Perul Opublikowano 6 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia W dniu 5.01.2024 o 15:51, morfeusz1805 napisał(a): Które z w/w jest najbliżej do Vido? Vido to pchełki, nie dokanałowe, więc jak szukasz czegoś podobnego to raczej wśród pchełek. Wczoraj do mnie przyszły QKZ MDR https://pl.aliexpress.com/item/1005005925627193.html I musze powiedzieć, że to najlepiej wydana do tej pory kasa na pchełki - jest w nich nawet bas . Technicznie lepsze od Vido i mają porządniejszy kabel, a jak znam życie to właśnie on jest przyczyną większości usterek w tego typu słuchawkach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x86 Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia (edytowane) 21 godzin temu, Perul napisał(a): QKZ MDR Czy one są w pełni otwarte ? Kiedy muzyka nie gra to nie ma pasywnego tłumienia dźwięków z zewnątrz ? Edytowane 7 Stycznia przez x86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HappyBlack Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 17 minut temu, x86 napisał(a): Czy one są w pełni otwarte ? Kiedy muzyka nie gra to nie ma pasywnego tłumienia dźwięków z zewnątrz ? To pchełki, więc niezależnie jaki model i kształt kopułki, tłumienie jest tu wręcz nieobecne. Najbardziej "przezroczysty" rodzaj słuchawek, jakie miałem w/ na uszach. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x86 Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 1 minutę temu, HappyBlack napisał(a): To pchełki, więc niezależnie jaki model i kształt kopułki, tłumienie jest tu wręcz nieobecne. Najbardziej "przezroczysty" rodzaj słuchawek, jakie miałem w/ na uszach. Racja. Pytam bo wieki nie używałem takich słuchawek, a przez chwilę pomyślałem, że jak pchełki dobrze przypasują to mogą tłumić Zastanawiam się nad Falafelkiem Iryskiem ale zdaje się nie powinny różnić się w tej kwestii względem QKZ MDR. Dla mnie na zewnątrz to lepsze rozwiązanie niż szczelne zatykanie uszu IEMami i trzeba do tego wrócić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HappyBlack Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 33 minuty temu, x86 napisał(a): Racja. Pytam bo wieki nie używałem takich słuchawek, a przez chwilę pomyślałem, że jak pchełki dobrze przypasują to mogą tłumić Zastanawiam się nad Falafelkiem Iryskiem ale zdaje się nie powinny różnić się w tej kwestii względem QKZ MDR. Dla mnie na zewnątrz to lepsze rozwiązanie niż szczelne zatykanie uszu IEMami i trzeba do tego wrócić. Z tańszych pchełek (a miałem okazję trochę ich potestować) dopiero FAAEAL Rosemary zrobiły na mnie wrażenie, choć wspomnianych przez Ciebie Irysków nie słyszałem. Gdybyś był chętny jakąś zbiorczą paczką, nawet jeśli na wypożyczenie, daj znać. Leżą u mnie RikuBuds Grand Alter Saber 2, RikuBuds Alter Rider 1, ToneKing TP16, FAAEAL Snow Lotus, FAAEAL Rosemary. A może Fiio FF1, które wczoraj wystawiłem na bazarku? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x86 Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia (edytowane) 17 minut temu, HappyBlack napisał(a): Z tańszych pchełek (a miałem okazję trochę ich potestować) dopiero FAAEAL Rosemary zrobiły na mnie wrażenie, choć wspomnianych przez Ciebie Irysków nie słyszałem. Rosemary, Rosemary ... coś już kiedyś badałem pod tą samą nazwą ... aaa już wiem to był Yanyin 17 USD to nie "piniondz" to zapoznam się bliżej z tym modelem. Fajna sprawa, że od razu do wyboru jest wersja zakończona wtykiem 4.4mm 👍 17 minut temu, HappyBlack napisał(a): Gdybyś był chętny jakąś zbiorczą paczką, nawet jeśli na wypożyczenie, daj znać. Leżą u mnie RikuBuds Grand Alter Saber 2, RikuBuds Alter Rider 1, ToneKing TP16, FAAEAL Snow Lotus, FAAEAL Rosemary. A może Fiio FF1, które wczoraj wystawiłem na bazarku? Dzięki wielkie ale szkoda Twojej fatygi i kosztów przesyłek dla zakupu pchełek między 4-17 USD. Zależałoby mi na mocnym basie ale bez zamulonej średnicy, góra