-
Postów
701 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
12
Ostatnia wygrana Weird_O w dniu 18 Października 2023
Użytkownicy przyznają Weird_O punkty reputacji!
Reputacja
1904 ExcellentDodatkowe
-
odtwarzacz
Fajny!
-
słuchawki
Też fajne!
-
testuję
Lampki
-
chcę
Miłości i Pokoju
Ogólne
-
Płeć
Male
-
Lokalizacja
Wrocław
-
Zainteresowania
Dobra średnica
-
V-jaysy przecież lepsze od przereklamowanych kossów porta pro
-
O kurczę, nie wiedziałem, że robią też słuchawkowe kabelki. Brałeś przez GFmod czy na własną rękę?
-
Dzięki chłopaki za przypomnienie, też muszę skoczyć po swoją paczuszkę. Zachodzę w głowę jak oni to tam upchneli. W tym inpoście to jednak fachowcy.
-
Oj tak, Euforia z ZMF zgrywa się świetnie. Miałem okazję posłuchać Verite, Eikon i Aeolus. W każdym przypadku było super
-
No ale... to wątek zakupowy jakby nie patrzeć. Jak nie kupił to... Bana mu!
-
Pacze 15,5k myśle kurde nie tak źle.... ale pacze dalej... waluta jednak zmienia wszystko ;( Gratulacje zakupu, tylko 25 sztuk i jedna z nich jest Twoja, najs! Edit: tzn...o ile faktycznie go kupiłeś 😛
-
Tak, to jest konstukcyjnie i materiałowo 1 do 1 replika Sony R10 robiona przez gości, którzy maczali palce przy tworzeniu Soniaczy. Czy dźwiękowo grają tak samo? Ponoć bardzo podobnie ale oryginały mają ponoć jeszcze słodszą średnicę i są na niej jeszcze bardziej nasycone. Jeśli tak jest w rzeczywistości to... muszą być faktycznie fenomenalne bo już repliki grają znakomicie. Co do basu - też na początku miałem wrażenie, że dołu jest za mało i musiałem zmienić lampy, co pomogło na tyle, że już nie marudzę, choć wciąż nie są to słuchawki dla bassheadów. Pady są dość płytkie i choć konstrukcja jest zamknięta to w praktyce nie do końca - dźwięk lekko ucieka, nie ma 100% seala. Ja Sony R10 nie słuchałem ale @Tytus1988 tak i ma porównanie, bo sam jest posiadaczem ES Lab ES-R10. Także w kwestii opisu ich brzmienia - Przemku, oddaję pałeczkę Osobiście uważam, że są po prostu ******ste
-
-
https://hifiphilosophy.com/recenzja-ultrasone-signature-pure/ I co, hejterzy?! I co? I co?
-
Stealth to V3
-
Okej, mały update w sprawie padów. Dotarły, pograły już trochę z GS1000 więc co nieco mogę o nich naskrobać. Po pierwsze: wygoda. Stockowe pady zawsze ale to zawsze doprowadzały mnie do szewskiej pasji przy długich odsłuchach. Tu jest bajka: słuchawki znikają z uszu, są bardzo lekkie i wygodne. Nie wiem jak będzie w lato ale póki co po godzinnym odsłuchu nie grzeją. Wizualnie słuchawki prezentują się z nimi świetnie. No ale nie to jest najważniejsze więc przejdę do meritum: czy da się na nich słuchać muzyki? Otóż da się i to jak! Przerobiłem już z gsami całe mnóstwo zamienników, od najtańszych chińskich po te droższe "najwyższej jakości". Żadne nie grały tak jak oryginalne. A to za dużo góry, a to rozlazły dudniący bas, a to ogólne zamulenie i utrata detali. Tutaj też dźwięk się zmienia ale... z ręką na sercu słucha się tego z przyjemnością! Przede wszystkim dół pasma - jest wzięty w ryzy, nie rozłazi się jak czasem na stocku. Wciąż jest mocno zaznaczony ale lepiej określony i bardziej sprężysty (oj tak, to od razu rzuca się w uszy). Góra: na stocku potrafiła na mojej stacjonarce, rzadko ale jednak, dać się we znaki. Z nowymi padami jest spokój, góra stonowana ale, uwaga, bez utraty detali, a tego obawiałem się najbardziej. Średnica: przybliżona względem stockowych padów i to oceniam jako największy plus. W oryginale na niektórych utworach miałem wrażenie jakby pustki, dziury między pasmami, przestrzeni nie wypełnionej muzyką. Posiadacze GS1000 pewnie wiedzą o czym mówię. Moim zdaniem wynikało to ze zbyt oddalonej średnicy, zbyt dużej V-ki. Z tymi padami owszem V-ka dalej jest ale złagodzona przez co dźwięk jest bardziej spójny w całym zakresie, lepiej, znacznie lepiej wypełniony, zagęszczony ale, podkreślam to znów, bez utraty detali. Scena: uległa zmniejszeniu na szerokość i jest lepiej oddana na głębokość poprzez przybliżenie średnicy (wokale są bliżej, przekaz jest bardziej naturalny). GSy wciąż grają baaardzo szeroko ale już nie przepastnie jak na stockach, gdzie dźwięk zdawał się rozchodzić w nieskończoność. Tu scena jest bardziej określona,zarysowana, konkretniejsza. Podsumowując, podoba mi się to co słyszę. Jest to coś innego ale w pozytywnym sensie. Nie mam wrażenia, że coś jest nie tak, że coś jest popsute. Owszem, jest inaczej ale z zachowaniem jakości w każdym aspekcie. Także polecam te pady jako odskocznię od stockowych. Nie wiem jak sprawdzą się z innymi modelami Grado (te, które mam są głębsze, robione pod GS1000) ale myślę, że warto spróbować. Dajcie znać jak Wam zagrały.
-
Bardzo fajnie grają! Ja tam się swoich pozbywać nie zamierzam! 😜
-
Ale z opisu wynika, że z wadą
-
Chyba Ultrasone Signature FUSION. <ucieka>
-
...ale co by nie mówić - ich słuchawki grają pięknie.