Jeycam Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Vedia SRS-300 vs. Yuin PK2 Z Applem i UE w tle... Znane i (nie)lubiane iBudsy Trafiło mi się, że i Yuiny i SRS-300 pojawiły się u mnie w tym samym czasie. Toż to świetna okazja do napisania recenzji porównawczej! W tym miejscu chciałbym podziękować .ksy za udostępnienie SRS-300 i Siekierze za wypożyczenie PK2. Pchełki, bo to one będą naszymi dzisiejszymi bohaterami, pozostają raczej w cieniu słuchawkowego światka. Do domu ludzie najczęściej wybierają duże nauszniki, a do celów przenośnych co raz bardziej popularne stają się dokanałówki. Osobiście też nie jestem zwolennikiem tego typu słuchawek - na miasto się nie nadają z powodu braku jakiejkolwiek izolacji, a na warunki domowe prezentują zazwyczaj najnormalniej w świecie za słaby dźwięk. No ale, czego tu wymagać od człowieka, który swoją przygodę z pchełkami zakończył na dodawanych w zestawie do odtwarzaczy, zazwyczaj tanich modelach. Czy testowane przeze mnie modele zmieniły mój pogląd? Zapraszam do lektury i przekonania się samemu. Wygląd, komfort i pierwsze wrażenie Nasze konfrontowiczki Wydawałoby się, że w wypadku pchełek nie ma tu za wielkich różnic. A jednak, są. Zacznijmy od Yuinów, są to słuchawki strasznie niepozorne jak na swoją cenę wynoszącej zawrotne jak na pchełki 80$. Z wyglądu nie wyróżniają się absolutnie niczym i nie idzie ich rozpoznać w cudzym uchu. Dołączony zestaw za to zdecydowanie daje nam poczucie luksusu, w drewnianym pudełku otrzymujemy "etui" w kształcie walca, 2 rodzaje gąbeczek (z dziurką i bez), złoconą przejściówkę na DUŻEGO jacka i instrukcję obsługi. Same słuchawki wykonane są dobrze, połamać się nic nie powinno. Kabel też wygląda solidnie, jest z fajnej w dotyku gumy i nawet się specjalnie nie plącze, a zakończony jest prostym minijackiem 3,5mm. SRS-300 też wyglądają solidnie. Różnią się jednak budową i kablem, który jest cieńszy niż w PK2 i zakończony wtyczką kątową (oczywiście też 3,5mm). Co do zestawu, nie mogę za dużo powiedzieć, ponieważ słuchawki otrzymałem w wersji OEM. Warto wspomnieć też o wygodzie odsłuchów. W wypadku pchełek jest ona zbliżona, jednak nie identyczna. SRS-300 ze swoją "kwadratową" budową leżą w uchu gorzej od zaokrąglonych Yuinów i znanych i (nie)lubianych słuchawek Appla, a "kadłub" obciera o ucho. Nie jest to jednak jakoś specjalnie uciążliwe i na pewno nie powinno w dużym stopniu przeszkadzać - przecież to pchełki. Muszę niestety rozczarować użytkowników iPhonów pierwszych generacji, wtyczka żadnych z testowanych słuchawek nie jest dostosowana do tamtejszego gniazda i wymagane będzie skorzystanie z przejściówki. Szkoda, bo bez niej pasują nawet "high-endowe" Triple.fi. Wtyki, od lewej - Yuin PK2, iBuds, Vedia SRS-300 Dźwięk Sprawa najważniejsza w testach słuchawek. Tu należy napisać o sprzęcie - moim źródłem był iPhone pierwszej generacji z zainstalowanym OS 3.0, a adapterem był Monster iSoniTalk. Na repertuar, na którym przyszło mi testować słuchawki składa się rock, jpop oraz muzyka instrumentalna, lista utworów dostępna na końcu. Moją referencją były natomiast już wyżej wspomniane Ultimate Ears Triple.fi 10 Pro. SRS-300 nie były jeszcze wygrzane, coś się zmieni to dam znać. SRS-300 Zaczynając od początku, obydwie pary słuchawek już od pierwszej nuty niszczą stocki Apple. Podczas kiedy w Apple trafia do nas zbita klucha dźwięku, a cała scena dzieli się na lewo-środek-prawo już SRSki są wyraźną poprawą. W nich scena może olbrzymia nie jest, ale jest. Wydaje się niestety dosyć prosta, przypominająca raczej niezbyt głęboki prostokąt. Szczegółowość stoi na całkiem przyjemnym poziomie, brakuje jednak skrajów pasma, część