że wzmacniacz słuchawkowy MUSI posiadać wejście optyczne. Oczywistym jest, że wówczas na pokładzie takiego wzmacniacza słuchawkowego znajduje się wewnątrz przetwornik cyfrowo analogowy - to oczywista oczywistość. Ów wzmacniacz słuchawkowy zwany przez niektórych kombo łączy dwa urządzenia w jednej skrzynce = jedna skrzynka to mniej niż dwie skrzynki (DAC + goły wzmacniacz słuchawkowy). W moim przypadku wszystkie źródła są transmitowane cyfrowo po optyku do stacjonarnego przetwornika cyfrowo analogowego pracującego także jako przedwzmacniacz. Wyjście analogowe z tego przedwzmacniacza cyfrowego wchodzi na końcówkę mocy. Jest tylko jedno wyjście analogowe i tym sposobem jest już zajęte. Wyjścia słuchawkowego w przedwzmacniaczu cyfrowym brak. Jest jednak wyjście optyczne. Sygnał na owym wyjściu optycznym nie ulega żadnej obróbce, to po prostu wyjście bit do bita zgodne z sygnałem wchodzącym na wejścia cyfrowe. Teraz do tego wyjścia optycznego z DACa stacjonarnego podpinam wzmacniacz słuchawkowy (który oczywiście musi mieć na pokładzie DAC) po optyku. Ot cała filozofia. Wzmacniacz słuchawkowy MUSI mieć regulację VOLUME zrealizowaną na czymkolwiek innym niż analogowy potencjometr i tym samym MUSI trzymać idealny balans kanałów od najniższego poziomu wysterowania po maksymalne wysterowanie. Cena nie może być większa niż 1000 zł i musi być dostępny w Polsce, w polskim sklepie stacjonarnym z polską gwarancją i serwisem.
  22. Przeczytaj raz jeszcze wyjaśnienie jakie podałem powyżej. Cały opis jest podany jak na tacy.
  23. Aby nie mnożyć bytów. Ze stacjonarnego DACa, do którego mam wpięte wszystkie ustrojstwa wychodzę po analogu na wzmacniacz. Stacjonarny DAC ma też wyjście optyczne z którego chętnie bym wypuścił sygnał na wzmacniacz słuchawkowy. Dlatego właśnie potrzebuję urządzenia w wejściem optycznym. Czy to się zwie kombo czy srombo jest mi obojętne. Warunek jest taki, że wzmacniacz słuchawkowy MUSI posiadać na pokładzie wejście optyczne* oraz sterowanie wzmocnieniem NIE MOŻE być oparte na analogowym standardowo pracującym potencjometrze**. Cena nie może być większa niż 1000 zł za nową sztukę. Musi być dostępny w Polsce. Zanim kupię muszę dotknąć. * jakby ktoś miał wątpliwości to ów wzmacniacz słuchawkowy musi poprzez obecność wejścia optycznego być zintegrowany wewnętrznie z przetwornikiem cyfrowo analogowym ** potencjometr może być analogowy ale pracuje on wówczas jako sterownik napięcia - vide układ wzmocnienia w np. Sony STR-V555ES
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności