Skocz do zawartości

Słuchawki dokanałowe


Gość Zarowa

Rekomendowane odpowiedzi

temat się wiele razy przewijał...

możemy, przy zbyt dużym poziomie głośności.

po dłuższym czasie głuchniesz.

im głośniej słuchasz i im dłużej na nich słuchasz (izolujesz resztę dźwięków), tym szybciej głuchniesz.

 

 

temat proponuję przykleić, bo jest poprawnie sformułowany i pewnie jeszcze niejednokrotnie się przewinie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz i po roku, to już od każdego indywidualnie zależy.

 

no i od głośności.

moim zdaniem - słuchasz na jednakowym poziomie głośności (oby nie za głośno) - lepiej na pchełkach niż dokach.

chcesz słuchać w hałasie - lepiej na dokach niż pchełkach.

 

i wychodzi na to, że izolacja jest be, w hałasie nie warto słuchać muzyki

i powinno się w sumie wsłuchiwać w muzykę i delektować nią w domowym zaciszu na wysokiej klasy kolumienkach :)

 

a jak jest - sprawdźcie autobusy w większych miastach...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tzn ogolnie nie ma co panikowac, wszystko z umiarem, a bedzie dobrze.

dla muzyka wrecz wskazane sa izolujace dokanalowe -> najwlasciwiej iemy ;)

 

a... z większości modeli nausznikow swietnej izolacji nie ma co oczekiwac ;P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Głównie muzyki słucham w domu, jednak jeżdże autobusem do szkoły, więc wybrałem epki. Do metronomu z resztą też - pikacz ma sie przebić przez bębny (w słuchawkach oczywiście). Zostawię wiec epki do motronomu. Do autobusu na 30 minut przemęcze stare nauszniki (a zima idzie, więc przynajmniej ciepło mi będzie w uczy :D ), a do odsłuchu w domu kupie jakieś wokółuszne do 60zł.

A'propo wokółusznych - może jakieś propozycje? :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.. i im dłużej na nich słuchasz (izolujesz resztę dźwięków), tym szybciej głuchniesz.

 

No to nie jest do konca prawda.

 

Zakladajac, ze mowimy o dokanalowkach..

 

Jesli sluchasz glosno i dlugo to naturalnie masz sanse uszkodzic sobie sluch (i tu izolacja nie ma nic do rzeczy.. chodzi o glosnosc i o bliskosci zdrodla dzwieku).

 

Ale jesli sluchasz z normalnym sensownym natezeniem (w dokanalowkach nie trzeba glosniej, wlasnie przez to, ze w przeciwienstwie do innych typow sluchawek efektywnie izoluja) to nic ci sie nie stanie nawet jesli bedziesz sluchac dlugo.

 

Duzo zdrowiej i efektywniej pod wzgledem dzwiekowym jest sluchac na miescie muzyki z dokanalowek na glosnosci 8/40 niz z nausznych 25/40.

 

Tak.. nauszne przy tej samej glosnosci sa zdrowsze od dokanalowych. Problem w tym, ze na miescie slucha sie na nich duzo glosniej niz na dokach, wiec to porownanie nie ma tutaj racji bytu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To był za duży skrót myślowy ;)

Rzecz jasna, w hałasie lepiej dokanałówki ciszej niż nauszne/pchełki głośniej.

 

Chodziło mi raczej o zawężenie kręgu słuchawek do wyłącznie tych izolujących i nie przewietrzających ucha - im dłużej na nich słuchasz, a nie ma takiej konieczności - tym szybciej głuchniesz ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pchełki też mogą uszkodzić słuch??

Bo mam kolegę który ma ipoda shuffle 2g i słucha muzy na maxymalnym poziomie głośności, tak że gdy stoję od niego 2 metry to wrzystko słyszę?

Czytaj ze zrozumieniem. Każda ekspozycja na dźwięki o dużym natężeniu może uszkodzić słuch, a czy to pchełki czy młot pneumatyczny nie ma żadnego znaczenia. A kolega pewnie za jakiś czas zamieni playerka na aparat słuchowy, w każdym razie istnieje tego duże prawdopodobieństwo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to ja dodam jeszcze pytanko

 

 

Zakładamy, że słucham na normalnej głośności, w pokoju.

 

Czy samo to, że uszy są zatykane dokami sprawia, że słuch się niszczy? Bo nie wiem, czy mogę np. siedzieć przy PC z dokami w uszach przez 3-5h i będzie tak samo "zdrowo" jak siedząc z nausznymi 3-5h.

Powtarzam, ta sama głośność względna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak wentylacji ucha moze miec jakies uboczne skutki i to negatywne. niezaleznie od glosnosci. cos jak stopery w uchu... tylko, ze nie ma co dramatyzowac, ze od stoperow sie ogluchnie - wrecz przeciwnie !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A pchełki też mogą uszkodzić słuch??

Bo mam kolegę który ma ipoda shuffle 2g i słucha muzy na maxymalnym poziomie głośności, tak że gdy stoję od niego 2 metry to wrzystko słyszę?

Jaja sobie robisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no dobra, po części mi odpowiedziałeś.

 

 

 

Może zapytam jednym zdaniem wprost.

 

Czy gdy będę używał dokanałówek jako słuchawek do komputera przez 3-5h to będę sobie niszczył słuch/ucho/cokolwiek przez sposób ich zakładania, pomijając głośność, bo tę dostosuję tak, żeby nie było za głośno. Czy gdybym używał nausznych i też dostosował sobie odpowiednio głośność to ucho/słuch/cokolwiek byłoby narażone mniej na uszkodzenia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

brak wentylacji ucha moze miec jakies uboczne skutki i to negatywne

 

Niby na logike tak... kumpel brata kolegi audiologa tez cos takiego gada.. ;]

 

Ale serio to fajnie by bylo kiedys znalezc jakies porzadne testy na ten temat. Bo osobiscie gadalem juz z dwoma laryngologami i kazdy mial zupelnie inne zdanie na ten temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może zapytam jednym zdaniem wprost.

 

Czy gdy będę używał dokanałówek jako słuchawek do komputera przez 3-5h to będę sobie niszczył słuch/ucho/cokolwiek przez sposób ich zakładania, pomijając głośność, bo tę dostosuję tak, żeby nie było za głośno. Czy gdybym używał nausznych i też dostosował sobie odpowiednio głośność to ucho/słuch/cokolwiek byłoby narażone mniej na uszkodzenia?

na mój chłopski rozum:

 

1. Ograniczać jakiekolwiek słuchawki, jeśli jest możliwość używania głośników -> jeśli już słuchawki to otwarte i nauszne -> zamknięte -> w ostateczności dokanałówki

(na prawdę, lepiej się słucha na głośnikach, jeśli masz taką możliwość :))

 

2. To wyłącznie Twoja sprawa, jaki typ słuchawek dobierzesz.

Teoretycznie nauszne są bardziej zdrowe od dokanałówek przy podobnym poziomie głośności.

 

3. Sprawa zamknięte/otwarte -> generalnie wychodzę z założenia, że brak świeżego powietrza nie działa pozytywnie na organizm.

Więc jak dla mnie konstrukcja otwarta wygrywa kosztem izolacji.

Przy zamkniętych robiłbym przerwy dla 'odpoczynku', jeśli miałbym długo słuchać ;)

 

4. Możesz, ale nie musisz brać na poważnie mojego posta. Mogę nie mieć do końca racji, bo za eksperta się nie uważam.

 

Krócej: uważam, że nauszne byłyby lepsze (wygodniejsze i 'zdrowsze') od dokanałówek (jeśli masz tylko taki wybór).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(na prawdę, lepiej się słucha na głośnikach, jeśli masz taką możliwość :))

A co to znaczy lepiej? Ja bym powiedział: inaczej. Każda z tych metod odsłuchu ma swoje wady i zalety, a do tego jestem w stanie się założyć o dużą sumę, że osoby z tego forum posiadające poprawnie ustawiony system głośnikowy można by policzyć na palcach jednej ręki ;) Niestety przede wszystkim należy posiadać odpowiednie miejsce i sporo czasu na eksperymenty, bo postawienie byle jakich kolumn ot tak sobie nie daje właściwego efektu stereofonii i umiejscowienia pozornych źródeł dźwięku. Wiele osób nawet nie wie co można wycisnąć ze starego dobrego stereo i kupuje jakieś dziwne systemy wielokanałowe złożone z kilku pierdziawek i plastikowego suba, no ale to przecież "dźwięk przestrzenny", a więc "lepiej bo nowocześniej" :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nom to prawda. Najwieksza inwestycja w sprzet stereo, to ta w odpowiedni lokal. Z tym najczesciej wiaza sie tez najwieksze wyrzeczenia ;]

 

Ja u siebie na czas odlsluchu przenosze kolumny w optymalne miejsca. Tylko ze wtedy niestety poza sluchaniem ciezko sie tam mieszka. No coz.. taka sytuacja na rynku nieruchomosci ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 miesiące temu...

ep-630. Grają świetnie, są potężne, ale niestety zbyt potężne. Po 10 minutach słuchania podłączonych bezpośrednio do komputera, już od 3 dni słyszę cały czas przeszkadzające piszczenie w uszach. (poza tym słyszę dalej dobrze). Podłączone do telefonu komórkowego grają dużo ciszej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ep-630. Grają świetnie, są potężne, ale niestety zbyt potężne. Po 10 minutach słuchania podłączonych bezpośrednio do komputera, już od 3 dni słyszę cały czas przeszkadzające piszczenie w uszach. (poza tym słyszę dalej dobrze). Podłączone do telefonu komórkowego grają dużo ciszej.

Kurcze, słuchałeś na maksymalnej głośności? :blink:

Pamiętaj, że słuch masz jeden... i nic Ci go nie wróci.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja mam juz zwalony słuch :mellow:

Co zakupię jakieś nowe słuchaweczki to zawsze mam to samo - prawa słuchawka gra ciszej. Po jakimś czasie zwykle wrażenie ustępuje. Ostatnio np. miałem taki problem z PL-11 ale okazało się, że pomaga odpowiednie (i strasznie denerwujące) układanie słuchawki w uchu.

To, że najczęściej korzystam z dokanałówek chyba nie jest najzdrowsze dla słuchu :huh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Zarejestruj się aby mieć większy dostęp do zasobów forum. Przeczytaj regulamin Warunki użytkowania i warunki prywatności związane z plikami cookie Polityka prywatności