bez ostrości. Dźwięk płynny, słodki, gęsty i nasycony bez analizy bo na spacer czy rower nie potrzebuję do krytycznych osłuchów. Muzykalnie, barwnie bez wymagań co do sceny i detalu ale wciąż klarownie. Takie anty Moondropy Chu Rosemary czy coś innego ? Edytowane 7 Stycznia przez x86 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 19 minut temu, x86 napisał(a): Zależałoby mi na mocnym basie ale bez zamulonej średnicy, góra bez ostrości. Dźwięk płynny, słodki, gęsty i nasycony bez analizy bo na spacer czy rower nie potrzebuję do krytycznych osłuchów. Muzykalnie, barwnie bez wymagań co do sceny i detalu ale wciąż klarownie. Żadne pchełki tego w 100% nie zaoferują, zwłaszcza tego "mocnego basu". Chyba, że jakimś cudem będą dociskane do uszu, żeby bas nie uciekał bokiem. Póki co żadna konstrukcja w moim uchu nie trzyma się wystarczająco dobrze i chyba tylko dorobienie pałąka może to zmienić. Co do "irysków", to nie mają tyle basu co MDR. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x86 Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 1 minutę temu, Perul napisał(a): Żadne pchełki tego w 100% nie zaoferują, zwłaszcza tego "mocnego basu". Chyba, że jakimś cudem będą dociskane do uszu, żeby bas nie uciekał bokiem. Póki co żadna konstrukcja w moim uchu nie trzyma się wystarczająco dobrze i chyba tylko dorobienie pałąka może to zmienić. Co do "irysków", to nie mają tyle basu co MDR. OK może faktycznie trochę mnie poniosło z wymaganiami i ze względu na brak szczelności będzie to trudne do uzyskania ale generalnie chodziło mi o sygnaturę w tym kierunku. Nie chcę suchego szeleszczenia i syczenia. Teraz przypomniałem sobie, że mam jakieś stare pchełki Sony w domu co z pamięci tak grały 😅 Idę szukać ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
HappyBlack Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 23 minuty temu, x86 napisał(a): Takie anty Moondropy Chu Moondrop Chu (oraz wcześniej wspomniane Yanyin Rosemary) to nadal IEMy, a więc inna konstrukcja, inne doznania dźwiękowe niż pchełki - musisz o tym pamiętać. 28 minut temu, x86 napisał(a): Zależałoby mi na mocnym basie ale bez zamulonej średnicy, góra bez ostrości. Dźwięk płynny, słodki, gęsty i nasycony bez analizy bo na spacer czy rower nie potrzebuję do krytycznych osłuchów. Muzykalnie, barwnie bez wymagań co do sceny i detalu ale wciąż klarownie. Wydaje mi się, że Rosemary trafią w punkt - choć powtórzę, że IRIS nie słuchałem. Rozmarynki mają przyjemny, ładnie zaprezentowany wokal, delikatnie wygładzoną górę oraz fajny, punktowy bas. 2 minuty temu, x86 napisał(a): Nie chcę suchego szeleszczenia i syczenia. To właśnie najczęstszy znak rozpoznawczy podstawowych pchełek za kilka $. 1 godzinę temu, x86 napisał(a): Dla mnie na zewnątrz to lepsze rozwiązanie niż szczelne zatykanie uszu IEMami i trzeba do tego wrócić. Uważam, że powinieneś to jednak przemyśleć. Pchełki w zewnętrznych warunkach bardziej irytują niż pozwalają cieszyć się z muzyki - przynajmniej ja tak mam. Na dwór (lub pole), do podróży tylko IEMy. 4 minuty temu, Perul napisał(a): Żadne pchełki tego w 100% nie zaoferują, zwłaszcza tego "mocnego basu". Chyba, że jakimś cudem będą dociskane do uszu, żeby bas nie uciekał bokiem. Prawda, trudno mówić w ich przypadku o takim fizycznym odczuwaniu basu - właśnie z powodu braku typowej "szczelności". Niemniej górnopółkowe pchełki w moim odczuciu potrafią mieć naprawdę pierwszoligowy bas - tylko że inaczej się go odbiera, nie jest taki, hmm, trzewny. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia 1 minutę temu, x86 napisał(a): przypomniałem sobie, że mam jakieś stare pchełki Sony w domu co z pamięci tak grały 😅 Idę szukać ... Jakieś Sony rzeczywiście mogą grać łagodniej, ja mam SonyEricsson HPM-64 i to najłagodniejsze pchełki. Tylko, że one mają już w sporej części fabrycznie mod jaki robię na poprawę basu, czyli "dziurki" skierowane do kanału usznego, a nie "wszędzie dookoła". MDR grają już całkiem dobrze bez modów, choć póki co przydaje się Wavelet z takim ustawieniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
janek patufka Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia Odnośnie pchełek. Tanie też mają bas. I nie tylko. Polecam YUYIN Y100. Powinny kosztować około 12 złotych....Wysłane z mojego 23021RAA2Y przy użyciu Tapatalka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
x86 Opublikowano 7 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Stycznia (edytowane) 2 godziny temu, HappyBlack napisał(a): Moondrop Chu (oraz wcześniej wspomniane Yanyin Rosemary) to nadal IEMy, a więc inna konstrukcja, inne doznania dźwiękowe niż pchełki - musisz o tym pamiętać. Tak wiem ale chodziło wyłącznie o przedstawienie przykładu czego unikam w dźwięku na podstawie znanych i tanich IEMów jakimi są Moondrop Chu. 2 godziny temu, HappyBlack napisał(a): Uważam, że powinieneś to jednak przemyśleć. Pchełki w zewnętrznych warunkach bardziej irytują niż pozwalają cieszyć się z muzyki - przynajmniej ja tak mam. Na dwór (lub pole), do podróży tylko IEMy. Myślę, że to indywidualna kwestia podejścia do tematu słuchania muzyki w ruchu. Jedni chcą się odizolować od otoczenia po to by max zanurzyć się w muzyce. Ja planuję korzystać z niej wyłącznie jako tła by nie było za nudno no i w razie potrzeby cyknąć pauzę na plejerku by ew. coś odpowiedzieć bez ich zdejmowania Mam wygodne i świetnie grające TWSy Vivo 2e (mój endgejm w kategorii bezprzewodowe) ale nie o to mi chodzi by zatykać kanał uszny szczególnie podczas wysiłku jakim jest dłuższy marsz czy jazda rowerem. Pozostaje kwestia jak one będą się trzymać w uszach. Jazda na rowerze ze słuchawkami to tylko i wyłącznie poza miastem. Nowo zakupiony, używany elektryk czeka by ruszyć w dalsze, leśne wycieczki. Więc na luziku bez szarpania się za kierą może nie będą wypadać Dobra odnalazłem te lamusy i okazało się, że to model MHC410c. Chyba były dołączone do jakiegoś telefonu naście lat temu. Założyłem im nowe gąbki i co do dźwięku z pamięci niewiele się zmieniło. Dalej trzymają poziom i są bardzo przyjemne w odbiorze bez EQ. Jak je docisnę do środka ucha to dudnią basem z grubej rury i jest przez to chaos na średnicy ale jak tylko trochę się wysuną i luźno ułożą to jest akuratnie. Bas wciąż obecny i w zadowalającej mnie ilości. Duży minus, że jedna słuchawka na krótszym kabelku ale taką kiedyś mieli wizję użytkowania (pod kątem mikrofonu). @HappyBlack Właśnie Twój Clip poszedł ostro w ruch świeżo po naprawie gniazda Operacja się udała w obydwu przypadkach. Problem był ten sam - wyrobione blaszki stykowe wewnątrz gniazd. Trzeba było okruszyć delikatnie obudowę (wewnątrz samych gniazd) by się do nich dostać, oczyścić stalową watką, odgiąć i zakleić z powrotem od zewnątrz. Zimnych lutów nie było a w jednym plejerku nawet już ktoś wcześniej je poprawiał Jeszcze raz dzięki ! Odpowiednie nasycenie, gęstość i dociążenie najprzyjemniej ocenia mi się przy odsłuchu Cohena. W jego utworach panuje specyficzny klimat no i tu jest super ! Sansa Clip łyka nawet flac czego nie wiedziałem. Jutro chyba wezmę tylko MDRy lub Iryski do większego zamówienia innych gratów jak zabraknie do wykorzystania kuponu. Jak spoglądam na internetową cenę tych pchełek od Sony czyli 14,99 zł to ehhhh ... pozostawię to bez komentarza EDIT : Doczytałem, że naklepali podróbek MH410c więc jakby co to nie polecam kupowania ich na Ali czy z niepewnego źródła Edytowane 7 Stycznia przez x86 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morfeusz1805 Opublikowano 8 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia (edytowane) Możecie polecić mojej kobiecie do zdalnej pracy jakieś solidnie wykonane tanie pchełki do rozmów z klientami, aby swoim jazgotem i syczeniem nie męczyły uszu? Najlepiej bez mikrofonu (jest doczepiany zewnętrzny) i odłączanym kablem w razie czego, aby można było go wymienić jeżeli by się przerwał. Na ali wpadły mi w oko TRN EMA. Konstrukcyjnie są odpowiednie, ale nie wiem czy długo da się w nich wytrzymać bez wiercenia w uszach. Pewnie od razu wziąłbym to co proponuje Perul, czyli QKZ MDR, ale są z mikrofonem i może trwałością są lepsze niż Vido, ale i tak wyglądają o wiele delikatniej niż wspomniane TRN EMA. Edytowane 8 Stycznia przez morfeusz1805 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Perul Opublikowano 8 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 11 minut temu, morfeusz1805 napisał(a): Pewnie od razu wziąłbym to co proponuje Perul, czyli QKZ MDR, ale są z mikrofonem Zdaje się są i bez mikrofonu, przynajmniej nie znalazłem w opisie https://pl.aliexpress.com/item/1005006051608788.html Jeszcze możesz popatrzeć za Jcally EP01 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
morfeusz1805 Opublikowano 8 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia Godzinę temu, Perul napisał(a): Zdaje się są i bez mikrofonu, przynajmniej nie znalazłem w opisie Z tego co wyczytałem jest mikrofon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hustler Opublikowano 9 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia (edytowane) W dniu 25.12.2023 o 13:20, zOrg napisał(a): Możesz porównać z Mele? Wybacz, że tyle to trwało, ale byłem poza domem i bez tych słuchawek. W kwestii wyposażenia oraz jego jakości Mele nie mają podejścia do Conch, choć kabel mają porządny, a etui jest po prostu dobre i co istotne dla niektórych - naprawdę duże. Teraz o samych słuchawkach. Oba modele są małe i gabarytowo zbliżone, a różnice sprowadzają się do nieco inne bryły (Mele to zwarta pojedyncza, a Conch przypominają w pewnym stopniu połączenie słuchawek typu czopek np. KZ Ling Long ze standardową konstrukcją z kablem OTE), kątów tulejek oraz to, że są one w przypadku TRN wymienne. Jeszcze drobny szczegół - w Mele zastosowano filtr materiałowy (bywały problemy z kondensacją wilgoci), a w Conch metalową siateczkę, która nad dłuższą metę jest trwalsza. Wygoda stoi na podobnym poziomie - Mele mają trochę krótkie tulejki, więc czasem muszę je poprawić, a Conch po dłuższym czasie powodują lekki dyskomfort, czyli coś za coś, choć ogólnie oba modele oceniam jako wygodne. Odsłuchy prowadziłem na zestawie Arcam rHead + Creative X-Fi Titanium HD. Mele od dawna używam z tipsami Tennmak Whirlwind, natomiast Conch sparowałem z dołączonymi nakładkami TRN T-Ear i czerwonymi tulejkami. Zacznę od basu i tu różnica jest ogromna - Mele mają go więcej w całym zakresie, ale Conch nadrabiają szybkością, zróżnicowaniem (fakturą już nie zawsze) oraz lepszym odseparowaniem niskich tonów od reszty pasma. Wokale są bliższe oraz bardziej dociążone w Mele, w Conch z kolei czystsze. Te męskie mogą się bardziej podobać w Mele, ale niekoniecznie, a żeńskie to wg mnie już zdecydowana wygrana Conch. Wyższej średnicy, a przede wszystkim sopranów jest więcej w modelu TRN - góra jest iskrząca, do tego lepsze napowietrzenie oraz słychać może nie tyle więcej detali, co zdecydowanie łatwiej je wyłapać. Teraz tzw. technikalia - scena jest nieco szersza i lepiej uporządkowana w TRN, lokalizacja źródeł pozornych stoi na wyższym poziomie, ogólna detaliczność (w sensie w całym paśmie) również. Brzmienie tych słuchawek jest na tyle różne, że śmiało znajdą miejsce w jednej kolekcji i nie będą się musiały obawiać wzajemnej konkurencji. Edytowane 9 Stycznia przez Hustler 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
