Skocz do zawartości

dch

Zarejestrowany
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Reputacja

0 Neutral

O dch

  • Urodziny 05.09.1988

Ogólne

  • Lokalizacja
    Kraków
  1. Tak, można podmieniać na kondensatory o wyższym maksymalnym napięciu pracy i tylko w tą strone. Nie istnieją żadne skutki uboczne takiej operacji, poza oczywiście zwiększonymi rozmiarami kondensatora na wyższe napięcie...
  2. Podróbek teraz wszedzie pełno, także powstrzymam się od spekulacji Niestety ja nie mam jakiegoś jednego zródła, kupuje tam gdzie mają dany podzespół, niestety sporo wychodzi za przeysłki... Kondensatory wyjściowe kup na 105st C
  3. Akurat o Rubyconie mam dobre zdanie osobiście, jego bym zostawił, chyba jako jedyny kondensator tutaj.... Punkt nr 1 mojego opisu, 1000uf 25V to będą kondensatory wyjściowe (takie wartości nawet wynikają z obliczeń). Te zamontowane firmowo nie są złe, jednak wymienilbym zdecydowanie na coś lepszego, te kondensatory mają krytyczne znaczenie dla jakości dzwięku! Plus, obowiązkowo zastosować mod z mojego opisu. Niestety jeden z nich, jak widzę ze zdjecia jest fatalnie umiejscowiony - przylega dosłownie do radiatora. Po dłuższym czasie pracy w warukach podwyższonej temperatury kondensator ten może stracić swoją pojemność i zacznie nam 'obcinać' pasmo od dołu w jednym kanale. Jedyne co możemy zrobić, to zamontować tutaj dobre kondensatory przystosowane do pracy przy wyższej temperaturze otoczenia. To by się zgadzało - oj przyszczędzili tutaj. Wszystko co napisałem w punkcie 2 nadal aktualne:) Kondensatory na 50V mają tutaj pewne uzasadnienie, ale nie jest to absolutna konieczność.
  4. Nie miałem tego wzmacniacza w rękach, lecz z tego co widzę po zdjęciach, oprócz zwykłej wymiany kondensatorów można tutaj ulepszyć kilka spraw: 1. Kondensatory wyjściowe (ze zdjęcia wynika że jest to topologia single-ended, a dwa duże elektrolity z przodu to będą właśnie te kondziołki). Warto poza wymianą na lepsze, dołożyć równolegle do nich kondensatory foliowe (MKT, MKP) o pojemności kilku uF. Można podlutować je od spodu laminatu bezpośrednio na wyprowadzenia elektrolitów. Możemy oczekiwać poprawy w zakresie góry pasma. 2. Kondensatory odprzęgające składową stałą (?), mam wrażenie że dwa małe elektrolity, znajdujące się zaraz za potencjometrem pełnią właśnie taką role. Są to zapewne stosunkowo małe pojemności (kilka uF), więc bardzo dobrym pomysłem jest wymiana ich na dobre foliowe: MKT lub MKP. Praktycznie pewna poprawa w całym paśmie. 3. Odsprzęganie zasilania (opcjonalnie). Równolegle z kondensatorem elektrolitycznym filtrującym napięcie zasilania wzmacniacza (ze zdjęć wnioskuje że taki jest tam obecny), dolutować można kondensator o pojemności 100nF - chyba że taki jest już tam obecny. Z racji że wzmacniacz zasilany jest z przetwornicy impulsowej (?) jest to korzystna sprawa. Podkreślam - wszystko powyżej wywnioskowałem ze zdjęć wzmacniacza. Więc proszę traktować to jako szkic modyfikacji a nie dokładną instrukcję. Jestem właśnie na etapie projektowania słuchawkowej hybrydy lampowo-tranzystorowej więc postanowiłem wtrącić 0,03PLN ze swojego doświadczenia.
  5. Uklad jest tak prosty że w sumie nie ma co przeprojektowywać. Tutaj masz wzmacniaczyk podobnej topologi, tylko zasilany z pojedynczego napięcia: http://circuits.blog.rs/blog/circuits/audio-amplifier/2012/09/20/ne5532-headphone-amplifier Różnice konstrukcyjne: -Na wejsciu opampa, trzeba dodać składową stałą do sygnału przemiennego (audio), we wzmacniaczu do którego link podałem rolę tą pełnią rezystory R2 i R3. -Na wyjściu trzeba odseparować wcześniej dodaną składową stałą od słuchawek, robią to kondensatory C4 i C8. Jeżeli wzmacniacz ma pracować ze słuchawkami nisko impendacyjnymi dobrze bedzie zwiększyć pojemności tych kondensatorów do 680 lub nawet 1000uF. Wzmacniacz operacyjny możesz zastosować inny, nawet zalecał bym nie używać tutaj NE5532 - to bardzo dobry opamp w mojej opini, ale lubi 'wysokie' napięcia.
  6. Pokaż schemat z którego go zbudowałeś tego cmoya. Każdy prosty opampowy wzmacniacz można bez problemu zasilić napieciem niesymetrycznym, wystarczą drobne przeróbki.
  7. To jest to wina stanów nieustalonych (zjawisko takie widać pięknie na filmiku który wrzucił maciux) i to jest normalne we wzmacniaczu bez opóźnionego załączania wyjścia (jak pisał BamboszeK o przekaźniku). Tak, na końcu jacka (tip) jest lewy kanał. Winę za to ponosi niestety konstrukcja wzmacniacza. Możesz jeszcze zrobić eksperyment ostatniej szansy i uziemić na chwile obudowę wzmacniacza, np. podłączając kawałkiem przewodu do kaloryfera - wiem brzmi dziwnie ale ma to pewien sens. Jeżeli nic nie pomoże, a bardzo Ci to przeszkadza, zlutuj sobie wtyczkę-rozładowywacz. Duży jack i dwa rezystory kilkadziesiąt ohm powinny załatwić sprawę.
  8. +1 dla Borix87 , http://forum.mp3store.pl/index.php?showuser=2980, za sprzedaż słuchawek MDR-EX71 na części.
  9. No to może ja też opisze swoje wrażenia związane z efektem burn-in, który moim zdaniem istnieje. Wczoraj doszły do mnie słuchawki Sony MDR-EX51LP. Mój brat ma takie same kupione w salonie Sony, ale roczne. Pierwsze co zrobiłem to zabrałem się za porównanie, pierwszy wniosek: podróbka. (chociarz z wyglądu oceniłem to na orginał). Ale...na drugi dzień, odniosłem wrażenie że słuchawki grają lepiej niż dzień wcześniej, no to wziąłem EX51 brata i porównałem ponownie. Wniosek: moje EX51 grają lepiej niż wczoraj, wyczyściła się średnica - szczególnie ta niższa. I teraz już sam nie wiem czy to oryginał czy podróbka, przejde się dziś do salonu Sony to się może sprawa wyjaśni.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności