leso Opublikowano 21 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2006 Słuchawki to w pewnym sensie instrument muzyczny. Są to w zasadzie głośniki. A z głośnikami wysokiej jakości każdy meloman obchodzi się bardzo ostrożnie. Lekkie uszodzenie np. membrany i po nich. Dobre słuchawki są dość drogie. Dbamy o te nauszne. A te malutkie douszne? Co im szkodzi? Czy - co się często zdarza - uderzając mimowolnie przy odkładaniu o stół narażamy je na pogorszenie emitowanego dźwięku, mimo iż fizycznie nie pękły, ani się nie zarysowały? Czy trwający przez dłuższy czas wysoki poziom dźwięku wpływa na nie ujemnie? Czy bardzo niskie częstotliwości mogą je uszkodzić? A bardzo niska lub wysoka (latem 32 stopnie) temperatura lub wilgotność? Czy wskazane jest używanie gąbek? Osobiście nie lubię. Kto ma doświadczenie lub przemyślenia w tym względzie? Głównie myślę o słuchawkach tzw. pchełkach itp. - tych droższych, na które często odkładamy pieniądze przez dłuższy czas. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
krecik Opublikowano 21 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 21 Lutego 2006 ja na swierzo kukpionych sennheiser mx-550 dalem za glosno utwor testowy do oceny tonow niskich. potem przez jakis czas jedna ze sluchawek mi potrafila trzeszczec / charczec/ przy pewnych dzwiekach. glosne sluchanie na pewno tez zaszkodzi, w kolumnach stacjonarnych palily sie glosniki wysokotonowe /cewki/. generalnie te lepsze pchelki sa wg mnie bardzo delikatnym wyrobem. no i nie skladaja sie tylko z przetwornikow - przewody tez potrafia rozczarowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
leso Opublikowano 23 Lutego 2006 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Masz rację. Ale przy okazji. Nie chcę Ci sprawić przykrości, tylko zrozumieć. Jak to jest możliwe, że ktoś z takim stażem na forum i jak sądzę wiedzą, kupuje słuchawki Sennheizer 550. Kiedy je sprawdzałem w sklepie byłem zaszokowany ich znacznie gorszą jakością w stosunku do wersji 500 i 400. Wiadomo, że wszystkie te nowe modele, które się kończą na 50 są - moim zdaniem - fatalne. Ale zastrzegam się, że to moje subiektywne zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forza Lazio Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Ja nie wykonuje jakichś specjalnych dzialan majacych na celu ochrone sluchawek... Nie uzywam zadnego pudeleczka - caly czas trzyam slucahwki na szyi. Słucham na 10/40 (ex71) i 14/40 (px100). Dbam tylko o to zeby slucahwek nie zostawiac w lazience jak sie myję bo wilgoc moze negatywnie na nie wplynąć i oczywisce staram sie nie ciągnąć kabli zbyt mocno Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skręt Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 W EXach śpie. Rano albo budze sie w nie zaplątany, albo leżą ściśnięte gdzieś obok poduszki ; W ciągu tygodnia przynajmniej pół dnia wiszą mi na szyi (szkoła); Targają sie po biurku; Czasem są poddawane działaniu temperatury -20 (no, już raczej nie będą ) Nie widze (wyj.*) i nie słysze żadnych wad nabytych... Kabel też jeszcze cały * - oprócz skutku kontaktu z "kropelką", a konkretniej skalpelem (próbowano pozbyć się kropelki ). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Forza Lazio Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 W EXach śpie. Rano albo budze sie w nie zaplątany, albo leżą ściśnięte gdzieś obok poduszki ; W ciągu tygodnia przynajmniej pół dnia wiszą mi na szyi (szkoła); Targają sie po biurku; Czasem są poddawane działaniu temperatury -20 (no, już raczej nie będą ) Nie widze (wyj.*) i nie słysze żadnych wad nabytych... Kabel też jeszcze cały * - oprócz skutku kontaktu z "kropelką", a konkretniej skalpelem (próbowano pozbyć się kropelki ). A masz EX z dżapan czy czajna? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skręt Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Na opakowaniu (w komplecie bez woreczka i bez pudełka...) pisze "made in china" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matej7 Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Chyba tylko EX71 maja izolacje bardzo niskiej jakości. W EXach śpie. Rano albo budze sie w nie zaplątany, albo leżą ściśnięte gdzieś obok poduszki ; Skręt uważaj bo się jeszcze udusisz własnymi słuchawkami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Skręt Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Skręt uważaj bo się jeszcze udusisz własnymi słuchawkami. Pieprzenie (mówie w nawiązaniu do siebie), ale czasem bym tak chciał... co jednak jest mało prawdopodobne. Jakby w ten sposób myśleć to należałoby wogóle nie wochodzić z domu. ---------- Do tej pory były tylko 2-3 opisane (tutaj) przypadki "rozkładu" kabla 51-nek. Może to być jednak spowodowane żadszym ich występowaniem w naturze od 71. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