zOrg Opublikowano 9 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia Dziękuję bardzo za porównanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nazar70 Opublikowano 9 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia Dzisiaj dotarły do mnie Conchy i muszę przyznać, że grają zacnie - takie zmodyfikowane granie Simgotów EA500. Ale oprócz TRNów dotarła do mnie też PULA. I to jest dopiero zaskoczenie - na razie powiem tylko: fiu fiu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Birken Opublikowano 9 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia A jak po czasie oceniasz NUO i jak na tle powyższych modeli? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nazar70 Opublikowano 9 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Stycznia 2 minuty temu, Birken napisał(a): A jak po czasie oceniasz NUO i jak na tle powyższych modeli? Nuo to nadal tanie cudo z pięknym obrazowaniem i warstwowaniem. Scena za te pieniądze jest wręcz nieprzyzwoita. Tylko to są jasno- neutralne doki i trzeba mieć tego świadomość. Te ostatnie są w odbiorze pełniejsze - mocniej zarysowane dolne rejestry. Pula - cóż - już się robi o niej głośno, tak samo jak o jej droższej siostrze - hybrydzie 1DD+4BA. W tych jest tylko 1DD ale za to jaki mocno "techniczny". Na więcej - za króko w uszach były. Ale nie wyciągam ich, bo grają wciągająco. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hustler Opublikowano 10 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia @zOrg Nie ma sprawy. @Nazar70 Ja właśnie już nie miałem Simgotów, gdy przyszła paczka z TRN, ale porównując z pamięci to brzmienie Conch bardziej mi się podoba. Jak już jesteśmy przy EA500 to na horyzoncie widać nowego i bardzo ciekawego zawodnika ze stajni Simgot, a mowa o modelu EA500LM. Tu jest krótki filmik, który pokazuje jak wyglądają. Podoba mi się zmiana koloru na nieco ciemniejszy oraz nowy kabel. Jeszcze kilka wykresów porównujących je ze standardowymi EA500 oraz EA1000. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mr Krzychoo Opublikowano 10 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 24 minuty temu, Hustler napisał(a): @zOrg Nie ma sprawy. @Nazar70 Ja właśnie już nie miałem Simgotów, gdy przyszła paczka z TRN, ale porównując z pamięci to brzmienie Conch bardziej mi się podoba. Jak już jesteśmy przy EA500 to na horyzoncie widać nowego i bardzo ciekawego zawodnika ze stajni Simgot, a mowa o modelu EA500LM. Tu jest krótki filmik, który pokazuje jak wyglądają. Podoba mi się zmiana koloru na nieco ciemniejszy oraz nowy kabel. Jeszcze kilka wykresów porównujących je ze standardowymi EA500 oraz EA1000. Nooo, więcej basu i mniejszy pik na wysokich, chyba mam na co czekać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nazar70 Opublikowano 10 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia No własnie ja swoje EA500 troszkę pomodowałem - teraz grają bez piku plus bardziej mają uwypuklony bas. Czy TRNy mi się bardziej podobają? Jeszcze nie wiem. Za krótki odsłuch - więcej sprawdzałem wczoraj PULĘ, ktora imponuje fajną średnicą. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Hustler Opublikowano 10 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 27 minut temu, Mr Krzychoo napisał(a): Nooo, więcej basu i mniejszy pik na wysokich, chyba mam na co czekać Pewnie też się na nie skuszę. W ogóle szanuję Simgot jako firmę, że słuchają uwag społeczności. @Nazar70 Kupiłeś ten zestaw do modowania czy działałeś na własną rękę? Ja jakoś nie miałem weny do modyfikacji oraz jakiejś gąbki/pianki, a basu mi brakowało niemalże we wszystkich gatunkach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Nazar70 Opublikowano 10 Stycznia Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Stycznia 20 minut temu, Hustler napisał(a): @Nazar70 Kupiłeś ten zestaw do modowania czy działałeś na własną rękę? Ja jakoś nie miałem weny do modyfikacji oraz jakiejś gąbki/pianki, a basu mi brakowało niemalże we wszystkich gatunkach. Na własnę rękę - gąbka z pchelek w dysze plus filtry od Tanya na siatkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.