góry jest wycięta, a gitary basowej doszukać się jest trudno. W tym przedziale cenowym jest to jednak wytłumaczalne Separacja, z którą tańsze słuchawki mają problemy, także i tutaj kuleje. Nie jest to jednak klucha jak w Apple, raczej zorganizowana klucha Cała charakterystyka jest raczej po ciepłej stronie mocy, basu jest jak na pchełki sporo, jest on przyjemnie ocieplony, przez co wydaje się "miękki" (jak w CAL!), pchełkowe dudnienie występuje dopiero na werblach perkusji i bas jest zdecydowanie mocną stroną w produkcie Vedii. Średnica jest natomiast płaska, a do tego jakby przysłonięta. Nie jest to zamulenie jak w wypadku CAL!, ale o bezpośredniości na pewno mówić nie można. Dodajmy jeszcze brak góry i wyjdzie na to, że SRS-300 są najnormalniej w świecie ciemne. Są, ale nie jest to jakaś skrajność i nawet osobie wolącej jasny dźwięk, tak jak ja, jakoś to nie przeszkadza. Jednym słowem, pomimo moich dosyć wygórowanych wymagań, jak za swoją cenę grają zdumiewająco dobrze, ośmielę się stwierdzić, że nawet lepiej od serii Cutedocks. PK2 W tym momencie na arenę wchodzą dziesięć razy droższe Yuiny PK2. Te niepozorne pchełki zrobiły na mnie duże wrażenie, pokazując, że ten typ słuchawek może jednaj jakoś brzmieć. Szczerze żałuję, że nie mogłem podłączyć ich pod wzmacniacz, a biorąc pod uwagę to, że Yuin ma w swojej ofercie jeszcze droższe pchełki to nie pozostaje nic innego jak zwrócić honor takim słuchawkom. No ale, do rzeczy - pierwsze co urzeka w Yuinach to scena. Nie jest może specjalnie szeroka, za to głębsza niż nawet w Triple.fi. Instrumenty mają sporo powietrza i nie zlewają się ze sobą (aczkolwiek tu im oczywiście do Triple brakuje) i w tych dwóch aspektach są niepodważalnie lepsze od SRS-300 (co usprawiedliwia z resztą cena, o której nie wolno zapominać). Detaliczność też stoi na wyższym poziomie, aczkolwiek tu aż takiej przepaści nie doświadczymy. Jedynym minusem PK2 jest bas, po którym idzie się zorientować, ze to "tylko" pchełki. Pomimo tego, że schodzi całkiem nisko to wybrzmiewa nienaturalnie płytko. Dynamikę tego pasma mógłby natomiast hipotetycznie poprawić wzmacniacz, czy jednak rzeczywiście tak by było, trudno mi stwierdzić. Średnica jest fajna i przejrzysta. Kojarzy mi się z tą z UE i jak na pchełki jest naprawdę dobrze. Do tego nie jest tak zakryta jak w SRS-300. Soprany nie są może jakoś specjalnie na wierzchu, ale są. Talerze mogą wybrzmiewać trochę płasko, ale przez to, że tony wysokie nie są podkreślone, nie doświadczymy żadnej sybilizacji. PK2 jak na pchełki są naprawdę dobrymi słuchawkami. Jeśli ktoś nie trawi IEMów, a potrzebuje czegoś bardziej przenośnego od nauszników, mogą okazać się świetnym wyborem. Gdyby nie te problemy z tonami niskimi, myślę, że nie przesadziłbym stawiając je na poziomie EX85, a jak na pchełki to niemały wyczyn. Podsumowanie Obie pary testowanych słuchawek mogę śmiało polecić. Pomimo tego, że przez tak dużą różnicę w cenie, trafiać będą do różnych odbiorców, są na pewno produktem udanym i godnym polecenia Dzięki za czas spędzony na przeczytaniu moich wypocin Wszelka konstruktywna krytyka jest mile widziana. Utwory testowe: - Coma - Hipertrofia - Trujące rośliny (mp3@320kbps) - Coma - Hipertrofia - Wola istnienia (mp3@320kbps) Pink Floyd - Dark Side of the Moon - Time (Apple Lossless) - Aya Hirano - Suzumiya Haruhi no Gekisou - God knows... (mp3@320kbps) - Aya Hirano - Super Driver - Super Driver (mp3@320kbps) - Eiko Shimamiya - Superscription of Data - Superscription of Data (mp3@320kbps) - Shoko Nakagawa - Sorairo Days - Sorairo Days (mp3@320kbps) - Kylee - VACANCY - VACANCY (mp3@320kbps) - Lia - Toki wo Kizamu Uta - Toki wo Kizamu Uta (mp3@320kbps) Toyosaki Aki, Hikasa Youko, Satou Satomi, Kotobuki Minako - Don't say "lazy" - Don't say "lazy" (mp3@320kbps) Sakamoto Maaya - Wolf's Rain OST - Cloud 9 (mp3@320kbps) Tokyo Philharmonic Orchestra & Aya Hirano - Suzumiya Haruhi no Gensou - God knows... (Apple Lossless) New Japan Philharmonic Orchestra - Neon Genesis Evangelion Symphony - Canon & Gigue (Pachebel) performed by String Quartet (Apple Lossless) Edit 15.08 - Vedia SRS-300, a Beresford TC-7520 SRSki już wygrzane i w tandemie z Beresfordem grają tak, że za nic nie spodziewałbym się, że pchełki mogą tak zagrać. Dźwięki wybrzmiewają fajnie, pojawiła się góra i znacznie więcej szczegółów, poprawiła dynamika i separacja. Jedynym, co zostało z pchełek to jednak ograniczona przestrzeń, ale i tak jest świetnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruno63 Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 super recka, gratulejszon Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jalzef Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Dobra recenzja, nie ma do czego się przyczepić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Grethort Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 No nareszcie Jedyne do czego się mogę przyczepić to nadmiar BBCode - no i cała recka w innym niż forumowym foncie. Przeszkadza mi to o tyle, że gdy zaznaczę więcej niż dwie linijki to "dół" literek w pierwszej linijce zostaje ucięty. Choć przyznaje, że taki wycentrowany tekst wygląda dużo przyjemniej. Ale czepiam się na siłę - bo recka udana, nie są to wypociny na miarę Sienkiewicza - ale najważniejsze rzeczy zostały powiedziane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeycam Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Tekst był pisany w Wordzie, dlatego jest inna czcionka. Tutejszy edytor to tragedia i wygląda to jak wygląda A do miana Sienkiewicza, tudzież Pana Piotra Ryki nawet nie pretenduję, nie ta klasa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvus5 Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Pisać jak Piotr Ryka nie jest trudno. Wystarczy wziąć dowolny przepis na jakąś potrawę i odpowiednio wymieszać, a potem powstawiać w tekst nazwę słuchawek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Ciekawa recenzja, aczkolwiek z opisem SRS-300 się zdecydowanie nie zgadzam . No ale rozstrzygnie to moja recenzja, której niestety można się spodziewać dopiero za półtora/dwa tygodnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qrcze Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Recka dobra, juz nie moge się doczekać jak dorwę się do moich srs300. Niestety moja recenzja także za okoła dwa tygodnie jak wrócę z wakacji i o ile będą jeszcze na mnie czekały na poczcie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeycam Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Corvus, ciiiii :> Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Corvus5 Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Jeycam, testy robiłeś na swoim iPhone? Piszesz w opisie 1G, a w sygnaturce masz 2G. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeycam Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Na swoim. Chodzi o tego co widziałeś Jest to pierwszy iPhone, drugi to 3G (od sieci), dlatego pierwszy jest nazywany 2G. Ale generacją jest pierwszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Gość Malas Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 a ja się czepie... piszesz, o półce cenowej.. ale srs-300 nie ma półki cenowej, to stocki dodawane do odtwarzaczy które notabene są bardzo fajne. koniec czepiania się, bardzo fajna recka, napisana...bardzo szybko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeycam Opublikowano 27 Lipca 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 Czyli nie ma w planach wydania wersji boxowej jak w wypadku SRS-200? Bo ja właśnie taką półkę cenową wziąłem pod uwagę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Buaszeyos Opublikowano 27 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 27 Lipca 2009 .ksy pisał że najprawdopodobniej nie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruno63 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 właśnie odebrałem moje "trzysetki" i mogę powiedzieć że biją na głowę srs200, creseny, k314p, pl10, pl11 to są naprawdę bardzo dobre pchły Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Caleb Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 A ja zauważyłem może niesłusznie, że w nich tzw. wygrzewanie słychać. Na początku były strasznie jasne + dudniały na niskiej średnicy. Po parudziesięciu minutach łojenia bas stał się fajny, punktowy, z wystarczającym dla mnie zejściem (podbiłem go o 9dB). Później, gdy zawieszenie się już dotarło basu sporo przybyło (poprzednie ustawienie stało się nieprzyjemnie basowe, zjechałem do 6dB, chociaż i na 3dB da się słuchać). Niestety bas przestał już być taki precyzyjny - jest jak dla mnie nieco zamulony. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruno63 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 ja słucham obecnie na flat na e436f, zobaczymy co będzie po wygrzaniu, ale na razie te pchełki mnie zaskakują, i to pozytywnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mistertwister Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 jak by tekst był wyjustowany a nie wyśrodkowany to chyba lepiej by się czytało moim zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Damix Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Recenzja całkiem "fajna" a zorganizowana klucha poprostu niszczy Szkoda , że jak zwykle zdjęcia nie zostały pomniejszone przynajmniej nie było by widać tych nieostrości ;] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mistertwister Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgodzę się z Calebem wygrzewanie to jest to czego te pchełki potrzebują. Po paru godzinach już brzmią lepiej. Ogólnie fajnie choć chciałbym je zobaczyć kiedyś na sklepowych półkach. Należy im się to moim skromnym zdaniem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
bruno63 Opublikowano 28 Lipca 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 28 Lipca 2009 tak, te pchełki zasługują na to, aby widniały na półce w sklepach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
flash608 Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2009 Przyrównanie Yuin`ów do Ex-85 oznacza dla mnie tyle, że gra jest nie warta świeczki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jeycam Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Autor Zgłoś Udostępnij Opublikowano 5 Sierpnia 2009 Przyrównanie Yuin`ów do Ex-85 oznacza dla mnie tyle, że gra jest nie warta świeczki. Jak na pchełki to jednak niemałe osiągnięcie Jak na cenę - może być lepiej. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Mane Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Ciekawe jak z przewodem, moze bedzie lepiej niz w SRS 200, bo ten po pewnym czasie uzywania sluchawek staje sie drutem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
qrcze Opublikowano 9 Sierpnia 2009 Zgłoś Udostępnij Opublikowano 9 Sierpnia 2009 jest lepiej, kabel jest miecutki i nie zmienia swojej giętkości pod wpływem słońca i potu, zobaczymy co bedzie jak przyjda mrozy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.