PACZANGA Opublikowano 25 Grudnia 2011 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 25 Grudnia 2011 (edytowane) WSTĘP Witam Drogi Czytelniku ! Jak zapewne zdążyły uświadomić Cię wszelakiej maści supermarkety i reklamy w telewizji-zbliżają się święta. Okres ,w którym nagle zdajesz sobie sprawę że „przychylenie nieba rodzinie i znajomym, wymaga worka pieniędzy” i niewiele odbiega od prac Herkulesa. Dzisiejsza recenzja może okazać się zbawieniem (lub przestrogą) dla poszukiwaczy wymarzonego prezentu. BUDOWA, WYGODA, TŁUMIENIE W pewnym okresie życia każdy z nas – chcąc nie chcąc – zgłębiał przez chwilę (a może nawet dwie!) podręcznik do historii. I zapewne co wnikliwszy obserwator zauważył, że w arkanach historii zdarzały się rozwiązania złe (niosące straszliwe w skutkach konsekwencje) oraz rozwiązania dobre ,które okazały się na tyle sukcesywne, że wielu ludzi, zaczęło je przenosić na swoje „pole”. Tak właśnie stało się z niezwykle specyficzną budową słuchawek dokanałowych, którą możemy zauważyć w np. sony (model mdr-ex085) lub Brainwavz (model Beta).Firma Cresyn postanowiła również zastosować w modelu Axe C415E, to nietypowe, nazwijmy to „pół-otwarte” rozwiązanie-jak im to wyszło? Przekonajmy się natychmiast. Budowę słuchawek oceniam na „dostateczny”. Nic w nich nie trzeszczy ani nie podskakuje, jednak poziom dobranych materiałów przy produkcji oraz sposób wykonania ma wiele wspólnego z karierą Whitney Houston po związaniu się z Bobbym Brownem- można było tego uniknąć i też być gwiazdą!! Pomijam nawet moje preferencje w kwestii ogólnego wyglądu, rzecz ma się bardziej w detalach. W przypadku zakończeń kabla przy słuchawkach, posiadamy gumowe „ściągacze” które potrafią trzeszczeć przy poruszaniu a gumowy walec, który znajduje się przy rozgałęzieniu kabla głównego jest po prostu niewyszlifowany (widać kawałki odstającej gumy). Oczywiście obydwie wady nie wpływają na ergonomie pracy. Samych trzasków z „ściągaczy” nie usłyszymy dopóki nie zaczniemy nimi „namiętnie miętolić” a gumowy walec możemy sami, bez problemu, poprawić-jednak biorąc pod uwagę cenę, klient nie powinien być wystawiony na takie niedoróbki. Wygoda w wykonaniu C415E jest wzorowa. Słuchawki dzięki minimalnej penetracji kanału słuchowego oraz optymalnemu ułożeniu w małżowinie usznej, pozwala na długotrwałe noszenie bez odczuwalnego dyskomfortu a tym bardziej bólu. Osoby nie przepadające za słuchawkami dokanałowymi powinny zwrócić szczególną uwagę na ten oto model, ponieważ znikł problem „dyskomfortu” o którym mowa, przy każdych „kanalarzach” i niewygody, która ujawnia się po dłuższym użytkowaniu „pchełek”- nawet plastik w słuchawkach z powodu swojej gładkości wydaje się bardziej przyjazny dla ucha. Tłumienie zrealizowano przeciętnie. Szeroka część konstrukcji- kształtem przypominająca „pchełki”- z powodu swej szerokości nie pozwala użytkownikowi „wepchnąć” słuchawki głębiej w kanał słuchowy. Problemu, teoretycznie można było ominąć, wydłużając część kanałową lub dodając węższe tipsy. DŹWIĘK Zwięźle: *Słuchawki o brzmieniu: ciepłe *wysokie tony: zrealizowane miernie, brak zniekształceń, jednak z powodu „niskich” brzmią sucho. *niskie tony: : dominujące, zaburzające pozostałe pasma. Sama realizacja na poziomie „dostateczny z plusem”. *ich wspólne dziecko, średniaczek: zależnie od muzyki, przy muzyce rockowej kuje, przy dnb staje się znośny. *Scena: prawie nie istnieje, oddalenie pomiędzy instrumentami oraz wokalem jest znikome, brak przestrzeni. Rozwięźle: Słuchawki Cresyn Axe C415e uważam- pod względem dźwiękowym- za dobry wybór dla osób początkujących w świecie „melomanów”. Oczywiście - ażeby to zdanie miało jakikolwiek sens- osoby te muszą przekładać wszelakie odmiany trip-hopu, dnb, hip-hop nad starym, wysłużonym rockiem (lub broń cię panie boże, muzyki klasycznej). Tytuł słuchawek o ciepłym brzmieniu C415C uzyskują z powodu gigantycznej dominacji tonów niskich i ich wpływu na pozostałe pasma. Jednak sam bas, w ocenie recenzenta przedstawia się niezwykle podstawowo i brakuje mu „ikry historii”. Słysząc jakiekolwiek „dudnienie” dobiegające z utworu nie jesteśmy w stanie powiedzieć ,gdzie się rozpoczął, rozkoszować się jego środkiem i pod koniec zostać pożegnani przez jego decydujące uderzenie. Trudno odnaleźć w nim jakąkolwiek głębię, przez co nie sprawia większej przyjemności. Na pewno jest zrealizowane poprawnie, jednak uważam że zbyt „kompaktowo”- słyszymy tylko poprawnie zrealizowane „pyknięcie” i nic poza tym. Dla początkującego słuchacza to starczy, podejrzewam jednak ,że dla „bassheadów z dużo droższym stażem” będzie to mało sycące danie od Cresyna. Poziom „pyknięcia” jest dużo lepiej zrealizowany od wielu nausznych wynalazków - które drogą kupna można zdobyć w pobliskim hipermarkecie- tutaj to nawet nie ma co porównywać. Jednak pomimo equalizerowych czarów nie udało mi się wyskrobać czegoś więcej, co z jednej strony pokazuje irytujące granice dla „starych wyg” a z drugiej - bezpieczny próg dla „naturszczyków” (wątpliwe jest dobranie DAP-a , który by jakoś zniekształcił to basowe pyknięcie). C415E może służyć jako „bezpieczny zakup bez wcześniejszego odsłuchu dla newbiego”. W kwestii wysokich tonów- mamy tu do czynienia z pełni wysuszonym źródłem. Talerze w perkusji, skrzypce/ harfy/ dzwoneczki w filharmonii-wszystkie te instrumenty brzmią bezpłciowo, brakuje im naturalności. Oczywiście tragedii nie ma- nie dochodzi do zmasakrowania przez dudniący bas i „wysokie” są wyraźnie słyszalne. Jak wyżej napisałem są wysuszone i brzmią jakby były „zrealizowane na samym końcu” jednak nie można im zarzucić że są „przekrzyczane” przez resztę tonów- co jak co ale separacja jest wyczuwalna. Takie „zachwianie sił” sprawia że „średnica słyszalnie kuśtyka” w różnistych odmianach muzyki rockowej a brzmi całkiem znośnie przy muzyce korzystającej z nowszych rozwiązań instrumentalnych niż „wiosło i gary”. Kapele, w których tony średnie- w ocenie recenzenta- wypadną lepiej na C415E - Audio - Beastie Boys - Bonobo - Burial - Daft Punk - Kryptic Minds - Wax Tailor - Łona Kapele, w których tony średnie- w ocenie recenzenta- wypadną gorzej na C415E - A perfect circle - Apocalyptica - Disturbed - Foo Fighters - Jimi Hendrix - Metallica - Kult - Slipknot Oczywiście- proponuję nie patrzeć na te dwie listy jako wyrocznie. Zespoły z „gorszej” listy na pewno są do „odsłuchania” na C415E bez zgrzytu, jednak będą brzmiały jakbyśmy ich słuchali przez plastikową przegrodę. Natomiast w przypadku zespołów z „lepszej” listy, średnica (w postaci wokalu i gitary) brzmią mniej nienaturalnie. Dwa słowa o grajkach: Słuchawki testowałem na irivier U10(ciepły grajek), cowon i7(zimny grajek). W obydwu wypadkach grajki przerastały słuchawki, odczuwalna „smycz potencjału”. Jednak odczuwalnie lepiej „Cresynki” spisały się na U10. Podejrzewam ,że analogiczna sytuacja powinna wystąpić w przypadku nowszych produktów Irivery. Wygląda na to , że „stare prawo synergii” (do ciepłego grajka dobierać zimne słuchawki, do zimnego grajka dobierać ciepłe słuchawki) nie do końca sprawdza się w przypadku C415E. PODSUMOWANIE: Czas sobie zadać dobre pytanie, dla kogo recenzowane Cresyny Axe C415E okażą się optymalnym wyborem na prezent? Na pewno nie dla ludzi, korzystających codziennie z słuchawek kanałowych- z przedziału cenowego powyżej 100zł. Natomiast grupą docelową, w którą powinniśmy celować podczas zakupu będą na pewno ludzie,którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z słuchawkami kanałowymi i na chwilę obecną nie potrzebują sprzętu „o nie wiadomo jak wielkich osiągach”. Właśnie do tych ludzi „Cresynki” pasują idealnie. Posiadają nietuzinkowy designe, wzorowy komfort użytkowania oraz w miarę przyzwoitą cenę. Ich wadą na pewno jest brak uniwersalności w sferze dźwiękowej i maksymalnego wykorzystania swojego potencjału w niskich tonach. Jednak ratuje je słyszalna separacja, co równa się brak „włażenia” jednego pasma w drugie- co raczej jest częstą bolączką słuchawek dodawanych do telefonów i odtwarzaczy. W efekcie końcowym, słuchawki od Cresyna uważam jako bezpieczny prezent dla młodego odbiorcy, który lubi muzykę opierającej się głównie na zwinnych paluszkach dj-a oraz nie mający okazji smakować jej z innego źródła niż głośnik jego komórki. PODZIĘKOWANIA Chciałem szczególnie podziękować Kuropowi z Wrocławskiego oddziału MP3STORE za udostępnienie sprzętu do testów. Edytowane 29 Grudnia 2011 przez PACZANGA Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.