Skocz do zawartości

Pomiędzy uszami.

  • wpisów
    17
  • komentarzy
    94
  • wyświetleń
    228566

Brak różnic w brzmieniu DACów


MrBrainwash

4973 wyświetleń

Wkleję tutaj tłumaczenie posta @Solderdude z ASR, który dla mnie wiele tłumaczy.

 

Wszystkie przetworniki DAC brzmią inaczej, gdy testy odsłuchowe są przeprowadzane w sposób widoczny (widzimy co gra) i nie są dostatecznie wyrównane poziomem głośności. 

Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ludzki mózg działa tu, jako "sprzęt testowy". 

 

99% lub więcej posiadaczy DAC-ów przeprowadza testy w sposób widoczny i nieprecyzyjnie wyrównuje poziom głośności, uważając testy widoczne za ważne lub mają zniekształcony pogląd na to, czym jest "test ślepy". 

 

To właśnie te relacje oraz te zamieszczane przez czasopisma audio (papierowe lub internetowe) wzmacniają przekonanie o różnicach między DAC-ami, kablami, odtwarzaczami i wzmacniaczami, sprawiając, że staje się to wiarygodne i "faktyczne".

 

Być może garstka osób faktycznie wkłada wysiłek w przeprowadzanie wiarygodnych (ślepych) testów o istotnym znaczeniu statystycznym. 

 

Ci, którzy to robią, stają się "oświeceni", ale są drwieni przez tych, którzy tego nie robią. Powiedziano im, że testy ślepe są wadliwe z powodu (wstaw wiele powodów) lub że są głusi.

 

Staje się trudniejsze (jeśli nie niemożliwe) odróżnienie między dobrze zaprojektowanymi DAC-ami (odpowiednie filtrowanie, odpowiedź częstotliwościowa i poziom zniekształceń), gdy DACi są wyrównane poziomem głośności i nie wiadomo, który DAC jest aktualnie używany.

 

Być może istnieją przypadki, gdy niektóre DACi brzmią zauważalnie inaczej (dla pewnych młodych i wyszkolonych osób), jeśli różnią się znacząco w pomiarach.

 

Mam na myśli tutaj, że przekroczone zostają progi, które uważane są za słyszalne w jednym lub więcej obszarach.

 

Jak radzę sobie z "widzącymi" słuchaczami? 

 

Zachęcam ich (krótko) do przeprowadzenia właściwego testu ślepego i w razie zainteresowania daję im pewne wskazówki dotyczące bardziej rygorystycznego testowania (ale nie zbierania dowodów w stylu sądowym). 

 

Czasami mówię im, że nie potrafię wyczuć różnicy lub udzielam wyjaśnienia (to zależy od osoby, z którą rozmawiam). 

 

NIGDY nie mówię im, że nie słyszą różnicy, ponieważ to, co usłyszeli, jest prawdziwe. Przecież nie da się oszukać ich uszu.

 

Zdecydowana większość uważa mnie za szalonego, niewykształconego inżyniera elektryka, fanatyka obiektywności, głuchego lub osobę, która nie ma pojęcia, jak powinna brzmieć muzyka, i nadal ignoruje moje przesłanie.

 

WYRAŹNIE i BEZBŁĘDNIE  usłyszeli to, więc musi to być prawdziwe... jakże mogłoby nie być.

 

Następnie przechodzę do ignorowania ich w Internecie, a gdy spotkamy się osobiście, uprzejmie kiwnę głową i wysłucham ich bełkotu (tak jak oni słuchają mojego) i życzliwie się rozstajemy.

 

Jedynym sposobem, aby przekonać inny obóz do "myślenia" trochę inaczej, jest pokazanie im tego w teście. 

 

Zrobiłem to w przeszłości (z kablami), a zabawna część polega na tym, że przyznają "z rezygnacją", że nie słyszą różnicy, ale zdecydowana większość uważa, że test był "ustawiony" i nie zmieniają wcale swojego zdania.

 

Tacy ludzie istnieją... niech żyją swoim życiem, a ty żyj swoim. Niełatwo jest przekształcić czyjąś wiarę, najlepiej po prostu pozwolić im myśleć, że ich słuch jest "wyższy" i istnieją rzeczy, których "my" nie możemy jeszcze zmierzyć lub nie wiemy, jak zmierzyć.
 

51 komentarzy


Rekomendowane komentarze



W dniu 28.09.2023 o 21:44, waski napisał(a):

Myślę, że warto obejrzeć w kontekście tego tematu:

Chętnie bym przeprowadziłbym dyskusję na te tematy, ale to już nie byłaby dyskusja o audio tylko o filozofii.

 

W skrócie nie widzimy świata takim jaki on jest, tym bardziej nie słyszymy go w taki sposób.

 

Jednak niczego to nie zmienia w tym temacie.

 

Nie ma znaczenia czy sprzęt pomiarowy "słyszy" dźwięk tak samo jak ludzie czy nie, bo sam możesz sprawdzić co słyszysz w ślepym teście.

 

Widzenie sprzętu przed sobą zmienia realnie kwestie odbioru. Zatem albo się skupiasz na tym by dźwięk nie miał kompromisów technicznych, albo na wykorzystaniu placebo na swoją korzyść.

 

Nawet Amir prywatnie słucha na droższym i wyglądającym fancy sprzęcie bo to pozwala mu się czuć lepiej. Kwestia jest tylko taka, że on jest tego świadomy i nie tworzy narracji o wyższości dźwiękowej.

 

Bo tu o tą narrację toczy się spór, a nie o to, że ktoś sobie zakupi coś by poczuć się lepiej. Na płaszczyźnie racjonalnej tej narracji jednak się nie uda stworzyć producentom audio, a oni na tym się opierają nakręcając sprzedaż.

 

Będą oni "dowodzić" wyższości swojego sprzętu bo takie coś działa na ludzi, a dlaczego działa?

 

Bo człowiek przeważnie nie jest racjonalny w rzeczach na których mu zależy, raczej to działa tak, że emocjonalnie podejmuje decyzję, a potem racjonalizuje jak się tylko da i argumenty, dane, dowody tu nic nie zmieniają.

 

Producenci raczej są tego świadomi, chyba że prowadzą kult i uwierzyli sami w swoje narracje, lecz ciężko tu nie zakładać instrumentalności, gdy chodzi o duży interes i jednak potrzeby posiadania jakieś tam wiedzy technicznej. 

 

Screenshot_20220420-072804_YouTube.jpg

Edytowane przez MrBrainwash
  • Like 1
Odnośnik do komentarza

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności