markdover

Wszelkie kable w iem-ach wytrzymują u mnie około roku i padają z podobną regularnością. Jako, że właśnie zaczyna mi przerywać dźwięk w lewej słuchawce zacząłem się rozglądać za nowym kablem na złączach MMCX. Ostatni jaki używałem zakupiłem od Bigmarasa za jakieś 80 zł, ale widzę, że nie jest już dostępny. Droższe kable też testowałem, ale ich żywotność była podobna. Szukam czegoś mocno taniego najlepiej na jacku kątowym, ale wybór jest niewielki. Mógłby ktoś coś polecić?

Czy ktoś się orientuje jaką impedancję wyjściową ma Zenek Duo?

Holy shit! Jakie ceny. Za takie pieniądze można kupić już całkiem przyzwoite CAŁE słuchawki. Nie ma opcji, żebym dał tyle kasy za - bądź co bądź - badziewny pałąk. Postawię więc pytanie nieco inaczej: czy jest jakiś sensowny sposób, żeby rozwiązać mój problem bez uciekania się do oryginalnych części zamiennych? Poczytałem trochę na temat klejenia pałąków i wiem już, że na dłuższą metę takie rozwiązanie się nie sprawdzi. Może więc dałoby się zastosować pałąk od innych słuchawek?

Stało się nieszczęście i złamał mi się pałąk w SR-L300. Co ciekawe, stało się to podczas normalnego zdejmowania słuchawek z głowy. Próby sklejenia go nie przyniosły oczekiwanych rezultatów. Czy orientujecie się może jak wygląda kwestia dostępności takiego pałąka i ile mógłby kosztować?

Warto kupić Stax Omega

Dzięki, cenna informacja. Zastanawiam się tylko w jaki sposób najlepiej byłoby to zatkać, żeby było w miarę szczelne.

Czy jest jakaś szansa na w miarę sensowny mod, dzięki któremu można przerobić Beyery T90 na konstrukcję zamkniętą?

DT240 PRO. Ktoś? Coś?

Miałem jakiś czas temu identyczne rozterki. Skończyło się na DT150 oraz SRS-3100. Co do tych Stax'ów: są piekielnie szczegółowe, z genialną holografią jakiej nie słyszałem w żadnych słuchawkach dynamicznych. Nie można jednak powiedzieć, żeby brakowało im muzykalności. Sprawiają wrażenie jakby grały trochę od niechcenia (w pozytywnym sensie), w sposób niewymuszony. U mnie sprawdzają się wyśmienicie przy kameralistyce. Na wykresach mają spory spadek w basie, ale przy instrumentach stricte akustycznych zupełnie tego nie słyszę. Natomiast do rocka czy metalu - zdecydowanie wolę DT150, które nie mają tej szczegółowości i eteryczności, za to mają więcej "mięsa". Staxom często wytyka się niewielką scenę (vide recenzja na Audiofanatyku), ale po pierwsze: scena to nie tylko wielkość. Wybitna holografia, napowietrzenie przekazu, piękna gradacja planów, w końcu należyte poukładanie źródeł pozornych sprawiają, że wcale a wcale nie brakuje mi wrażenia hangaru. Tutaj warto wspomnieć, że szukając słuchawek scena była dla mnie priorytetem. Posłuchałem Stax'ów i dalej już nie szukałem. Nie było sensu. A nad wielkością sceny "popracowałem" jeszcze dobierając odpowiedni DAC.

To jest piękny dział! W innych fanklubach ciągle coś kombinują, zmieniają. A to kabel, a to pady... A tutaj? Wszystko się zgadza, gra. Tylko siedzieć i słuchać

Mój głos również na DT150, ale pamiętaj, że one mają 250 omów i będą potrzebowały przynajmniej przyzwoitego wzmacniacza.

Jak w temacie - z chęcią nabędę drogą kupna dac-a Nuforce Dac 80.

Wydaje mi się, że najbardziej by tutaj pasował model EI.3, ale w razie czego proponuję odezwać się do producenta, to najlepiej doradzi.