Nie miałem tego wzmacniacza w rękach, lecz z tego co widzę po zdjęciach, oprócz zwykłej wymiany kondensatorów można tutaj ulepszyć kilka spraw:
1. Kondensatory wyjściowe (ze zdjęcia wynika że jest to topologia single-ended, a dwa duże elektrolity z przodu to będą właśnie te kondziołki). Warto poza wymianą na lepsze, dołożyć równolegle do nich kondensatory foliowe (MKT, MKP) o pojemności kilku uF. Można podlutować je od spodu laminatu bezpośrednio na wyprowadzenia elektrolitów. Możemy oczekiwać poprawy w zakresie góry pasma.
2. Kondensatory odprzęgające składową stałą (?), mam wrażenie że dwa małe elektrolity, znajdujące się zaraz za potencjometrem pełnią właśnie taką role. Są to zapewne stosunkowo małe pojemności (kilka uF), więc bardzo dobrym pomysłem jest wymiana ich na dobre foliowe: MKT lub MKP. Praktycznie pewna poprawa w całym paśmie.
3. Odsprzęganie zasilania (opcjonalnie). Równolegle z kondensatorem elektrolitycznym filtrującym napięcie zasilania wzmacniacza (ze zdjęć wnioskuje że taki jest tam obecny), dolutować można kondensator o pojemności 100nF - chyba że taki jest już tam obecny. Z racji że wzmacniacz zasilany jest z przetwornicy impulsowej (?) jest to korzystna sprawa.
Podkreślam - wszystko powyżej wywnioskowałem ze zdjęć wzmacniacza. Więc proszę traktować to jako szkic modyfikacji a nie dokładną instrukcję. Jestem właśnie na etapie projektowania słuchawkowej hybrydy lampowo-tranzystorowej więc postanowiłem wtrącić 0,03PLN ze swojego doświadczenia.