Skocz do zawartości

Koss KSC75 - recenzja


Jar0

Rekomendowane odpowiedzi

długie włosy mówisz? No, sprawia problem przy zakładaniu, jak zresztą wszystkie clip-on'y (mam yuiny G2A). Ale nie to jest najgorsze, ja nosze jeszcze okulary. Trzeba się nauczyć to układać, by nie było ciasno z dwoma zausznikami :) To samo zresztą tyczy się prowadnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Okularów nie noszę więc trochę jest inaczej. Ale nie wygląda to śmiesznie? :D Bo z nausznymi jest tak, że trzeba trafić w specyficzny punkt, bo inaczej spadają. Chyba, że się nosi zamknięte.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pomijając wygląd kossów - nie, nie wygląda to smiesznie. Z moimi włosami to ich nie widać(krążą legendy, że nie mam uszu). Nie masz się co martwić, jedynie sama czynnosc zakładania jest niefajna. Wtedy najwygodniej związać włosy, założyć, i jesli musisz miec rozpuszczone... to rozpusc dopiero po założeniu. Nie mowie, ze inaczej sie nie da, ale tak najwygodniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • 6 miesięcy temu...

Nie mam szczęścia do tych słuchawek... Kupiłem około dwa lata temu w maju, rok temu prawy kanał padł (żadnego dźwięku, zdaje się, że wina kabla) - wymienione na gwarancji. Działały. A teraz.. od tygodnia nie działa lewa słuchawka. A tak o nie dbałem <_<

 

Ze względu na wytrzymałość odradzałbym zakup ksc75... Albo po prostu mam pecha :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie przyczyna leży we wtyku. Mniej więcej po roku użytkowania przyrywa się kabel. Po prostu ten nowy rodzaj "for iPhone" jest nadzwyczaj tandentnie wykonany

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawdopodobnie przyczyna leży we wtyku. Mniej więcej po roku użytkowania przyrywa się kabel. Po prostu ten nowy rodzaj "for iPhone" jest nadzwyczaj tandentnie wykonany

Niekoniecznie - czasem pada przy słuchawce, lub sam przetwornik. Właśnie ostatnio takie do mnie trafiły, kabel OK ale jedna słuchawka nie gra - padł przetwornik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na około 3-4 sztuki zawsze padały przy wtyku.

 

Uuuu.... Niezbyt to dobrze świadczy o tych Kossach. 3 do 4 * 80PLN = 240 do 320 PLN. Za to można mieć całkiem niezłe głuchawki, które równie dobrze (lub lepiej) grają i są mnie awaryjne.

Kabel w nich zdecydowanie do trwałych nie należy, już CAL mają lepszy.

 

Nie wiem jak KSC, ale KPP mają tzw "dożywotnią gwarancję", która kosztuje 40zł od wymiany - zawsze to trochę taniej by wyszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie na około 3-4 sztuki zawsze padały przy wtyku.

 

Uuuu.... Niezbyt to dobrze świadczy o tych Kossach. 3 do 4 * 80PLN = 240 do 320 PLN. Za to można mieć całkiem niezłe głuchawki, które równie dobrze (lub lepiej) grają i są mnie awaryjne.

 

Co nie znaczy, że wszystkie te sztuki były moją własnością :) Tak w skrócie napisałem "u mnie" tzn. w rodzinie, u znajomych etc

 

Tak naprawdę przetwornik mi w nich nigdy nie padł. Siostrze raz nawet wpadły, podczas odtwarzania do beczki z wodą, wysuszyła i dalej grały

Edytowane przez Arthass
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Jo, właśnie kupiłem te słuchawki, jednak zauważyłem (i niestety również poczułem) coś niepokojącego.
Lewa słuchawka mi się bardzo dobrze trzyma ucha, jednak prawa...
Prawa słuchawka inaczej przylega do ucha, trzyma się słabiej, chwieje się przy choćby lekkim ruchu głowy, a przy odchylaniu głowy w prawo (czy - co najgorsze - w tył) już mocno zwisa; natomiast będąc w prostej pozycji leżącej, lewa słuchawka oczywiście przylega do ucha, a prawa jest mocno odchylona, przez co trzeba mieć głowę lekko przechyloną w prawo, żeby przylegała, będąc blokowana przez powierzchnię (np. poduszkę).

Patrząc zatem na budowę uchwytu od prawej słuchawki, pierwotnie hak na ucho (biały, przezroczysty plastik z drutem wewnątrz) był bardziej rozwarty, przez co wydawał się być większy/dłuższy w stosunku do tego przy lewej słuchawce, jednak po świadomym jego zgięciu okazało się, że jest ewentualnie tylko minimalnie większy, a słuchawka już trochę mniej odchodzi od ucha, ale właśnie tylko trochę...
Innym podejrzanym elementem tego uchwytu jest drut poza obrębem białego plastiku, bezpośrednio wychodzący z przegubu (tej "tytanowej" części uchwytu). Wychodzi go trochę więcej (w górę, bo oprócz tego druty te wychodzą też w środku przegubów) niż przy lewej słuchawce. Oprócz tego okazało się jeszcze, że ten przegub od tej nieszczęsnej prawej słuchawki inaczej się odchyla - swobodniej (innymi słowy, dużo mniej stabilnie zachowuje ustawione odchylenie), a nawet bardziej przy zewnętrznym odchyleniu (od słuchawek).
Ostatecznie nie wiem, w czym leży więcej winy - drucie czy przegubie.

Re do odpowiedzi poniżej: post edytowałem.

+
Nauczyłem się odczepiać uchwyty od słuchawek i przykleiłem uchwyt od tej prawej słuchawki tam, gdzie się go wkłada, toteż teraz ten przegub się nie waha, więc chyba jest lepiej, jednak odkryłem, że lewy uchwyt mogę zawieszać na ucho zarówno do połowy, jak i do końca (kiedy ucho dotyka tej kulki na drucie), a trzyma się tak samo dobrze, zaś przy prawym uchwycie wyraźna róznica, czyli mój problem, występuje, gdy zawiesza się ten uchwyt do końca. Wina może już leżeć jedynie po stronie drutu, którego, jak już napisałem, wychodzi w prawym uchwycie trochę więcej niż w lewym, a konkretniej rzecz opisując: odcinek drutu będący niemal równoległy do słuchawki, wychodzący bezpośrednio z przegubu, jest trochę dłuższy w prawym uchwycie, a następny odcinek drutu, będący prostopadły do słuchawki, jest tej samej długości w obu uchwytach. W efekcie odstęp między krawędzią gąbki słuchawki a prostopadłym do niej odcinkiem drutu jest niemal dwa razy większy u prawego uchwytu niż u lewego. Zatem jedyne, co mógłbym zrobić z tym drutem, to go przeciąć, skrócić lekko i zespawać, jednak tego się już lepiej nie podejmować...

Zakładam, że mój egzemplarz jest wyjątkowy, co? Ostatecznie nie jest źle, ale summa summarum wymagało to jakiegoś technicznego podejścia, a nierówności pozostają nierównościami, za co nie wiem, czy powinienem hejtować KOSSa, czy fabrykę, z której pochodzi mój egzemplarz; w każdym razie "Made in CHINA fails again".

Edytowane przez Vii
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że nie mają żadnej głębi, zapiaszczoną górę i ogólnie rozmazane detale. Mimo wszystko zawsze to lepsze niż senki px100 czy kpp.

 

Z clipem moim zdaniem dużo lepiej wypadają podrasowane equalizerem sony mdr-q68, z tym że trzeba poświęcić podkolorowanie i podbity bas. Góra o niebo lepsza, bardzo dobrze rozciągnięta i dokładna jak na ten typ słuchawek. Średnica potrafi czasami powiercić w uchu, ale za to jest krystalicznie przejrzysta. Bas typowo techniczny, ale o dziwo przy podbiciu w equalizerze potrafi zejść dużo niżej niż w ksc. Ogólnie typowo techniczne słuchawki, najlepiej zagrały mi z meizu. Scena dyskusyjnie jeszcze większa niż w ksc. Głębi brak... Za to dynamika świetna. Oczywiście porównuje je do słuchawek o zbliżonej konstrukcji

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 lata później...

nigdy więcej ksc, szkoda czasu i nerwów. 3 para używana tylko w domu przy umiarkowanej głośności - 0,5 roku i padł jak zwykle 1 przetwornik.

Ile można to lutować i kompletować przetworniki i liczyć, że pogra jeszcze trochę? Dożywotnia gwarancja - nie dziękuję przy ich cenie, nawet na zwykłą mi się nie chce tego wysyłać ;(. Od dawna miałem dokupić kpp, ale boję się, że też mi padną chociaż tam jest inny przetwornik. Sam już nie wiem, straciłem chęć do tej marki...


nigdy więcej ksc, szkoda czasu i nerwów. 3 para używana tylko w domu przy umiarkowanej głośności - 0,5 roku i padł jak zwykle 1 przetwornik.

Ile można to lutować i kompletować przetworniki i liczyć, że pogra jeszcze trochę? Dożywotnia gwarancja - nie dziękuję przy ich cenie, nawet na zwykłą mi się nie chce tego wysyłać ;(. Od dawna miałem dokupić kpp, ale boję się, że też mi padną chociaż tam jest inny przetwornik. Sam już nie wiem, straciłem chęć do tej marki...

Czy wy też tak macie, że ogólnie słuchawki otwarte padają wam po roku? Tak miałem z v-jays i px90 tylko, że były katowane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam KPP od nastu lat i poza okazyjnym usuwaniem paprocha/włosa z membrany oraz jednokrotną wymianą gąbek, nic im się nie dzieje. Fakt, że w ostatnich latach były używane niezbyt często (teraz głównie do TV), ale przez wiele lat to były moje główne słuchawki portable, używane świątek-piątek, upał i mróz a nawet w ulewy i śnieżyce. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam KPP od nastu lat i poza okazyjnym usuwaniem paprocha/włosa z membrany oraz jednokrotną wymianą gąbek, nic im się nie dzieje. Fakt, że w ostatnich latach były używane niezbyt często (teraz głównie do TV), ale przez wiele lat to były moje główne słuchawki portable, używane świątek-piątek, upał i mróz a nawet w ulewy i śnieżyce. :)

Cóż ksc75 w swojej cenie są bezkonkurencyjne a ja po prostu mam talent do zajeżdżania otwartych mobilnych, dlatego z kpp na razie się wstrzymuję chociaż wiem, że świetnie by mi wpasowały w gust. Kupiłem na razie k518, nowa marka 2 lata gw. + jedyne zamknięte mobilne, których brzmienie mi się podoba. A ksc75 polecam, mi się już znudziły po może 3latach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 lata później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności