Wrzucę tu trochę przemyśleń. Drogi Fatso ma 4 zestawy. Przy ostatnim, prymitywnym w stosunku do poprzednich napisał : "Ostatni jest tani, uber przenośny, łatwo chowalny i genialnie izolujący na ulicy. ". Tylko,że to mija się z ideą "także na ulicy nosimy dobry sprzęt z dobrym dźwiękiem". Czyżby dojrzały fan portable, mógł podzielić sobie sprzęt na :
- portable domowy - czyli połączenia dużych słuchawek ze wzmacniaczem (nawet stacjonarnym) i DAPem (sporym, może być z HDD)
- portable hotelowy - generalnie spięty opaskami DAP plus AMP i słuchawki w stylu T50p, DT1350, Phiaton MS400,B&w P5 itd... tu nadaje się iMod. Dla wyjeżdżających w delegacje
- portable uliczny - no tu jak pisze Fatso, najlepiej zdaje egzamin sprzęt tańszy, mniejszy albo... no właśnie, może pojedyńczy, drogi DAP w stylu AK100 (gdyby był dobry) czy HM901 (o ile będzie dobry), ale może i HM601... plus dokanałówki dobrej klasy.
- portable wakacyjny (na zagranicę, wycieczka autobusem) - no właśnie, tu coś ala iPod z RockBoxem, kartą CF, w dobrym etui Belkina, skarpecie, żeby przeżył ekscesy plus znowu dobre doki.
- portable wakacyjny (własne auto) - można powtórzyć wariant hotelowy, ewentualnie poprzedni.
Ja na razie stosuję kombinację iMod/AMP z AKG K550 w domu, iMod/AMP z T50p jak gdzieś łażę, chyba,że zabiorę samego iPoda z T50p czy GR07. Na wakacje pewnie wezmę iMod/AMP z T50p (samochód). Jadę z Żoną, więc na ulicy muzy nie słucham, tylko w domu, wieczorkiem, czy rano jak Lady śpi (a mnie coś budzi o 6...).
Duża ilość kombinacji powoduje różnice w brzmieniu. Może więc lepiej zdecydować się jeden DAP (zestaw) i słuchawki a nie myśleć... dlaczego to tak brzmi, przecież wczoraj było inaczej.