Jackzor Opublikowano 6 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Ale guiness(z puszki !!), grolsch !? Dla mnie to przesadnie drogie piwa zupełnie nic sobą nie reprezentujące, w porównaniu do swoich odpowiedników gatunkowych... Zgadzam się, no i o lie guiness zakładam, że może mi po prostu nie smakować, bo ma taki SWÓJ smak, o tyle Grolsch to dla mnie totalna pomyłka za tą cenę. Nic, kompletnie nic szczególnego za swoją sporą cenę. Paulaner w lidlu po czwórce!~ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dszeffko Opublikowano 6 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Dziś dla smaku kupiłem sobie piwo Okocim Pszeniczne i Żywe Piwo. Pszeniczne w pierwszych łykach jest niezbyt ciekawe, ale dochodząc do połowy może posmakować. Teraz to zależy, bo moim zdaniem Pszeniczne jest dla ludzi, którzy niezbyt lubią smak chmielu, którego tam nie ma wcale Piwo Żywe? Hmm. Powiem tak. Dla mnie smakowo świetne, ale dobrze schłodzone. Perła jest podobna smakowo, ale jakby to powiedzieć... Hmm. Żywe Piwo nie jest godne swojej ceny Perła za 2.15zł w Auchanie czy Carrefourze to imho lepsza oferta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 6 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Żywe jest ok, ale co racja, to racja, zbyt drogie jak na to ,co prezentuje... Pszeniczne dla ludzi, ktorzy nie lubią chmielu ? Może, ja nie przepadam za bardzo gorzkimi piwami. Ale są też gorzkie pszeniczniaki, wszelkie dunkel weissbier Kończę drugie podejście do pszenicznego z warszawskiej Browarmii... a Pszeniczniak z browaru Amber już się chłodzi do porównania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 6 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Piłem dzisiaj za namową kumpla tyskie KLASYCZNE (nie zwykłe tylko musi mieć w nazwie klasyczne i mieć złotą etykietę). Odlot. Generalnie Grolsch za połowę ceny. Jak nie lubię regularnego tyskiego tak to, po prostu nie mam zastrzeżeń. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jackzor Opublikowano 6 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Okocim Pszeniczne i Żywe Piwo. Pszeniczne w pierwszych łykach jest niezbyt ciekawe, ale dochodząc do połowy może posmakować. Teraz to zależy, bo moim zdaniem Pszeniczne jest dla ludzi, którzy niezbyt lubią smak chmielu A ja lubię takie i takie. I fakt, okocim pszeniczny wyszedł im bardzo fajny, lepszy od droższej pzsenicznej łomży Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 6 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 6 Czerwca 2012 Wrażenia z porównania Pszeniczniaka z Browarmią... Browarmia IMO lepsza, bogatsza w smaku, mniej ostra. Piwo z browaru amber ma jednak niesamowitą przegawę nad tym drugim w postaci...piany ! Jest baaardzo dobra, najlepsza z polskich mi znanych. Tak gęsta, że można ją niemal gryźć, i jeszcze przez jakiś zostaje po niej kształt "zjedzonej" piany Ale summa summarum, polskie pszeniczne są byle jakie, do niemieckich się nie umywają... tylko cena już nie ta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
rhalf Opublikowano 7 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 7 Czerwca 2012 Z kumplem z mieszkania próbujemy wszystkich zagranicznych piw dostępnych w Poznaniu i zbieramy butelki, które ustawiamy na szafach w kuchni na dowód i by móc opisać/przypomnieć sobie/zaciekawionym co było dobre, lepsze, gorsze i jakie maja najlepszy stosunek ceny do jakości Edit: a co ciekawe, dziewczyny o dziwo nie protestowały po 10tej butelce, bo zaczeło to jakoś wyglądać W Poznaniu piłem okropne piwo. To był Minister, specjał Ministerstwa browaru. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubus_pl Opublikowano 9 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2012 To zależy skąd był ten Guinness oraz Grolsch Panowie Ja mam na swoim osiedlu(Os. B. Śmiałego) sklep prowadzony przez byłego przedstawiciela Tullamore Dew On ma prosto ze źródeł najlepsze Whisky, Whiskey, Wina i troszke piw. Piłem Grolscha w klubie SQ w Poznaniu - kurcze, smakował jakby był rozcieńczony 10 razy! Podobnie smakował Grolsch z Piotra i Pawła! U niego jest na bank oryginalny, zdala od łap Kompanii Piowowarskiej. Podobnie z Guinnessem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 9 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2012 Nie wiem jak w knajpach, mówiłem o butelkowych w sklepach. Do knajp raczej nie chodzę smakować nieznanych piw, bo to baardzoo nieekonomiczne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mayster Opublikowano 9 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Czerwca 2012 Ah jeszcze temat perły! Słuchajcie... Nie jestem z terenów rodzimych Perły a ostatnio byłem na tych terenach i zakupiełm mix pereł dla znajomych. Różnica jest baaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaardzo duża między tym, co dostajemy my inni, a tym co można dostać w sklepie w okolicach Lublina. Na naszą niekorzyść. Gdyby perła była taka ja tam to chmielowa była by moją podstawą. A tak pozostaje export. to samo jest z Żywcem - mieszkam akurat w Żywcu, wiec i w samym browarze zdarza sie wypic raz na czas. Oni [i inny producenci] maja kilka gatunkow piwa. Prawda jest taka, ze I gat. chyba nawet nie ma co szukac w zadnych lokalach. Tak więc nie ma sie co dziwic, jak w jakims podrzednym pubie napijemy sie piwa III czy IV kategorii i cos bedzie nie helo ^ Świeżość to dodatkowa sprawa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
kubus_pl Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Jakbyście chcieli to mogę kupić rozmaite piwa(te regularne i te limitowane po 12zł sztuka) w oryginalnym sklepie i wysłać Wam paczką. Ewentualnie wiarze z Poznania, samochodem skrzynkę podwieść. Mam dojścia do Browaru -> przyjaciel ojca skończył coś w rodzaju ZIP'u na Polibudzie i pracuje tam przy produkcji, także te zwyklejsze ma za pół ceny Różnica jest w jakości i w cenie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
snooke_r Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Jakbyście chcieli to mogę kupić rozmaite piwa(te regularne i te limitowane po 12zł sztuka) w oryginalnym sklepie i wysłać Wam paczką. Ewentualnie wiarze z Poznania, samochodem skrzynkę podwieść. Mam dojścia do Browaru -> przyjaciel ojca skończył coś w rodzaju ZIP'u na Polibudzie i pracuje tam przy produkcji, także te zwyklejsze ma za pół ceny Różnica jest w jakości i w cenie. Bardzo ciekawa propozycja, jakby zebrać się po kilka osób z danego miasta to mogło by nawet się opłacać . Jestem ciekawy czy rzeczywiście jest tak duża różnica w jakości, Co do Groshla to jest to bardzo subtelny gatunek (premium lager) i porządane są w nim nuty ziołowe/kwiatowe, niska goryczka , złoty odcień i piękną pianę (ale nie pamiętam jakie jest optymalne wysycenie). Butelka jest bardzo ładna i oryginalna , chociaż zrobiona jest z zielonego szkła ( co wpływa na pogorszenie smaku jeśli piwo jest wystawione na promienie słońca). Wg mnie groshla wręcz należy przelać do kufla bo inaczej nie wyczuje się żadnych porządnych zapachów , barwy i piany ( nie mówiąc już, że nie jest za drogi, żeby go szybko wypić ;P). Aż sam mam ochotę się napić Co do pszenicznych to zależy o jakim gatunku pszenicznego mówimy. Najpopularniejsze jest Hefe-Weizen czyli np. słynny Paulaner chociaż mi osobiście najbardziej smakowało bawarskie Hefe niestety nie pamiętam nazwy ( jak przypomne sobie to dopiszę). Jest to bardzo trudny w produkcji gatunek ale kto nie lubi gdy otwiera się butelkę i wita nas słodki zapach bananów:D Sam w tym roku zrobiłem dobre pszeniczne i chociaż miało czekać do moich urodzin to większości butelek już nie ma:P Ogólnie polecam zabawę w robienie piwa bo wtedy jesteśmy pewni, że pijemy oryginalny produkt bez chemii, nie wspominając o motywacji ekonomicznej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quake Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 [...]chociaż mi osobiście najbardziej smakowało bawarskie Hefe niestety nie pamiętam nazwy ( jak przypomne sobie to dopiszę). Franziskaner WeiBbier? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
gumiak9 Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 (edytowane) Z Popularnych 1. Carlsberg, Kasztelan 2. Lech, Heineken Niżej to już tylko Kenigery (jak to można pić :/ ) lub piwo Kurant za 1.10, to już konkretny hardcore nadający się do Fear Factora nawet żuli wykrzywiało. Jeżeli chodzi o piwo to nie lubie piw gorzkich, "wykrzywiających" bo przeważnie jak pije to dla przyjemności ale "dużej" Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. Cenowo wychodziło bardzo ekonomicznie, teraz niestety zostały tylko Bażanty choć też smakowo nie jest złe. Jeżeli chodzi o smakowe to nie lubie reddsa, na grillu ze znajomymi wolę Desperadosa do grillowanego mięcha. Ze smakowych w upalne letnie imprezy uwielbiam zimniutkiego Gingersa Choć stosuje go tylko (i polecam amatorom tego sportu) do zapijania wódki z którą komponuje się idealnie Edytowane 10 Czerwca 2012 przez gumiak9 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarchist Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Z Popularnych 1. Carlsberg, Kasztelan 2. Lech, Heineken Niżej to już tylko Kenigery (jak to można pić :/ ) lub piwo Kurant za 1.10, to już konkretny hardcore nadający się do Fear Factora nawet żuli wykrzywiało. Jeżeli chodzi o piwo to nie lubie piw gorzkich, "wykrzywiających" bo przeważnie jak pije to dla przyjemności ale "dużej" Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. Cenowo wychodziło bardzo ekonomicznie, teraz niestety zostały tylko Bażanty choć też smakowo nie jest złe. Jeżeli chodzi o smakowe to nie lubie reddsa, na grillu ze znajomymi wolę Desperadosa do grillowanego mięcha. Ze smakowych w upalne letnie imprezy uwielbiam zimniutkiego Gingersa Choć stosuje go tylko (i polecam amatorom tego sportu) do zapijania wódki z którą komponuje się idealnie Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
piotrus-g Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. http://www.brewdog.com/product/tactical-nuclear-penguin Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
wrq Opublikowano 10 Czerwca 2012 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym? W procentowej zawartości ekstraktu, podawanej na etykietach, bynajmniej nie chodzi o żaden chmiel, który jest tylko przyprawą, i wbrew pozorom dodaje się go niewiele. Ekstrakt słodowy, czyli zaraz po wodzie najważniejszy składnik piwa, bez którego nie może istnieć. Z drugiej strony, piwo bez chmielu jest jak najbardziej wykonalne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Anarchist Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Nie pomyliłeś czasami procentu alkoholowego z ekstraktem chmielowym? W procentowej zawartości ekstraktu, podawanej na etykietach, bynajmniej nie chodzi o żaden chmiel, który jest tylko przyprawą, i wbrew pozorom dodaje się go niewiele. Ekstrakt słodowy, czyli zaraz po wodzie najważniejszy składnik piwa, bez którego nie może istnieć. Z drugiej strony, piwo bez chmielu jest jak najbardziej wykonalne. Ach, pardon zgadza się. Chyba perspektywa jutrzejszego egzaminu, przegrzała mi mózg. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Quake Opublikowano 10 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 10 Czerwca 2012 Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. http://www.brewdog.c...nuclear-penguin Lub 41% - http://www.brewdog.com/product/sink-the-bismarck Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dszeffko Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 Kupiłem sobie wczoraj na mecz Warkę, bo jedynie ona była w lodówce w sklepie i jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się trafić na tak okropną partię. Piwo nie miało smaku piwa, a raczej doznałem trochę podobnych odczuć kiedy to idzie się na strych i otwierając jakąś skrzynię naleci nam do ust i nosa pełno kurzu. Pierwszy raz się z tym dziwnym smakiem Warki spotkałem Bardzo nieprzyjemne uczucie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
magnet13 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 (edytowane) Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. http://www.brewdog.c...nuclear-penguin Lub 41% - http://www.brewdog.c...nk-the-bismarck Mówimy o zboczonej ilości alkoholu? http://www.brouwerijhetkoelschip.nl/cms/index.php?Itemid=58&id=56&option=com_content&view=article Edytowane 11 Czerwca 2012 przez magnet13 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
4ndr3 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 Kiedyś w Czechach sprzedawali piwa o zawartości alkoholu kilkunastu procent w kilku wersjach (bodajże od 10 do 15%) w 1,5l plastikowych butelkach. http://www.brewdog.c...nuclear-penguin Za tą nazwę powinni dostać nobla, oskara i parę innych nagród. Od kiedy się o nim dowiedziałem to mnie nazwa rozkłada na glebę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Trojanek Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 Kupiłem sobie wczoraj na mecz Warkę, bo jedynie ona była w lodówce w sklepie i jeszcze nigdy nie przytrafiło mi się trafić na tak okropną partię. Piwo nie miało smaku piwa, a raczej doznałem trochę podobnych odczuć kiedy to idzie się na strych i otwierając jakąś skrzynię naleci nam do ust i nosa pełno kurzu. Pierwszy raz się z tym dziwnym smakiem Warki spotkałem Bardzo nieprzyjemne uczucie. To samo, na piątek miałem czteropak Warki i mocno się zawiodłem. Wypiłem to dopiero po kilku piwach, gdy już mniej czułem ten smak. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mac_1 Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 (edytowane) w Lidlu jest aktualnie na promocji Łomża Export Niefiltrowana po 2,22zł, całkiem przyjemne piwko, ładny mętny kolorek, łagodne w smaku lekko goryczkowate, warto spróbować, zwłaszcza za ta kase Edytowane 11 Czerwca 2012 przez mac_1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Azahiel Opublikowano 11 Czerwca 2012 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 11 Czerwca 2012 nawet za tą bym nie chciał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.