Skocz do zawartości

Asertywne wypowiadanie się - ratujmy poziom rozmów na forum


MrBrainwash

Rekomendowane odpowiedzi

@krecik i jak tam psychologia Ci się podobała? :)

 

bardzo wiele sie z niej nauczylem. tylko czytanie ksiazki E. Aronsona - Człowiek istota społeczna zajelo mi troszke czasu, ale wiadomo - bo to cegla.

jednak przez wiele lat korzystam ze zdobytej wiedzy - nieraz sie to naprawde oplacalo. no i psychologia nie byla u mnie przedmiotem kierunkowym. ale i tak ja polubilem, nawet za bardzo :)

Edytowane przez krecik
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom, prawdziwa psychologia nie jest taka łatwa do przebrnięcia. Mi też dużo satysfakcji sprawia jej zgłębianie.

 

Polska jest ewenementem psychologicznym. Tu się nie rozwiązuje konfliktów. Tu albo się je zaognia, albo unika. Jeszcze dużo wody w rzecze minie zanim ta mentalność się trochę zmieni. No ale nie można tracić nadziei :)

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Użycie kolokacji "na ratunek" determinuje odmianę rzeczownika przez dopełniacz. Zapewniam Cię, że cudzoziemcy dopiero mają z tym problem. EOT

 

EDIT: Eeej, miało być "na ratunek poziomowi" :D

Edytowane przez daroq
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Polska jest ewenementem psychologicznym. Tu się nie rozwiązuje konfliktów. Tu albo się je zaognia, albo unika. Jeszcze dużo wody w rzecze minie zanim ta mentalność się trochę zmieni. No ale nie można tracić nadziei :)

 

 

Tak, ale prawda jest też taka, że najczęściej szuka się problemów tak gdzie ich nie ma, tworzy się je na siłę. No i ludziom brakuję również dystansu, za dużo w tym wszystkim niepotrzebnych emocji

Edytowane przez lethe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak, ale prawda jest też taka, że najczęściej szuka się problemów tak gdzie ich nie ma, tworzy się je na siłę. No i ludziom brakuję również dystansu, za dużo w tym wszystkim niepotrzebnych emocji

 

Fajnie. Dostrzegasz problem. Teraz może skupimy się na jego rozwiązaniu. Wyrzuciłbym też słówko "ale" na początku zdania. Z logicznego pkt. widzenia jedno nie wyklucza drugiego. Często jest tak jak mówisz, a często jest też tak, że problemów się po prostu nie dostrzega, lub co gorsza jest ciche pozwolenie na zachowania niewłaściwe.

 

Sam osobiście jestem dużo bliższy zachodniemu spojrzeniu na świat. Pierwszym przykładem jest ściąganie na klasówkach (na studiach również) dzieci w szkole. Niby nie można, a jest ciche pozwolenie. Tak jest w Polsce... na zachodzie jest to niedopuszczalne.

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam osobiście jestem dużo bliższy zachodniemu spojrzeniu na świat. Pierwszym przykładem jest ściąganie na klasówkach (na studiach również) dzieci w szkole. Niby nie można, a jest ciche pozwolenie. Tak jest w Polsce... na zachodzie jest to niedopuszczalne.

 

Jak nie ma wystarczających kar, to ludzie wolą robić, tak jest im na rękę (po co się uczyć jak zdadzą ściągając). Więc jak ktoś i tak by miał dostać pałę, to woli ściągać, bo ryzykuje w najgorszym przypadku co najwyżej szybszym dostaniem tejże pały.

Potem to wchodzi w krew ludziom i nawet jak wypełniają ankiety to ściągają od innych..

 

Możesz powiedzieć czemu na zachodzie niedopuszczalne to jest? Tam nie ma sprawdzianów, czy co? ;)

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możesz powiedzieć czemu na zachodzie niedopuszczalne to jest? Tam nie ma sprawdzianów, czy co? ;)

 

To chodzi o inną mentalność. Oczywiście też są oszustwa itd. ale ludzie po prostu nie ściągają. Źle jest to widziane przez społeczeństwo zarówno innych uczniów jak i nauczycieli oraz np. rodzinę.