matej7 Opublikowano 23 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 23 Lutego 2006 Pieprzenie (mówie w nawiązaniu do siebie), ale czasem bym tak chciał... co jednak jest mało prawdopodobne. Jakby w ten sposób myśleć to należałoby wogóle nie wochodzić z domu. Tylko żartowałem, czarny humor Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Echelon Opublikowano 24 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2006 Jedyną formą ochrony słuchawek jaką stosuję, jest pamiętanie, aby nie wciskać zmiętego okablowania do ciasnej kieszeni spodni. Nadmiar kabla mam zwinięty na tym plastykowym dynskie od EX51. Kilka miesięcy temu swoje MX400 uszkodziłem właśnie przez trzymanie ich w kieszeni spodni (kabel się uszkodził i jedna ze słuchawek przestała odtwarzać). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mart!n3k Opublikowano 24 Lutego 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 24 Lutego 2006 ja w ogole nie chronie, wkladam do kieszeni/plecaka jak wejda, jak nie chca sie rozplatac to szarpie w furii ;] ale exy jeszcze zyja chociaz pierwsze oznaki g*** kabla juz sa :/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
jim_crow Opublikowano 3 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 coś o spaniu w EX-71 wiem co do ich odporności: primo - mam "made in china" i kabelek jak na razie jeszcze nie wykazuje oznak zużycia (chociaż używam dopiero miesiąc - za to intensywnie). może nie zamierza się psuć? secundo - kiedyś zdarzyła mi się tragedia - prawa słuchawka wpadła mi do zlewu podczas mycia naczyń, prosto pod otwarty kran i oczywiście zassała wodę... pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej grała wydatnie ciszej i mułowato. po dokładnym wysuszeniu na parapecie zaczęła grać jakby nigdy do wody nie wpadła - czyli odporne są bestie na wodę a teraz najważniejsze: znalazłem sposób, aby słuchawki nigdy nie spadały, co wydaje mi się główną przyczyną ich psucia się... otóż noszę grajka na szyi zawiązanego na sznurku, do którego na wysokości karku jest przymocowany kabel od słuchawek. dzięki temu kiedy słuchawki wypadną z uszu lub zostaną wyjęte - są nadal zawieszone na szyi i nie mają możliwości zsunięcia się i upadku. jako sznurek wykorzystuję jedną czarną sznurówkę długą (jak do glanów). jest ona jednak specjalnie zawiązana - tak aby mój wąski YP-U1 nie obracał się tyłem. na wysokości karku kabel jest przypięty drucikiem do spinania kabli (można je znaleźć np zawiązane na większości nowych kabelków od czegokolwiek). zaletą tych drucików jest dobra podatność na kształtowanie, pokrycie estetyczną warstwą tworzywa sztucznego i niewielki rozmiar sprawiający że takiego wiązania w ogóle nie odczuwa się na karku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
M@ro Opublikowano 3 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 Ja tam narazie bede dbał o te exy bo te kabelki od rozdzielenia do przetwornika nie wydają sie takie wspaniałe .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ogorek Opublikowano 3 Marca 2006 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 3 Marca 2006 coś o spaniu w EX-71 wiem co do ich odporności: primo - mam "made in china" i kabelek jak na razie jeszcze nie wykazuje oznak zużycia (chociaż używam dopiero miesiąc - za to intensywnie). może nie zamierza się psuć? secundo - kiedyś zdarzyła mi się tragedia - prawa słuchawka wpadła mi do zlewu podczas mycia naczyń, prosto pod otwarty kran i oczywiście zassała wodę... pomimo natychmiastowej akcji ratunkowej grała wydatnie ciszej i mułowato. po dokładnym wysuszeniu na parapecie zaczęła grać jakby nigdy do wody nie wpadła - czyli odporne są bestie na wodę a teraz najważniejsze: znalazłem sposób, aby słuchawki nigdy nie spadały, co wydaje mi się główną przyczyną ich psucia się... otóż noszę grajka na szyi zawiązanego na sznurku, do którego na wysokości karku jest przymocowany kabel od słuchawek. dzięki temu kiedy słuchawki wypadną z uszu lub zostaną wyjęte - są nadal zawieszone na szyi i nie mają możliwości zsunięcia się i upadku. jako sznurek wykorzystuję jedną czarną sznurówkę długą (jak do glanów). jest ona jednak specjalnie zawiązana - tak aby mój wąski YP-U1 nie obracał się tyłem. na wysokości karku kabel jest przypięty drucikiem do spinania kabli (można je znaleźć np zawiązane na większości nowych kabelków od czegokolwiek). zaletą tych drucików jest dobra podatność na kształtowanie, pokrycie estetyczną warstwą tworzywa sztucznego i niewielki rozmiar sprawiający że takiego wiązania w ogóle nie odczuwa się na karku. Mam podobny ptent tylko z xm500 Tylko zamiast sznurowki mam fajna smycz (cienka carna plecionka). kable od sluchawek sa zlapane w 3 miejscach (kark, bok, koniec smyczy) Smycz ma takie fajne zapinki. Na jednej z nich nosze przejsciowke do U3 (inaczej zaraz bym ja zgubil ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.