 

Ja prawie nigdy po za pewnymi wyjątkami nie ściągałem. Wolałem dostać pałę i się nauczyć na poprawę. Chociaż przeważnie dostawałem dobre oceny za to czego się nauczyłem na lekcji ;).

 

Nawet prawo wygląda inaczej. W polskim sądzie świadek nie jest wiarygodny, wszystko musi być udowodnione do bólu, ale nie ma dużych kar za poświadczenie nieprawdy. - Świadkowie w sądach kłamią jak najęci. W Ameryce wystarczy słowo świadka, przyrzekniecie na biblie i zeznania mają wartość. Jednak jak się okaże, że kłamałeś w sądzie to masz przechlapane, są bardzo wysokie kary...

 

W Australii uczciwość jest na pierwszym miejscu, oni nawet drzwi nie zamykają. Pełne zaufanie. Ale jak ktoś się dowie że kłamałeś albo coś ukradłeś, to właściwie spadasz na margines społeczny.

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra komedia się widzę z tego zrobiła. Azahiel to, Azahiel tamto. Najlepsze w tym wszystkim jest to- że nie dostałem ani jednej pmki od Ciebie Syler wyjaśniający cokolwiek. Gdzie Cię ktoś tutaj oczernił? Powiedziałem Ci że jesteś taki, taki i taki? "Próbowałem się dogadać"- ta, ciekawe kiedy, jak i gdzie. Wybacz żadnej pmki- nic. Założyłem normalny temat, z normalnymi wyjaśnieniami- nie mający celu Ci dania przysłowiowego "klapsa". A tymczasem sam zrobiłeś z tego operę mydlaną. Przemieliłeś wszystkie posty, wiedziałeś że źle wyszło- to zamiast je skasować albo zrobić osobny temat pod tytułem "patrzcie co za debile", nie trzeba było dolać oliwy do ognia. Sam jesteś sobie winień i nikomu więcej. Aallen jak człowiek wysłał pmkę i chciał wyjaśnić sprawę, powiedział co powiedział i już. Ty jednak musiałeś robić operę dalej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U nas to donos jest źle widziany nawet przez nauczycieli ;D

 

Czyli Polacy są bardziej przystosowani do życia :P Bo jak są luki prawne, to każdy je wykorzysta xD Może to u nas wynika, że jeden drugiego zawsze lubi gnoić (nauczyciele uczniów, szefowie pracowników, anonimowe donosy itp. - ogólnie taka mentalność jak powiedziałeś).

 

Też miałem jakieś opory przed ściąganiem, no i fakt nie było to zazwyczaj nazbyt potrzebne. Jednak z ankietami to mnie ludzie rozbrajają.. (jakby to było na ocenę..)

W Polsce też nie każdy drzwi (na klucz) zamyka (przynajmniej kiedyś), teraz to niekiedy jakieś dziady za klamkę łapią, nie dzwoniąc ani pukając :D

 

Z tym brakiem wiarygodności świadka to nie tak do końca, czasem wierzą nawet tym, do których winy są pewni : http://wiadomosci.wp...,wiadomosc.html

U nas chodzi raczej, żeby statystyka rozwiązanych istotnych spraw była dobra..

 

 

Wolałem dostać pałę i się nauczyć na poprawę.

 

Ty się w Polsce wychowywałeś? ;) Szacun.

Edytowane przez oblivion
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli Polacy są bardziej przystosowani do życia :P Bo jak są luki prawne, to każdy je wykorzysta xD

 

Taa... widać to po poziomie zamożności Polaków...

 

Ty się w Polsce wychowywałeś? ;) Szacun.

 

Dzięki

 

Nie mówię, że w Polsce jest tak źle, bo nie jest wbrew pozorom. Ale pewne rzeczy trzeba na pewno poprawić. Może zaczniemy od naszego forum. Krytykować zawsze można, ale zrobić coś to już nie bardzo.

 

Może zróbmy np. miesiąc propagowania jednej z zasad asertywności na forum, po czym w następnym miesiącu przejdziemy do drugiej. Chodzi o to by mieć świadomość tej zasady i ją rozpowszechniać. Na przykład umieszczając ją w opisie.

 

Macie pomysł na pierwszą zasadę jaką warto było by wprowadzić i rozpowszechnić? (oczywiście związku z tematem asertywności)

Edytowane przez Syler
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności